WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić |
(2016, reż. Justin Kurzel)
Do kina marsz: Styczeń 2017Z jednodniowym opóźnieniem (wybaczcie: Sylwester) prezentujmy Wam zbiór najciekawszych naszym zdaniem zapowiedzi filmowych na styczeń. Jest na co czekać!
EsensjaDo kina marsz: Styczeń 2017Z jednodniowym opóźnieniem (wybaczcie: Sylwester) prezentujmy Wam zbiór najciekawszych naszym zdaniem zapowiedzi filmowych na styczeń. Jest na co czekać! Renomowany serwis filmowy Indiewire napisał o „Assassin’s Creed”, że jest to „głupia, bezsensowna i prawdopodobnie najlepsza ekranizacja gry wideo w historii”. Film z Michaelem Fassbenderem do tej pory wygenerował cały pakiet negatywnych recenzji krytyków i solidną grupę fanów. Zapewne mamy więc przypadek dzieła przy odbiorze którego decydujące jest to, czego się po nim spodziewa. Wierząc więc krytykom, że nie mamy do czynienia z wybitnym dziełem filmowym i absolutnie nie ryzykując polecenia filmu, zwracamy uwagę, że da miłośników popularnego cyklu gier może to być lektura obowiązkowa i całkiem niezła frajda. Marsz do kina
Wyszukaj / Kup Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie (2016, reż. Paolo Genovese) Film stał się hitem w rodzimych Włoszech, ciepłe recenzje zbierał także na tegorocznym festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty, gdzie tak o nim pisaliśmy: „Komediowa i wyśmienicie zainscenizowana lekkość „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” nie znosi filmu wyłącznie na z góry określone klimaty kina sytuacyjnego. W istocie opowiada o potrzebie większej otwartości w każdej relacji – małżeńskiej, rodzicielskiej czy przyjacielskiej. W czasach multikomunikacji, związki między najbliższymi słabną i często zanikają. Fizyczna bliskość to nie wszystko. Często wpatrzeni w ekrany smartfonów szukamy odskoczni i ucieczki od rzeczywistości. Klisza? Banał? Być może. Genovese ogrywa to jednak z wdziękiem, miękko, bez napinania fabularnych strun, które burzyłyby swobodny ton całej narracji.” „Powidoki” to ostatni film Andrzeja Wajdy i z tego już powodu wart jest uwagi mimo niepowodzenia w oscarowym wyścigu. Ta opowieść o starciu artysty z bezwzględnym systemem. Wajda nie eksperymentuje, nie próbuje zaskakiwać formą. To nie taki film, to też już chyba nie taki reżyser. „Powidoki” są filmem od strony formalnej bardzo prostym, zachowawczym: liniowa fabuła, koncentracja na jednym bohaterze, dużo deklaratywnych dialogów, przedstawianie faktów i sytuacji w sposób, który będzie zrozumiały dla zachodniego widza, niekoniecznie znającego polskie realia. Andrzej Wajda chce po prostu przekazać jak wielkim wyzwaniem jest obrona swych przekonań przed opresyjnym systemem i jak wcale nieoczywista nagroda za taką postawę. Już dziś „La La Land” jest uważany za jednego z głównych kandydatów do przyszłorocznych Oscarów. Trudno się dziwić. Akademia wszak uwielbia musicale, lubi też, gdy twórcy oddają hołd klasyce amerykańskiego kina, a przecież niezależnie od tego dzieło Damiena Chazelle jest bardzo udanym filmem, świetnie zagranym, wyreżyserowanym i sfotografowanym. Dawno nie było musicalu tak udanego, lekkiego, sprawnie zrealizowanego, a jednocześnie niegłupiego i przy tym naprawdę urzekającego. Jeśli nie macie nic przeciwko musicalom – „La La Land” powinien was zachwycić. 5 nominacji do Złotych Globów, jeden z faworytów przyszłorocznego oscarowego rozdania. W relacji z 7. American Film Festival tak pisaliśmy o filmie i wyśmienitej roli Caseya Afflecka: „Pięknie powolny, lecz wyrazisty i nienużący dramat. Casey Affleck gra tu niejakiego Lee, pozornie cichego, lecz wybuchowego dozorcę w jednym z bostońskich budynków. Nie jest to jednak opowieść o żywocie złotej rączki wśród amerykańskiego blokowiska. Lee zmuszony jest wrócić do rodzinnego Manchesteru z powodu śmierci brata. Zorganizować pogrzeb, dopełnić formalności. A także zmierzyć się z duchami przeszłości, które kiedyś wypędziły go z rodzinnych stron. Mrucząca i zamknięta w sobie postać Afflecka na każdym kroku cierpi. Jego wypalenie życiem bije przez ekran. Każdy dzień smakuje tak samo: słowa są wypowiadane od niechcenia, codzienność to sączone samotnie piwo i towarzyszący mu oglądany z otępieniem mecz. Świetnie dopasowana do emploi aktora rola wybrzmiewa tu z podwójną siłą.” Już dawno minęły czasy, gdy elektryzowała nas informacja o premierze kolejnego filmu M. Night Shyamalana, ale trzeba przyznać, że po katastrofalnym przyjęciu kilku kolejnych pozycji tego twórcy („Kobieta w błękitnej wodzie”, „Zdarzenie”, „Ostatni Władca Wiatru”, „1000 lat po Ziemi”) Shyamalan nieco odbudował swój wizerunek niezłą „Wizytą”. „Split” thriller o bohaterze z 24 różnymi osobowościami na razie wypada jeszcze lepiej – 81% pozytywnych recenzji na Rottentomatoes.com, ocena 7.6 na IMDB – czujemy się więc zaintrygowani. Koreańczycy od lat stanowią gwarancję wysokiej jakości rozrywki. A skoro wzięli się za zombie – raczej dotąd pomijane w ichniejszej kinematografii – można mieć praktycznie pewność, że jazda będzie ekspresowa i bez trzymanki. Pozycja obowiązkowa dla miłośników truposzy, hoorormaniaków i dla fanów dalekowschodniego kina. Naturalnie tych o mocniejszych nerwach. Michèle jest twardą i bezwzględną szefową znakomicie prosperującej firmy zajmującej się grami video. Brutalny atak, którego staje się ofiarą we własnym domu, zmienia jej życie na zawsze. Kiedy w końcu odkrywa, kto jest sprawcą, oboje poddają się swoistej grze. Nowy thriller Paula Verhoevena z Isabelle Huppert w roli głównej ma dwie nominacje do Złotych Globów, ładną garść innych nagród filmowych i oczywiście dobre recenzje.
Wyszukaj / Kup Sztuka Kochania. Historia Michaliny Wisłockiej (2016, reż. Maria Sadowska) Wiele ostatnio pojawiło się filmowych biografii – o Zbigniewie Relidze, o rodzinie Beksińskich, w marcu zobaczymy opowieść o Marii Curie. Co więcej, filmy te zyskały poklask krytyków i sympatię widzów, zbierając wiele filmowych nagród – nic więc dziwnego, że twórcy pragną sięgać po kolejne interesujące biografie. A postać Michaliny Wisłockiej, z jej nietuzinkowym życiorysem i z całą historią zderzającą powstawanie pierwszego polskiego „podręcznika” seksu z pruderią PRL-u wydaje się być świetnym materiałem na film – wpisujący się zresztą w inny trend – różnych spojrzeń na czasy Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej (wspominani „Bogowie”, „Ostatnia rodzina”, ale też świetny „Jestem mordercą”). Nagroda w Cannes, nominacje do Złotych Globów, liczne filmowe nagrody, świetne recenzje, wysoka ocena na imdb, regularna obecność na listach najlepszych filmów 2016 roku – lista rekomendacji dla komediodramatu Maren Ade o pewnym praktycznym żarcie, jaki robi ojciec swej zapracowanej córce jest naprawdę długa. „Uczeń” Kiryła Sieriebriennikowa nie pozostawił jurorom tegorocznego, zorganizowanego już po raz dziesiąty, Festiwalu Filmów Rosyjskich „Sputnik nad Polską” żadnych możliwości wyboru. Okazał się dziełem tak dobrym, że bez najmniejszych wątpliwości uznali go najlepszym obrazem przeglądu. Czy słusznie? Zdecydowanie! Chociaż konkurencja tradycyjnie była ostra. 1 stycznia 2017 |
Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.
więcej »Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.
więcej »Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
50 najlepszych filmów o żywych trupach według czytelników Esensji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wakacyjny leksykon filmów o żywych trupach. Część 7
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
By nie pozostał po nim nawet powidok…
— Sebastian Chosiński
100 najlepszych filmów XXI wieku. Druga setka
— Esensja
100 najlepszych filmów XXI wieku
— Esensja
50 najlepszych filmów 2017 roku
— Esensja
Do kina marsz: Maj 2017
— Esensja
Najlepsze filmy I kwartału 2017
— Esensja
Esensja ogląda: Marzec 2017 (3)
— Piotr Dobry, Marcin Osuch, Jarosław Robak
Esensja ogląda: Marzec 2017 (1)
— Grzegorz Fortuna
Marzec 2020
— Esensja
Luty 2020
— Esensja
Styczeń 2020
— Esensja
Grudzień 2019
— Esensja
Listopad 2019
— Esensja
Październik 2019
— Esensja
Wrzesień 2019
— Esensja
Sierpień 2019
— Esensja
Lipiec 2019
— Esensja
Maj 2019
— Esensja
Bogowie zawsze umierają młodo. Bywa że latem…
— Sebastian Chosiński
Krótko o filmach: W rytmie pogrzebów
— Marcin Osuch
Dobry, zły i łamliwy
— Konrad Wągrowski
By nie pozostał po nim nawet powidok…
— Sebastian Chosiński
Krótko o filmach: The Place
— Marcin Mroziuk
Esensja ogląda: Listopad 2016 (1)
— Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk
Esensja ogląda: Grudzień 2015 (1)
— Jarosław Loretz, Jarosław Robak
Esensja ogląda: Kwiecień 2015 (1)
— Piotr Dobry, Alicja Kuciel, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski
Esensja ogląda: Styczeń 2015 (1)
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Tomasz Kujawski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski
Męskie granie
— Jarosław Robak
Zmarł Leonard Pietraszak
— Esensja
50 najlepszych filmów 2019 roku
— Esensja
Oscary 2019: Ranking filmów Oscarowych
— Esensja
50 najlepszych filmów 2018 roku
— Esensja
Prezenty świąteczne 2018: Najlepsze książki pod choinkę
— Esensja
20 najlepszych filmów animowanych XXI wieku
— Esensja
15 najlepszych filmów dokumentalnych XXI wieku
— Esensja
20 najlepszych polskich filmów XXI wieku
— Esensja
"o praktycznym żarcie" - czy serio przyjęło się już takie tłumaczenie "practical joke"?