Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Mike Oldfield
‹Then & Now – Live at Katowice›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThen & Now – Live at Katowice
Wykonawca / KompozytorMike Oldfield
Data wydania1999
NośnikCD
Czas trwania101:10
Gatunekkoncert, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) In The Beginning1:36
2) Let There Be Light4:55
3) Supernova3:23
4) Crystal Clear5:40
5) Shadow On The Wall5:15
6) Ommadawn10:57
7) Cochise5:32
8) Embers4:11
9) Summit Day4:55
10) Muse2:40
11) The Source Of Secrets5:55
12) The Watchful Eye2:10
13) Jewel In The Crown5:44
14) Outcast3:49
15) Serpent Dream2:59
16) The Inner Child4:36
17) Secrets3:20
18) Far Above The Clouds4:43
19) Moonlight Shadow5:30
20) Family Man5:32
21) Secrets2:47
22) Far Above The Clouds4:02
Wyszukaj / Kup

Pot i Kreff – Made in Poland: Polskie dzwony rurowe
[Mike Oldfield „Then & Now – Live at Katowice” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Mike Oldfield jest znany ze swej neurotyczności i niechęci do występów publicznych. Rzadko rusza w trasy koncertowe i zdecydowanie bardziej woli komponować w ciszy swej posiadłości na Bahamach niż szaleć po estradzie. Dlatego też należy się cieszyć, że choć raz zdarzyło mu się odwiedzić nasz kraj, tym bardziej że została po tym wspaniała pamiątka.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pot i Kreff – Made in Poland: Polskie dzwony rurowe
[Mike Oldfield „Then & Now – Live at Katowice” - recenzja]

Mike Oldfield jest znany ze swej neurotyczności i niechęci do występów publicznych. Rzadko rusza w trasy koncertowe i zdecydowanie bardziej woli komponować w ciszy swej posiadłości na Bahamach niż szaleć po estradzie. Dlatego też należy się cieszyć, że choć raz zdarzyło mu się odwiedzić nasz kraj, tym bardziej że została po tym wspaniała pamiątka.

Mike Oldfield
‹Then & Now – Live at Katowice›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThen & Now – Live at Katowice
Wykonawca / KompozytorMike Oldfield
Data wydania1999
NośnikCD
Czas trwania101:10
Gatunekkoncert, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) In The Beginning1:36
2) Let There Be Light4:55
3) Supernova3:23
4) Crystal Clear5:40
5) Shadow On The Wall5:15
6) Ommadawn10:57
7) Cochise5:32
8) Embers4:11
9) Summit Day4:55
10) Muse2:40
11) The Source Of Secrets5:55
12) The Watchful Eye2:10
13) Jewel In The Crown5:44
14) Outcast3:49
15) Serpent Dream2:59
16) The Inner Child4:36
17) Secrets3:20
18) Far Above The Clouds4:43
19) Moonlight Shadow5:30
20) Family Man5:32
21) Secrets2:47
22) Far Above The Clouds4:02
Wyszukaj / Kup
Nie będę ukrywał, że lata 90. to jeden z moich ulubionych okresów działalności artystycznej Oldfielda. Wyzwolony z uciążliwego kontraktu z wytwórnią płytową Virgin, mógł w pełni rozwinąć skrzydła. Po serii porażek zarówno komercyjnych, jak i artystycznych (zwłaszcza albumów „Earth Moving” i „Heaven’s Open”), ponownie złapał wiatr w żagle, tworząc kilka bardzo ciekawych płyt. Odszedł od rocka i muzyki progresywnej, zanurzając się w dźwiękach elektronicznych i łagodnych klimatach chilloutowych. Wtedy to powstały takie płyty jak oparta na prozie Arthura C. Clarke’a „The Songs of Distant Earth”, celtycki „Voyager”, zaaranżowany w całości na gitary „Guitars” i dwie kolejne części słynnych „Dzwonów rurowych”.
Po nagraniu „Tubular Bells III” Oldfield wyruszył w ostatnią, jak do tej pory, tak wielką trasę koncertową po Europie, obejmującą swoim zasięgiem między innymi Hiszpanię, Niemcy, Francję, Włochy, Wielką Brytanię, Szwecję i Polskę. Do katowickiego Spodka zawitał 25 lipca 1999 roku i była to jego pierwsza – i póki co ostatnia – wizyta w naszym kraju. Występ został udokumentowany bootlegiem „Then & Now – Live at Katowice”, który jest nie tylko pamiątką dla tych, którzy byli na miejscu, ale płytą koncertową godną polecenia każdemu fanowi Mike’a.
To, co od razu zwraca uwagę, to świetna jakość dźwięku. W przeciwieństwie do większości bootlegów, nawet omawianych w niniejszej rubryce, jest to zapis pochodzący z konsolety; do tego słychać, że ktoś nad nim popracował, więc brzmieniu nic nie można zarzucić. Jest to o tyle ważne, że muzyka Oldfielda opiera się na muzycznych smaczkach i nakładaniu się wielu warstw instrumentów. Cieszy to tym bardziej, że w swoim dorobku artysta ma tylko jedną oficjalną koncertówkę – „Exposed”, wydaną w 1979 roku.
Na repertuar „Then & Now – Live at Katowice” składają się głównie kompozycje z płyt z lat 90. Całość rozpoczyna mała reprezentacja „The Songs of Distant Earth”, ze świetnym wprowadzeniem w postaci „In the Beginning”, w czasie którego z głośników płyną słowa: „In the beginning God created the heaven and the earth”. Nie obyło się również bez setu z „Guitars”. Oba fragmenty są dość wiernym odtworzeniem materiału studyjnego i można je traktować jako swoistego rodzaju the best of. Ciekawiej wypada druga część koncertu, na którą przede wszystkim składa się materiał z „Tubular Bells III”. Tu również nie uświadczymy większych odstępstw od wersji oryginalnej, ale za to całość nabrała mocy i dynamiki. Moment w „Far Above the Clouds”, kiedy wchodzą tytułowe dzwony rurowe, wręcz urywa głowę.
Na szczęście Oldfield nie skupił się tylko na nowych kawałkach, ale robił też małe wycieczki w przeszłość. Fani wczesnego etapu jego twórczości ucieszą się na pewno z obecności pierwszej części „Ommadawn”. Co prawda została przycięta do 11 minut, ale i tak brzmi rewelacyjnie. Publiczność natomiast najbardziej dała o sobie znać, kiedy gwiazda wieczoru sięgała po przeboje z lat 80. Jest więc obowiązkowy „Moonlight Shadow”, szkoda tylko, że bez Maggie Reilly za mikrofonem, „Family Man” i „Shadow on the Wall”. Są to najbardziej energetyczne momenty występu.
Dziwi mnie natomiast, że w ramach bisów Oldfield zaprezentował po raz drugi końcówkę „Dzwonów rurowych III” w postaci „Secrets” i „Far Above the Clouds”. Jego prawo, ale przecież ma tak bogaty dorobek, że na pewno mógł sięgnąć po coś innego, choćby kapitalny „Five Miles Out”.
„Then & Now – Live at Katowice” to świetna płyta i każdy fan Oldfielda powinien się w nią zaopatrzyć. Dlatego też nie tyle proszę, a wręcz błagam artystę, aby wydał ją w końcu oficjalnie. Szczególnie, że nie ma co na niej poprawiać, wystarczy jedynie zapakować w okładkę i pudełko. Najlepiej kartonowe…
koniec
13 maja 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Page & Plant na schodach do nieba
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Statek z nowym kapitanem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dwa światy w Chorzowie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Największy z Wielkiej Czwórki
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Trzech mężczyzn i fani
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Odkryli sposób na długowieczność!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Folk z rockowym pazurem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Chwila prawdziwych emocji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wszyscy święci na koncercie Pearl Jam
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Najdorodniejsze jeżozwierzowe drzewa rodzą się w Warszawie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Wyznania człowieka spełnionego
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dzwony rurowe IV
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.