Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Hong-jin Na
‹Hwanghae›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHwanghae
ReżyseriaHong-jin Na
ZdjęciaSung-je Lee
Scenariusz
ObsadaJung-woo Ha, Yun-seok Kim, Seong-Ha Cho, Chul-Min Lee, Jae-hwa Kim
MuzykaYoung-kyu Jang, Byung-hoon Lee
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiKorea Południowa
Czas trwania157 min
Gatunekdramat, kryminał, thriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Orient Express: W stronę morza

Esensja.pl
Esensja.pl
Po kasowym sukcesie „W pogoni” Na Hong-jin postanowił stworzyć jeszcze bardziej efektowny i trzymający w napięciu thriller sensacyjny. Choć jego produkcji nie brakuje animuszu, „Morze Żółte” nie przyprawia o ciarki i nie wzbudza takich kontrowersji, jak jej poprzedniczka. A szkoda, bo Na Hong-jin to szalenie zdolny, południowokoreański reżyser.

Joanna Pienio

Orient Express: W stronę morza

Po kasowym sukcesie „W pogoni” Na Hong-jin postanowił stworzyć jeszcze bardziej efektowny i trzymający w napięciu thriller sensacyjny. Choć jego produkcji nie brakuje animuszu, „Morze Żółte” nie przyprawia o ciarki i nie wzbudza takich kontrowersji, jak jej poprzedniczka. A szkoda, bo Na Hong-jin to szalenie zdolny, południowokoreański reżyser.

Hong-jin Na
‹Hwanghae›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHwanghae
ReżyseriaHong-jin Na
ZdjęciaSung-je Lee
Scenariusz
ObsadaJung-woo Ha, Yun-seok Kim, Seong-Ha Cho, Chul-Min Lee, Jae-hwa Kim
MuzykaYoung-kyu Jang, Byung-hoon Lee
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiKorea Południowa
Czas trwania157 min
Gatunekdramat, kryminał, thriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Joseonjok to określenie chińskich potomków koreańskich imigrantów lub ekspatriantów. To nazwa ludzi, których tożsamość jest zawieszona między (najczęściej ubogim) życiem w Państwie Środka a marzeniami o ucieczce do utopijnej Korei Południowej, gdzie w rzeczywistości, przedstawicieli joseonjok czeka niechęć i dyskryminacja ze strony tubylców. Antagonizmy te zaostrzają takie wydarzenia jak chociażby tegoroczne zabójstwo pewnej Koreanki z rąk przedstawiciela chińskiej mniejszości. Morderstwo to odbiło się szerokim echem w południowokoreańskim środowisku…
Jednak Na Hong-jin, twórca doskonałego filmu i kinowego przeboju „W pogoni”, wprowadził problemy przedstawicieli joseonjok do swojego filmu, nie zajmując jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Jego produkcja nie jest azjatycką odpowiedzią na „Biutiful” Iñárritu, który w dramatyczny sposób opowiedział historię imigrantów w Barcelonie. „The Yellow Sea” wykorzystuje wątek imigracji, by zasiać w widzu ziarno zrozumienia dla determinacji i decyzji głównego bohatera. Gu-nam – zadłużony przedstawiciel joseonjok, którego żona wyjechała do Korei Południowej w celach zarobkowych i od dłuższego czasu nie dała znaku życia, staje przed wizją ogromnych, choć niełatwych pieniędzy. Pieniędzy, które spłacą jego długi i pozwolą mu na normalną egzystencję. Jedyne, co musi zrobić, to wyjechać do Korei Południowej i unicestwić pewną osobistość. Reżyser Na Hong-jin nie nęci widza pytaniem „czy?” tylko „co?” zrobi Gu-nam, gdy jego stopa postanie po drugiej stronie Morza Żółtego…
Choć po zrealizowaniu „W pogoni”, Na Hong-jin obiecywał sobie dłuższą przerwę, zachęcony słowami doświadczonego kolegi, niemal od razu rzucił się w wir pracy nad „The Yellow Sea”. Na odtwórcę roli Gu-nama wybrał Ha Jung-woo, z którym miał okazję pracować na planie „W pogoni”. Mimo krótkiego odstępu czasu między obydwiema produkcjami i udziału tego samego aktora, Na Hong-jin udało się uniknąć efektu kalki. „The Yellow Sea” to przede wszystkim naturalistyczna i brutalna filmowa epopeja, odsłaniająca różnice kulturowe sąsiadujących państw i brudne, mroczne realia południowokoreańskiej rzeczywistości. Zbliżenia na koreańskie i chińskie społeczeństwo, łudząco podobne do wspomnianej produkcji Iñárritu, Na Hong-jin poprzetykał siecią widowiskowych scen na miarę samego Tarantino. Równie krwistych i efektownych, lecz jednocześnie dużo bardziej realistycznych. Na dużą niekorzyść Na Hong-jina zadziałał niestety czas. 2,5 godzinną produkcję można było przyciąć do długości standardowego, circa stu minutowego filmu. Początek i koniec „Morza Żółtego” to zgrabnie i intrygująco poprowadzona opowieść, zbyt mocno rozproszona dyfuzorem rozbudowanych wątków i mnogości postaci.
Nie znaczy to oczywiście, że Na Hong-jin stracił na kontenansie zyskanym dzięki niesamowitemu sukcesowi „W pogoni”. Wręcz przeciwnie. Być może Na Hong-jin uległ kuszącej woni sukcesu i tym samym pogrążył w pewnym stopniu „The Yellow Sea”. Międzynarodowy poklask dla mistrzów południowokoreańskich dreszczowców jak Kim Jee-woon czy Bong Joon-ho, to najlepsze przykłady tego, że można trwać przy swojej estetyce i pomysłach, gromadząc wokół swojej kinematografii coraz większą rzeszę fanów.
Choć „Morze Żółte” to ciekawa produkcja z zawiłą intrygą, nie urzeka i nie trzyma w napięciu, tak jak „W pogoni”. A ponieważ „The Yellow Sea” to dopiero drugi film Na Hong-jina, który zyskał międzynarodowy rozgłos, trudno dokonać obiektywnego podsumowania dorobku reżysera. Osobiście wolę twórczość tego artysty w bardziej skondensowanej, trzymającej w napięciu wersji niż dramatyczną, rozwleczoną opowieść o perturbacjach Gu-nama. Żeby kręcić tak długie historie, trzeba posiadać dar z pogranicza gawędziarstwa i hipnotyzowania niczym Kim Jee-won w „Ujrzałem diabła”. A do takiego kunsztu twórcy „Morza Żółtego” jeszcze daleko.
koniec
29 czerwca 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Rosjan – nawet zdrajców – zabijać nie można
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Android starszej daty
Jarosław Loretz

29 IV 2024

Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz

Potwór grubszego kalibru
— Jarosław Loretz

Tanie lokum z haczykiem
— Jarosław Loretz

Aktor enigmatyczny
— Ewa Drab

Romanse z nutką szaleństwa
— Jarosław Loretz

Kto dziś tak umie kochać…
— Sebastian Chosiński

Przystojny zdolny
— Ewa Drab

Historia pewnego zniknięcia
— Joanna Pienio

Japoński Kubrick horroru filozoficznego
— Konrad Wągrowski

Kolejna historia z wampirami
— Mateusz Kowalski

Tegoż twórcy

Tam, gdzie diabeł mówi dobranoc
— Piotr Dobry

Tegoż autora

Pyr-Con Epizod XV: Fani nacierają
— Joanna Pienio

7. Festiwal Filmowy Pięć Smaków: Dzień 7
— Joanna Pienio

7. Festiwal Filmowy Pięć Smaków: Dzień 6
— Joanna Pienio

7. Festiwal Filmowy Pięć Smaków: Dzień 5
— Joanna Pienio

7. Festiwal Filmowy Pięć Smaków: Dzień 4
— Joanna Pienio

7. Festiwal Filmowy Pięć Smaków: Dzień 3
— Joanna Pienio

7. Festiwal Filmowy Pięć Smaków: Dzień 2
— Joanna Pienio

7. Festiwal Filmowy Pięć Smaków: Dzień 1
— Joanna Pienio

Esensja ogląda: Sierpień 2013 (2)
— Sebastian Chosiński, Joanna Pienio, Agnieszka Szady, Kamil Witek

Esensja ogląda: Sierpień 2013 (1)
— Sebastian Chosiński, Jakub Gałka, Jarosław Loretz, Joanna Pienio, Małgorzata Steciak

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.