Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Nikita Arżakow
‹Snajper z Jakucji›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSnajper z Jakucji
Tytuł oryginalnyСнайпер Саха
ReżyseriaNikita Arżakow
ZdjęciaRoman Sliepcow, Dżur Bieriozkin
Scenariusz
ObsadaDułustan Siemionow, Spartak Fiedotow, Siergiej Popowicz, Wiaczesław Mołczanow, Nikołaj Protasow, Irina Kołosowa, Anton Kotielnikow, Wasilij Androsow, Stiepan Kiprizow
MuzykaKonstantin Szewieliow
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania79 min
Gatunekdramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Z dalekiego kraju. Z mroźnej Jakucji
[Nikita Arżakow „Snajper z Jakucji” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Na początek będzie truizm – Rosja to wielki kraj, rozciągający się na dwóch kontynentach, w którego granicach zamieszkuje ponad setka narodowości. Niemal każda z nich ma swoją literaturę i kinematografię. Także osiedleni w środkowo-wschodniej Syberii Jakuci. W 2010 roku, z okazji sześćdziesiątej piątej rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem, Nikita Arżakow nakręcił dramat wojenny „Snajper z Jakucji”, który choć pod wieloma względami przypomina dzieło filmowca amatora, ma też niezaprzeczalne plusy.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Z dalekiego kraju. Z mroźnej Jakucji
[Nikita Arżakow „Snajper z Jakucji” - recenzja]

Na początek będzie truizm – Rosja to wielki kraj, rozciągający się na dwóch kontynentach, w którego granicach zamieszkuje ponad setka narodowości. Niemal każda z nich ma swoją literaturę i kinematografię. Także osiedleni w środkowo-wschodniej Syberii Jakuci. W 2010 roku, z okazji sześćdziesiątej piątej rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem, Nikita Arżakow nakręcił dramat wojenny „Snajper z Jakucji”, który choć pod wieloma względami przypomina dzieło filmowca amatora, ma też niezaprzeczalne plusy.

Nikita Arżakow
‹Snajper z Jakucji›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSnajper z Jakucji
Tytuł oryginalnyСнайпер Саха
ReżyseriaNikita Arżakow
ZdjęciaRoman Sliepcow, Dżur Bieriozkin
Scenariusz
ObsadaDułustan Siemionow, Spartak Fiedotow, Siergiej Popowicz, Wiaczesław Mołczanow, Nikołaj Protasow, Irina Kołosowa, Anton Kotielnikow, Wasilij Androsow, Stiepan Kiprizow
MuzykaKonstantin Szewieliow
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania79 min
Gatunekdramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jakucja w oficjalnej nomenklaturze rosyjskiej nosi nazwę Republiki Sacha i jest największą pod względem powierzchni jednostką podziału terytorialnego na świecie (dość powiedzieć, że wielkością obszaru przewyższa ją jedynie sześć państw globu, w tym Indie, Australia, Brazylia, Chiny i Stany Zjednoczone). Sięga od rzeki Amur na południu do Morza Łaptiewów i Morza Wschodniosyberyjskiego na północy. Większość mieszkańców, bo prawie połowę – według spisu przeprowadzonego przed trzema laty – stanowią, zaliczani do ludów tureckich, Jakuci. We własnym języku określają się jako „Sachałar”, stąd też narodowa nazwa ich stanowiącego integralną część Rosji państewka. Do momentu podboju Syberii przez carów rosyjskich, jak inne ludy tego regionu, wyznawali szamanizm; dopiero w XIX wieku starano się na siłę ich chrystianizować (oczywiście w duchu prawosławnym), ale nie wypleniło to lokalnych wierzeń. Po dziś dzień wielu Jakutów kłania się Baaj Baajanowi, czyli duchowi tajgi, a pamiętające czasy pogańskie święto przesilenia letniego (przypadającego w nocy z 21 na 22 czerwca) jest w Republice Sacha dniem wolnym od pracy. Miejscowi stworzyli również własną literaturę (prozaicy Płaton Ojunski i Dmitrij Siwcew, poeci Anempodist Sofronow i Piotr Toburokow), teatr narodowy (z siedzibą w Jakucku), kinematografię (vide wytwórnia Sachafilm).
Jakuci mieli też zasługi w walce z najeźdźcą hitlerowskim; tytuły Bohaterów Związku Radzieckiego za udział w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej otrzymali Nikołaj Kondakow, Władimir Łonginow, Aleksiej Mironow, Fiodor Popow, Nikołaj Stiepanow, Nikołaj Czusowskoj i ten najsłynniejszy, którego postać zainspirowała twórców filmu – Fiodor Ochłopkow. Urodził się on w 1908 roku w rodzinie biednego chłopa; przez lata pracował jako górnik-wozak w kopalni złota, myśliwy, w końcu mechanik w rodzinnej wsi. Armia Czerwona upomniała się o niego we wrześniu 1941 roku; w grudniu trafił na front – najpierw był artylerzystą, aż wreszcie w październiku 1942 przydzielony został jako snajper do 234. pułku strzelców 179. dywizji. W ciągu następnych niespełna dwóch lat (do lipca 1944 roku) zabił czterystu dwudziestu dziewięciu hitlerowców; dwunastokrotnie był ranny. Dzięki swoim zasługom dostąpił zaszczytu udziału w Paradzie Zwycięstwa na Placu Czerwonym. Po wojnie wrócił w rodzinne strony, gdzie, jako szanowany emeryt, zmarł czterdzieści pięć lat temu, mając zaledwie sześć dekad na karku. W 2010 roku, gdy wytwórnia Sachafilm zdecydowała się zrealizować – z okazji czterdziestej piątej rocznicy zwycięstwa nad nazizmem – obraz fabularny ku chwale jakuckich weteranów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, przypomniano sobie o postaci Ochłopkowa. Scenariusz dzieła napisał Ajsen Dojdu, a jego reżyserię powierzono Nikicie Arżakowowi.
Arżakow to również rodowity Jakut. Urodził się w 1962 roku we wsi Ożogino. Mając dwadzieścia trzy lata, ukończył wydział aktorski Wyższej Szkoły Teatralnej imienia Michaiła Szczepkina w Moskwie; po latach dorzucił do tego jeszcze dyplom Wyższych Kursów Scenariuszopisarstwa i Reżyserii (2004). Po powrocie do ojczyzny związał się z wytwórnią Sachafilm, dla której nakręcił, jak dotychczas, krótkometrażówkę obyczajową „Starzec” (2003) oraz trzy filmy pełnometrażowe. Na dużym ekranie zadebiutował opartym na powieści swego krajana Jegora Nejmochowa dramatem sensacyjnym „Czarna maska” (2003). Dwa lata później powstały wojenne „Żurawie nad Ilmieniem” (chodzi oczywiście o jezioro Ilmień, nieopodal którego przed wiekami kniaź Ruryk wybudował Nowogród Wielki), a po kolejnych pięciu – „Snajper z Jakucji”. Ostatnie z dzieł, powstałe zresztą przy pomocy stołecznego Mosfilmu, w dużej mierze sfinansował rząd Republiki Sacha za zgodą jej ówczesnego prezydenta Wiaczesława Sztyrowa (działacza prokremlowskiej „Jednej Rosji”). Co ciekawe, w maju tego samego roku Dmitrij Miedwiediew (wtedy jeszcze prezydent Rosji) odwołał Sztyrowa z pełnionej funkcji (do dzisiaj tak naprawdę nie wiadomo, co było tego przyczyną), a niespełna trzy tygodnie później parlament Republiki Sacha powołał na ten urząd Jegora Borisowa.
Akcja filmu rozpoczyna się współcześnie. W tajdze mieszka mniej więcej dziesięcioletni chłopiec ze swoim dziadkiem. Żyją z tego, co ofiaruje im las i rzeka. Chłopiec marzy, by zostać myśliwym; każdego dnia trenuje strzelanie i osiąga znakomite rezultaty, co z jednej strony bardzo cieszy starca, z drugiej jednak – nie wiedzieć czemu – również niepokoi. W tajemnicy przed malcem modli się do Ducha Tajgi, prosząc go o wybaczenie dla wnuka. Wieczorem przy kolacji ten pyta swojego opiekuna, dlaczego nigdy nie opowiada mu o wojnie. Starzec zbywa tę uwagę milczeniem i ponagla ciekawskiego młodziana do łóżka, bo przecież następnego dnia muszą wcześnie wstać. O świcie wyruszają do tajgi na polowanie. Pech sprawia, że krótko po rozdzieleniu się z dziadkiem malec zostaje zaatakowany przez niedźwiedzia. Uciekając przed rozwścieczonym zwierzęciem, potyka się i spada ze skarpy, na koniec uderza głową w konar powalonego drzewa. Staruszek znajduje go nieprzytomnego i na własnych rękach zanosi do chaty. W nocy wznosi modły do Ducha Ognia, jest bowiem przekonany, że nieszczęście wnuka jest efektem grzechów popełnionych przez niego w przeszłości, w czasie wielkiej wojny. Ale przecież – przekonuje – bronił wtedy ojczyzny, to dla niej zabijał wrogów, przelał wiele krwi. Czy teraz, po kilkudziesięciu latach, ma za to odpowiedzieć niewinny chłopiec?
W tym samym czasie w dalekim Berlinie na szpitalnym łóżku leży schorowany, siwowłosy Johann Reis. W telewizji ogląda rosyjski film dokumentalny zrealizowany z okazji rocznicy zakończenia wojny. Bohaterem dokumentu jest skośnooki weteran, snajper z czasów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, który bez egzaltacji wspomina tamten straszny okres. Program przywołuje w Johannie wspomnienia. Tak silne, że decyduje się bez zgody lekarza opuścić szpital. Udaje się do Muzeum Sztuki Azjatyckiej, spotkaną tam Jakutkę wypytuje o bohatera oglądanego przez siebie filmu. Dziewczyna nie wie, o kogo chodzi, ale obiecuje, że po powrocie do ojczyzny postara się czegoś dowiedzieć o nieznajomym, a potem poinformuje o wszystkim Reisa. Dopiero teraz mężczyzna może ze spokojnym sumieniem wrócić do szpitala i poddać się dalszemu leczeniu. Tymczasem w odległej tajdze, drżący o życie wnuka starzec wspomina swój udział w wojnie. Dopiero wtedy dowiadujemy się, że to sierżant Siemion Ardachow, jeden z osiemdziesięciu trzech jakuckich snajperów, którzy boleśnie dawali się we znaki żołnierzom Wehrmachtu i Waffen-SS. Co może go łączyć z mieszkającym w Berlinie Johannem Reisem? Dlaczego widok starego Siemiona w programie telewizyjnym wywołał w Reisie tak duże emocje?
Od strony technicznej „Snajper z Jakucji” zdecydowanie nie jest majstersztykiem; w wielu fragmentach przypomina dzieło amatora, który dorwał się do dobrej jakości kamery cyfrowej i postanowił na przekór całemu światu udowodnić, że potrafi kręcić filmy. Ale to tylko wrażenie, wywołane przede wszystkim niskim budżetem filmu. Na tyle, na ile się bowiem dało, Nikita Arżakow przelał na „taśmę” własny talent reżyserski. Kilka scen robi całkiem niezłe wrażenie. Chociażby szturm na bunkier niemiecki, podczas którego młodszy sierżant Ardachow nie tylko traci brata, ale również po raz pierwszy daje znać o swoich nadzwyczajnych zdolnościach strzeleckich. Albo scena polowania na snajpera niemieckiego, w której Jakut nie waha się wydrążyć przerębel w jeziorze i przepłynąć spory kawałek pod lodem, aby w najmniej spodziewanym miejscu zastawić pułapkę na wroga. Może podobać się także fragment marszu przez zarośnięte mokradła, podczas którego zwiadowcy radzieccy wpadają na oddział hitlerowców, co kończy się obustronną jatką. Największą zasługą dzieła Arżakowa jest właśnie to, w jaki sposób wojna została przedstawiona. W 2010 roku powstało w Rosji kilkadziesiąt obrazów, które w zdecydowanej większości raziły hurrapatriotycznym, wyidealizowanym, wzorowanym na klasyce sowieckiej, portretem Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. „Snajper z Jakucji” nie ma nic z tej przypadłości. Ardachow jest, co prawda, bohaterem Armii Czerwonej, otrzymuje stosowne odznaczenia, ale też cena, jaką płaci za swoje bohaterstwo – jest ogromna. Nie tylko dlatego, że traci bliskich sobie ludzi, ale przede wszystkim z tego powodu, że okrucieństwa, których jest świadkiem – niekiedy tylko niemym uczestnikiem, innym znów razem sprawcą – naznaczają go piętnem na całe życie. Mimo to w chwili wielkiej próby, w ostatnich dniach walk o Berlin, przekonuje się, że nie wyzbył się ludzkich uczuć. Po latach pragnie przypomnieć mu o tym Johann Reis.
W głównego bohatera filmu, Siemiona Ardachowa, wcieliło się dwóch aktorów. Młodego snajpera zagrał Dułustan Siemionow (absolwent moskiewskiej szkoły teatralnej imienia Szczepkina, od 2002 roku aktor Teatru Młodego Widza w Jakucku), w jego starszą o kilkadziesiąt lat wersję wcielił się natomiast osiemdziesięcioletni Spartak Fiedotow, jeden z najsłynniejszych aktorów pochodzenie jakuckiego. Najpierw – w 1955 roku – ukończył wydział aktorski tej samej szkoły, na jakiej kilkadziesiąt lat później studiowali Arżakow i Siemionow; do Moskwy wrócił dekadę później, aby zaliczyć Wyższe Kursy Reżyserskie (1965). Następnie pracował w licznych teatrach na Syberii, aby wreszcie na początku lat 70. XX wieku związać się z tym najbardziej prestiżowym – Teatrem Dramatycznym imienia Płatona Ojunskiego w stolicy republiki. W czasach radzieckich w większych rolach w kinie pojawił się zaledwie dwukrotnie: w białoruskim dramacie wojennym opartym na powieści Wasyla Bykaua „Trzecia rakieta” (1963) Riczarda Wiktorowa oraz w tadżyckiej historyczno-rewolucyjnej „Tajemnicy przodków” (1972) Marata Aripowa. W 1996 roku francuski reżyser Bartabas (a właściwie Clément Marty) dał mu rolę w „Szamanie”, opowiadającym o, mającej miejsce w latach 50. ubiegłego wieku, ucieczce z gułagu na Syberii skrzypka moskiewskiego i szamana z Jakucji. Sześć lat później Fiedotow pojawił się w „Rzece” Aleksieja Bałabanowa, który to film do dzisiaj, z przyczyn niezależnych od reżysera, funkcjonuje jedynie w okrojonej wersji.
Odtwórcy pozostałych ról to artyści, także w Rosji, praktycznie całkowicie anonimowi; kojarzą ich zapewne jedynie zainteresowani życiem teatralnym mieszkańcy Republiki Sacha. Scenarzystą „Snajpera z Jakucji” jest Ajsen Dojdu, urodzony w 1941 roku syn pisarza Dmitrija Siwcewa (tworzącego pod pseudonimem Suorun Omołłoon). Jako dwudziestosiedmiolatek ukończył on wydział krytyki filmowej Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii (WGIK) w Moskwie i został dziennikarzem. Później zajął się twórczością stricte literacką – pisał opowiadania, powieści, wiersze, dramaty – ale także malował. Do pełni szczęścia brakowało mu w curriculum vitae jedynie informacji, że jest również scenarzystą filmowym; to marzenie spełnił wreszcie Arżakow. Operatorzy filmu – Roman Sliepcow i Dżur Bieriozkin – są debiutantami, co notabene rzuca się w oczy. Mocną stroną obrazu jest za to ścieżka dźwiękowa, ale też trudno się temu dziwić, skoro dyrektor generalny Mosfilmu Karen Szachnazarow oddelegował do pomocy na ten odcinek swojego starego współpracownika, kompozytora Konstantina Szewieliowa („Utracone imperium”, 2008; „Biały Tygrys”, 2012).
koniec
21 kwietnia 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.