Słuchaj i patrz: Konotacje„Losing my religion” jest najbardziej znanym utworem grupy R.E.M – przyczynił się do tego także oryginalny i zapadający w pamięć teledysk.
Beatrycze NowickaSłuchaj i patrz: Konotacje„Losing my religion” jest najbardziej znanym utworem grupy R.E.M – przyczynił się do tego także oryginalny i zapadający w pamięć teledysk.
Wyszukaj / Kup Religijna symbolika nierzadko bywa wykorzystywana w teledyskach – czasem jej obecność wydaje się wynikać jedynie z chęci wywołania skandalu, na szczęście są też i takie, w których przydaje ona głębi, albo przynajmniej intryguje. Spośród klipów, które zaliczyłabym do tej drugiej grupy, wybrałam na dziś ten nakręcony do „Losing my religion” amerykańskiej grupy R.E.M. Jego reżyserem jest pochodzący z Indii Tarsem Singh. Gdy zaproponowano mu współpracę z R.E.M. nie miał dużego doświadczenia w branży filmowej, co z powodzeniem nadrobił entuzjazmem i niebanalnymi pomysłami. Na teledysk złożyły się bardzo różnorodne inspiracje – od kina z ojczyzny reżysera, przez „Ofiarowanie” Andrieja Tarkowskiego, obrazy Caravaggia, fotografie francuskiego duetu Pierre’a Commoy’a i Gillesa Blancharda, plakaty propagandowe, aż po opowiadanie Gabriela Garcii Marqueza o starym aniele-rozbitku, znalezionym przez wieśniaków i wystawianym za pieniądze w charakterze lokalnego kuriozum (miałam okazję je przeczytać w niewielkiej antologii fantastycznej prozy południowoamerykańskiej, niestety tytuł zbiorku zatarł się w mej pamięci). Przy tak karkołomnej mieszance istniało spore ryzyko, iż efekt końcowy okaże się niewypałem, tak się jednak nie stało. Teledysk został doceniony zarówno przez odbiorców, jak i krytyków – za jednym zamachem zgarnął aż sześć nagród MTV w różnych podkategoriach (m. in. teledysk roku, teledysk przełomowy, najlepsza reżyseria, najlepszy montaż) oraz nagrodę Grammy. Przy okazji postanowiłam przypomnieć coś z naszego podwórka, czyli klip do „Po prostu bądź” Maanamu. 29 listopada 2017 |
Wydawana od trzech lat seria koncertów Can z lat 70. ubiegłego wieku to wielka gratka dla wielbicieli krautrocka. Przed niemal trzema miesiącami ukazał się w niej album czwarty, zawierający koncert z paryskiej Olympii z maja 1973 roku. To jeden z ostatnich występów z wokalistą Damo Suzukim w składzie.
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj najbardziej jazzrockowy longplay czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma.
więcej »Longplayem „Future Days” wokalista Damo Suzuki pożegnał się z Can. I chociaż Japończyk nigdy nie był wielkim mistrzem w swoim fachu, to jednak każdy wielbiciel niemieckiej legendy krautrocka będzie kojarzył go głównie z trzema pełnowymiarowymi krążkami nagranymi z Niemcami.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
Stara miłość i najnowsze odkrycia
— Beatrycze Nowicka
Weź głęboki oddech
— Beatrycze Nowicka
Koniec dzieciństwa
— Beatrycze Nowicka
Garstka na Nowy Rok
— Beatrycze Nowicka
Uzbierane
— Beatrycze Nowicka
Rozmaitości ciąg dalszy
— Beatrycze Nowicka
Myślą, że nie dzieje się nic
— Beatrycze Nowicka
Z przymrużeniem oka
— Beatrycze Nowicka
Rozmaitości
— Beatrycze Nowicka
Szarpnąć strunę
— Beatrycze Nowicka
R.E.M. wyszli z fazy REM
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Tryby historii
— Beatrycze Nowicka
Imperium zwane pamięcią
— Beatrycze Nowicka
Gorzka czekolada
— Beatrycze Nowicka
Krótko o książkach: Kąpiel w letniej wodzie
— Beatrycze Nowicka
Kosiarz wyłącznie na okładce
— Beatrycze Nowicka
Bitwy nieoczywiste
— Beatrycze Nowicka
Morderstwa z tego i nie z tego świata
— Beatrycze Nowicka
Z tarczą
— Beatrycze Nowicka
Rodzinna sielanka
— Beatrycze Nowicka
Wiła wianki i to by było na tyle
— Beatrycze Nowicka