Z filmu wyjęte: E.T. wersja hardWszyscy posądzamy Niemców o brak fantazji, a tu proszę - nakręcili swego czasu E.T. w wersji dla dorosłych.
Jarosław LoretzZ filmu wyjęte: E.T. wersja hardWszyscy posądzamy Niemców o brak fantazji, a tu proszę - nakręcili swego czasu E.T. w wersji dla dorosłych. Dzisiaj ostatni z serii stworów będących pokłosiem sukcesu E.T. - po idealnym pracowniku z czułkami oraz dwóch bezwstydnie tanich tureckich kopiach hitu Spielberga ("Badi" z 1983 i "Homoti" z 1987) nadszedł czas na wersję… porno. Tak jest, Niemcy dostrzegli swego czasu problem zawężonej widowni oryginalnego "E.T." i - co prawda z opóźnieniem prawie 15-letnim - zaoferowali dorosłemu widzowi harce obcego o podłużnej głowie i wielkich oczach. Bo nic innego nie zgadza się z oryginałem - w końcu postać ma wyraźną płeć (w zrozumiałych miejscach kostium ma strategiczne dziury), normalny korpus i regularne kończyny. Z tym, że na stopach aktorki zamontowano coś w rodzaju kaczych łap (nie dało się złapać z nimi sensownego kadru). Co do jakości kostiumu - chyba nie ma co się rozwodzić. Głowa gumowa, oczy malowane (więc nieruchome), podobnie usta/dziób, zaś za kostium robi oblepiająca aktorkę ni to brązowa folia, ni to wypaćkany w czymś cienki ortalion. Jednak nawet mimo to stwór jest znacznie bliższy hollywoodzkiego oryginału niż ciosane tępą siekierą tureckie podróbki. Film, o którym mowa, powstał w 1996 roku i nosi elegancki tytuł "Extra Terrestrian: Die Ausserirdische", na polski raczej średnio przekładalny (wychodzi masło maślane w rodzaju "Pozaziemskie: Istota spoza Ziemi"). A ponieważ to regularny pornos, nie ma co mówić o rozbudowanej fabule. Ot, na Ziemię przybywa obca, by podpatrzeć i spróbować zrozumieć ziemskie obyczaje. Co, naturalnie, sprowadza się do gapienia się na ludzki seks, a potem uczestnictwo w nim. Na koniec E.T. odlatuje, by szerzyć wiedzę o ziemskich obyczajach i przekonywać pobratymców, że może są dziwne, ale mimo wszystko ciekawe. I tyle. Po film oczywiście nie ma co sięgać, chyba że ktoś jest ciekawy, jaką fantazją wykazali się Niemcy, a także jak mocno podgotowała się w tym kostiumie aktorka (w efekcie nie przejawiała nawet ćwierci grama entuzjazmu w którejkolwiek ze scen)… ![]() 4 września 2023 |
Nieczęsto widzowie w latach 50. i 60. ubiegłego wieku mieli okazję oglądać Zbigniewa Cybulskiego w przedstawieniach teatralnych. Każda taka rola zasługuje więc na uwagę. Wyreżyserowany przez Jerzego Gruzę „Sammy” to monodram autorstwa Brytyjczyka Kena Hughesa, w którym aktor znany przede wszystkim z „Popiołu i diamentu” wciela się w drobnego kombinatora próbującego zebrać pieniądze na spłatę długu.
więcej »Z okazji zbliżających się Świąt proponuję rzut oka na franczyzę okołofilmową sprzed 30 lat.
więcej »Chociaż o brytyjskim dramatopisarzu i prozaiku Patricku Hamiltonie dzisiaj już mało kto pamięta, wielbiciele klasycznych thrillerów psychologicznych sprzed dekad powinni kojarzyć przynajmniej dwie z jego sztuk, które dotarły do Hollywoodu – „Gasnący płomień” oraz „Sznur”. Ta pierwsza doczekała się także inscenizacji w ramach Teatru Sensacji „Kobra”, a reżysersko odpowiadał za to… Andrzej Łapicki.
więcej »Franczyza lat 80.
— Jarosław Loretz
Dysonans motoryzacyjny
— Jarosław Loretz
Obrandowani
— Jarosław Loretz
Na wywczasie
— Jarosław Loretz
W kupie raźniej
— Jarosław Loretz
Proszę szanownej wycieczki
— Jarosław Loretz
Och jej, ja tu faktycznie mam tatuaż
— Jarosław Loretz
Proszę oddać mi kapelusz. W środku tkwi połowa mojego czerepu
— Jarosław Loretz
Superman z napędem kobiecym
— Jarosław Loretz
Warzywny dramat
— Jarosław Loretz
Franczyza lat 80.
— Jarosław Loretz
Dysonans motoryzacyjny
— Jarosław Loretz
Obrandowani
— Jarosław Loretz
Na wywczasie
— Jarosław Loretz
W kupie raźniej
— Jarosław Loretz
Proszę szanownej wycieczki
— Jarosław Loretz
Och jej, ja tu faktycznie mam tatuaż
— Jarosław Loretz
Proszę oddać mi kapelusz. W środku tkwi połowa mojego czerepu
— Jarosław Loretz
Superman z napędem kobiecym
— Jarosław Loretz
Warzywny dramat
— Jarosław Loretz
Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz
Majówka seniorów
— Jarosław Loretz
Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz
Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz
Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz
Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz
Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz
Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz
Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz
I robotom bywa smutno
— Jarosław Loretz
Nie bardzo rozumiem, jak można by się podniecić oglądając łóżkowe harce tego czegoś :> Ludzie są dziwni.