Słuchaj i patrz: Epickie buty boginiDziś klimaty nieco weselsze, czyli pewnie dobrze się bawili na tym LARPie.
Beatrycze NowickaSłuchaj i patrz: Epickie buty boginiDziś klimaty nieco weselsze, czyli pewnie dobrze się bawili na tym LARPie.
Wyszukaj / Kup Określonym stylom muzycznym towarzyszą konwencje teledysków. Jest tak w przypadku rocka gotyckiego, metalu symfonicznego i pokrewnych. Podobną sytuację mamy też w przypadku wszelkiej muzyki w klimacie folkowo-pogańskim. Przeważnie spodziewać się możemy lasu, gdzie na przemian śledzimy grupę mniej lub bardziej smutnych i mrocznych członków zespołu oraz scenki z udziałem aktorów przebranych w stroje pożyczone od kumpli z bractwa rycerskiego. Tu muszę zaznaczyć, że klip do „Umai” holenderskiej grupy Shireen wpasowuje się w ten trend (tym razem włączono także klimaty post-apo). Niemniej – w przeciwieństwie do wielu innych – został całkiem przyzwoicie zrealizowany, wydał mi się zabawny, a piosenkę lubię. Dlatego zapraszam do oglądania. Drugi z teledysków Shireen, jaki można znaleźć na sieci, jest bardzo oszczędny w formie, ale też oryginalniejszy i pokazuje, że klimaty „pogańskie” można osiągnąć i bez lasu. Sama piosenka niestety jest gorsza – odniosłam wrażenie, że zabrakło pomysłu na jej drugą połowę, zarówno w warstwie muzycznej, jak i tekstowej. A jeśli jeszcze nie macie dość, na deser zachęcam do posłuchania utworu kanadyjskiej piosenkarki Heather Dale pt. „Mordred’s lullaby”. Oddajmy zatem głos Morganie: 18 października 2017 |
Wydawana od trzech lat seria koncertów Can z lat 70. ubiegłego wieku to wielka gratka dla wielbicieli krautrocka. Przed niemal trzema miesiącami ukazał się w niej album czwarty, zawierający koncert z paryskiej Olympii z maja 1973 roku. To jeden z ostatnich występów z wokalistą Damo Suzukim w składzie.
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj najbardziej jazzrockowy longplay czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma.
więcej »Longplayem „Future Days” wokalista Damo Suzuki pożegnał się z Can. I chociaż Japończyk nigdy nie był wielkim mistrzem w swoim fachu, to jednak każdy wielbiciel niemieckiej legendy krautrocka będzie kojarzył go głównie z trzema pełnowymiarowymi krążkami nagranymi z Niemcami.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
Stara miłość i najnowsze odkrycia
— Beatrycze Nowicka
Weź głęboki oddech
— Beatrycze Nowicka
Koniec dzieciństwa
— Beatrycze Nowicka
Garstka na Nowy Rok
— Beatrycze Nowicka
Uzbierane
— Beatrycze Nowicka
Rozmaitości ciąg dalszy
— Beatrycze Nowicka
Myślą, że nie dzieje się nic
— Beatrycze Nowicka
Z przymrużeniem oka
— Beatrycze Nowicka
Rozmaitości
— Beatrycze Nowicka
Szarpnąć strunę
— Beatrycze Nowicka
Tryby historii
— Beatrycze Nowicka
Imperium zwane pamięcią
— Beatrycze Nowicka
Gorzka czekolada
— Beatrycze Nowicka
Krótko o książkach: Kąpiel w letniej wodzie
— Beatrycze Nowicka
Kosiarz wyłącznie na okładce
— Beatrycze Nowicka
Bitwy nieoczywiste
— Beatrycze Nowicka
Morderstwa z tego i nie z tego świata
— Beatrycze Nowicka
Z tarczą
— Beatrycze Nowicka
Rodzinna sielanka
— Beatrycze Nowicka
Wiła wianki i to by było na tyle
— Beatrycze Nowicka