Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Zeresenay Mehari
‹Difret›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDifret
Dystrybutor Bomba Film
Data premiery27 marca 2015
ReżyseriaZeresenay Mehari
ZdjęciaMonika Lenczewska
Scenariusz
ObsadaMeron Getnet, Tizita Hagere, Rahel Teshome
MuzykaDave Eggar, David Schommer
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiEtiopia, USA
Czas trwania99 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Co nam w kinie gra: Difret
[Zeresenay Mehari „Difret” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jutro na nasze ekrany wchodzi „Difret” Zeresenaya Berhane Mehariego, który to film recenzowaliśmy przy okazji festiwalu Transatlantyk. Przypominamy tę recenzję.

Sebastian Chosiński

Co nam w kinie gra: Difret
[Zeresenay Mehari „Difret” - recenzja]

Jutro na nasze ekrany wchodzi „Difret” Zeresenaya Berhane Mehariego, który to film recenzowaliśmy przy okazji festiwalu Transatlantyk. Przypominamy tę recenzję.

Zeresenay Mehari
‹Difret›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDifret
Dystrybutor Bomba Film
Data premiery27 marca 2015
ReżyseriaZeresenay Mehari
ZdjęciaMonika Lenczewska
Scenariusz
ObsadaMeron Getnet, Tizita Hagere, Rahel Teshome
MuzykaDave Eggar, David Schommer
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiEtiopia, USA
Czas trwania99 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Współproducentką filmu jest Angelina Jolie i to samo w sobie wiele mówi już o tym, czego można się spodziewać. Pominąwszy bowiem fakt, że akcja „Difretu” rozgrywa się w Etiopii, mamy do czynienia z klasycznym dramatem sądowym w amerykańskim wydaniu. Scenariusz, który napisał reżyser obrazu, Etiopczyk Zeresenay Berhane Mehari (to zresztą jego pełnometrażowy debiut), oparty został na autentycznych wydarzeniach i – w największym skrócie – opowiada o walce o prawa kobiet. Gdyby Jolie miała ciemny kolor skóry, zapewne nie odmówiłaby sobie przyjemności zagrania prawniczki Meazy Ashenafi, która to postać została skrojona idealnie pod jej aktorskie emploi. Obraz Mehariego jest koprodukcją etiopską-amerykańską, chociaż – co warto podkreślić – swój wkład w jego powstanie wnieśli także Polacy, a mówiąc precyzyjniej: Polki. Autorką zdjęć jest bowiem absolwentka Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i jednocześnie Wydziału Operatorskiego American Film Institute w Los Angeles Monika Lenczewska, montażystką natomiast – Agnieszka Glińska. „Difret” spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem na festiwalach Sundance i w Berlinie, w obu przypadkach zdobywając nagrody przyznawane przez publiczność.
W Addis Abebie działa pozarządowa organizacja non-profit, która zajmuje się udzielaniem pomocy prawnej kobietom; kieruje nią niezwykle ambitna i całkowicie poświęcona swemu zajęciu Meaza Ashenafi (w tej roli Meron Getnet). Wciąż jeszcze piękna, chociaż już nie najmłodsza, prawniczka ma pełną świadomość własnych atutów, wynikających z jednej strony ze znakomitego przygotowania do wykonywania zawodu, z drugiej – z poparcia, jakiego udziela jej wpływowy emerytowany sędzia, dla którego niegdyś pracowała. Gdy pewnego dnia dowiaduje się o tragicznym losie czternastoletniej dziewczynki, Hirut Assefy (gra ją młodziutka Tizita Hagere), bez wahania postanawia jej pomóc. A sprawa jest niezwykle poważna. Mieszkająca na wsi, trzy godziny drogi od stolicy, Hirut w czasie powrotu ze szkoły do domu zostaje – zgodnie z panującym tu od wieków prawem zwyczajowym – porwana przez mężczyznę, który pragnie ją poślubić. Nie zważa on na niechęć dziewczyny wobec siebie; na dodatek chcąc złamać jej opór, gwałci ją, przekonany, że to ostatecznie zmusi nastolatkę do zawarcia małżeństwa. Upokorzonej i pobitej, udaje się jednak, korzystając z chwili nieuwagi porywaczy, uciec z miejsca uwięzienia; zabiera nawet ze sobą karabin należący do swego oprawcy. Kiedy wściekli mężczyźni rzucają się w pogoń, Hirut strzela i zabija tego, który odebrał jej dziewictwo. Trafia za to natychmiast na komendę policji; rozwścieczony tłum żąda głowy dziewczynki. Przed linczem chroni ją przytomny funkcjonariusz.
Nie oznacza to jednak wcale, że Hirut nie poniesie najwyższej kary. Przed tym właśnie chce ją uchronić Meaza, która usłyszawszy o całym zdarzeniu w radiu, natychmiast jedzie na komendę, aby zaopiekować się dziewczynką. Jest to jednocześnie początek jej walki z nieludzkim, dyskryminującym kobiety prawem zwyczajowym, któremu nierzadko ulegają również przedstawiciele władzy cywilnej. Jak w typowej produkcji hollywoodzkiej, mamy tu wszystkie obowiązkowe składniki, a więc: zbrukaną niewinność i panią prawnik, która jest gotowa poświęcić karierę i poruszyć niebo i ziemię, aby ratować zbłąkane dziecko; bezdusznego prokuratora symbolizującego niesprawiedliwy system prawny i przystojnego dziennikarza, który, zauroczony urodą i determinacją Ashenafi, staje po jej stronie. Mamy też odpowiednią dozę patetyzmu i wzruszeń. I obligatoryjny happy end. Choć o to akurat należałoby mieć raczej żal nie do scenarzysty, ale do życia, które tak, a nie inaczej pokierowało wydarzeniami. Gdyby akcja „Difretu” rozgrywała się w Stanach Zjednoczonych, a nie na Czarnym Lądzie, obraz Mehariego prawdopodobnie pokazany zostałby jedynie w którejś ze stacji telewizyjnych, a potem trafił na DVD; etiopska egzotyka sprawiła jednak, że triumfalnie przemaszerował przez kina festiwalowe. I słusznie, bo w końcu takie pozytywne, dodające otuchy historie również się widzom należą.
koniec
26 marca 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Transatlantyk 2014: Dzień 4
— Sebastian Chosiński

Z tego cyklu

Perfect Days
— Kamil Witek

Czasem myślę o umieraniu
— Kamil Witek

Poprzednie życie
— Kamil Witek

Ślepowidzenie
— Sebastian Chosiński

Umrika
— Sebastian Chosiński

„Tajemnice Bridgend” i „Czarodziejska góra”
— Sebastian Chosiński, Konrad Wągrowski

Jesteśmy waszymi przyjaciółmi
— Sebastian Chosiński

Slow West
— Sebastian Chosiński

Imigranci
— Marta Bałaga, Sebastian Chosiński

Steve Jobs
— Kamil Witek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.