WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Zatrzymane życie |
Tytuł oryginalny | Still Life |
Reżyseria | Uberto Pasolini |
Zdjęcia | Stefano Falivene |
Scenariusz | Uberto Pasolini |
Obsada | Eddie Marsan, Joanne Froggatt, Karen Drury, Andrew Buchan, Neil D'Souza, David Shaw Parker, Michael Elkin, Ciaran McIntyre, Tim Potter |
Muzyka | Rachel Portman |
Rok produkcji | 2013 |
Kraj produkcji | Wielka Brytania, Włochy |
Gatunek | komedia |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Wenecja 2013: Ze szkoły drukarskiej na festiwal w WenecjiMarta BałagaWenecja 2013: Ze szkoły drukarskiej na festiwal w WenecjiCzasem jednak zastanawiam się, dlaczego reżyserzy uważają, że nie mogę uprawiać normalnego seksu, zawsze muszę kogoś gwałcić. Przecież mam żonę i czworo dzieci! Albo dlaczego zawsze okropnie mnie ubierają. Jestem moją postacią do momentu wyłączenia kamery, potem wracam do domu i znów staję się sobą. Biorąc pod uwagę niektóre z postaci, które grałem…Gdybym wrócił do domu jako one byłbym już rozwiedziony. Muszę pozostawić je za drzwiami. MB: Grasz u Mike’a Leigh, trafiasz na plan superprodukcji „Królewna Śnieżka i Łowca”, wreszcie bierzesz udział w takim filmie jak „Still Life”. W jakim rodzaju kina lepiej się odnajdujesz? EM: Odnajduję się w moim zawodzie. Czuję się trochę jak hydraulik albo mechanik. Nie ważne, jaka jest pogoda, czy pada śnieg, deszcz, czy jest słonecznie – jeśli zepsuje się twój samochód od razu pojawię się z torba narzędzi. Myślę, że właśnie tego udało mi się nauczyć. Bez względu na to, kim jest reżyser, jak duży ma się budżet, moja praca polega na tym, żeby się pojawić i być konsekwentnym. Dlatego mnie zatrudniają. Rzadko gram role pierwszoplanowe, po prostu się pojawiam i rozwiązuje problemy, bo na tym polega moja praca. Nie uważam się za artystę, ale za rzemieślnika. Gdybym był cieślą, wiedziałbym jak zrobić stół, przy którym teraz siedzimy, jako aktor wiem jak stworzyć postać. Gdziekolwiek jestem czuję się dobrze w swojej skórze, bo błędy popełniałem, gdy byłem jeszcze anonimowy i nikt nie znał mojego imienia. Kiedy wreszcie zacząłem żyć z aktorstwa wiedziałem już, co robię. MB: Wydaje mi się, że masz do aktorstwa tak zwane „zdrowe podejście”, nie starasz się wszystkiego przesadnie analizować. EM: Tak, po prostu wykopuję dziurę i w niej siadam (śmiech). MB: Ja robię dokładnie to samo (śmiech). EM: Cokolwiek ma się stać, to się stanie, dopiero wtedy jakoś na to zareaguje. Do aktorstwa trafiłem ze szkoły drukarskiej. Nigdy nie poszedłem na uniwersytet, nie kierowałem się intelektem, ale emocjami. Mój nauczyciel poradził mi, żebym miał niezwykłą karierę i zwyczajne życie, mam żonę, dzieci i hipotekę. Nigdy nie chodziłem na odpowiednie przyjęcia, nigdy nie znałem odpowiednich ludzi, przez lata nie byłem w stanie się z tego utrzymać. Rok, w którym wyszła „Vera Drake” i „21 Gramów” zmienił całe moje życie. W Wielkiej Brytanii nigdy się mną nie interesowano, mamy tu bardzo konkretne wyobrażenie, na temat tego, jak powinien zachowywać się angielski aktor. Ja do tego wyobrażenia nie pasuję. Dotarcie do miejsca, w którym się teraz znajduję nie nastąpiło z dnia na dzień. Staram się postępować zgodnie z osobowością mojego bohatera. Ludzie pytają mnie, dlaczego John May to tak minimalistyczny bohater. On po prostu żyje zupełnie sam, na kim miałby robić wrażenie? Nikogo przy nim nie ma, tylko puszka tuńczyka. MB: Oraz umarli. EM: Dokładnie. Gdybym zrobił z niego ekstrawertyka, byłoby to po prostu głupie. Tak naprawdę nigdy nie wiadomo, czy rola okaże się dobra. W przypadku Mike’a Leigh ma się tak dużo czasu na przygotowania, że role w jego filmach powinny być lepsze. W przypadku „Tyranozaura” go tyle nie miałem, ale za to postać i sytuacja, w której się znajduje była tak dobrze opisana, że wiedziałem, kim jest. Olivia Coleman dała mi do przeczytania artykuły opisujące mężczyzn znęcających się nad żonami, co nimi powoduje. To bardzo mi pomogło, poza tym Paddy (Considine, reżyser filmu – przypis autorki) to mój przyjaciel, więc mu zaufałem. To, co uważam za swoją najlepszą role innym może się nie spodobać. Zawsze, kiedy nachodzi mnie chwila zwątpienia mówię żonie, że byłem beznadziejny a ona odpowiada: nie, nie byłeś, byłeś beznadziejny w poprzednim filmie (śmiech). Nienawidzę oglądać się na ekranie. Zawsze wydaje mi się, że jestem Bradem Pittem a potem spoglądam na ekran i wiem, że to nieprawda. MB: Masz więcej obliczy od Brada Pitta. EM: Mam więcej podbródków od Brada Pitta (śmiech). MB: Nad czym teraz pracujesz? EM: Właśnie zrobiłem film w Nowym Jorku, zatytułowany „God’s Pocket” z Philipem Seymourem Hoffmanem oraz „X Plus Y” z Sally Hawkins. Niedługo mam zacząć duży projekt telewizyjny, jeszcze nie mogę powiedzieć jak się nazywa, poza tym w styczniu rozpoczynamy zdjęcia do drugiego sezonu „Raya Donovana”. Tak wygląda mój plan na chwilę obecną. Czuję się bardzo zmęczony (śmiech). MB: W filmie zaskakuje dbałość o detale. Czy było to coś zaplanowanego wcześniej czy raczej szczęśliwy przypadek? EM: Uberto dokładnie wszystko opisał. John May żyje samotnie, ale nawet w dużych rodzinach, gdzie wszystko wydaje się nieco chaotyczne życie wyznaczają pewne rytuały. Życiem Johna rządzi rutyna, bo daje mu to złudzenie normalności. Dlatego też tak wysoko ceni rytuał towarzyszący pogrzebom, sam musi nadać swojemu życiu jakaś strukturę, bo nie ma przy nim nikogo, kto mógłby to zrobić za niego. MB: Film ma bardzo powolny rytm, kończy się natomiast w nagły sposób. Dlaczego zdecydowaliście się na takie zakończenie? EM: Myślę, że to odważne zakończenie. MB: Ludzie siedzący obok mnie w kinie zaczęli krzyczeć, naprawdę ich to zaskoczyło. EM: (śmiech) Myślę, że dla Uberto film nie mógł się skończyć w inny sposób. Kiedy przeczytałem scenariusz, powiedziałem mu: zgadzam się, ale bardzo ryzykujesz. Niektórzy je pokochają, inni znienawidzą i poczują się wręcz obrażeni. Ale mnie się podoba, w końcu naszemu życiu towarzyszy niepewność. MB: Grałeś tak różne role, czy jest jeszcze jakaś postać, którą chciałbyś zagrać? EM: Moja przyjaciółka chce nakręcić romantyczna komedię, w której miałbym zagrać głównego amanta. Byłoby to coś nowego. Zawsze chciałem też zagrać Nathana Detroit w „Guys and Dolls” (słynny musical, w filmowej adaptacji postać tą grał Frank Sinatra – przypis autorki). Sam nie wiem, dlaczego. Kiedy byłem mały, zobaczyłem jak Bob Hopkins gra go na scenie i od tego czasu było to moim marzeniem. |
O albumie "Historia science fiction", polskiej fantastyce i całej reszcie, z Tomaszem Kołodziejczakiem rozmawia Marcin Osuch
więcej »Z Johnem Macleanem o stawianiu sobie ograniczeń i o tym, dlaczego wszystkie westerny są rewizjonistyczne rozmawia Marta Bałaga.
więcej »Usłyszałem od Spielberga, że nie powinienem kręcić, dopóki nie poznam emocjonalnego sedna sceny, dopóki nie spojrzę na nią z sercem- mówi Menno Meyjes, scenarzysta „Koloru purpury” i „Imperium słońca”, które wkrótce ponownie wejdą do polskich kin.
więcej »Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
29 WFF: Dzień drugi
— Urszula Lipińska, Jarosław Loretz
Wenecja 2013: Samotność w wielkim mieście
— Marta Bałaga
Wenecja 2013: Umarli milczą
— Marta Bałaga
Pani Zemsta
— Marta Bałaga
W drodze
— Marta Bałaga
Samotność w wielkim mieście
— Marta Bałaga
Umarli milczą
— Marta Bałaga
Happy Ending
— Marta Bałaga
Mała najbliższa ojczyzna
— Marta Bałaga
Obcy wśród nas
— Marta Bałaga
Ladies Punk
— Marta Bałaga
Anarchy in Sweden
— Marta Bałaga
Co nam w kinie gra: Pakt z diabłem
— Marta Bałaga
Wenecja 2015: Zabić Irlandczyka
— Marta Bałaga
Wenecja 2015: Portret niedokończony
— Marta Bałaga
Wenecja 2015: Na szczytach świata
— Marta Bałaga
Wenecja 2015: Niebezpieczny związek
— Marta Bałaga
Wenecja 2015: Jednym głosem
— Marta Bałaga
Co nam w kinie gra: Pan Turner
— Marta Bałaga
Co nam w kinie gra: Cena sławy
— Marta Bałaga
Co nam w kinie gra: Magical Girl
— Marta Bałaga
Cannes 2015: Wojna jest w nas
— Marta Bałaga