Słuchaj i patrz: Powrót w czerńGdybym miała wskazać najczęściej pojawiający się motyw tekstów piosenek, postawiłabym na rozpad związku.
Beatrycze NowickaSłuchaj i patrz: Powrót w czerńGdybym miała wskazać najczęściej pojawiający się motyw tekstów piosenek, postawiłabym na rozpad związku.
Wyszukaj / Kup Skunk Anansie to kolejny przykład zespołu, który powstał i zdobył popularność w latach dziewięćdziesiątych. Najbardziej charakterystyczną postacią spośród członków grupy jest, jak to się często zdarza, wokalistka – Skin, obdarzona bardzo ciekawą barwą głosu i dbająca o zapadający w pamięć image. Zespół powstał w 1994 roku. Po siedmiu latach działalności muzycy rozstali się i zaangażowali w rozmaite projekty, jednak nie udało się im powtórzyć sukcesów, jakie odnosili grając razem. Zapewne dlatego zeszli się ponownie w 2009. W tym samym roku wydali płytę, będącą kompilacją największych hitów wzbogaconą o trzy nowe utwory. To właśnie teledysk do jednego z nich „Because of you” przedstawiam w tej odsłonie cyklu. Dawno już nie proponowałam animacji – tutaj akurat animowane fragmenty przeplatają się z tradycyjnymi ujęciami zespołu wykonującego piosenkę. Uczciwie trzeba przyznać, że czasami bywają one zbyt dosłowne (vide pękające serce ptaszka). Niemniej, podoba mi się spójność w warstwie wizualnej – przede wszystkim kolorystyka, ale też montaż. Sama animacja także przypadła mi do gustu. Jednak ważniejsze nawet jest to, jak zgrabnie połączono obraz z dźwiękiem. Spokojniejsze zwrotki i bardziej dynamiczne, emocjonalne refreny zostały odpowiednio zilustrowane, wszystko ze sobą współgra. A na dokładkę dziś, już nie w charakterze wyróżniającego się klipu, ale z serii „wyszperane na YouTube”. Nadal temat trudnych związków, tym razem w utworze z lat osiemdziesiątych, czyli „Close my eyes forever” Lity Ford z gościnnym występem Ozzy’ego Osbourna. Duet brzmi naprawdę ciekawie, zwłaszcza w co bardziej emocjonalnych momentach (ach, ta chrypka!). Ford wygląda w nim jak ucieleśnienie ideału urody lat osiemdziesiątych. Ozzy w charakterystycznej dla tamtej dekady fryzurze prezentuje się, eufemistycznie rzecz ujmując gorzej (a nieeufemistycznie – czy tylko mnie ten fryz kojarzy się z pudlem?). 13 września 2017 |
Wydawana od trzech lat seria koncertów Can z lat 70. ubiegłego wieku to wielka gratka dla wielbicieli krautrocka. Przed niemal trzema miesiącami ukazał się w niej album czwarty, zawierający koncert z paryskiej Olympii z maja 1973 roku. To jeden z ostatnich występów z wokalistą Damo Suzukim w składzie.
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj najbardziej jazzrockowy longplay czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma.
więcej »Longplayem „Future Days” wokalista Damo Suzuki pożegnał się z Can. I chociaż Japończyk nigdy nie był wielkim mistrzem w swoim fachu, to jednak każdy wielbiciel niemieckiej legendy krautrocka będzie kojarzył go głównie z trzema pełnowymiarowymi krążkami nagranymi z Niemcami.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
Stara miłość i najnowsze odkrycia
— Beatrycze Nowicka
Weź głęboki oddech
— Beatrycze Nowicka
Koniec dzieciństwa
— Beatrycze Nowicka
Garstka na Nowy Rok
— Beatrycze Nowicka
Uzbierane
— Beatrycze Nowicka
Rozmaitości ciąg dalszy
— Beatrycze Nowicka
Myślą, że nie dzieje się nic
— Beatrycze Nowicka
Z przymrużeniem oka
— Beatrycze Nowicka
Rozmaitości
— Beatrycze Nowicka
Szarpnąć strunę
— Beatrycze Nowicka
Tryby historii
— Beatrycze Nowicka
Imperium zwane pamięcią
— Beatrycze Nowicka
Gorzka czekolada
— Beatrycze Nowicka
Krótko o książkach: Kąpiel w letniej wodzie
— Beatrycze Nowicka
Kosiarz wyłącznie na okładce
— Beatrycze Nowicka
Bitwy nieoczywiste
— Beatrycze Nowicka
Morderstwa z tego i nie z tego świata
— Beatrycze Nowicka
Z tarczą
— Beatrycze Nowicka
Rodzinna sielanka
— Beatrycze Nowicka
Wiła wianki i to by było na tyle
— Beatrycze Nowicka