East Side Story: Sportsmenka na rozdrożu [Elie Grappe „Olga” - recenzja]Esensja.pl Esensja.pl „Olga” Elie Grapego to historia młodej ukraińskiej sportsmenki, której świetnie zapowiadająca się kariera gimnastyczna staje pod wielkim znakiem zapytania z powodu zaangażowania jej matki-dziennikarki w tropienie przekrętów ekipy prezydenta Janukowycza. Chcąc wystartować na mistrzostwach Europy, dziewczyna musi opuścić Ukrainę – i to niemal w tym momencie, kiedy w Kijowie rozpoczyna się Euromajdan.
East Side Story: Sportsmenka na rozdrożu [Elie Grappe „Olga” - recenzja]„Olga” Elie Grapego to historia młodej ukraińskiej sportsmenki, której świetnie zapowiadająca się kariera gimnastyczna staje pod wielkim znakiem zapytania z powodu zaangażowania jej matki-dziennikarki w tropienie przekrętów ekipy prezydenta Janukowycza. Chcąc wystartować na mistrzostwach Europy, dziewczyna musi opuścić Ukrainę – i to niemal w tym momencie, kiedy w Kijowie rozpoczyna się Euromajdan.
Elie Grappe ‹Olga›EKSTRAKT: | 70% |
---|
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
| Tytuł | Olga | Tytuł oryginalny | Ольга | Reżyseria | Elie Grappe | Zdjęcia | Lucie Baudinaud | Scenariusz | Elie Grappe, Raphaëlle Desplechin | Obsada | Anastasija Budiaszkina, Sabrina Rubcowa, Tania Michina, Caterina Barloggio, Jérôme Martin, Thea Brogli, Lou Steffen, Alicia Onomor, Ołeksandr Mawric, Stéphanie Chuat, Max Rüdlinger, Roger Jendly | Muzyka | Pierre Desprats | Rok produkcji | 2021 | Kraj produkcji | Francja, Szwajcaria, Ukraina | Czas trwania | 85 min | Gatunek | dramat, polityczny, sportowy | Zobacz w | Kulturowskazie | Wyszukaj w | Skąpiec.pl | Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Zrealizowana w ubiegłym roku „Olga” to koprodukcja ukraińsko-szwajcarsko-francuska. Zapewne za sprawą prestiżowych zachodnioeuropejskich inwestorów film miał szeroko otwarte drzwi na wiele festiwali i przeglądów, ale to wcale nie oznacza, że nagrody, jakie zdobywał, były mu przyznawane na wyrost. Światowa premiera obrazu miała miejsce niemal dokładnie rok temu – w pierwszej połowie lipca – w Cannes; później prezentowano go (i często też nagradzano) między innymi na imprezach w Karlowych Warach, Brukseli, Hamburgu, Rzymie, Miami, Genewie, Tajpej czy asturyjskim Gijón. Ten pełen sukcesów pochód może wydawać się o tyle zaskakujący, że stał się udziałem dzieła nakręconego przez debiutanta. A przynajmniej debiutanta kinowego. Reżyser „Olgi”, Elie Grape (rocznik 1994), z pochodzenia jest Francuzem. Początkowo uczył się w konserwatorium w Lyonie, ale później ukończył jeszcze studia filmowe w Lozannie. Zanim zabrał się do pracy nad pełnometrażowym debiutem, kręcił krótkie obrazy: fabularne („Otchłań”, 2014; „Zawieszony”, 2015) i dokumentalne („Próba”, 2014; „Poza sceną”, 2017). Na swój właściwy debiut wybrał historię z pogranicza polityki i sportu, którą wpisał w jak najbardziej aktualny (a od paru miesięcy jeszcze aktualniejszy i bardziej bolesny) kontekst – konflikt z Rosją na wschodzie Ukrainy. Fabuła zrodziła się w jego głowie, ale na papier pomogła mu ją przenieść doświadczona francuska scenarzystka Raphaëlle Desplechin, mająca na koncie zarówno dramaty („Dom przy autostradzie”, 2008; „Nasze zmagania”, 2018), komedie romantyczne („Spódnice w górę!”, 2014), jak i kino kostiumowe („Sztuka uwodzenia”, 2019). Tytułową bohaterką jest nastoletnia – przynajmniej w chwili rozpoczęcia filmu – Olga Budiaszkina, ukraińska gimnastyczka sportowa. Na tyle utalentowana, że trafia do przygotowującej się do najbliższych mistrzostw Europy reprezentacji swojego kraju. Jako że w obrazie Grapego nie brakuje popisów sportowych, Francuz zdecydował się na zatrudnienie w najważniejszych rolach nie zawodowych aktorek, ale amatorek będących prawdziwymi gimnastyczkami. W Olgę wciela się więc Anastasija Budiaszkina, w jej najbliższą przyjaciółkę Aleksandrę (Saszę) – Sabrina Rubcowa, natomiast w koleżanki z drużyny szwajcarskiej: Caterina Barloggio, Thea Brogli, Lou Steffen oraz Alicia Onomor. Drużyna ukraińska trenuje w Kijowskim Centrum Olimpijskim, a nad wszystkimi zawodnikami (także chłopcami) pieczę sprawuje rosyjski trener Wasilij Siergiejewicz (wciela się w niego Ołeksandr Mawric). Jest to możliwe, ponieważ akcja „Olgi” rozpoczyna się latem 2013 roku, a więc jeszcze przed aneksją Krymu i rozpoczęciem wojny w Donbasie. Trudno jednak stwierdzić, że życie dziewczyny jest sielanką. Mordercze treningi to jedno, ale wiele trosk przysparza nastolatce matka (gra ją Tania Michina), a w zasadzie jej praca. Ilona Budiaszkina jest zaangażowaną politycznie i społecznie dziennikarką śledczą, która z zacięciem pisze o mafijnych przekrętach ekipy prezydenta Wiktora Janukowycza. Naraża się więc nie tylko przestępcom, lecz także ludziom na świeczniku, którzy próbują zabić ją (i przy okazji Olgę). To się na szczęście nie udaje, ale wpływa na życie dziewczyny; matka, bojąc się o życie córki, wysyła ją bowiem do Szwajcarii, do rodziny swego nieżyjącego męża. Olga trafia do ośrodka sportowego u podnóża Alp; zostaje dołączona do drużyny młodych szwajcarskich gimnastyczek. Aklimatyzuje się z trudem; wciąż myśli o matce i Saszce, które pozostały w Kijowie. Jakby tej tęsknoty było mało, jesienią 2013 roku w Kijowie wybuchają protesty przeciwko prezydentowi Janukowyczowi, które wywołane zostały niepodpisaniem przez niego umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Ilona Budiaszkina od pierwszych dni aktywnie angażuje się w działania opozycji; podobnie zresztą Sasza Rubcowa, która więcej czasu spędza na Euromajdanie niż w hali treningowej. Olga przygląda się tym wydarzeniom z oddali, a jej frustracja rośnie wraz z zaostrzaniem się konfliktu. Boi się o matkę, o najbliższą przyjaciółkę, o to, co stanie się z jej ojczyzną. Z czasem rodzi się oczywiste pytanie: jak w takiej sytuacji przygotowywać do zbliżających się wielkimi krokami mistrzostw w Stuttgarcie? Elie Grape i Raphaëlle Desplechin bardzo umiejętnie wyważyli kwestie sportowe i polityczne, wpisując w to jeszcze typowe dla wieku dojrzewania problemy nastoletniej dziewczyny, którą los zmusił do szybszego wejścia w dorosłość. Olga staje bowiem przed arcytrudnymi do rozstrzygnięcia dylematami, które obce są jej szwajcarskim rówieśnikom. Co ma postawić na pierwszym miejscu – karierę sportową (niestety okupioną ceną zmiany obywatelstwa z ukraińskiego na szwajcarskie), relacje z matką (która i tak, dopóki dziewczyna mieszkała w Kijowie, nie miała dla niej zbyt dużo czasu) czy – wiem, zabrzmi to bardzo patetycznie ale wcale nie jest przesadzone – miłość do ojczyzny? Gdy przed takim wyborem staje osoba mająca lat -naście, tym jest on trudniejszy, bo nie zawsze dokonywany jest przy udziale racjonalnych przesłanek. Olga musi położyć na szali spokojnie rozwijającą się karierę w Szwajcarii i niepewną przyszłość w Ukrainie. W dużym stopniu momentem przełomowym stają się dla niej wspomniane już mistrzostwa w Stuttgarcie, podczas których, reprezentując swoją nową ojczyznę, spotyka z jednej strony Saszę Rubcową, która przyjechała na zawody z ekipą ukraińską, z drugiej natomiast – Wasilija Siergiejewicza, pełniącego rolę trenera zawodników rosyjskich. Ich życiowe wybory są również symbolem wewnętrznego rozdarcia współczesnej Ukrainy. Elie Grape zdaje się nie mieć wątpliwości, że od osób takich, jak Olga czy Sasza zależy tak naprawdę przyszłość tego kraju, to, w którą stronę podąży on w przyszłości. Francuz nie mógł oczywiście wiedzieć w momencie premiery filmu, jak tragiczną puentę dopisze do jego opowieści Władimir Putin. Choć w „Oldze” też nie brakuje dramatycznych scen – w swoją fabułę reżyser wplótł bowiem autentyczne zdjęcia z Euromajdanu. Młode niezawodowe aktorki, ale za to będące zawodowymi sportsmenkami, poradziły sobie doskonale w swoich nowych rolach. Dzięki nim cała historia nabrała realizmu. Ich wyczyny gimnastyczne byłyby przecież niemożliwe do odegrania przez dziewczyny, które nigdy wcześniej nie miały z tym sportem do czynienia, a nawet takie, które uprawiały go amatorsko, nie zaś na poziomie mistrzowskim. Decyzja o zatrudnieniu do filmu Anastasiji Budiaszkinej i Sabriny Rubcowej okazała się więc strzałem w dziesiątkę, co zresztą potwierdziły liczne laury, jakie otrzymał kinowy debiut Grapego.
|