Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Z filmu wyjęte: Osiołkowe wątpia

Esensja.pl
Esensja.pl
Jak osiołkowi dawano w żłoby, to wszyscy wiedzą. Ale co było potem…

Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Osiołkowe wątpia

Jak osiołkowi dawano w żłoby, to wszyscy wiedzą. Ale co było potem…
Dziś proponuję kadr z cyklu „Humor naszych przodków”, dowodzący, że dziwaczne przedmioty, jakimi obecnie wiele osób się obdarowuje na przykład na osiemnastkę, wcale nie są czymś świeżym i tak bardzo pomysłowym. Bo w istocie rubaszność i dosadność były w cenie również i za naszych rodziców, i dziadków, i jeszcze wcześniej (swego czasu proponowałem urządzenie do łykania monet), tyle że po prostu wiele z tych dawnych przedmiotów nie dotrwało do naszych czasów. Jednym z takich gadżetów jest widoczny na zdjęciu osiołek (pokaźnych rozmiarów bagaż mógłby sugerować muła, ale te uszy…), któremu – po uniesieniu do góry ogona – wysuwa się literalnie z odbytu papieros. Kiedyś posążek z pewnością wywoływał uśmiech (i pożądanie gości), ale i dziś miałby sens, będąc swego rodzaju dyskretnym upomnieniem palacza, że jego nałóg jest mało twarzowy, mówiąc delikatnie.
Osiołka można zobaczyć – i to w zastosowaniu! – w marnym, słusznie zapomnianym filmie „She Mob” (powiedzmy, że po polsku będzie to „Gangsterka”). Nakręcony w 1968 roku był klasycznym przypadkiem taniego knota epoki sexploitation, stworzonego wyłącznie po to, by widz płci męskiej mógł masować swoje gałki oczne widokiem biegających po planie topless lub chociaż w samej bieliźnie atrakcyjnych kobiet. Atrakcyjnych – w rozumieniu wielkopierśnych. Kłopot w tym, że w „She Mob” aktorki ani nie są ładne, ani zgrabne, a całość historii nadziano na ledwie kikut fabuły – ot, gdzieś na odludziu siedzą sobie cztery ponoć zbiegłe z więzienia baby i się nudzą. Ich szefowa (z biustonoszem w postaci ostrosłupów) wpada na pomysł ściągnięcia do siebie byłego kochanka (płatnego!), po czym pęta go i wysyła notę o wysoki na sto tysięcy dolarów okup do aktualnej flamy. A że ta jest dyrektorką korporacji i wyjście na jaw romansu popsułoby jej reputację, wynajmuje prywatną detektyw, która ma nadzieję dotrzeć do porywaczek dzięki wrzuconemu do walizki z pieniędzmi nadajnikowi. Czas zaczyna grać rolę, gdy szefowa gangu postanawia wykastrować samca za podjętą próbę ucieczki. Wyjątkowo absurdalnie przeprowadzoną, dodajmy.
Film jest śnięty, wykonany po partacku (jedna z kobiet ginie, ale potem z powrotem jest w fabule, bo sceny z nią nakręcono najwyraźniej przed tym, jak scenarzysta wpadł na pomysł jej uśmiercenia), a kobiety nieprzesadnie apetyczne, ale z pewnością spodoba się miłośnikom przaśnego, rozbieranego kiczu lat 60. Tym bardziej, że rzecz była kręcona nie do końca na serio.
koniec
11 grudnia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Rosjan – nawet zdrajców – zabijać nie można
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Android starszej daty
Jarosław Loretz

29 IV 2024

Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Tegoż autora

Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.