Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Nikołaj Dostal
‹Pietia w drodze do Królestwa Niebieskiego›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPietia w drodze do Królestwa Niebieskiego
Tytuł oryginalnyПетя по дороге в Царствие небесное
ReżyseriaNikołaj Dostal
ZdjęciaAliszer Chamidchodżajew
Scenariusz
ObsadaJegor Pawłow, Aleksandr Korszunow, Roman Madianow, Swietłana Timofiejewa-Lietunowska, Jewgienij Riedko, Swietłana Ułybina, Nikołaj Maczulski, Jurij Pawłow
MuzykaAleksiej Szełygin
Rok produkcji2008
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania97 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Dobrze mu tak, głupkowi!
[Nikołaj Dostal „Pietia w drodze do Królestwa Niebieskiego” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
1 2 »
Nikołaj Dostal w ostatnich latach konsekwentnie podejmuje w swoich filmach temat rozliczeń z epoką stalinowską. Czasami wychodzi mu to lepiej (jak w serialach „Kompania karna” czy „Testament Lenina”), czasami jednak gorzej, jak chociażby w najnowszym kinowym obrazie „Pietia w drodze do Królestwa Niebieskiego”. Pomysł na film był jeszcze całkiem niezły; zawiodło, niestety, przede wszystkim wykonanie. Choć pewnie z takiego scenariusza więcej i tak nie dałoby się wycisnąć…

Sebastian Chosiński

East Side Story: Dobrze mu tak, głupkowi!
[Nikołaj Dostal „Pietia w drodze do Królestwa Niebieskiego” - recenzja]

Nikołaj Dostal w ostatnich latach konsekwentnie podejmuje w swoich filmach temat rozliczeń z epoką stalinowską. Czasami wychodzi mu to lepiej (jak w serialach „Kompania karna” czy „Testament Lenina”), czasami jednak gorzej, jak chociażby w najnowszym kinowym obrazie „Pietia w drodze do Królestwa Niebieskiego”. Pomysł na film był jeszcze całkiem niezły; zawiodło, niestety, przede wszystkim wykonanie. Choć pewnie z takiego scenariusza więcej i tak nie dałoby się wycisnąć…

Nikołaj Dostal
‹Pietia w drodze do Królestwa Niebieskiego›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPietia w drodze do Królestwa Niebieskiego
Tytuł oryginalnyПетя по дороге в Царствие небесное
ReżyseriaNikołaj Dostal
ZdjęciaAliszer Chamidchodżajew
Scenariusz
ObsadaJegor Pawłow, Aleksandr Korszunow, Roman Madianow, Swietłana Timofiejewa-Lietunowska, Jewgienij Riedko, Swietłana Ułybina, Nikołaj Maczulski, Jurij Pawłow
MuzykaAleksiej Szełygin
Rok produkcji2008
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania97 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W kinie rosyjskim od czasów pierestrojki można dostrzec swoistą schizofrenię. Z jednej strony powstają filmy próbujące dokonać rozliczeń – i to czasami bezpardonowych – z epoką stalinowską (vide zrealizowany na podstawie powieści Władimira Zazubrina wstrząsający dramat Aleksandra Proszkina „Czekista” z 1992 roku bądź oparty na słynnej trylogii Anatolija Rybakowa serial „Dzieci Arbatu” Andrieja Eszpaja sprzed pięciu lat), z drugiej natomiast – kręci się obrazy, które poprzez pryzmat bohaterstwa żołnierzy Armii Czerwonej oraz dzielnych i prawych enkawudzistów walczących z hitlerowskimi szpiegami (chociażby dwuczęściowy serial „Smiert’ szpionam”), gloryfikują lata 40. ubiegłego wieku. Dokonania artystyczne Nikołaja Dostala juniora plasują go w gronie tych pierwszych twórców. Od lat bowiem stara się on odkłamywać oficjalną wersję historii Kraju Rad. W swoich filmach zagląda za kulisy frontowych wydarzeń i tym samym uświadamia widzów, jak straszliwą cenę za zwycięstwo nad faszyzmem zapłaciło sowieckie społeczeństwo – nie tylko w czasie wojny, ale również po jej zakończeniu. Dostal urodził się w Moskwie w 1946 roku; jego ojciec, po którym odziedziczył imię, również był reżyserem filmowym. To właśnie dzięki niemu młodziutki Kola wszedł w środowisko i jako osiemnastolatek zaliczył swój aktorski debiut w głośnym kinowym dramacie Michaiła Kalika „Do swidanija, malcziki!” (1964), opartym na popularnej książce Borisa Baltera. Była to klasyczna opowieść o chłopięcym dojrzewaniu, przyjaźniach i pierwszych miłościach, tyle że wpisana w ostatnie miesiące przed niemiecką agresją na Związek Radziecki. Trzy lata później Nikołaj zagrał kolejną główną rolę – tym razem w jednej z dwóch nowel wchodzących w skład filmu „Morskije rasskazy” Aleksieja Sacharowa oraz Aleksandra Swietłowa. Do 1972 roku na ekranie pojawił się jeszcze trzykrotnie, ale już tylko w epizodach, co było spowodowane przede wszystkim brakiem wolnego czasu. Dostal skupił się bowiem na studiach; w 1970 roku został absolwentem wydziału dziennikarstwa Państwowego Uniwersytetu Moskiewskiego.
Nie zerwał jednak swoich kontaktów ze światkiem filmowym. Na początku na lat 80. XX wieku ukończył bowiem, prowadzone pod okiem Gieorgija Danieliji, Wyższe Kursy Scenariuszopisarstwa i Reżyserii (WKSR). Jeszcze jako słuchacz tej uczelni zadebiutował w roli reżysera krótkometrażówką „Ożydajutsia pochołodanije i snieg” (1981), w której główne kreacje stworzyli Andriej Miagkow oraz Siergiej Makowiecki. W 1982 roku Dostal otrzymał etat w „Mosfilmie”. Najpierw był asystentem, potem drugim reżyserem, wreszcie po trzech latach stażowania dostał swoją wielką szansę. Oparty na powieści Andrieja Makarowa „Cziełowiek s akkordieonom” (1985) opowiadał o zwykłych ludziach próbujących odnaleźć się w powojennej zawierusze. Zrealizowany dwa lata później „Szura i Proswirniak”, będący ekranizacją powieści Michaiła Roszczina, to w zasadzie klasyczny melodramat, tyle że jego akcja rozgrywała się w nienormalnych czasach – w 1952 roku, kiedy dało się już w Związku Radzieckim odczuć nadciągającą kolejną falę terroru. Obyczajowy obraz „Ja w połnom poriadkie” (1989) zapowiadał nowy kierunek zainteresowań reżysera, którego najciekawszym przejawem okazał się bardzo lubiany w Rosji po dziś dzień komediodramat „Obłako-raj” (1990). Stanowił on sentymentalną podróż w lata 70., a podobał się głównie dlatego, że beznadzieję i szarość epoki Breżniewowskiej równoważył inteligentnym humorem i intrygującymi spostrzeżeniami obyczajowymi. Piętnaście lat później Dostal dokręcił zresztą ciąg dalszy tamtej opowieści, ale akcja filmu „Kolia – pieriekati polie” rozgrywała się już w czasach współczesnych. Nakręcony w 1992 roku „Malienkij gigant bolszogo sieksa” był powrotem do epoki stalinowskiej, a jednym z jego bohaterów, przedstawionym w wyjątkowo krzywym zwierciadle, okazał się sam Ławrientij Beria. Tematykę obyczajową podjął reżyser również w adaptacji powieści Fiodora Sołoguba „Miołkij bies” (1995), później jednak przerzucił się na kino kryminalno-sensacyjne. W takiej tonacji utrzymane były „Policejskije i wory” (1997), „Grażdanin naczalnik” (2001) oraz miniserial „Stiliet” (2003).
Jegor Pawłow - debiutant, ktory zagrał głupka
Jegor Pawłow - debiutant, ktory zagrał głupka
Sporym zaskoczeniem dla widzów mógł więc być zrealizowany przez Dostala w 2004 roku, wydany na DVD także w Polsce, znakomity serial wojenny „Kompania karna” („Sztrafbat”), którego bohaterami byli skierowani na front Wielkiej Wojny Ojczyźnianej niedawni jeszcze więźniowie łagrów. Dwa lata temu natomiast, w oparciu o „Opowiadania kołymskie” Warłama Szałamowa, reżyser nakręcił serial „Testament Lenina” – dzieło, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Mający swoją kinową premierę w Rosji w końcu lipca tego roku komediodramat „Pietia w drodze do Królestwa Niebieskiego” można potraktować jako swoisty suplement do „Testamentu…” – nie ma on jednak ani jego siły rażenia, ani wartości artystycznych. Co prawdopodobnie spowodowane jest przede wszystkim gorszą jakością wyjściowego materiału literackiego. Obraz Dostala juniora powstał na podstawie scenariusza siedemdziesięcioletniego już dzisiaj Michaiła Kurajewa. Ten urodzony w Leningradzie pisarz okres niemieckiej blokady miasta spędził w Czerepowcu, tam gdzie w latach wojny schronienie znalazł również przyszły poeta Josif Brodski. Mając dwadzieścia dwa lata, Kurajew został absolwentem teatroznawstwa Leningradzkiego Instytutu Teatralnego. W swojej działalności krytycznoliterackiej zajmował się głównie twórczością Nikołaja Gogola, jej ekranizacjami filmowymi i adaptacjami teatralnymi. W latach 1961-1988 pracował w wydziale scenariuszowym wytwórni „Lenfilm”. Poprawiał teksty innych autorów, sam jednak pisał rzadko, na podstawie jego scenariuszy nakręcono – razem z „Pietią…” – zaledwie siedem obrazów. W drugiej połowie lat 80. na poważnie zajął się prozą, wydał kilka powieści i tomów opowiadań. Po kilkunastu latach przerwy powrócił do świata filmu.
Akcja „Pietii w drodze do Królestwa Niebieskiego” rozgrywa się w pierwszych miesiącach 1953 roku w niewielkiej mieścinie Kandałaksza w obwodzie murmańskim na dalekiej północy Związku Radzieckiego. Choć to prawdziwy koniec świata, codzienne życie wygląda tu bardzo podobnie do wielu innych zakątków Kraju Rad. Jest fabryka, przychodnia, dom kultury, komisariat, nawet łagier wybudowali za wsią pod lasem. Nie brakuje też wioskowego głupka, za którego robi Pietia Makarow. Mimo że to postawny młodzieniec, wzrostem przewyższający większość mieszkańców Kandałakszy, nikt nie zwraca się do niego inaczej niż w formie zdrobniałej. Makarow, umysłowo zdecydowanie odstający od normy, ma jednak ambicje – chce być przydatny krajowi. Najlepiej byłoby dla niego, gdyby znowu wybuchła jakaś wojna. Wówczas mógłby ruszyć na front i udowodnić wszystkim swoje bezprzykładne bohaterstwo. W oczekiwaniu na to chłopak pełni funkcję inspektora ruchu drogowego. Całymi dniami kręci się po miasteczku i okolicy i kontroluje przejeżdżające samochody – sprawdza przepustki, poszukuje nielegalnych pasażerów. Cieszy go ta namiastka władzy ogromnie; nie zdaje sobie przecież sprawy z tego, że gdy kontrolowani kierowcy zwracają się do niego, tytułując go „inspektorem Pietią”, mają z tego olbrzymi ubaw. Z biegiem czasu Makarow nabiera przekonania, że będzie mu potrzebna broń – jest w końcu urzędnikiem państwowym, narażonym podczas służby na niebezpieczeństwo. Gdy prosi o jej przydzielenie komendanta miejscowego posterunku policji, ten spełnia jego marzenie – daje mu pistolet, ale… zrobiony z drewna. Chłopak tylko na chwilę smutnieje, komendant podpowiada mu bowiem, że może go przemalować na czarno – wówczas broń będzie przypominała prawdziwą.
Michaił Kurajew - weteran, który postać głupka wymyślił
Michaił Kurajew - weteran, który postać głupka wymyślił
Makarow, większość czasu spędzający wśród ludzi, krążący z miejsca na miejsce, zna wszystkich i przez wszystkich jest znany. Choć czasami mieszkańcy wsi i koledzy z pracy płatają mu przeróżne figle, jest przez nich lubiany. W końcu to głupek, sympatyczny i nieszkodliwy. Mało kto dostrzega w nim jednak człowieka, który – poza niemożliwymi do spełnienia z powodu upośledzenia ambicjami – ma także swoje uczucia i pragnienia. Jedno z nich obraca się wokół pięknej Jeleny Bogusławskiej, lekarki w przychodni, a prywatnie małżonki pułkownika Bogusławskiego, komendanta łagru w Kandałakszy, znacznie zresztą młodszej od swego drugiego już męża. Kobieta oczywiście nie zwraca na chłopca najmniejszej uwagi, jest bowiem zainteresowana przede wszystkim swoim kolegą z pracy, chirurgiem Joffe. Tego z kolei bez przerwy nachodzi pułkownik. Subtelnym szantażem chce go zmusić do inwigilowania pracowników przychodni, w tym także Jeleny. Joffe zdaje więc sobie doskonale sprawę, że nie może mu wprost odmówić – jest przecież Żydem, a Stalin zabrał się właśnie za prześladowanie żydowskich lekarzy z kliniki kremlowskiej, których oskarżył o szykowanie spisku na swoje życie. Mamy zatem do czynienia z klasycznym miłosnym trójkątem, a jeśli dodamy do tego jeszcze nieszczęśliwie zauroczonego lekarką Pietię – to nawet czworokątem. Cóż z tego jednak, skoro dramaturgicznie ani Kurajew, ani Dostal nie potrafią tego wykorzystać. Można byłoby to wprawdzie zrozumieć, gdyby autorzy filmu założyli sobie z góry, że nie interesuje ich wątek romansowy, że skupiają się na, powiedzmy, polityce, lecz ta również nie wybija się w jakiś szczególny sposób na pierwszy plan. Owszem, jest mowa w komunikacie radiowym o śmierci Stalina, którą to wiadomość matka Pietii przypłaca zresztą atakiem histerii. Owszem, Bogusławski czyta jakiś czas potem ze zdziwieniem (i niezrozumieniem) informację o wypuszczeniu aresztowanych żydowskich lekarzy na wolność. Ale to już w zasadzie wszystko, co odnosi się do tego konkretnego – ba! przełomowego – momentu w dziejach Związku Radzieckiego, w którym umieszczono akcję filmu. I ten motyw tak naprawdę zaprzepaszczono, choć to on właśnie – jak można podejrzewać – miał dać obrazowi Nikołaja Dostala fabularnego kopa.
1 2 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.