Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Paweł Kłuszancew
‹Droga ku gwiazdom›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDroga ku gwiazdom
Tytuł oryginalnyDoroga k zvezdam
ReżyseriaPaweł Kłuszancew
ZdjęciaMikhail Galper
Scenariusz
ObsadaGeorgi Solovyov
MuzykaS.A. Shatiryan
Rok produkcji1958
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania48 min
Gatunekdokument, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Sputnik 2014: Metorolodzy na orbicie
[Paweł Kłuszancew „Droga ku gwiazdom” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Motywem przewodnim tegorocznego „Sputnika nad Polską” jest rosyjska i radziecka fantastyka. Kto więc będzie najważniejszym z przypominanych twórców? Andriej Tarkowski? Niekoniecznie, palmę pierwszeństwa należy przyznać raczej Pawłowi Kłuszancewowi. Na festiwalu zobaczymy nie tylko dwa z jego filmów, ale i dokument o nim samym.

Konrad Wągrowski

Sputnik 2014: Metorolodzy na orbicie
[Paweł Kłuszancew „Droga ku gwiazdom” - recenzja]

Motywem przewodnim tegorocznego „Sputnika nad Polską” jest rosyjska i radziecka fantastyka. Kto więc będzie najważniejszym z przypominanych twórców? Andriej Tarkowski? Niekoniecznie, palmę pierwszeństwa należy przyznać raczej Pawłowi Kłuszancewowi. Na festiwalu zobaczymy nie tylko dwa z jego filmów, ale i dokument o nim samym.

Paweł Kłuszancew
‹Droga ku gwiazdom›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDroga ku gwiazdom
Tytuł oryginalnyDoroga k zvezdam
ReżyseriaPaweł Kłuszancew
ZdjęciaMikhail Galper
Scenariusz
ObsadaGeorgi Solovyov
MuzykaS.A. Shatiryan
Rok produkcji1958
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania48 min
Gatunekdokument, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Większości bardziej zagorzałych fanów fantastyki Paweł Kłuszancew może kojarzyć się z recenzowaną na naszych łamach przedwczoraj „Planetą burz” i rzeczywiście jest to bez wątpienia jego największe przedsięwzięcie filmowe. Czy najciekawsze? Niekoniecznie, bo Kłuszancew, będąc pasjonatem astronautyki, stworzył cały szereg filmów popularnonaukowych, omawiających perspektywy podboju kosmosu. W ramach „Sputnika nad Polską” możemy zobaczyć jeden z nich – urokliwą „Drogę do gwiazd” z 1958 roku.
Nakręcony tuż po locie pierwszego ziemskiego sztucznego satelity – Sputnika (1957) film jest czymś w rodzaju połączenia fabularyzowanego dokumentu i science fiction. Pierwsza część filmu to popularnonaukowa opowieść dla młodzieży o pracach Konstantego Ciołkowskiego. Pionier astronautyki grany jest przez aktora (), przechadza się po ładnych wiejskich okolicach, dyskutuje z otaczającymi go dzieciakami i tworzy prace teoretyczne o podstawach napędu rakietowego. Nieco infantylny ton jest rekompensowany przez całkiem ciekawą i trafną warstwę naukową. Kłuszancew przejrzyście tłumaczy czym jest pierwsza i druga prędkość kosmiczna (sam pamiętam nieco inne wyprowadzanie wzorów – w oparciu o równowagę siły ciążenia i odśrodkowej przy tej pierwszej i zasadę zachowania energii w locie z Ziemi w nieskończoność przy tej drugiej), pokazuje w animacjach zasady napędu rakietowego i możliwą konstrukcję pojazdu międzyplanetarnego. Narracja prowadzi nas od marzeń Ciołkowskiego (który może snuć teorie, ale nie ma możliwości realizowania ich w praktyce) poprzez pierwsze próby z małymi rakietami aż po zwieńczenie owych marzeń – w wersji socrealistycznej będzie nim oczywiście start pojazdu ze Sputnikiem na pokładzie.
Docieramy więc do czasów współczesnych twórcy. Czy to kończy film! Oczywiście nie, Kłuszancew snuje swą wizję dalej, pokazując dalsze perspektywy podboju kosmosu. Z dzisiejszej perspektywy możemy ocenić, na ile owe wizje były zgodnie z rzeczywistością. I trzeba przyznać, że twórcy całkiem nieźle się udaje przewidzieć przyszłość.
Kolejnym krokiem jest lot załogowy na orbitę (jak wiemy, w rzeczywistości miał on miejsce 3 lata później). W wersji Kłuszancewa w kosmos wyrusza załoga złożona z trzech kosmonautów. Na orbicie zachwycają się Ziemią, ale też jeden z nich dokonuje też pierwszego w historii spaceru kosmicznego (w rzeczywistości wykonał to Aleksiej Leonow w marcu 1965 roku). Następnie rakieta powraca na Ziemię, lądując na powierzchni dużego jeziora.
Elementy dla nas zabawne (ubiory kosmonautów, zadziwiająco dużo swobodnej przestrzeni wewnątrz rakiety) łączą się tu z całkiem trafnymi prognozami. Kosmonauci podczas startu leżą na specjalnych łóżkach, po wejściu na orbitę wchodzą w stan nieważkości, spacer kosmiczny pokazany jest całkiem wiarygodnie, a i lądowanie na wodzie jest przecież właściwe dla amerykańskich lotów kosmicznych. W ogóle cała ta prognoza w mniejszym stopniu wydaje się przewidywać programy Sojuz czy Wostok, a w większym… Apollo. Co w niczym nie odbiera jej trafności i ambicji.
Dla Kłuszancewa lot na orbitę to oczywiście tylko początek. W kolejnej fazie filmu oglądamy budowę stacji kosmicznej. Na orbicie składają ją ludzie, a nie automaty, co oczywiście znów może być dla zabawne, ale wykorzystanie jej do badań naukowych, z ekipami zmieniających się ekspertów od różnych zagadnień, znów całkiem trafnie przewiduje cel powstania International Space Station i zasady jej funkcjonowaniu. Szkoda tylko, że nie ma w kosmosie w rzeczywistości ekipy meteorologów, którzy przez lunety patrzą na chmury i na bieżąco ostrzegają Ziemię przed zagrożeniami – tak jak widzi przyszłość Kłuszancew…
Co następne? Księżyc! Start pierwszej wyprawy na naszego satelitę odbywa się już ze stacji kosmicznej, załoga jest radziecka, a Luna pokryta jest wysokimi, ostrymi górami, co sugeruje silną aktywność sejsmiczną na tym globie – ale reszta mniej więcej się zgadza. Lot na Księżyc staje się pięknym zwieńczeniem kosmicznego marzenia, ale Kłuszancew jest optymistą i liczy na podbój całego układu słonecznego. Uważa, że lot na Wenus nauczy nas czegoś na temat powstawania życia (w rzeczywistości na Wenus nie ma życia), lot na Marsa ukaże z kolei jak radzi sobie życie w warunkach ekstremalnych (w rzeczywistości na Marsie nie ma życia), loty do olbrzymów – Jowisza i Saturna – nauczą nas tego, jak formowały się planety.
Śmieję się tu i ówdzie z przewidywań Kłuszancewa, ale jest to śmiech z wyrazami szczerej sympatii – bo jednak „Droga ku gwiazdom”, nawet jeśli miejscami infantylny, nawet nie zawsze trafny, to nadal szczery wyraz miłości do kosmosu, ciekawy obraz popularnonaukowy i prognoza w wielu miejscach zadziwiająco trafna.
Film na festiwalu wyświetlany jest razem z dokumentem opowiadającym o życiu Pawła Kłuszancewa „Gwiezdny marzyciel”.
koniec
24 listopada 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Na oceanie wielkiego miasta
— Sebastian Chosiński

Dzień 10
— Sebastian Chosiński, Konrad Wągrowski

Wizyta młodej pani
— Sebastian Chosiński

Dzień 9
— Sebastian Chosiński

Dzień 8
— Sebastian Chosiński, Konrad Wągrowski

Uciec z Norylska
— Konrad Wągrowski

Dzień 7
— Sebastian Chosiński

W stepie szerokim…
— Sebastian Chosiński

Dzień 6
— Sebastian Chosiński

Życie jako pasmo niezawinionych niepowodzeń
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.