Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Wariacje literackie: Wehikuł czasu Wordswortha

Esensja.pl
Esensja.pl
William Wordsworth (1770 - 1850) to romantyczny wieszcz brytyjski, twórca należący do kręgu tak zwanych poetów jezior, autor słynnego wiersza „Żonkile”. Oprócz tego, że wielkim poetą był, odbywał również całkiem ciekawe podróże w czasie.

Michał Foerster

Wariacje literackie: Wehikuł czasu Wordswortha

William Wordsworth (1770 - 1850) to romantyczny wieszcz brytyjski, twórca należący do kręgu tak zwanych poetów jezior, autor słynnego wiersza „Żonkile”. Oprócz tego, że wielkim poetą był, odbywał również całkiem ciekawe podróże w czasie.
Historia rozpoczęła się w 1798 roku, kiedy Wordsworth opublikował zbiór „Lyrical Ballads”. Znalazł się tam utwór „Lines written above Tintern Abbey” albo krócej: „Tintern Abbey”. W polskim tłumaczeniu pełny tytuł wiersza brzmi: „Wiersze napisane w górach, w odległości kilku mil od Opactwa Tintern, podczas powtórnych odwiedzin brzegów rzeki Wye 13 lipca 1798 roku”. Wbrew nazwie, nie jest to tylko opis uroków angielskiej wsi, ale fascynująca wyprawa wehikułem czasu.
Podróż w czasie, która związana jest z „Tintern Abbey”, przebiegała w trzech kierunkach. Pierwszy to wspomnienia poety związane z poprzednią wyprawą do opactwa, która miała miejsce w 1793 roku (5 lat przed tą opisywaną w wierszu). Drugi – podróż w przyszłość, do mającej się wydarzyć wizyty w Tintern, którą kiedyś odbędzie siostra Wordswortha, Dorota. Trzeci stanowi natomiast wycieczka w tekst, co wyjaśnię w dalszej części.
Na początku wiersza Wordsworth wspomina dawną wyprawę do opactwa Tintern, kiedy to odpoczywał pod „ciemną sykomorą”, chłonąc piękno natury. Ale poeta nie poprzestaje na tym, podróż w czasie odbywa się jeszcze dalej. Konkretnie, do okresu młodości, może nawet dzieciństwa, kiedy kontakt z przyrodą jest bezpośredni, kiedy doświadczamy świata taki jakim on jest w rzeczywistości, jeszcze nie za pomocą kultury. Wordsworth cofa się więc do samych początków człowieka, gdy ten był jednością z otaczającą go naturą.
Poeta jednak nie idealizuje przeszłości. Co prawda człowiek dorosły doświadcza piękna przyrody „nie bez udręki, nie bez smutku”, to jednak ma tę przewagę nad dzieckiem, że potrafi wyrazić swoje uczucia, określić je i zrozumieć. Wordsworth nazywa to „innymi darami”; bezrefleksyjny zachwyt i dziecięcą radość zastąpiły namysł i doświadczenie.
Druga podróż odbywa się z towarzyszem. Wordsworth próbuje odgadnąć przyszłość w oczach swojej siostry, Doroty, która do Tintern przybywa w 1798 roku po raz pierwszy. Zapewne to właśnie jej obecność skłoniła autora poematu do refleksji nad czasem. Czy za kilka lat – kiedy prawdopodobnie ponownie przybędzie na to miejsce – będzie przeżywała to, co Wordsworth obecnie? Czy doświadczy podobnych emocji, podobnych lęków, których jeszcze, z racji swego młodego wieku, nie odczuwa?
Poeta jednocześnie widzi w oczach siostry siebie dzisiaj i siebie z przeszłości:
W twym głosie słyszę tak wyraźnie mowę
Mojego serca z dawnych lat, kochana
Również w tej podróży Wordsworth stara się dotrzeć do kresu – to jest, do własnego kresu. Zastanawia się jak będzie wyglądała przyszła podróż Doroty do Tintern. Podróż kiedy jego już nie będzie na świecie, kiedy żyć będzie jedynie w jej pamięci, być może we wspomnieniu ze wspólnej wizyty w opactwie w roku 1798.
Ostatnia z wypraw, którą odbywa poeta, skierowana jest w naszą stronę. Czy Wordsworth zastanawiał się jak jego utwór będzie odbierany za sto, dwieście, trzysta lat? Kiedy nawet młoda Dorota nie będzie pamiętać że „staliśmy razem / Tu, nad tą rzeką, którą tak lubimy”? Jest to najniebezpieczniejsza z wędrówek w czasie, Wordsworth może polegać wyłącznie na skonstruowanym przez siebie wehikule. Czy uda mu się dotrzeć do roku 2009 – łatwo można się przekonać.
koniec
27 września 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Okładka <i>Amazing Stories Quarterly</i> z wiosny 1929 r. to portret jednego z Małogłowych.<br/>© wikipedia

Stare wspaniałe światy: Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
Andreas „Zoltar” Boegner

11 IV 2024

Czy „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya, powieść, której tytuł wykorzystałem dla stworzenia nazwy niniejszego cyklu, oraz ikoniczna „1984” George’a Orwella bazują po części na pomysłach z „After 12.000 Years”, jednej z pierwszych amerykańskich antyutopii?

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (24)
Andreas „Zoltar” Boegner

7 IV 2024

Kontynuując omawianie książek SF roku 2021, przedstawiam tym razem thriller wyróżniony najważniejszą nagrodą niemieckojęzycznego fandomu. Dla kontrastu przeciwstawiam mu wydawnictwo jednego z mniej doświadczonych autorów, którego pierwsza powieść pojawiła się na rynku przed zaledwie dwu laty.

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (23)
Andreas „Zoltar” Boegner

14 III 2024

Science fiction bliskiego zasięgu to popularna odmiana gatunku, łącząca zazwyczaj fantastykę z elementami powieści sensacyjnej lub kryminalnej. W poniższych przykładach chodzi o walkę ze skutkami zmian klimatycznych oraz o demontaż demokracji poprzez manipulacje opinią publiczną – w Niemczech to ostatnio gorąco dyskutowane tematy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Z tego cyklu

Wiewiórki Nabokova
— Michał Foerster

A momenty były?
— Michał Foerster

Jak nie zostałem wielkim pisarzem science fiction
— Michał Foerster

Dobry czytelnik
— Michał Foerster

Szaleńcy boży Flannery O’Connor
— Michał Foerster

Literatura a życie
— Michał Foerster

Dlaczego nie lubimy poezji
— Michał Foerster

Autor i słowo
— Michał Foerster

Zabawy z Carrollem
— Michał Foerster

Najlepsza książka 2009 roku
— Michał Foerster

Tegoż autora

Popkultura i antyk: Elektra
— Michał Foerster

Steve Jobs wielkim poetą był
— Michał Foerster

Notatki na marginesie „Mapy i terytorium”
— Michał Foerster

Popkultura i antyk: Błagalnice
— Michał Foerster

Popkultura i antyk: Dzieci Heraklesa
— Michał Foerster

Popkultura i antyk: Persowie
— Michał Foerster

Chociaż nie brzmi to zbyt oryginalnie
— Michał Foerster

Popkultura i antyk: Trachinki
— Michał Foerster

Popkultura i antyk: Ajas
— Michał Foerster

Popkultura i antyk: Filoktet
— Michał Foerster

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.