Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Z filmu wyjęte: Na wywczasie

Esensja.pl
Esensja.pl
To chyba oczywiste, że podczas inwazji obcych trzeba sobie co jakiś czas przyciąć komara. W słońcu. W końcu kiedyś tę witaminę D trzeba łapać.

Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Na wywczasie

To chyba oczywiste, że podczas inwazji obcych trzeba sobie co jakiś czas przyciąć komara. W słońcu. W końcu kiedyś tę witaminę D trzeba łapać.
W niniejszym odcinku cyklu proponuję drugi kadr z wiekopomnej produkcji „War of the Worlds: Annihilation”, czyli „Wojna światów: Zagłada”. Główny zrąb fabuły nakreśliłem w części poprzedniej cyklu, do zaserwowania zostały więc drobne, ale smakowite okrawki. Na początek kadr numer dwa.
Otóż to, co na nim widać, to nic innego, jak przewrócona ciężarówka, trafiona promieniem śmierci wystrzelonym przez jednego z pozaziemskich robotów. Leżą poturbowani wojskowi i cywil, jest nawet jeden trup, a w pobliżu wala się trochę wojskowego sprzętu. I pięknie – dopóki nie przyjrzeć się bliżej temu, co udaje ciężarówkę. Owszem, kiedyś faktycznie był to fragment pojazdu służącego do przewożenia ładunków, skłaniałbym się jednak raczej ku krótkiej naczepie niż stricte ciężarówce. Nawet jeśli założymy, że wybuch oderwał szoferkę, to pod paką „pojazdu” widzimy tylko jedną oś, co już samo w sobie jest dziwne, bo Amerykańscy wojacy używają wyłącznie ciężarówek trójosiowych, powinno być więc widać dwie osie. Ale to i tak bez znaczenia, bo nie ma śladu wału napędowego, jego mocowań czy w ogóle miejsca, którym mógłby biec. Widać za to charakterystyczną dla naczep podpórkę. Przy czym druga podpórka też tam jest, ale scenograf uznał, że należy oprzeć na niej… stalową drabinkę. W jakim celu? Któż to wie. Zgaduję jednak, żeby próbować zachować pozory, że mimo wszystko jest to ciężarówka.
Bo scenograf mimo wszystko próbował udrapować wehikuł na ciężarówkę. Zamaskował brak drugiej osi poprzez narzucenie na kratownicę w strategicznym miejscu kawałka plandeki i ustawienie otwartej wojskowej skrzyni. W pobliże zachowanej osi podrzucił też przyciągnięty ze złomowiska fragmentu mostu napędowego jakiegoś mniejszego, zapewne osobowego, auta. Kolejną skrzynią zasłonił miejsce, gdzie powinny być tylne światła, a z przodu konstrukcji dospawał kawał blachy w miejscu, gdzie pierwotnie był czop wsuwający się w siodło ciągnika. Wspaniała, skomplikowana robota warta dolara piętnaście – zupełnie bezsensowna, bo chyba naprawdę prościej było pożyczyć jakiegoś starego wojskowego grata i na kwadrans kręcenia zdjęć położyć go na boku.
No ale to The Asylum, więc nie ma się co dziwić realizatorskiej nonszalancji i lekceważeniu widza. To wręcz znak rozpoznawczy tej wytwórni.
Na koniec obiecany fragment fabuły – tym razem będący grubym spoilerem. Otóż lecący na bazę statek został zestrzelony. Nie zmasakrowano go szczególnie, bo… o tym w następnym odcinku. Ale po całej inwazyjnej hecy dowódca bazy NAPRAWIA STATEK (psinco, a nie obca technologia, my ze Zdzichem nie takie rzeczy za stodołą…) i leci na planetę, z której przybyła inwazja, żeby postrzelać im trochę po globie z tkwiących w kadłubie dział. I to leci sam. Jeden. Tym obcym statkiem, który wcześniej obsługiwała liczna załoga. Już nawet nie będę pytał jak się nauczył go obsługiwać. I jaka byłaby szansa, żeby ktokolwiek z wyższych szarż puścił go na tak nieodpowiedzialną eskapadę. Ostatnich kilka minut filmu to już zwyczajna drwina z widza i mieszanie mu patykiem z kupą po mózgowych zwojach.
Zaprawdę, powiadam wam, „Dzień Niepodległości” Emmericha to przy tym mądre, eleganckie dzieło, z każdym rokiem zyskujące na odbiorze, bo przecież The Asylum i Cinetel nie ustają w wysiłkach, by drążyć coraz głębsze dziury w kinematograficznym dnie…
koniec
13 listopada 2023

Komentarze

14 XI 2023   18:49:56

Oni wyglądają jak po jakiejś ostrej imprezie lol.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Rosjan – nawet zdrajców – zabijać nie można
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Android starszej daty
Jarosław Loretz

29 IV 2024

Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Tegoż autora

Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.