Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 15 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Z filmu wyjęte: Prosimy nie regulować monitora

Esensja.pl
Esensja.pl
Jak niewiele trzeba wysiłku do nakręcenia filmu – można się przekonać na przykładzie dzisiejszego kadru. Nie znaczy to jednak, że metoda ta jest zalecana.

Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Prosimy nie regulować monitora

Jak niewiele trzeba wysiłku do nakręcenia filmu – można się przekonać na przykładzie dzisiejszego kadru. Nie znaczy to jednak, że metoda ta jest zalecana.
Dzisiaj proponuję kadr z „brutalnie zamordowaną kobietą”. Jak należy zgadywać, w trakcie kręcenia sceny reżyser nie zgłaszał żadnych pretensji, gdy „zabita zdradzieckim ciosem” aktorka złożyła głowę na biurku. Problem pojawił się dopiero w postprodukcji, gdy zauważono, że niewiasta bardziej sprawia wrażenie pogrążonej w drzemce niż martwej. Możliwe, że rozegrał się wówczas następujący dialog:
– Jeju, to straszne! Cóż, ach, cóż zrobić w takiej sytuacji?
– No jak to, nakręcić jeszcze raz!
– Nie da się, aktorka jest na wakacjach w Meksyku, a plan goni! Widzowie się niecierpliwią!
– No to może dorobić krew?
– Świetny pomysł! Dorób!
– JA?! Załatw grafika!
– Nie mam budżetu! Ostatnia ćwiartka wpadła mi do studzienki w centrum. Zrób to, bardzobardzoproszę.
– Ale ja nie jestem grafikiem.
– Do tego nie trzeba doktoratu. Kobita się nie rusza, więc robota prosta. Bierzesz Photoshopa…
– Nie mam.
– No to rysuj w tym, co masz.
Nieszczęśnik miał tylko Painta, więc wyszło, jak wyszło – krew w postaci rysowanych drżącą dłonią kreseczek.
Tutaj powściągnę galopujące konie złośliwości, bo pastwienie się nad tym kadrem jest jak kopanie czegoś, co zmarło 315 lat temu i nie może się bronić nawet malutką kosteczką. Bowiem film, z którego powyższe zdjęcie pochodzi to… „Jurassic Shark 2: Aquapocalypse”, czyli „Jurajski rekin 2: Wodna apokalipsa”. Ów filmopodobny produkt wyszedł w 2021 roku spod ręki Marka Polonii, który po śmierci brata dzielnie dostarcza na rynek filmy bardziej przerażające jakością wykonania niż przysłowiowy patyk z kupą. Powyższy film jest bezpośrednią kontynuacją (z fabułą przesuniętą dosłownie o kilka dni) równie fatalnego filmu z roku 2012.
Długi na 20 metrów megalodon uwolniony z lodowej groty podczas morskich wierceń wciąż grasuje przy morskim wybrzeżu. Tym razem zjada pływaczkę, właściciela mariny, jego leniwego pracownika wraz z tłustawym kumplem (popłynęli motorówką szukać obrazu zgubionego przez rabusiów w poprzedniej części), a następnie szarpie za grube wiertło platformy wiertniczej i doprowadza do pożaru zakończonego eksplozją. Z katastrofy uchodzi z życiem dwóch leniwych pracowników, którzy w magiczny sposób docierają wpław na odległą, pokrytą moczarami wyspę. Tam – ścigani przez megalodona śmigającego po bajorach głębokich na pół metra – spotykają parkę od mokrej roboty, która nie do końca wie, co robić, bo ich szefowa padła ofiarą grafika od Painta.
Film daje miłośnikom złej kinematografii (szczególnie tej rekiniej) mnóstwo radości – jest zrobiony po partacku, ma strasznie badziewne efekty (występuje tu np. rozdeptywanie złożonych na brzegu jaj rekina, z gumowymi rekinkami w środku), absolutnie bzdurne sceny (nokautowanie przeciwnika płetwą ogonową, wysadzanie megalodona torbą, której chyba nikt nie rzucił) i znudzonych aktorów, którzy ani umieją, ani chcą grać. No i te dialogi, będące wypraną z emocji recytacją ledwo wykutych na pamięć kwestii…
Jak już napisałem, miłośnicy kiczu za dolara dwadzieścia znajdują tu sporo frajdy, natomiast zwykli śmiertelnicy powinni omijać tę produkcję z bardzo, bardzo daleka.
koniec
10 kwietnia 2023

Komentarze

12 IV 2023   13:35:13

Powiększyłam ilustrację i oczom nie wierzyłam.
Może też powinnam zacząć filmy kręcić ;P

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Wiem, ale nie powiem
Sebastian Chosiński

14 V 2024

Brytyjska autorka kryminałów Dorothy Leigh Sayers, w przeciwieństwie do Raymonda Chandlera czy spółki pisarskiej używającej pseudonimu Patrick Quentin, nie była rozpieszczana przez polskich reżyserów. W połowie lat 80. powstały jednak dwa oparte na jej opowiadaniach, zrealizowane przez Stanisława Zajączkowskiego, spektakle. Jeden z nich był adaptacją tekstu zatytułowanego „Człowiek, który wiedział, jak to się robi”.

więcej »

Z filmu wyjęte: Nurkujący kopytny
Jarosław Loretz

13 V 2024

Czy nikt z Was nie marzył, żeby popływać sobie pod wodą wraz z ulubionym koniem? Nie? To dziwne…

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Wehrmacht kontra SS
Sebastian Chosiński

7 V 2024

Powie ktoś, że oparta na prozie słowackiego pisarza Juraja Váha „Noc w Klostertal” byłaby ciekawsza, gdyby nie pojawiający się na finał wątek propagandowy. Tyle że nie pobrzmiewa on wcale fałszywą nutą. Gdyby przyjąć założenie, że cała ta historia wydarzyła się naprawdę, byłby nawet całkiem realistyczny. W każdym razie nie zmienia to faktu, że spektakl Tadeusza Aleksandrowicza ogląda się znakomicie nawet pięćdziesiąt pięć lat po premierze.

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Tegoż autora

Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.