Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 16 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Z filmu wyjęte: Dlaczego sypanie soli na drogi jest złym pomysłem

Esensja.pl
Esensja.pl
Utrapienie rodzimych kierowców, czyli niszcząca podwozia i karoserie samochodów sól, sypana na jezdnie hojną ręką przez pracowników firm działających na zlecenia magistratów, może niekiedy doprowadzić do prawdziwie opłakanych skutków.

Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Dlaczego sypanie soli na drogi jest złym pomysłem

Utrapienie rodzimych kierowców, czyli niszcząca podwozia i karoserie samochodów sól, sypana na jezdnie hojną ręką przez pracowników firm działających na zlecenia magistratów, może niekiedy doprowadzić do prawdziwie opłakanych skutków.
Jak na załączonym kadrze widać, w ekstremalnych sytuacjach nadmiar soli na drodze może spowodować katastrofalną w skutkach korozję, postępującą w tak piorunującym tempie, że dotarcie do zamierzonego celu jest wyczynem niemożliwym do dokonania. Należy mieć tylko nadzieję, że podczas procesu utraty podwozia nie ucierpiał ani przewożony w skrzyni ładunek, ani kierowca, zmuszony do powrotu do domu na piechotę.
Oczywiście powyższa interpretacja jest tylko domniemaniem, i to raczej z tych mało prawdopodobnych, bowiem w Hong Kongu – a to właśnie tamtejszy pejzaż – nie ma zim, które wymagałyby zmasowanego użycia soli na drogach. Jak by jednak nie było, ciężarówka, a raczej jej kabina i skrzynia ładunkowa, stoją sobie grzecznie na publicznej drodze w filmie i zastanawiają. Bardzo zastanawiają.
Obrazek pochodzi z wyprodukowanej w 1983 roku hongkońskiej komedii „Wielki skok 2”, wyświetlanej po latach jako „Szalona misja 2”. Filmów z tej serii było pięć (szóstego nie liczymy, bo był nędzną podróbką), i wszystkie z nich potrafiły setnie ubawić zwariowanymi przygodami cwanego byłego przestępcy o ksywce King Kong (Samuel Hui), przyjaźniącego się z amerykańskim łysym policjantem zwanym Kodyjackiem (Karl Maka). Każdy z filmów obfitował w skomplikowane napady, w bijatyki, i naturalnie w pościgi, w których samochody niszczono całymi tuzinami. W „Wielkim skoku 2” King Kong wraz z Kodyjackiem zostają wrobieni w napad na bank, a potem w napad na jubilera, i muszą uciekać tak przed nasłanym przez mafię motocyklowym gangiem, jak i przed przybyłym z USA płatnym zabójcą, Filthym Harrym, który ma w swoim arsenale m.in. robota. Mnóstwo sympatycznego humoru, akcja pędząca na łeb, na szyję, a przy tym wszystko robione z tak radosnym entuzjazmem, że aż chwilami śmiech bierze z różnych realizacyjnych potknięć (w kadrze wciąż łapią się tłumy gapiów, obserwujących uliczne pościgi, a samochód bohaterów, gdy rozpada się na dwie połowy, wciąż pędzi do przodu dzięki doskonale widocznym domontowanym w podwoziu kółeczkom). Uroczy kiczyk…
koniec
12 sierpnia 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Wiem, ale nie powiem
Sebastian Chosiński

14 V 2024

Brytyjska autorka kryminałów Dorothy Leigh Sayers, w przeciwieństwie do Raymonda Chandlera czy spółki pisarskiej używającej pseudonimu Patrick Quentin, nie była rozpieszczana przez polskich reżyserów. W połowie lat 80. powstały jednak dwa oparte na jej opowiadaniach, zrealizowane przez Stanisława Zajączkowskiego, spektakle. Jeden z nich był adaptacją tekstu zatytułowanego „Człowiek, który wiedział, jak to się robi”.

więcej »

Z filmu wyjęte: Nurkujący kopytny
Jarosław Loretz

13 V 2024

Czy nikt z Was nie marzył, żeby popływać sobie pod wodą wraz z ulubionym koniem? Nie? To dziwne…

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Wehrmacht kontra SS
Sebastian Chosiński

7 V 2024

Powie ktoś, że oparta na prozie słowackiego pisarza Juraja Váha „Noc w Klostertal” byłaby ciekawsza, gdyby nie pojawiający się na finał wątek propagandowy. Tyle że nie pobrzmiewa on wcale fałszywą nutą. Gdyby przyjąć założenie, że cała ta historia wydarzyła się naprawdę, byłby nawet całkiem realistyczny. W każdym razie nie zmienia to faktu, że spektakl Tadeusza Aleksandrowicza ogląda się znakomicie nawet pięćdziesiąt pięć lat po premierze.

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Tegoż autora

Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.