Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne

więcej »

Zapowiedzi

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Słuchaj i patrz: Świeży pomysł to skarb

Esensja.pl
Esensja.pl
Piosenka „Radioactive” grupy Imagine Dragons została przebojem, doczekała się też bardzo pomysłowego klipu.

Beatrycze Nowicka

Słuchaj i patrz: Świeży pomysł to skarb

Piosenka „Radioactive” grupy Imagine Dragons została przebojem, doczekała się też bardzo pomysłowego klipu.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Myślę, że większość z was słyszała „Radioactive” – swego czasu ten kawałek amerykańskiego zespołu Imagine Dragons był bardzo popularny, zresztą zasłużenie. Doczekał się także wielu coverów. Dziś jednak nie o samej piosence, a bardziej o powstałym do niej klipie.
Lider Imagine Dragons, Dan Reynolds powiedział, że otrzymali mnóstwo scenariuszy od wielu utalentowanych reżyserów, ale gdy zobaczyli ten właśnie, zaproponowany przez Syndrome Studio, uznali, że to jest to i że świetnie zilustruje piosenkę o przebudzeniu i zdobywaniu wewnętrznej siły.
Na pierwszy plan wysuwa się pomysł z pluszakami walczącymi na arenie. Naprawdę nie jest łatwo w dzisiejszych czasach wymyślić coś, co wywoła w odbiorcy wrażenie nowości – a twórcom klipu się to udało. Przy czym nie raz mrugają okiem do czytelnika (nie zabraknie klasycznej sceny, w której walczący zostaje powalony na ziemię, ale podnosi się raz jeszcze, by tym razem odnieść zwycięstwo). Ważne jednak, że koncepcja wyjściowa została odpowiednio zgrabnie sfilmowana. Na mnie zrobiło też wrażenie to, iż rozszarpywane zabawki budzą litość. W świecie, który przywykł do widoku przemocy, pokazanie prutych maskotek tak, by widzowi zrobiło się żal, zasługuje na uznanie. Choć może to z kolei wynika z sentymentu do zabawek, budzących wspomnienia z dzieciństwa.
Na deser tym razem ciekawostka, również świadcząca o sile pomysłu – nie trzeba było do niego wcale wielkiego budżetu. Okazało się, że fanowskie wideo, nakręcone do piosenki „Sail” zespołu Awolnation zdobyło ponad 250 mln odsłon, pięć razy więcej niż oficjalny klip. Wcale się nie dziwię dlaczego, bo jest naprawdę zabawne i pasuje do muzyki. Może trochę mnie drażni groteskowa mimika, gdy dziewczyny się kłócą, choć rozumiem, że taki był zamysł. A ostatnie ujęcie – miodzio.
koniec
23 sierpnia 2017

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nie taki krautrock straszny: Eins, zwei, drei, vier, fünf…
Sebastian Chosiński

29 IV 2024

Wydawana od trzech lat seria koncertów Can z lat 70. ubiegłego wieku to wielka gratka dla wielbicieli krautrocka. Przed niemal trzema miesiącami ukazał się w niej album czwarty, zawierający koncert z paryskiej Olympii z maja 1973 roku. To jeden z ostatnich występów z wokalistą Damo Suzukim w składzie.

więcej »

Non omnis moriar: Brom w wersji fusion
Sebastian Chosiński

27 IV 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj najbardziej jazzrockowy longplay czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma.

więcej »

Nie taki krautrock straszny: Czas (smutnych) rozstań
Sebastian Chosiński

22 IV 2024

Longplayem „Future Days” wokalista Damo Suzuki pożegnał się z Can. I chociaż Japończyk nigdy nie był wielkim mistrzem w swoim fachu, to jednak każdy wielbiciel niemieckiej legendy krautrocka będzie kojarzył go głównie z trzema pełnowymiarowymi krążkami nagranymi z Niemcami.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Stara miłość i najnowsze odkrycia
— Beatrycze Nowicka

Weź głęboki oddech
— Beatrycze Nowicka

Koniec dzieciństwa
— Beatrycze Nowicka

Garstka na Nowy Rok
— Beatrycze Nowicka

Uzbierane
— Beatrycze Nowicka

Rozmaitości ciąg dalszy
— Beatrycze Nowicka

Myślą, że nie dzieje się nic
— Beatrycze Nowicka

Z przymrużeniem oka
— Beatrycze Nowicka

Rozmaitości
— Beatrycze Nowicka

Szarpnąć strunę
— Beatrycze Nowicka

Tegoż autora

Tryby historii
— Beatrycze Nowicka

Imperium zwane pamięcią
— Beatrycze Nowicka

Gorzka czekolada
— Beatrycze Nowicka

Krótko o książkach: Kąpiel w letniej wodzie
— Beatrycze Nowicka

Kosiarz wyłącznie na okładce
— Beatrycze Nowicka

Bitwy nieoczywiste
— Beatrycze Nowicka

Morderstwa z tego i nie z tego świata
— Beatrycze Nowicka

Z tarczą
— Beatrycze Nowicka

Rodzinna sielanka
— Beatrycze Nowicka

Wiła wianki i to by było na tyle
— Beatrycze Nowicka

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.