Oscary 2016: Dziennikarze, rodzice, frankowicze, kinomaniPiotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad WągrowskiOscary 2016: Dziennikarze, rodzice, frankowicze, kinomaniKrzysztof Spór: Wymienieni panowie zrobili kawał porządnej i dobrej zawodowej roboty. Należy im się na pewno, choć wolałbym wygraną Briana Cranstona oraz Marka Rylance’a. Małe perełki i mały „pstryczek” w nos dla hollywoodzkich gigantów wprowadzi tylko fajny ferment do Oscarów.
Wyszukaj / Kup Piotr Dobry: Będę kibicował Sly’owi, bo bardzo lubię „Creeda”, choć uczciwość nie pozwala mi nie zauważyć, że każdy z pozostałych nominowanych aktorów jest od Stallone’a lepszy. W tym sensie, że tamci naprawdę *zagrali*, a Sly po prostu *jest* Rockym, przynosi nam nie tyle wybitną kreację, ile mitologiczną już postać, którą po kinofilsku kochamy. Przynosi nam ją, co istotne, w najlepszym filmie serii od oryginału. A DiCaprio? Cóż, jest pewniakiem, ale szkoda, że dostanie golca akurat za tak przeciętną robotę, głównie fizyczną. Tu również, szczerze i bez złośliwości, przedkładam rolę każdego z czterech pozostałych aktorów. Nawet w przypadku Matta Damona na Marsie zdarzyło mi się bowiem momentami wczuwać tak, że widziałem bohatera, nie gwiazdora. W „Zjawie” zaś cały czas widziałem tylko brodatego DiCaprio, nigdy postać. Konrad Wągrowski: A ja nie widziałem roli DiCaprio spod tych wszystkich skór… To chyba będzie casus Scorsesego i paru innych ludzi, którzy otrzymali zasłużone Oscary za niewłaściwe filmy. Bo DiCaprio powinien być nagrodzony za którąś z ironicznych, energetycznych kreacji, bo kieliszek szampana bardziej mu pasuje niż ponura mina i zmierzwiony zarost. I ja głosuje za świetnym Fassbenderem. Natomiast jeśli chodzi o drugi plan, to waham się między Rylancem i Ruffalo. Stallone miał fajne momenty, ale bez przesady. Grzegorz Fortuna: Z Akademią jest ten problem, że oni nie są w stanie nigdy dać aktorowi czy reżyserowi Oscara wtedy, gdy ten na to naprawdę zasługuje, więc potem czekają na okazję i przyznają statuetkę przy pierwszej możliwości. I wychodzi potem taka komedia, że Scorsese dostaje Oscara za przyzwoity remake, a nie za „Chłopców z ferajny” czy „Taksówkarza”. Z DiCaprio będzie w tym roku dokładnie to samo. To była wymagająca, ale w żadnym wypadku nie wybitna rola. Mocno mnie zresztą denerwuje ogólna wrzawa wokół takich ról jak ta DiCaprio, bo mam wrażenie, że statuetkę coraz częściej przyznaje się za poświęcenie i dostosowanie do trudnych warunków, a nie za aktorstwo. Co mnie obchodzi, że DiCaprio zmarzł i jadł surowe mięso? To ma być nagrodę za przekonujące odegranie danej roli, a nie za udawanie Beara Gryllsa. Ale Oscar dla DiCaprio i tak będzie lepszy niż kolejna statuetka dla Redmayne’a.
Wyszukaj / Kup Jarosław Robak: Umówmy się też, że w tym roku Leo nie ma szczególnie mocnej konkurencji: Redmayne się mizdrzy, Cranston jako Dalton Trumbo jest zaledwie solidny (a sam film bardzo mnie rozczarował), z kolei Matt Damon jest chyba ciut zbyt fajny jak na film o samotności na obcej planecie. Szkoda, że „Steve Jobs” nie miał lepszego przyjęcia w USA, bo Fassbender gra jedyną wybitną rolę w tym zestawie. Lepiej wyglądają nominację za rolę drugoplanową (choć, skoro już musi być tak biało, to szkoda, że nie znalazło się miejsce dla czarującego Emory’ego Cohena z „Brooklynu”): wygra Stallone, bo jednak powściągnąć swoje ego i pokazać nie tylko kruchość, ale i schodzenie na dalszy plan bohatera-symbolu takiego jak Rocky Balboa to jest wielka sprawa. I nawet jeśli w moim prywatnym rankingu rola Rylance’a w „Moście szpiegów” stoi nieco wyżej, wcale się nie pogniewam o taki werdykt. Konrad Wągrowski: A co u Pań? Krzysztof Spór: Brie Larson ma Oscara! Wybitna kreacja, z tych pełnych aktorskiego kunsztu, zbudowana na skromności. Lubię takie szczególnie. W drugim planie trzymam kciuki za Alicię Vikander. Piotr Dobry: Brie Larson zasłużyła, choć ja będę kibicował Saoirse Ronan, która także dała wspaniałą kreację, a nie została zasypana, jak koleżanka, deszczem branżowych nagród. Co do drugiego planu, życzę zwycięstwa Jennifer Jason Leigh za najciekawszą, najbardziej niebanalną, wygraną najmniej ostentacyjnymi środkami rolę z całej piątki. Jarosław Robak: Team Saoirse! Zawsze miałem ją za fenomenalny talent, który bronił się nawet w poronionych filmach („Nostalgio anioła”, patrzę w twoją stronę) – i tym bardziej cieszę się z pochwał, jakie zbiera za „Brooklyn”. To głównie za jej sprawą ta prościutka, staroświecka historia okazuje się wcale niebanalną opowieścią o tożsamości; wygrane jest to wszystko tak delikatnymi nutami, z takim wdziękiem, że czapki z głów. Ale zwycięży – też znakomita – Brie Larson. Większy problem mam z drugim planem: ani Alicia Vikander w „Dziewczynie z portretu”, ani Rooney Mara w „Carol” tak naprawdę nie grają ról drugoplanowych i porównywanie ich z Kate Winslet czy Jennifer Jason Leigh jest trudne. Sam chyba jednak głosowałbym na Marę, której oszczędna gra znakomicie kontrastuje z teatralnością Cate Blanchett w „Carol” Todda Haynesa – ale, prawdę mówiąc, wolałbym wybierać między Tessą Thompson w „Creedzie”, Kristen Stewart w „Sils Maria” i Vikander, ale za „Ex Machina”.
Wyszukaj / Kup Krzysztof Spór: W sumie wypada trzymać kciuki za Kate Winslet. Jej wygrana to będzie zapewne jedyny mały polski akcent w czasie Oscarów. Pamiętajmy bowiem, że grana przez nią Joanna Hoffman, prawa ręka Steve’a Jobsa, to córka naszego Jerzego Hoffmana. SCENARIUSZ I REŻYSERIA Konrad Wągrowski: Kibicuję mocno Georgowi Millerowi, który niewątpliwie zasługuje na nagrodę za reżyserię, bo przecież nakręcił kino akcji, które powinno być wzorcem gatunku w Sevres, a do tego z pewnością trzeba fachowej ręki. Akademia nagradzając Anga Lee i Alfonso Cuarona pokazała w ostatnich latach, że potrafi nagrodzić reżysera za coś innego niż tylko poprawne prowadzenie aktorów, więc kto wie…? Krzysztof Spór: Mimo wszystko Alejandro Gonzalez Inarritu pokazał właśnie coś więcej niż tylko poprawne prowadzenie aktorów. Kreacja tego świata jest imponująca, oddanie sztuce, walka o zbliżenie się do realu, budzi mój podziw. Piotr Dobry: Dostanie Iñárritu, choćby dlatego, że nie dostanie za film. Oczywiście, to świetny technik, ta wygrana nie będzie od czapy. Tyle że ja wolałbym widzieć ze statuetką kogoś, kto oprócz doskonałego warsztatu pokazał nam też swoistą „magię”, „iskrę bożą” – a kimś takim spośród całej piątki jest wyłącznie George Miller. Konrad Wągrowski: Zwłaszcza, że Iñárritu Oscara odebrał już rok temu (kiedy ten należał się Linklaterowi swoją drogą), a Miller raczej nie będzie miał już drugiej szansy. Grzegorz Fortuna: Jak dla mnie Iñárritu w zeszłym roku wygrał bardzo zasłużenie, cieszyło mnie, że Akademia nie dała się złapać na hak Richarda „12 lat kręcenia” Linklatera. Co nie zmienia faktu, że w tym roku Iñárritu zupełnie nie powinien wygrać. Jarosław Robak: Nie nienawidzę „Birdmana”, który byłby całkiem niezłym filmem, gdyby jego autor miał dystans i poczucie humoru. Niestety, w „Zjawie” jest już dużo gorzej – pretensja do wielkości Inarritu jest dla mnie niestrawna, to jego podrabianie Tarkowskiego i udawanie Herzoga może i świadczy o kinowej erudycji, ale jednak bardziej o kosmicznej megalomanii. W dodatku w „Zjawie” trudno mi się dopatrzyć dobrze opowiedzianej historii: zbyt to jednostajne w poddawaniu bohatera kolejnym próbom, zbyt rozwlekłe. Miller nie tylko ma „iskrę bożą”, on, w przeciwieństwie do Inarritu, wie, że „kino bebechów” nie potrzebuje doklejania metafor na siłę, bo jego moc organicznie bierze się z czystej akcji. Tym większa szkoda, że z golasem wyjedzie z Los Angeles jednak Meksykanin.
Wyszukaj / Kup Krzysztof Spór: Ale drugi Oscar z rzędu dla tego samego reżysera i drugi Oscar z rzędu dla najlepszego filmu tego samego reżysera to będzie historyczne oscarowe osiągnięcie. Konrad Wągrowski: W nominacjach scenariuszowych kilka nieco zaskakujących tytułów, ale walka powinna się rozegrać między filmami obecnymi w głównej kategorii. „Spotlight” i „Big Short"? Piotr Dobry: Jako że „Spotlight” zgarnie Oscara za film, obstawiam „Big Short” i „Ex Machinę” – w myśl akademickiej zasady „dla każdego coś miłego”. Jarosław Robak: Jako że to „Zjawa” dostanie Oscara za najlepszy film, wygrają „Spotlight” za scenariusz oryginalny i „Big Short” za adaptację. Zgodnie z tą samą akademicką zasadą. ANIMACJA I FILM ZAGRANICZNY Konrad Wągrowski: W zeszłym roku tu mieliśmy główne emocje („Ida” i pominięcie „Lego Movie”), w tym roku nieco mniej interesująco. Statuetka dla „W głowie się nie mieści” jest właściwie pewna, pewnie wygra „Syn Szawła”, choć mam przeczucie, że niespodziankę może sprawić „Mustang”. |
Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.
więcej »Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.
więcej »Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Do sedna: Alejandro González Iñárritu. Zjawa
— Marcin Knyszyński
Oscary 2019: Esensja przyznaje Oscary
— Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
10 najlepszych filmów science fiction XXI wieku
— Esensja
100 najlepszych filmów XXI wieku
— Esensja
Oscary 2018: Esensja przyznaje Oscary
— Piotr Dobry, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
Oscary 2018: Najlepsze filmy
— Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
Oscary 2018: Najlepsi aktorzy
— Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski
Oscary 2018: Kategorie techniczne
— Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski
Esensja typuje Oscary 2017
— Esensja
Dobry i Niebrzydki: Oscary intymne i okruchy życia
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Esensja typuje Oscary 2016
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski
Ranking filmów nominowanych do Oscara
— Esensja
Oscary 2016 w liczbach
— Krzysztof Spór
Kroniki młodego Stevena Spielberga
— Konrad Wągrowski
Wychowane przez wilki: Sez. 2, Odc. 8. Wysoka cena przetrwania
— Marcin Mroziuk
Wychowane przez wilki: Sez. 2, Odc. 7. Sojusze ponad podziałami
— Marcin Mroziuk
Wychowane przez wilki: Sez. 2, Odc. 6. Przeszłość jest kluczem do przyszłości
— Marcin Mroziuk
Wychowane przez wilki: Sez. 2, Odc. 5. Jak trwoga, to do Sola
— Marcin Mroziuk
Wychowane przez wilki: Sez. 2, Odc. 4. Wiara, logika i miłość
— Marcin Mroziuk
Wychowane przez wilki: Sez. 2, Odc. 3. Matka najlepiej zna swoje dzieci
— Marcin Mroziuk
Wychowane przez wilki: Sez. 2, Odc. 2. Sprawiedliwość czy przebaczenie
— Marcin Mroziuk
Wychowane przez wilki: Sez. 2, Odc. 1. Inny klimat, czyli nowe szanse i zagrożenia
— Marcin Mroziuk
Wychowane przez wilki: Odc. 10. Więcej pytań niż odpowiedzi
— Marcin Mroziuk
Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski
Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Statek szalony
— Konrad Wągrowski
Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski
Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski
Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski
Migające światła
— Konrad Wągrowski
Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski
Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski
Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski