Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 13 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Bohemia
‹Zrnko písku›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZrnko písku
Wykonawca / KompozytorBohemia
Data wydania1978
NośnikCD
Czas trwania59:58
Gatunekjazz, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Lešek Semelka, Michal Pavlíček, Vladimír Kulhánek, Jan Hála, Jan Kubík, Pavel Trnavský, Michal Kocáb, Pavel Frištenský, Jiří Tomek
Utwory
CD1
1) Chór minulých nohou v průchodu Pasáž7:15
2) Zátiší peronních lístků6:30
3) Sen o snu5:53
4) Horké letní stmívání9:09
5) Milenci před Pollockovým obrazem7:18
6) Co mi brání3:16
7) Vina křídel4:58
8) King Gong5:32
9) U studánky5:30
10) Návštěva ve Zverexu2:37
11) Bulgaria Express1:40
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Z ziemi czeskiej do Polski
[Bohemia „Zrnko písku” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Z ziemi czeskiej do Polski
[Bohemia „Zrnko písku” - recenzja]

Do reedycji kompaktowej krążka – wydanej przez Supraphon z okazji trzydziestolecia jego premiery (a więc w 2008 roku) – dorzucono sześć bonusów. Nie są to może szczególne rarytasy, wszystkie numery ukazały się bowiem wcześniej na singlach, ale na pewno fakt zebrania ich na jednym nośniku zasługuje na pochwałę. Dziwi tylko fakt, że nie ułożono ich chronologicznie. My – dla odmiany – przyjrzymy się im w takiej właśnie kolejności. „Bulgaria Express” (z 1976 roku) to jedyny kawałek na kompakcie, w którym usłyszeć można pierwszego perkusistę Bohemii, Pavela Frištenskiego. Tytuł sugeruje lekkie zabarwienie folkowe i tak właśnie jest. Skoczna melodia z klawiszami naśladującymi skrzypki wpada w ucho i tylko żałować można, że tak szybko się kończy. „King Gong” (1977) to z kolei zwrot o sto osiemdziesiąt stopni – instrumentalne fusion (ze świetną solówką saksofonu), które uznać można za rodzaj hołdu dla przeżywającej wówczas apogeum popularności multietnicznej formacji Gong. „U studánky” (z tego samego singla) opiera się natomiast na brzmieniach akustycznych – gitarze i flecie – oraz znakomicie dopełniających tło instrumentach perkusyjnych (gościnnie zagrał na nich, doskonale znany ze współpracy z Jazz Q, Jiří Tomek). „Návštěva ve Zverexu” to prawdziwy killer – z zabójczą partią Kubíka na flecie; gdyby pod tym kawałkiem zostali podpisani Ian Anderson i jego Jethro Tull, naprawdę trudno byłoby odkryć „fałszerstwo”. Dwie kompozycje z ostatniego singla Bohemii prezentują lżejsze, bardziej piosenkowe oblicze zespołu. „Co mi brání” to po prostu inteligentny rockowy przebój z wyeksponowanym saksofonem, a „Vina křídel” – utrzymany w konwencji balladowej blues, z wokalem Semelki, który potrafi i zmusić do refleksji, i zwyczajnie wzruszyć.
Po rozpadzie kapeli drogi muzyków rozeszły się. Pavel Trnavský zrealizował swoje marzenie sprzed kilku lat i przyłączył się do Jazz Q; u boku Martina Kratochvíla wziął udział w nagraniu dwóch singli – „Podzimní ohníčky / Plavec dlouhých tratí” i „Pečeť / „Křesadlo” (oba z 1979 roku) – oraz wydanego rok później longplaya „Hodokvas”; akompaniował również swojej ukochanej – zresztą wraz z Pavlíčkiem i Hálą – na płycie zatytułowanej po prostu „Jana Kratochvílová” (1980). Pavlíček podjął próbę reaktywacji Expanze, ale po roku dał sobie spokój. Od tamtej po dziś dzień nagrywa płyty z muzyką jazzową („Minotaurus”, 1991), jazz-rockową i progresywną („Stromboli”, 1987; „Big Heads”, 1992; „Čombió”, 2001; „Srdečni záležitosti”, 2010) oraz eksperymentalną i klasyczną („Černé světlo”, 1990; „Zvláštna radosť žiť”, 1991; „Symphonie Variations in the Rhythm of the Echoes”, 1997; „Music from the Scarlet Pimpernel”, 1999; „Zvláštna radosť žiť 2”, 2002). Jan Hála z kolei związał się z orkiestrą Karela Vágnera. Michal Kocáb, który jako gość wziął udział w nagraniu wszystkich kompozycji na płycie „Zrnko písku”, trafił potem do jazz-rockowego Mahagon („Mahagon”, 1978; „Slunečnice pro Vincenta Van Gogha”, 1980), orkiestry Milana Svobody Prague Big Band („Portrait”, 1978; „Reminiscence”, 1980), aż w końcu skupił się na działalności własnego bandu, któremu nadał nazwę Pražský Výběr i z którym, choć nieregularnie, nagrywa po dziś dzień – najpierw jazz („Žízeň”, 1979), potem muzykę coraz bliższą nowej fali („Straha v hrsti”, 1982; „Výběr”, 1988; „Běr”, 1997; „Tango Ropotamo”, 1998; „Vymlácený rockom palice”, 2007).
Jan Kubík został muzykiem sesyjnym. Gościnnie – jako członek studyjnej formacji Labyrint – pojawił się między innymi na płytach grup C&K Vocal („Generace”, 1977), Marsyas („Marsyas”, 1978) i Pražský Výběr („Žízeň”, 1979). Skrzydła rozwinął za to Vladimír Kulhánek (potocznie przez kolegów muzyków nazywany „Gumą”), który najpierw nawiązał współpracę z jazzowo-bluesowym wokalistą Peterem Lipą („Neúprosné ráno”, 1984), a potem z grupą Stromboli („Stromboli”, 1987), Vladimírem Mišikiem i jego Etc… („Etc… 3”, 1986; „Etc… 4”, 1987; „20 deka duše”, 1990; „Jen se směj”, 1993; „Live… Unplugged”, 1994; „Město z peřin”, 1996), Michalem Kocábem („Povídali, že mu hrali”, 1988), Heleną Arnetovą („Všechno nebo nic”, 1988; „V nijakém městé”, 1990). Dzisiaj natomiast Kulhánek udziela się w kapelach rockowych November 2nd („Midnight Desert”, 2002; „Little Miss Behavin’ & the Troublemakers”, 2005; „Night Walk with Me”, 2011) oraz T4 („Pár tónů a slov”, 2005). Lešek Semelka po rozpadzie Bohemii jako syn marnotrawny powrócił na łono Modrego Efektu i wziął udział w nagraniu dwóch kolejnych krążków tej niezwykle zasłużonej formacji – „Svě hledačů” (1979) i „33” (1981). Po czasie odżyły jednak dawne animozje pomiędzy nim a Radimem Hladíkiem i w ich efekcie klawiszowiec w 1981 roku pożegnał się z kolegami na dobre. Chwilę później stanął na czele bluesowo-progresywnego zespołu S.L.S. (względnie SLS), czyli Lešek Semelka Society. Pierwszy okres jego działalności przypadł na lata 1981-1985; w tym czasie opublikował on tylko jeden longplay – „S.L.S.” (1985), który miał też swoją wersję eksportową jako „Coloured Dreams”. Na drugi grupa musiała czekać do 2011 roku, kiedy to własnym sumptem wypuściła CD „Čas vlků”. Pomiędzy tymi wydarzeniami Semelka kontynuował karierę solową („Můj věk”, 2001), był angażowany do musicali („Kleopatra”, „Trzej muszkieterowie”, „Młot na czarownice”), by przed czterema laty znaleźć spokojną przystań w Praskiej RockOperze, gdzie pojawia się do dzisiaj między innymi w przedstawieniach zatytułowanych „Tyran Edyp” i „Antygona”.
koniec
« 1 2
30 czerwca 2013
Skład:
  • Lešek Semelka – śpiew, fortepian elektryczny
  • Michal Pavlíček – gitara elektryczna, gitara akustyczna
  • Vladimír Kulhánek – gitara basowa, śpiew
  • Jan Hála – syntezator ARP
  • Jan Kubík – saksofon tenorowy, klarnet, flet, śpiew
  • Pavel Trnavský – perkusja
Gościnnie:
  • Michal Kocáb – fortepian, fortepian elektryczny, clavinet (1-5)
  • Pavel Frištenský – perkusja (11)
  • Jiří Tomek – instrumenty perkusyjne (6-10)

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: W cieniu Purpurowego Słońca
Sebastian Chosiński

10 V 2024

Po reinterpretacji dokonań twórczych Krzysztofa Komedy i Sun Ra panowie z EABS postanowili zmierzyć się z kolejną jazzową legendą – utworami zmarłego przed sześcioma laty trębacza Tomasza Stańki. Tym razem jednak wrocławski kwintet zdecydował się zmierzyć z konkretną płytą. Tak narodził się album „Reflections of Purple Sun”.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Mroczne zaułki Malmö
Sebastian Chosiński

9 V 2024

To najbardziej nietypowa płyta pochodzącej z Malmö Agusy. Nietypowa, ponieważ zawierająca muzykę skomponowaną do niezależnego filmu kryminalnego autorstwa Augustina Sjöberga, który jest znajomym lidera zespołu, gitarzysty Mikaela Ödesjö. I chociaż wypełnia ją ten sam co zawsze progresywny folk, musicie przygotować się na jedną, ale za to zasadniczą zmianę – utwory są znacznie krótsze, niż bywało dotąd.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Wpływ tykwy na rozwój światowej muzyki
Sebastian Chosiński

7 V 2024

Będący wirtuozem kory Dawda Jobarteh przybył do Europy z Gambii. Duńczyk Stefan Pasborg to z kolei jazzman, którego fascynują rytmy afrykańskie. Mieszkając w Kopenhadze, prędzej czy później – musieli się spotkać. Po kilku latach od wydania albumu „Duo” odnowili współpracę, by pograć razem „na żywo”. Efektem tego stał się najnowszy krążek tego niezwykłego jazzowo-folkowo-rockowego duetu – „Live in Turku”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.