Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Józef Polewka
‹Urodzeni w Przeczycach›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUrodzeni w Przeczycach
Data wydania1993
Autor
Wydawca Rodzina
ISBN83-901654-0-6
Gatuneknon‑fiction
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Korzenie: Ze wsi rodem

Esensja.pl
Esensja.pl
„Urodzonych w Przeczycach” Józefa Polewki w księgarniach nie znajdziecie. Ale może są gdzieś podobne do niej pozycje – związane z regionem, z którego Wy, drodzy Czytelnicy, pochodzicie? Może znajdziecie pozycje spisane przez Waszych przodków (niekoniecznie w linii prostej)? Może ktoś opisał Waszą rodzinę? Bądźcie dumni z Waszych korzeni.

Wojciech Gołąbowski

Korzenie: Ze wsi rodem

„Urodzonych w Przeczycach” Józefa Polewki w księgarniach nie znajdziecie. Ale może są gdzieś podobne do niej pozycje – związane z regionem, z którego Wy, drodzy Czytelnicy, pochodzicie? Może znajdziecie pozycje spisane przez Waszych przodków (niekoniecznie w linii prostej)? Może ktoś opisał Waszą rodzinę? Bądźcie dumni z Waszych korzeni.

Józef Polewka
‹Urodzeni w Przeczycach›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUrodzeni w Przeczycach
Data wydania1993
Autor
Wydawca Rodzina
ISBN83-901654-0-6
Gatuneknon‑fiction
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
„Wsi spokojna, wsi wesoła”… Kto przeczytał „Chłopów”, ręka w górę?… Nie widzę… Wiejskie życie ma swój urok, ale i swe trudy. Co innego bowiem willa w podmiejskiej wsi, gdzie w razie najmniejszych problemów wsiadamy w samochód i jedziemy do miasta, a co innego chata w surowych wiejskich warunkach, obrabianie pola (kiedyś pańskiego, nie własnego!) i bieganie boso kilka kilometrów do jednoizbowej szkółki na podstawową naukę pisania i czytania…
Słusznie kiedyś zauważono na grupie pl.soc.genealogia, że najciekawsze i najcenniejsze w całej tej „zabawie” genealogicznej są przypominane sobie przez starsze pokolenia historyjki i anegdoty przekazywane ongiś z pokolenia na pokolenie. Historie rodowe, których czas już minął – klimat PRL-u im nie sprzyjał, dziadkowie nie potrafili zainteresować nimi ojców, ojcowie – nas… My zaś, choćbyśmy chcieli je przekazać naszym dzieciom (wraca moda!), po prostu ich już nie znamy… „Ostatni moment” nadszedł, godzina wybiła, dzwony umilkły, jeszcze tylko echo gra. Szukajmy, póki czas, póki żyją dziadkowie, póki babcie nie straciły pamięci! Spisujmy, ilustrujmy, zachowujmy dla potomnych!
Trzymam w rękach pracę zmarłego już miłośnika takich właśnie opowieści. Autor – urodzony na początku XX wieku i wychowany na wsi – nie wstydził się swego pochodzenia. Był z niego dumny, zwłaszcza gdy opisywał długą drogę, którą przeszedł, i kim się później stał. Ale najcenniejsze z mojego punktu widzenia w tej książce (poza śladami gałęzi własnej rodziny spowinowaconej z rodziną autora) są właśnie opisy scen, historyjki (zabawne i smutne) i anegdotki z życia kilku pokoleń wstecz.
Zabieranie niemowląt na cały dzień ciężkiej pracy w pole, gdzie „rosa poiła i wiatr kołysał” dziecię uwieszone na prowizorycznym hamaku. Walka o prawidłowe wymierzenie własnego skrawka ziemi przy uwłaszczeniu popowstańczym (korupcja była wtedy – o dziwo – nie mniejsza niż obecnie). Pasanie gęsi i krów na bosaka. Łapanie ryb w pobliskim potoku, często gołymi rękami. Brnięcie w zaspach lub wręcz wykopanych tunelach, gdy spadł obfity śnieg. Wreszcie w latach dorosłości codzienna piesza wędrówka kilkanaście do kilkudziesięciu kilometrów do miasta, do pracy w fabryce, hucie czy kopalni.
Do tego dochodzą opowieści z czasów obu wojen światowych – a więc tułaczka, niepewność jutra, głód… Oraz – co, niestety, stałe wśród Polaków – nieporozumienia i waśnie przy podziałach majątkowych, spadkowych. Krzywda i niesprawiedliwość to, można powiedzieć, główne motywy niniejszej pozycji, wydanej w skromnym nakładzie przez rodzinę autora.
Nie zachęcam do poszukiwania „Urodzonych w Przeczycach” w księgarniach, bo ich tam po prostu nie znajdziecie. Zachęcam natomiast do wyszukiwania i lektury podobnych do niej pozycji związanych z regionem, z którego Wy, drodzy Czytelnicy, pochodzicie. W których tkwią Wasze korzenie. Może znajdziecie pozycje spisane przez Waszych przodków (niekoniecznie w linii prostej)? Może ktoś opisał Waszą rodzinę? A może uda Wam się namówić starsze pokolenie do wspomnień (spiszcie je!) z czasów wczesnego dzieciństwa, do przekazania historyjek, które zasłyszeli w kołysce?… Przekażcie je Waszym dzieciom. Podzielcie się nimi. Bądźcie dumni z Waszych korzeni.
koniec
15 kwietnia 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
Agnieszka ‘Achika’ Szady

1 XII 2023

Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.

więcej »

Razem: Odcinek 3: Inspirująca Praktyczna Pani
Radosław Owczarek

16 XI 2023

Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.

więcej »

Transformersy w krainie kucyków?
Agnieszka ‘Achika’ Szady

5 XI 2023

34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.

więcej »

Polecamy

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.