Esensja przyznaje Oscary 2007Redaktorzy działu filmowego jak co roku typują, do kogo powędrują i do kogo powinny powędrować tegoroczne nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. Zapraszamy do zapoznania się z Oscarowymi typami Esensji.
Piotr Dobry, Urszula Lipińska, Kamil WitekEsensja przyznaje Oscary 2007Redaktorzy działu filmowego jak co roku typują, do kogo powędrują i do kogo powinny powędrować tegoroczne nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. Zapraszamy do zapoznania się z Oscarowymi typami Esensji.
Wyszukaj / Kup Typuje Piotr Dobry: Najlepszy film Dostanie: „To nie jest kraj dla starych ludzi” Powinien dostać: „To nie jest kraj dla starych ludzi” W tym roku filmy nominowane w najważniejszej kategorii znów są zróżnicowane, ale nie stoją, niestety, na najwyższym poziomie. Mamy tylko jeden film wybitny („To nie jest kraj dla starych ludzi”), jeden dobry („Aż poleje się krew”) i trzy zaledwie przyzwoite („Pokuta”, „Juno”, „Michael Clayton”). Bez wahania wymieniłbym te trzy ostatnie na „Zabójstwo Jesse’ego Jamesa…” Dominika, „Lakier do włosów” Shankmana i „Eastern Promises” Cronenberga. Ale cóż, jest jak jest i to też ma swoje plusy, bo przyjemniej gorąco dopingować jednego zdecydowanego faworyta niż rozdzielać sympatie i tym samym rozmywać emocje pomiędzy kilka filmów. Właśnie: emocje. Film Coenów jest nie tylko najlepszy, ale i najbardziej emocjonujący ze wszystkich nominowanych produkcji i mam nadzieję, że członkowie Akademii wezmą to pod uwagę. Najlepszy aktor Dostanie: Daniel Day-Lewis („Aż poleje się krew”) Powinien dostać: Johnny Depp („Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street”) Wiadomo, Day-Lewis to genialny aktor i właściwie za każdą rolę, począwszy od „Mojej lewej stopy”, należał mu się Oscar. W filmie Andersona też stworzył wielką kreację. Ale Day-Lewis Oscara już ma, a Johnny nie, choć jemu również należy się od dawna. Kibicuję więc Deppowi z sympatii (choć oczywiście jako morderczy golibroda był znakomity), mając świadomość, że w tym roku nikt z Day-Lewisem nie ma szans. Ani Depp, ani wzruszający Tommy Lee Jones, ani Viggo Mortensen z kapitalnym rosyjskim akcentem, ani tym bardziej „tylko” bardzo dobry Clooney.
Wyszukaj / Kup Najlepsza aktorka Dostanie: Julie Christie („Away from Her”) Powinna dostać: Marion Cotillard („Niczego nie żałuję – Edith Piaf”) Postać dotknięta nieuleczalną chorobą i postać historyczna: role Christie i Cotillard są idealnie skrojone pod gusta Akademii. Wygra Christie, bo choć jednego Oscara już ma, jest aktorką niezwykle cenioną przez środowisko, a przy tym lubianą przez widzów. Tyle że ona nie musi już nikomu niczego udowadniać, a statuetka dla Cotillard mogłaby umocnić pozycję tej utalentowanej Francuzki na światowym rynku. Ale na przeszkodzie może stanąć coś jeszcze – jej Edith Piaf to świetna rola (i jeszcze lepsza charakteryzacja) w słabym filmie, czego nie można powiedzieć o „Away from Her”. Najlepszy aktor drugoplanowy Dostanie: Javier Bardem („To nie jest kraj dla starych ludzi”) Powinien dostać: Casey Affleck („Zabójstwo Jesse’ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda”) Bardem stworzył świetną postać. Świetną komiksową postać. Affleck pokazał powichrowanego emocjonalnie człowieka z krwi i kości. I jemu będę kibicował. Najlepsza aktorka drugoplanowa Dostanie: Cate Blanchett (“I’m Not There”) Powinna dostać: Tilda Swinton („Michael Clayton”) Kobieta w roli faceta – to zawsze robi wrażenie. Cate Blanchett też niemal zawsze robi wrażenie, choć akurat Oscar za rolę Katharine Hepburn w „Aviatorze” jej się nie należał. Ale nie tyle o sprawiedliwość dziejową mi chodzi, co po prostu o docenienie Swinton, której niesamowite odegranie korporacyjnej suki wyniosło „Michaela Claytona” ponad przeciętność.
Wyszukaj / Kup Najlepszy reżyser Dostaną: Ethan i Joel Coen („To nie jest kraj dla starych ludzi”) Powinni dostać: Ethan i Joel Coen („To nie jest kraj dla starych ludzi”) Co prawda Złoty Glob za reżyserię trafił w ręce Juliana Schnabla, ale bracia za to zgarnęli Baftę i nagrodę Stowarzyszenia Reżyserów Amerykańskich. Zasłużenie – i Oscar też będzie w ich przypadku jak najbardziej zasłużony. Nie tylko za kompozycje kadrów i prowadzenie aktorów. Stworzyli film poetycki i szokujący, rozrywkowy i artystyczny, monumentalny i stonowany zarazem. Wiadomo – co dwie głowy… Najlepszy film animowany Dostanie: „Ratatuj” Powinien dostać: „Persepolis” Mamy chiński Rok Szczura, ale nie tylko dlatego zwycięży „Ratatuj”. To świetny film – perfekcyjnie animowany, mądry, z dowcipem na poziomie nieczęsto spotykanym w animacji z dużego studia. Ale to „Persepolis” ruszyło we mnie struny zarezerwowane do tej pory tylko dla produkcji aktorskich. Najlepsze zdjęcia Dostanie: Robert Elswit („Aż poleje się krew”) Powinien dostać: Janusz Kamiński („Motyl i skafander”) Nic w tym roku nie mogło się równać z nowatorskimi zdjęciami Kamińskiego. Jednak nasz rodak ma już dwa Oscary, a nagrodzony przez Amerykańskie Stowarzyszenie Operatorów Elswit jeszcze żadnego. Najlepszy scenariusz oryginalny Dostanie: Diablo Cody („Juno”) Powinna dostać: Nancy Oliver (“Lars and the Real Girl”)
Wyszukaj / Kup Nie mówię, że scenariusz Cody jest zły, ale scenariusz Oliver jest i zabawniejszy, i bardziej oryginalny. Poza tym Gillespie nakręcił na jego podstawie zdecydowanie lepszy film niż Reitman na podstawie scenariusza Cody. Najlepszy scenariusz adaptowany Dostaną: Ethan i Joel Coen („To nie jest kraj dla starych ludzi”) Powinni dostać: Ethan i Joel Coen („To nie jest kraj dla starych ludzi”) Z przeciętnej powieści zrobić wybitny film to duża sztuka. Coenom się udała w stu procentach. Najlepsza muzyka Dostanie: Dario Marianelli („Pokuta”) Powinien dostać: Dario Marianelli („Pokuta”) Ścieżka dźwiękowa to według mnie najlepszy element przereklamowanej „Pokuty”. Tylko dzięki zapadającej w pamięć, pomysłowej (efekt stukotu maszyny do pisania) muzyce Marianelliego w tym zimnym jak głaz filmie pojawiały się w ogóle jakieś chwilowe emocje. Najlepsze efekty specjalne Dostanie: „Transformers” Powinien dostać: „Transformers” Wizualnie „Transformers” to mistrzostwo świata. Design robotów, sceny naparzanek i pościgów, doskonałe zgranie aktorów z renderami – nie było w tym roku blockbustera z bardziej wypasionymi efektami. Piotr Dobry • • • Typuje Kamil Witek: Najlepszy film Dostanie: „Aż poleje się krew” Powinien dostać: „To nie jest kraj dla starych ludzi”
Wyszukaj / Kup Jakoś nie podzielam optymizmu co do tego, że tegoroczna gala będzie najbardziej wyrównana i emocjonująca od kilku lat. Po pierwsze, wśród nominowanych nie ma gwiazd czy osób zasłużonych i długo czekających na nagrodę. Po drugie, w oczekiwaniu na ceremonię brakuje towarzyszących mu dywagacji nad kontrowersją nominowanych filmów. Po trzecie, walka o statuetki skupi się na pojedynku tylko dwóch filmów – „Aż poleje się krew” Paula T. Andersona i „To nie jest kraj dla starych ludzi” Ethana i Joela Coenów. Raczej nie liczyłbym na niespodziankę i włączenie się do walki „Pokuty”, bo mimo Złotego Globu recenzje ma mało entuzjastyczne. Co ciekawe, twórcy faworyzowanych filmów są już Akademii znani – Anderson zaliczył wcześniej dwie nominacje (za scenariusze do „Boogie Nights” i „Magnolii”), a Coenowie ponad dekadę temu otrzymali statuetki za skrypt do „Fargo”. Stawiam na „Aż poleje się krew”, bo choć więcej prestiżowych nagród jak na razie zgarnia „To nie jest kraj…” (trzy Bafty i dwa Złote Globy), to temat amerykańskiego dziedzictwa naftowego i związanych z tym perypetii bardziej pasuje pod gusta obecnej Akademii. Akademii, której decyzje w ostatnich latach nie są do końca podyktowane wartością filmów, ale wieloma innymi, niekoniecznie obiektywnymi aspektami. Stąd szansa dla dobrego, ale nie wybitnego obrazu Andersona. Najlepszy aktor Dostanie: Daniel Day-Lewis („Aż poleje się krew”) Powinien dostać: Johnny Depp („Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street”) |
Połowa lat 80. ubiegłego wieku była, co zastanawiające, nadzwyczaj dobrym okresem dla telewizyjnego Teatru Sensacji (choć nie zawsze spektakle poprzedzane były czołówką z „Kobrą”). Trzyczęściowa mafijna „Selekcja”, klasycznie brytyjski „Człowiek, który wiedział, jak to się robi” i wreszcie francuski dreszczowiec według powieści Pierre’a Boileau i Thomasa Narcejaca „Okno na morze” w reżyserii Jana Bratkowskiego – to niekwestionowane majstersztyki.
więcej »Skoro już jesteśmy przy zwierzętach wodnych, to warto też rzucić okiem, jak większość z nich kończy.
więcej »Brytyjska autorka kryminałów Dorothy Leigh Sayers, w przeciwieństwie do Raymonda Chandlera czy spółki pisarskiej używającej pseudonimu Patrick Quentin, nie była rozpieszczana przez polskich reżyserów. W połowie lat 80. powstały jednak dwa oparte na jej opowiadaniach, zrealizowane przez Stanisława Zajączkowskiego, spektakle. Jeden z nich był adaptacją tekstu zatytułowanego „Człowiek, który wiedział, jak to się robi”.
więcej »Ryba z wkładką
— Jarosław Loretz
Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz
Latająca rybka
— Jarosław Loretz
Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
20 najlepszych filmów animowanych XXI wieku
— Esensja
10 najlepszych westernów XXI wieku
— Esensja
100 najlepszych filmów XXI wieku
— Esensja
100 najlepszych filmów animowanych wszech czasów
— Esensja
50 najlepszych westernów wszech czasów
— Esensja
Western, czyli wstydliwe marzenia kowboja
— Łukasz Twaróg
100 najlepszych filmów dekady
— Esensja
Ranking na premierę: I cały ten jazz! czyli 10 musicali wszech czasów
— Ewa Drab
SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (9)
— Jakub Gałka
Ja to ktoś inny
— Tomasz Rachwald
Ultimate Goth
— Miłosz Cybowski
Rewolucja jest jak rower
— Marcin Knyszyński
Mąż stanu, którego trudno polubić
— Sebastian Chosiński
Krótko o filmach: Iniemamocni 2
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Esensja ogląda: Marzec 2018 (1)
— Piotr Dobry, Marcin Mroziuk, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
Szycie wewnętrzne
— Jarosław Robak
One Man Show
— Kamil Witek
Esensja ogląda: Listopad 2017 (2)
— Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk
Esensja ogląda: Czerwiec 2017 (5)
— Sebastian Chosiński, Kamil Witek
Esensja ogląda: Styczeń 2017 (1)
— Sebastian Chosiński, Jarosław Loretz
mbank Nowe Horyzonty 2023: Drrrogi, chłopcze…
— Kamil Witek
Mandalorian. Odcinek 8: Niańczyć i chronić
— Kamil Witek
Kurtka warta grzechu
— Kamil Witek
Gorzki smak socrealizmu
— Kamil Witek
Mandalorian. Odcinek 7: Człowiek honoru
— Kamil Witek
Ostateczny Porządek
— Kamil Witek
Mandalorian. Odcinek 6: Żadnych pytań
— Kamil Witek
Mandalorian. Odcinek 5: Powrót do przeszłości
— Kamil Witek
Mandalorian. Odcinek 4: Dwójka wspaniałych
— Kamil Witek
Mąż i Żona
— Kamil Witek