Esensja na wakacje: Bardzo zzzzimne filmyJakub Gałka, Konrad Wągrowski Ufff, jak gorąco… Lato w pełni – płoną kolejne hektary lasów, roślinność usycha, a ludzie omdlewają na ulicach. Na ochłodę po najmroźniejszych scenach w literaturze tym razem proponujemy analogiczne zestawienie filmowe. Obejrzyjcie, rezerwujcie samolot (albo X-winga) i lećcie poczuć ten chłód. Często zabójczy. Na pewno poczujecie ulgę po ostatniej fali upałów.
Jakub Gałka, Konrad WągrowskiEsensja na wakacje: Bardzo zzzzimne filmyUfff, jak gorąco… Lato w pełni – płoną kolejne hektary lasów, roślinność usycha, a ludzie omdlewają na ulicach. Na ochłodę po najmroźniejszych scenach w literaturze tym razem proponujemy analogiczne zestawienie filmowe. Obejrzyjcie, rezerwujcie samolot (albo X-winga) i lećcie poczuć ten chłód. Często zabójczy. Na pewno poczujecie ulgę po ostatniej fali upałów. „Gorączka złota” (1925, reż. Charles Chaplin) Alaska, USA Alaska kojarzy się nie tylko z uroczym serialem. Nie zapominajmy, że ten stan, za grosze kupiony przez USA od Rosji (car nie był najlepszym handlowcem), okazał się posiadać niemałe złoża popularnego i cenionego żółtego kruszcu. A że zimno tam, pożywienia niewiele i nie każdy przecież może łatwo znaleźć fortunę, nawet Charlie Chaplin musiał zjeść swego buta w jednej z najlepszych filmowych scen kulinarnych wszech czasów. Makłowicz się przy tym chowa. • • • „Alive – dramat w Andach” (1993, reż. Frank Marshall) Andy, Chile/Argentyna Pozostajemy przy tematyce kulinarnej. Co bowiem można zjeść, gdy nawet buty się nie nadają do spożycia, zima wokół nas w pełni, droga do najbliższego miasteczka wiedzie przez góry, a na dodatek wszyscy są w nie najlepszej formie po twardym lądowaniu samolotu? Odpowiedź – współpasażerów, którzy podczas lądowania mieli mniej szczęścia. Choć może to nie najlepiej zabrzmi, ale cała ta dramatyczna historia opowiedziana jest ze smakiem i przejmująco w filmie Franka Marshalla. • • • „Coś” (1982, reż. John Carpenter) Antarktyda Nie ma jak zima na Antarktydzie – prawdziwa, biała i niesamowicie mroźna. Czasem coś można znaleźć w lodzie – na przykład statek kosmiczny obcej cywilizacji. I wtedy mróz zaczyna spełniać dwie role: z jednej strony negatywną, jak u Kubricka, odcinając ludzi od szans na ratunek czy ucieczkę, z drugiej strony pozytywną – bo śniegi Antarktydy mogą powstrzymać to „coś” od rozprzestrzenienia się po całym świecie. Czy na pewno mogą? • • • „Lśnienie” (1980, reż. Stanley Kubrick) Góry Skaliste, Kolorado, USA Czasem przychodzi nam do głowy pomysł zaszycia się na całą zimę w jakimś spokojnym, odciętym od świata hotelu, żeby tam odpocząć od ludzi, zastanowić się nad sobą, zakończyć rozpoczęte projekty, mając pewność, że nikt nie przeszkodzi, bo droga przez zaśnieżone góry nie będzie przez kilka miesięcy przejezdna… Problem w tym, że niekoniecznie okaże się, iż w hotelu będziemy sami tylko z naszą rodziną. Hotel „Overlook” bowiem jest zamieszkiwany przez wielu lokatorów – przeważnie niestety martwych już od lat. A oni chętnie przyjmą kolejnego rezydenta i nici z naszego pomysłu napisania w spokoju wielkiej powieści… • • • „Epoka lodowcowa” (2002, reż. Carlos Saldanha, Chris Wedge) Półkula północna Niektórzy twierdzą, że żyjemy w krótkim okresie ciepła pomiędzy wielkimi zlodowaceniami. Globalna zima więc nadejdzie (co można zobaczyć w „Pojutrze”), ale wielka zima też miała miejsce na naszej planecie. Przewrotnie więc wybieramy animowaną prezentację owego minionego mrozu. A było tak zimno, że wyginęły ptaki dodo, a wiewiórka musiała dokonywać wyczynów prawie kaskaderskich, aby ocalić ostatni orzeszek… • • • „Imperium kontratakuje” (1980, reż. Irwin Kershner) Hoth – 6 planeta systemu Hoth, Zewnętrzne Rubieże Wszechobecna zima na całej planecie Hoth to idealne miejsce schronienia grupy rebeliantów przed ścigającym ich Imperium. Zima jako azyl? Nie na długo jednak, bo przed czujnym okiem Dartha Vadera żadna kryjówka się nie uchowa. I tak lodowa planeta stanie się terenem najefektowniejszej bitwy w całej fantastycznonaukowej filmografii. Zakładam, że rebelianci zamieszkali gdzieś w rejonie równika – ciekawe, jak zimno jest na biegunach Hoth? • • • „Stalingrad” (1993, reż. Joseph Vilsmaier) Wołgograd (d. Stalingrad), obwód wołgogradzki, Rosja Zima w charakterze decydującego czynnika militarnego – dodatkowej dywizji wspierającej rosyjską armię. Dywizji, dodajmy, która atakuje już na końcu, dobijając resztki armii von Paulusa. I z tego filmu w pamięci pozostają głównie niemieccy żołnierze zamarzający powoli w śniegu – symboliczny koniec wielkiej armii. • • • „Dzień świstaka” (1993, reż Harold Ramis) Punxsutawney, Pensylwania, USA Koszmar zimofoba. Gdy już wydaje się, że ta nieprzyjemna pora roku niedługo nas opuści, jakieś złośliwe fatum powoduje, że paskudny zimowy dzień 2 lutego zaczyna powtarzać się w nieskończoność. Bill Murray ciągle i wciąż, dzień po dniu, musi ślizgać się na tym samym chodniku i wpadać w te same kałuże roztopowe. Przerażające. • • • „Fargo” (1996, reż. Joel Coen) Fargo, Dakota Północna, USA Tak przejmującej białej scenerii dla zbrodni nikt lepiej od braci Coen nie wymyślił. Białe, puste przestrzenie Północnej Dakoty grają w tym filmie osobną rolę i nie wiem, czy nie zapadają w pamięć bardziej niż doskonałe role Williama H. Macy’ego, Steve’a Buscemiego i Frances McDormand. Pamiętacie scenę na pustej drodze? Aż dreszcz przechodzi – nie tylko z zimna. • • • „Pojutrze” (2004, reż. Roland Emmerich) Nowy Jork, NY, USA Zima, jakiej nie było. Zapada w ciągu kilku dni na całej półkuli północnej i na dodatek nic nie wskazuje, aby miała wraz z marcem ustąpić. Zima, którą w jakiś sposób sami wywołaliśmy i która chce nam pokazać, jak w sumie mało istotni jesteśmy. Nie doszukujmy się jednak zbyt ważkich treści w katastroficznym filmie Emmericha. Po prostu zima dla niego to jeszcze nie dość wykorzystana pora roku dla twórców efektów specjalnych. I to jakich efektów! • • • „Edward Nożycoręki” (1990, reż. Tim Burton) Typowe amerykańskie miasteczko Skąd się wziął śnieg? Z miłości. Przynajmniej taką odpowiedź daje Tim Burton, każąc swemu bohaterowi rzeźbić na dziedzińcu swego wysokiego zamku lodowe figury, a podmuchom wiatru rozwiewać śnieżne „trociny”, które wędrują na dół aż do ukochanej Edwarda. A pierwszy śnieg to jedna z najbardziej wzruszających scen w historii kina – Winona Ryder tańcząca w prószących płatkach do magicznej muzyki Danny’ego Elfmana. • • • „Titanic” (1997, reż. James Cameron) Ocean Atlantycki (41° N, 50° W) Gdy temperatura ciała spada poniżej 30°C, następuje śmierć kliniczna organizmu. Pasażerowie Titanica na pokrytym lodem Atlantyku, gdzie temperatura zbliżała się do 0°C, byli po zderzeniu z górą lodową i zatonięciu statku praktycznie bez szans. Uratowali się nieliczni, reszta umierała z wyziębienia w ciągu kilku minut. Oczywiście Leonardo DiCaprio, jak przystało na bohatera filmowego, zdążył wyszeptać swojej ukochanej kilka pięknych słów. • • • „Na krawędzi” (1993, reż. Renny Harlin) Góry Skaliste, USA Na dworze śnieg i silny wiatr, temperatura dobrze poniżej zera – jednym słowem, gorzej niż w Kieleckiem – a tu jeszcze wredny typ z pistoletem zabiera ci kurtkę. Tak na zachętę, żebyś nie nawiał, był grzeczny i pomógł znaleźć zgubione pieniążki. Co robisz? Uciekasz, biegasz półnago po górach szybciej niż doskonale wyposażeni bandyci, nurkujesz w przeręblu, mordujesz po kolei tych wyszkolonych zabójców niczym Rambo, odbijasz z ich rąk ukochaną, odzyskujesz przyjaźń kolegi. Koniec. Aha, oczywiście to wszystko jest prawdą, jeśli nazywasz się Sylvester Stallone. 2 sierpnia 2008 |
Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.
więcej »Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.
więcej »Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Podróże w czasie i przestrzeni
— Sebastian Chosiński, Jakub Gałka, Eryk Remiezowicz, Agnieszka Szady
Duszno i porno
— Piotr Dobry
Celuloidowy Berlin
— Jakub Gałka
(nie)Udany wypoczynek
— Esensja
Wakacje z duchami
— Sebastian Chosiński
Jak artysta zachód słońca malował
— Paweł Sasko
Najmroźniejsze sceny w literaturze
— Esensja
Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski
Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Statek szalony
— Konrad Wągrowski
Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski
Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski
Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski
Migające światła
— Konrad Wągrowski
Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski
Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski
Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski
A ja polecam jeszcze norweskie "Białe szaleństwo" z 2009 roku.