Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Taika Waititi
‹Thor: Ragnarok›

WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThor: Ragnarok
Dystrybutor Disney
Data premiery25 października 2017
ReżyseriaTaika Waititi
ZdjęciaJavier Aguirresarobe
Scenariusz
ObsadaTom Hiddleston, Benedict Cumberbatch, Idris Elba, Cate Blanchett, Chris Hemsworth, Jaimie Alexander, Karl Urban, Anthony Hopkins
MuzykaMark Mothersbaugh
Rok produkcji2017
Kraj produkcjiUSA
CyklThor, Marvel Cinematic Universe
Gatunekakcja, fantasy, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Dobry i Niebrzydki: To nie Ragnarok, tylko Ragnaroczek

Esensja.pl
Esensja.pl
Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
« 1 2

Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Dobry i Niebrzydki: To nie Ragnarok, tylko Ragnaroczek

PD: Ale chyba nie sam Surtur, tylko w sprzężeniu z Thorem? Przynajmniej tak to zapamiętałem, choć i wtedy jest to rzeczywiście dość naciągane. Chociaż przyznam, że logiczne rozwiązania fabularne były ostatnią rzeczą, jaką wymagałem od tego filmu. Chyba w żadnym innym filmie Marvela fabuła nie była równie pretekstowa. Spece od Marvela też musieli chyba mieć świadomość, że w konwencji radosnej rozwałki i nieprzerwanej zgrywy nie ma siły, by dramaturgia nie ucierpiała, stąd też robili, co mogli – na przykład akcja z okiem. I oczywiście masz rację co do Cate Blanchett, która bardziej pasowałaby do szekspirowskich dylematów z pierwszego „Thora” Kennetha Branagha.
KW: Wróćmy jeszcze do tytułowego Ragnaroku. W mitologii jest to naprawdę nie byle co, bo koniec wszystkiego. Świata, ludzi, bogów. Koniec czasu. Coś takiego nie pojawia się w wielu mitologiach i religiach, bo w większości przypadków przynajmniej bogowie są nieśmiertelni i niezniszczalni. I przyznam, że taka wizja końca jest bardzo intrygująca… ale oczywiście nie w tym filmie. Bo ten Ragnarok to nie Ragnarok, tylko Ragnaroczek. Żaden koniec czasów, raczej przygotowanie końca trzeciej fazy Marvel Cinematic Universe i wprowadzenie do „Avengers: Infinity War”.
PD: No, ta stawka jest niby poważna jak nigdy wcześniej w Marvelach, a zarazem nie robi żadnego wrażenia. Co wiąże się z tym, o czym mówiliśmy przed chwilą – kiedy nic nie jest serio, a bohaterowie są z zasady niepokonani i z każdej opresji wychodzą w doskonałym nastroju i sypiąc żartami, to czym tu się przejmować. To rzecz jasna jest problem nie tylko „Ragnaroku”, ale znacznie szerszy – filmy Marvela rzadko kiedy generują jakieś większe emocje właśnie przez tą umowność światów, herosów i sytuacji – która w nowym „Thorze” jest podkręcona do maksimum.
KW: Niedługo zrobimy chyba ranking marvelowskich wskrzeszeń. To uniwersum doskonale nas przyzwyczaja do tego, że bohaterom nic nie grozi, bo najdalej w następnym filmie zostaną przywróceni do życia. Loki (dwa razy), agent Coulson, Bucky Barnes, Nick Fury, Groot… Jak się zastanowić, to w sumie koresponduje z nordycką mitologią, w której powroty bogów do życia też były na porządku dziennym.
PD: W sumie jakoś bardzo mi to nie wadzi, bo to część całego etosu superbohaterskiego – jeśli mamy uwierzyć w nordyckich bogów z kosmosu, to czemu nie we wskrzeszanie magicznym eliksirem czy czymkolwiek.
KW: Tak sobie marudzę dla dobra dyskusji, ale przecież muszę przyznać, że bawiłem się doskonale. A ciebie co najbardziej rozbawiło? I w ogóle – team Thor czy team Loki? Wychodzące z mojego seansu nastolatki rozmawiały głównie o tym, który z nich był bardziej seksowny.
PD: Nie wiem, jak w ogóle można uznać Toma Hiddlestona za seksownego, kiedy jego Loki – co udowodnił pewien popularny mem – wygląda jak Tommy Wiseau.
KW: Ja też tego nie rozumiem, ale w głosowaniu MTV Tom Hiddleston został wybrany Najseksowniejszym Wśród Żywych i wynikało to głównie oczywiście z roli Lokiego. Piotrze, tracimy kontakt z opinią publiczną.
PD: Ale nie tylko dlatego jestem w teamie Thora – Chris Hemsworth naprawdę mi tutaj zaimponował vis comica, idealnie wczuwał się w konwencję, w zasadzie żadnej sceny nie „puścił”. Znakomicie też wchodził w interakcje z innymi aktorami, w scenach Thor-Loki, ale też Thor-Hulk czy Thor-Walkiria aż iskrzyło. A z Markiem Ruffalo jako Bannerem stworzył nawet uroczo niedopasowany duet przywołujący na myśl konwencję buddy movie. Co zaś do ulubionej sceny komediowej – bezapelacyjnie rzut Lokim.
KW: To prawda, Hemsworth zdaje się być dużo lepszym aktorem niż do tej pory powszechnie uważano. Zresztą to przecież nie jedyny przykład, gdy aktor uważany za ciacho zaczyna się rozwijać i pokazywać prawdziwe umiejętności. Dawniej można było do takich zaliczyć Clooneya i Pitta, ostatnio przecież Bradley Cooper jest doskonałym przykładem. Hemsworth może nominacji oscarowych się nie dorobi, ale solidne występy w filmach niemarvelowskich są z pewnością w jego zasięgu. Wspomnijmy zresztą choćby „Wyścig”. Widać, że facet pracuje nad sobą i naprawdę nie myślę tylko o muskulaturze.
PD: Mnie się jeszcze bardziej niż w „Wyścigu” podobał w „Hakerze” Michaela Manna, ale że jestem jedną z trzech osób na świecie, która lubi ten film, mogę tu być nieobiektywny.
KW: Jeśli chodzi o żarty, to mnie rozłożyła scena „teatru” z Mattem Damonem, Lukiem Hemsworthem i Samem Neillem, a z mniej wyszukanych żartów bawiły mnie nieodmiennie wszystkie dialogi z Hulkiem (i naprawdę nie chcę zaczynać zastanawiać się, czy było to zgodne z przyjętym wcześniej wizerunkiem tej postaci) i wypowiadane przez samego reżysera złote myśli Korga. Ale Jeff Goldblum też dawał radę, sympatycznie bawiąc się utartym wizerunkiem Złego Władcy.
PD: Racja. Goldblum był fenomenalny, a teatr – najlepszy, po prostu nie chciałem ordynarnie spoilować, cieszę się, że mnie wyręczyłeś!
KW: Na koniec spójrzmy na lokalne podwórko. Pamiętasz, jak 10-15 lat temu dystrybutorzy panicznie bali się przyznać, że film jest ekranizacją komiksu, bo gwarantowało to klapę. Dziś „Thor” jest przebojem. Czasy się zmieniły.
PD: Niewątpliwie. Promowanie filmu wizerunkiem Hemswortha noszącego w klapie przypięte serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy mówi samo za siebie.
koniec
« 1 2
3 listopada 2017

Komentarze

03 XI 2017   15:24:58

Hej, hej - pytanie o seksowność jak najbardziej istotne.
Ja osobiście jeszcze tej kwestii nie rozstrzygnęłam, a rozważam ją od pierwszego Thora.

Hemsworth wygląda jak ucieleśnione marzenie o blond przystojniaku, zaś Hiddlestone ma charyzmę i sporo uroku (fakt, w tym filmie o wampirach, gdzie grał z Tildą Swinton już nie przyciągał, głównie za sprawą nieustającego spleenu granego przezeń bohatera)

echhh... rozmarzam się...

03 XI 2017   20:57:58

Mnie się Hiddleston całkiem podoba, ale w "Nocnym recepcjoniście" czy "High-Rise", nie jako Loki.

03 XI 2017   22:48:01

Ja tylko dodam zastrzeżenie do Lokiego - tylko bez tego nieszczęsnego rogatego nakrycia głowy. Rogata czapa to -30 do seksowności.

04 XI 2017   23:48:29

"No i całe to zagrożenie – najpierw Thor wyśmiewa się z ognistego Surtura i w łatwy sposób go pokonuje, a na koniec okazuje się, że Surtur jest jedyną siłą potrafiącą pokonać Hel"

A to nie było tak, że Surtur zniszczył Asgard, który był źródłem mocy Heli i przez to padła sama Hela? Parę razy padło hasło, że w Asgardzie Hela staje się coraz potężniejsza. Thor mógł powstrzymać Surtura, ale pozwolił na dopełnienie się przepowiedni Ragnaroku, tu sprowadzonej do zagłady Asgardu, co odcięło Heli jej moc. Surtur nawet nie atakował Heli, jedynie bronił się przed jej atakami.

05 XI 2017   16:39:38

No, to ma jakiś sens...

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Zemsta Dragów, czyli bokserska nostalgia
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Norwegia już nigdy nie będzie taka jak przedtem
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Duchy, diabły, wilkołaki i steampunkowe mechaniczne skrzaty
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Każdy kadr to Ameryka
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Rzeźnia dla dwojga
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Partia na party w czasach Brexitu
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Jak smakują Porgi?
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Chwała na wysokości?
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Podręczne z Kairu
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Atak paniki
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.