Zagraj to jeszcze raz Sam: Zacznijmy od „gis”„Miś” to bez wątpienia ścisła czołówka najpopularniejszych polskich komedii. Cytaty z niego znamy na wyrywki, w tym te związane z piosenkami, jakie się w nim pojawiają, czyli „Jestem wesoły Romek”, „Polski mam paszport na sercu” i interesujący nas „Hej młody junaku”.
Piotr ‘Pi’ GołębiewskiZagraj to jeszcze raz Sam: Zacznijmy od „gis”„Miś” to bez wątpienia ścisła czołówka najpopularniejszych polskich komedii. Cytaty z niego znamy na wyrywki, w tym te związane z piosenkami, jakie się w nim pojawiają, czyli „Jestem wesoły Romek”, „Polski mam paszport na sercu” i interesujący nas „Hej młody junaku”. „Hej młody junaku” to pieśń propagandowa, która miała stać się hitem wśród gawiedzi. Jej tekst rodził się jednak w bólach, albowiem pierwotna wersja musiała być zmieniona ze względu na zbytni pesymizm w przesłaniu, który można znaleźć we fragmentach „przebiegnie być może” i „zepnie z brzegiem drugi brzeg / na którym twój ojciec legł”. Autor słów musiał jeszcze raz wyobrazić sobie całą sytuację, wczuć się w młodego człowieka, który buduje, wraz z kolegami Trasę Łazienkowską i już ją widzi w swoich marzeniach. Dlatego też felerne fragmenty zostały zastąpione bardziej optymistycznymi: „przebiegnie z pewnością” i „zapnie z brzegiem drugi brzeg / na którym twój ojciec biegł”. Obie wersje, połączone w jeden utwór znajdziecie na płycie „Zakażone piosenki” z 2014 r. efemerycznej formacji Zuch Kazik. Projekt ten powstał na zasadzie wygłupu, a jego celem było zebranie socjalistycznych pieśni rozsławionych przez słusznie miniony ustrój i w rockowej aranżacji, przypomnienie ich młodym słuchaczom. W składzie zespołu znaleźli się Kazik Staszewski, Jarosław Jędras, szerzej znany jako Zacier, jego syn Michał „Mruffka”, basista Elektrycznych Gitar Piotr Łojek, oraz Andrzej „Izi” Izdebski, od piętnastu lat współpracownik Staszewskiego, jako realizator nagrań i producent. Owszem, można zastanawiać się, czy songi pokroju „Międzynarodówki”, „Marszu Gwardii Ludowej”, czy „Hymnu Światowej Federacji Młodzieży Demokratycznej”, które kojarzą się jednak z opresyjnym systemem, pod wpływami którego Polska znajdowała się przez długie dziesięciolecia, to pozycje, które należałoby ubierać w lekką formę swoistego dowcipu zaprezentowaną przez Zucha Kazika, ale jak twierdzą pomysłodawcy, zostali w młodości zakażeni tymi piosenkami i musieli się z nich oczyścić. Poza tym to mimo wszystko część naszej historii, czy tego chcemy, czy nie. Co ciekawe parodystyczne „Hej młody junaku” w zestawieniu z „Piosenką o Nowej Hucie”, „Budujemy nowy dom”, czy „Hymnem Służby Polsce” wcale się od nich nie odróżnia. I to powinno wystarczyć za komentarz. Najważniejsze jest jednak to, by zacząć śpiewać optymistycznie od „gis”. 19 września 2018 |
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj kolejny longplay, tym razem wydany w RFN, na którym Orkiestra Gustava Broma wykonuje utwory Pavla Blatnego.
więcej »W połowie lat 70. zespół Can zmienił wydawcę. Amerykanów z United Artists zastąpili Brytyjczycy z Virgin. Pierwszym albumem, jaki ujrzał światło dzienne z nowym logo na okładce, był „Landed” – najsłabszy z wszystkich dotychczasowych w dorobku formacji z Kolonii.
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj album z „trzecionurtowymi” kompozycjami Pavla Blatnego w wykonaniu Orkiestry Gustava Broma.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
Na ulicach Babilonu gaz
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Lament zniewolonego ludu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Perwersyjna poezja miłosna
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Gruby cover
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Z sąsiedzkim pozdrowieniem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Hardkorowa terapia
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Ino wpierw ciulnę ją sztachelką
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Ups… tak im wyszło
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Do góry, kangury!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Który miś dla której dziewczyny
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Sześćdziesiąt lat minęło…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po komiks marsz: Maj 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Napoleon i jego cień
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski