Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 16 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Z filmu wyjęte: Łabędziot

Esensja.pl
Esensja.pl
Czegóż to ludzie nie zrobią, byle tylko mieć zwierzęcego przyjaciela…

Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Łabędziot

Czegóż to ludzie nie zrobią, byle tylko mieć zwierzęcego przyjaciela…
Zdaje się, że nie wszyscy ludzie mają szczęście mieć czworonogiego przyjaciela, który co rano z miłością będzie patrzył w oczy, licząc na rekompensatę w postaci pełnej miski. Nie każdy też dostępuje zaszczytu posiadania ptaszków, rybek, gadów czy choćby insektów. Niektórych zwierzęta po prostu nie lubią, i już. Co w takiej sytuacji zrobić? No cóż. Jak przykład nakręconego przez Paola Sorrentino w 2015 roku filmu „Miłość” uczy, zawsze można podczas wizyty w hotelu otoczyć opieką na przykład uformowany w łabędzia ręcznik. Wziąć go na kolana i głaskać z miłością w oczach, jak choćby takiego kota. W końcu taki ręcznik… no cóż… też odwzajemni miłość. Ba! Jest nawet lepszy niż byle łabędź czy kot. Nie ugryzie, nie podrapie, nie dziobnie w nos, będzie tylko patrzył białym noskiem w oczy i cierpliwie siedział na kolanach, grzejąc swojego tymczasowego właściciela.
Scena z „łabędziem” jest klasycznym mistrzostwem drugiego planu. Nie służy niczemu konkretnego i jest czystą fanaberią reżysera albo aktora, ale nieodzownie przyciąga wzrok i wzmacnia lekko odrealniony klimat całego filmu. „Młodość” bowiem nie jest zwyczajnym dramatem. To po części subtelna komedia, a po części swego rodzaju artystyczna suita, w której większy nacisk położono na to, jak się dzieją rzeczy, a nie na to, co konkretnie się dzieje. Gdyby się uprzeć, to można wręcz powiedzieć, że film jest o niczym – ot, historia pobytu sędziwego dyrygenta i kompozytora (Michael Caine) w szwajcarskim ni to hotelu, ni to uzdrowisku, gdzie tak, obecni, jak i przeszli celebryci mogą znaleźć chwilę wytchnienia od świata. Wraz z nim przebywa tam przechodząca małżeński kryzys córka (Rachel Weisz), spasiony były piłkarz, dziwna, milcząca para oraz przebrzmiały reżyser (Harvey Keitel) z ekipą, która ma mu pomóc nakręcić jego ostatni film. I to właśnie reżysera z ekipą widać na dzisiejszym kadrze.
Gorąco polecam „Młodość”, bo nawet jeśli nie dostarcza intelektualnej rozrywki czy dreszczu emocji, swobodnie potrafi zachwycić subtelnymi obserwacjami ludzkich zachowań oraz niebywale łagodnym, ale zarazem i bardzo wzruszającym podejściem do nieuniknionego przemijania.
koniec
12 listopada 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Wiem, ale nie powiem
Sebastian Chosiński

14 V 2024

Brytyjska autorka kryminałów Dorothy Leigh Sayers, w przeciwieństwie do Raymonda Chandlera czy spółki pisarskiej używającej pseudonimu Patrick Quentin, nie była rozpieszczana przez polskich reżyserów. W połowie lat 80. powstały jednak dwa oparte na jej opowiadaniach, zrealizowane przez Stanisława Zajączkowskiego, spektakle. Jeden z nich był adaptacją tekstu zatytułowanego „Człowiek, który wiedział, jak to się robi”.

więcej »

Z filmu wyjęte: Nurkujący kopytny
Jarosław Loretz

13 V 2024

Czy nikt z Was nie marzył, żeby popływać sobie pod wodą wraz z ulubionym koniem? Nie? To dziwne…

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Wehrmacht kontra SS
Sebastian Chosiński

7 V 2024

Powie ktoś, że oparta na prozie słowackiego pisarza Juraja Váha „Noc w Klostertal” byłaby ciekawsza, gdyby nie pojawiający się na finał wątek propagandowy. Tyle że nie pobrzmiewa on wcale fałszywą nutą. Gdyby przyjąć założenie, że cała ta historia wydarzyła się naprawdę, byłby nawet całkiem realistyczny. W każdym razie nie zmienia to faktu, że spektakl Tadeusza Aleksandrowicza ogląda się znakomicie nawet pięćdziesiąt pięć lat po premierze.

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Tegoż autora

Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.