Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Ridley Scott
‹Łowca androidów: Edycja Kolekcjonerska (5DVD)›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŁowca androidów: Edycja Kolekcjonerska (5DVD)
Tytuł oryginalnyBlade Runner: Ultimate Collector’s Edition (5DVD)
Dystrybutor Galapagos
Data premiery3 grudnia 2007
ReżyseriaRidley Scott
ZdjęciaJordan Cronenweth
Scenariusz
ObsadaHarrison Ford, Rutger Hauer, Sean Young, Edward James Olmos, M. Emmet Walsh, Daryl Hannah, William Sanderson, Joe Turkel, Joanna Cassidy
MuzykaVangelis
Rok produkcji1982
Kraj produkcjiUSA
CyklBlade Runner
Czas trwania112 min
ParametryDolby Digital 5.1; format: 2,35:1
GatunekSF
EAN7321909184978
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Klasyka pod lupę: Biegnij, Blady, biegnij czyli legenda Blade Runnera

Esensja.pl
Esensja.pl
Michał Chaciński, Konrad Wągrowski
« 1 2 3 4

Michał Chaciński, Konrad Wągrowski

Klasyka pod lupę: Biegnij, Blady, biegnij czyli legenda Blade Runnera

Epilog
Dokładnie 25 lat temu, w grudniu 1982 roku, wiadomo było już, że „Blade Runner” to jedna z największych porażek roku. Dziesięć lat później, w grudniu 1992 roku, okazało się, że film doczekał się drugiej szansy i przejawia zaskakującą żywotność. Dzisiaj, w grudniu 2007 roku, nie ma wątpliwości, że „Blade Runner” to filmowa legenda. Być może największa w ostatnich dwóch dekadach. W ciągu tych lat film pokonał niezwykłą drogę: od wielkiego nieporozumienia do piedestału kina SF. Uchodzi dzisiaj za jeden z najbardziej wpływowych dzieł fantastycznych w historii. Staje obok „2001: Odysei kosmicznej” Kubricka jako wzór inteligentnego, filozoficznego kina fantastycznego i jako kamień milowy gatunku. Jednocześnie jest uosobieniem kina kultowego – jednym z najbardziej uwielbianych, najzażarciej omawianych filmów na świecie. W podsumowaniu, w końcowym monologu, Roy Batty mówi przed śmiercią: „Widziałem rzeczy, w które ludzie nie mogliby uwierzyć”. Ćwierć wieku po premierze słowa te brzmią jak motto historii „Blade Runnera”.
• • •
Ekranizacje Dicka
Philip K. Dick pozostawił po sobie kilkadziesiąt powieści i setki opowiadań. Podobnie jak sława pisarza, ekranizacje Dicka zaczęły się pojawiać dopiero po jego śmierci. Warto zauważyć jeszcze lokalne przekleństwo: polskie tytuły filmów nieraz niewiele mają wspólnego z oryginalnymi.
– „Pamięć absolutna” („Total Recall”, 1990, reż. Paul Verhoeven)
Kino akcji, które z Dicka wzięło jedynie pomysł wyjściowy – piętrowego wszczepienia wspomnień.
– „Wyznania Łgarza” („Confessions of a Crap Artist”, sfilmowane przez Jerome Boivina jako „Confessions d’un Barjo” w 1992 r.)
– „Tajemnica Syriusza” („Screamers”, 1995, reż. Christian Duguay)
Dość wierna, mroczna, ale niestety raczej przeciętna ekranizacja opowiadania „Druga odmiana”.
– „Impostor – test na człowieczeństwo” („Impostor”, 2002, reż. Gary Fleder)
Film poprawny, zgodny z duchem Dicka, ale fabularnie i stylistycznie pochodzący jakby sprzed 30 lat.
– „Raport mniejszości” („Minority Report”, 2002, reż. Steven Spielberg)
Świetny współczesny film science fiction z zachowanym duchem dickowskich obsesji. Najlepsza po „Blade Runnerze” ekranizacja Dicka.
– „Zapłata” („Paycheck”, 2003), film oparty na opowiadaniu „Honorarium” w reżyserii Johna Woo. Przemycono tu trochę Dicka, ale jednak głównie to kino akcji niemające wiele wspólnego z oryginałem.
– „Przez ciemne zwierciadło” („A Scanner Darkly”, 2006), udana, animowana (z animacją nałożoną na rzeczywistych aktorów) ekranizacja paranoicznej, narkotykowej powieści Dicka.
– „Next” (2007) , ekranizacja opowiadania „Złoty człowiek” (lub „Złotoskóry”). Podobno, bo z opowiadania bierze tylko główny pomysł, a fabuła i forma nie mają z Dickiem już zupełnie nic wspólnego.
Klątwa „Blade Runnera”
Jak każda szanująca się legendarna produkcja, dzieło Scotta ma swoją klątwę. Dotyczy ona korporacji, które zapłaciły za umieszczenie w filmie swoich znaków firmowych (tzw. product placement). Większość z nich później zbankrutowała albo popadła w problemy finansowe. Pan American Airlines i Cusinart przestało istnieć, Atari praktycznie zniknęło z rynku, Bell stracił pozycję monopolisty w USA, Coca-Cola zaliczyła serię najkosztowniejszych marketingowych błędów w swojej historii itd.
Pojazdy „Blade Runnera”
Jak większość obiektów w filmie, pojazdy robią wrażenie nowoczesnością osadzoną w przeszłości. Wykonawcą pojazdów była firma Gene’a Winfielda, od lat dostarczająca Hollywood tego typu zabawki. Początkowo zamówiono 57 pojazdów, ostatecznie zbudowano ich 25. Na żądanie reżysera wszystkie pojazdy „postarzono” o 5-10 lat i w odpowiedni sposób zabrudzono. Podstawą konstrukcji większości były nadwozia Volkswagena. Dodatkowo wykorzystano również szereg autentycznych amerykańskich samochodów z lat 60., wyposażonych w wyraźnie widoczne unowocześnienia. Najlepiej widać je w scenie ulicznego pościgu Deckarda za Zhorą.
Błędy „Blade Runnera”
Błędów nie brak. Zhora, przebijająca w zwolnionym tempie kolejne szyby, to wyraźnie dublerka, a nie Joanna Cassidy. Liczba androidów, które przybyły na Ziemię, różni się zależnie od wypowiedzi (efekt wycięcia pewnych scen ze scenariusza w trakcie zdjęć i w montażu). Jeden z ciekawszych drobiazgów dla spostrzegawczych: to samo ujęcie wklejono na początku i na końcu filmu. Nakręcono je podczas konwersacji Batty’ego z Tyrellem. Okazało się jednak, że podobne ujęcie potrzebne jest też we wczesnej scenie filmu, gdy Batty kończy rozmowę telefoniczną. Dla niepoznaki na początku wklejono lustrzane odbicie ujęcia z rozmowy z Tyrellem. Większość błędów usunięto w najnowszej wersji filmu.
Soundtrack „Blade Runnera”
W 1982 roku końcowe napisy filmu sygnalizowały, że widz może kupić ścieżkę dźwiękową na płycie wytwórni Polydor Records. Zabrakło tylko dopisku, że informacja ta będzie aktualna dopiero za… 12 lat. Oficjalne wydanie muzyki Vangelisa miało miejsce w 1994 roku. Do dzisiaj nie wiadomo, dlaczego trwało to tak długo. Jedna z teorii mówi, że Vangelis wkurzył się na Scotta za częste zmiany w filmie i wymaganie ciągłego dostosowywania do nich muzyki – w ramach zemsty odmówił wydania płyty. Inna teoria: Vangelis nie był zadowolony z muzyki – skomponował i nagrał soundtrack „w międzyczasie”, nie poświęcając mu wystarczającej uwagi. Później nie chciał się chwalić wynikiem i dopiero rosnąca popularność filmu skłoniła go do zmiany zdania. Jakkolwiek było, dzisiaj płyta jest dostępna. Zawiera 12 kompozycji i kilka fragmentów dialogu. Część utworów uchodzi dzisiaj za klasykę nurtu electro.
Z okazji 25-lecia wkrótce pojawi się zupełnie nowe wydanie – trzy płyty: zremasterowana wersja oryginalnego soundtracku, dotychczas niepublikowana muzyka z filmu i nowe nagrania napisane przez Vangelisa specjalnie na jubileuszowe wydawnictwo.
Wersje „Blade Runnera”
  • Wersja robocza – pierwsza wersja, prezentowana w Dallas i Denver.
  • Wersja testowa z San Diego – dzisiaj niedostępna na żadnym nośniku.
  • Amerykańska wersja kinowa z 1982 roku.
  • Zagraniczna wersja kinowa, znana między innymi w Europie – zawierała kilka dodatkowych drastycznych ujęć.
  • Wersja reżyserska z 1992 roku, czyli wersja robocza z dodatkowymi scenami.
  • Wersja telewizyjna – ocenzurowana (wycięto między innymi wulgaryzmy).
  • Obecne wydanie pięciopłytowe zawiera tak zwaną ostateczną wersję reżyserską („The Final Cut”). Dokonano w niej kilkudziesięciu poprawek, a przede wszystkim znacznie odświeżono materiał.
Zakończenia „Blade Runnera”
  • Rachael popełnia samobójstwo, załamany Deckard idzie umrzeć na pustynię, ale widok żółwia próbującego wstać przywraca mu chęć do życia. Kamera odjeżdża, aż Deckard staje się maleńkim punktem na powierzchni ziemi.
    (Pierwszy scenariusz Fanchera)
  • Deckard zabija Batty’ego i wraz z Rachael odchodzą w mrok, trzymając się za ręce.
    (Happy end sugerowany przez Universal)
  • Deckard zabiera Rachael za miasto, aby pokazać jej prawdziwy śnieg – po czym zabija ją i wraca do miasta.
    (Ostateczny scenariusz Fanchera)
  • Deckard zabija Rachael na plaży. Zabija też Gaffa i czeka na przybycie policji, ładując broń.
    (Pierwszy scenariusz Peoplesa)
  • Po śmierci Batty’ego Deckard i Rachael uciekają z mieszkania Deckarda. Znajdują jednorożca pozostawionego przez Gaffa – czyżby Deckard był replikantem?
    (Pierwsza wersja filmu)
  • Deckard i Rachael uciekają z miasta. Deckard mówi, że Rachael jest modelem specjalnym i nie ma skróconego czasu życia.
    (Wersja kinowa 1982)
Czy Deckard był replikantem?
To pytanie dręczy miłośników kina już od wielu lat. Scott wprowadził szereg poszlak sugerujących, że Deckard mógł również być replikantem z wszczepionymi wspomnieniami, inne sugestie dodali fani. Oto owe poszlaki:
  • origami, które Deckard znajduje przed drzwiami swego mieszkania, sugeruje, że Gaff zna sen o jednorożcu Deckarda – a więc ten ostatni ma wszczepione wspomnienia (tylko w wersji z 1992 r.)
  • oczy Deckarda w jednej ze scen błyszczą jak oczy wszystkich replikantów
  • Deckard wydaje się wytrzymalszy od zwykłego człowieka w pojedynku z Pris i Battym
  • Deckard, podobnie jak inni replikanci, kolekcjonuje zdjęcia
  • Gaff sprawia wrażenie, jakby nie ufał Deckardowi i cały czas go kontrolował
  • Ridley Scott twierdzi, że Deckard miał być replikantem.
koniec
« 1 2 3 4
5 grudnia 2007

Komentarze

13 V 2010   13:06:32

Brat Ridleya Scotta wciąż żyje chyba, że ma jeszcze jakiegoś innego brata niż Tony Scott.

18 V 2010   23:30:59

Tzn. ma, a raczej miał - jest to opowiedziane w materiałach dodatkowych.

10 VII 2010   19:15:48

szkoda ze w akapicie -Pojazdy „Blade Runnera”- autor nie podał kto był projektantem pojazdów a był nim "Leonardo" naszych czasów

01 VIII 2015   02:17:06

Jak przyleci obca cywilizacja i obejrzy ten film to może nas oszczędzą.

01 VIII 2015   08:13:27

"Deckard wydaje się wytrzymalszy od zwykłego człowieka w pojedynku z Pris i Battym"

Wytrzymalszy? Deckard chyba nawet palcem nie dotknął Batty'ego i głównie uciekał przed nim po dachach, drobna Pris o mało nie wkręciła mu głowy do tyłka, Leon wprasował go w ścianę, a od półnagiej Zhory też z początku dostawał lanie. Nie taki twardy ten Deckard, to pewnie replikant w jakiejś zubożonej wersji, model ze specjalnością strzelecką, a nie atletyczną...

23 X 2015   17:19:33

Całe szczęście, że nieudacznik Hoffman zrezygnował. Jak by wyglądały jego pojedynki, buahahaha.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Prezenty świąteczne 2017: Film
— Esensja

Dobry i Niebrzydki: Ludzie bez duszy, replikanci bez ciała
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Najlepsze filmy SF – wybór czytelników
— Esensja

Ranking, który spadł na Ziemię
— Sebastian Chosiński, Artur Chruściel, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

100 najlepszych filmów science fiction wszech czasów
— Esensja

Najlepsze pakiety filmowe na prezent
— Esensja

35 najbardziej wpływowych owiec
— Piotr Dobry

Grudzień 2007
— Esensja

Transmisja z Wrocławia: Pewnego dnia one już będą
— Paweł Pluta

Kanon filmów fantastycznych „Framzety” – rozstrzygnięcie
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.