Z filmu wyjęte: Obrandowani„Hej, mam pomysł tak cwany, że widzom kapcie pospadają z wrażenia”. No i spadły. Tyle że ze śmiechu.
Jarosław LoretzZ filmu wyjęte: Obrandowani„Hej, mam pomysł tak cwany, że widzom kapcie pospadają z wrażenia”. No i spadły. Tyle że ze śmiechu. Jako trzeci i ostatni kadr z wiekopomnego dzieła pt. „War of the Worlds: Annihilation” (poprzednie dwa są tu i tu) proponuję ludzki narząd z wytatuowanym (flamastrem) kodem QR. Niby nic specjalnego, w końcu w czasach obecnych można sobie wysmarować skórę w dowolne symbole i obrazki, ale – uwaga! – ów kod znajduje się na ręce istoty przybyłej z OBCEJ PLANETY. Tak jest. Tam najwyraźniej mają te same typy telefonów komórkowych, co u nas, i te same aplikacje, bo w końcu jeśli obcy wyglądają kropka w kropkę jak homo sapiens, toć przecie oczywiste, że ich myśl szła tą samą ścieżką, co nasza, przynajmniej od czasów walki o ogień. Mają więc z pewnością drewniane kibelki z wyciętym w drzwiach serduszkiem, anielskie włosie na choinki, wedlowskie słodycze i kocyki w Hello Kitty. Jak uprzednio pisałem, „Dzień Niepodległości” Emmericha ze statkiem obcych działającym na Windowsie to przy tym niemal paradokument inwazyjny. Żeby dopełnić już obraz fabuły, i tak zepsuty w zeszłym odcinku spoilerem, nadmienię, iż z jednego ze zniszczonych przez ziemskich obrońców robotów – w istocie bardziej pancerza wspomaganego – została wyciągnięta i opatrzona jego operatorka, czyli obca z widocznym powyżej kodem na ręce. Bo inwazję przeprowadzała rasa, która zapaskudziła swoją własną planetę i wymyśliła sobie, że przeniesie się na Ziemię. I właśnie z powodu tego, że w statku byli uciekinierzy z obcej planety niczym nieróżniący się od ludzi (w to wchodzi bodajże też DNA!), statek tylko strącono, nie przerabiając go na drobniejsze kawałki i nie dziesiątkując wysypujących się z niego postaci. No bo wiadomo – kobiety i dzieci. Po trzech odcinkach cyklu można już chyba wyrobić sobie zdanie na temat jakości „War of the Worlds: Annihilation” i tego, czy warto na ten film polować i spędzić w jego towarzystwie półtorej godziny życia. 20 listopada 2023 |
Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.
więcej »Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.
więcej »Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz
Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz
Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz
Majówka seniorów
— Jarosław Loretz
Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz
Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz
Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz
Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz
Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz
Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz