Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Zagraj to jeszcze raz Sam: Leży w zsypie pijany cieć Mieciek

Esensja.pl
Esensja.pl
O tym, że Kazik Staszewski ma dystans do siebie, udowodnił nieraz swoimi tekstami. A najjaskrawszym tego przykładem jest podłożenie głosu swojemu rysunkowemu odpowiednikowi w animacji „Pod gradobiciem pytań”, gdzie dokonał luźnej trawestacji wielkiego hitu Kultu „Gdy nie ma dzieci”.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Zagraj to jeszcze raz Sam: Leży w zsypie pijany cieć Mieciek

O tym, że Kazik Staszewski ma dystans do siebie, udowodnił nieraz swoimi tekstami. A najjaskrawszym tego przykładem jest podłożenie głosu swojemu rysunkowemu odpowiednikowi w animacji „Pod gradobiciem pytań”, gdzie dokonał luźnej trawestacji wielkiego hitu Kultu „Gdy nie ma dzieci”.
Choć Staszewski udziela się w licznych muzycznych projektach, zawsze podkreślał, że najważniejszy dla niego jest Kult. To z tym zespołem zaliczał wzloty i upadki, stając się prawdziwą instytucją na rodzimej scenie. Choć od początku zespół mógł się poszczycić mianem twórcy hitów (od „Krwi Boga”, po takie hymny, jak „Polska”, „Arahja”, czy „Wódka”), to jednak wciąż zaliczany był do szeroko pojętej alternatywy. W latach 90. zaczęło się to zmieniać. Pierwszym tego symptomem była płyta „Tata Kazika” z tekstami Stanisława Staszewskiego (to stąd pochodzi słynny „Baranek”), ale prawdziwym kopniakiem, który otworzył Kultowi drogę do mainstreamu, okazał się krążek „Ostateczny krach systemu korporacji” z 1998 roku. Pochodzący z niego żartobliwy utwór „Gdy nie ma dzieci” stał się jednym z tych wakacyjnych przebojów, które leciały na każdej dyskotece i można było je znaleźć w ramówce większości stacji radiowych.
Nic zatem dziwnego, że kiedy przyszło do parodiowania twórczości Kazika, padło na niniejszy kawałek. Stało się to w prześmiewczej, animowanej serii „Kartony” w cyklu „Pod gradobiciem pytań”, które wzorowane było na formule talk-show. Nasz bohater pojawia się tam jako Karmnik Staniszewski i jest przepytywany przez wulgarnego megalomana prowadzącego program mgra Andrzeja Strzelbę. Przeinaczanie imion stało się znakiem rozpoznawczym serii, dzięki czemu mogliśmy oglądać popisy takich artystów, jak Michał Czereśniewski (Michał Wiśniewski), Fayah (Kayah), Onomatopeja (Peja), Krystian Cynglowski z grupy Dupka Lucyfera (Krzysztof Cugowski), czy Dioda Elektrownia (wiadomo). Niemniej tylko Kazik pokusił się, aby osobiście zdubbingować swojego odpowiednika.
Już sama rozmowa z prowadzącym obfituje w mocne momenty (choć są też żenujące), jak dialog, kiedy Karmnik tłumaczy się dlaczego nie odbiera nagród (i innych rzeczy, jak telefony, czy dzieci ze szkoły). Jednak prawdziwą wisienką na torcie jest solowy występ Staniszewskiego, śpiewającego piosenkę „Gdy nie ma ciecia” z płyty „Ostateczny krach osiedlowej administracji”. Z założenia jest to nieporadne zarówno pod względem wokalnym, jak i muzycznym, niemniej przełożenie tekstu o balowaniu rodziców pod nieobecność pociech na trudną sytuację mieszkańców pewnego bloku, w którym dozorca nie wywiązuje się ze swoich obowiązków („sypie się tynk na głowy / I mamy troszeczkę karaluch”), rozkłada na łopatki. Całość jest nie mniej przebojowa i wpadająca w ucho jak oryginał.
Warto dodać, że utwór pojawia się także w produkcji Zespołu Filmowego „Skurcz” (w którym udzielał się Kazik, a także np. muzycy formacji TPN25) „Sarnie żniwo, czyli pokusa statuetkowego szlaku”. A co do filmiku poniżej, to gdyby komuś nie chciało się oglądać całości, to utwór zaczyna się w 6 minucie i 10 sekundzie.
koniec
11 kwietnia 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Non omnis moriar: Płyń, Pavel, płyń!
Sebastian Chosiński

18 V 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj kolejny longplay, tym razem wydany w RFN, na którym Orkiestra Gustava Broma wykonuje utwory Pavla Blatnego.

więcej »

Nie taki krautrock straszny: Średnio udane lądowanie
Sebastian Chosiński

13 V 2024

W połowie lat 70. zespół Can zmienił wydawcę. Amerykanów z United Artists zastąpili Brytyjczycy z Virgin. Pierwszym albumem, jaki ujrzał światło dzienne z nowym logo na okładce, był „Landed” – najsłabszy z wszystkich dotychczasowych w dorobku formacji z Kolonii.

więcej »

Non omnis moriar: Jak to jest płynąć „trzecim nurtem”…
Sebastian Chosiński

11 V 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj album z „trzecionurtowymi” kompozycjami Pavla Blatnego w wykonaniu Orkiestry Gustava Broma.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Na ulicach Babilonu gaz
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Lament zniewolonego ludu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Perwersyjna poezja miłosna
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Gruby cover
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Z sąsiedzkim pozdrowieniem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Hardkorowa terapia
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ino wpierw ciulnę ją sztachelką
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ups… tak im wyszło
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Do góry, kangury!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Który miś dla której dziewczyny
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Sześćdziesiąt lat minęło…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Maj 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Napoleon i jego cień
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.