Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Kadr, który…: Czego się spodziewać

Esensja.pl
Esensja.pl
Ostatnie spotkanie z „Zaporą” będzie smutne. Bardzo smutne.

Wojciech Gołąbowski

Kadr, który…: Czego się spodziewać

Ostatnie spotkanie z „Zaporą” będzie smutne. Bardzo smutne.
Recenzując czwarty album „Wilczych tropów” – „Zaporę” wspomniałem o dwóch kadrach, przedstawiających identyczną twarz, w identycznej pozie i grymasie, ale należącej do różnych osób. W dzisiejszym odcinku inna para (właściwie: trójka) kadrów z identyczną twarzą. Tym razem z całą pewnością należącą do tej samej dziewczyny.
Barbara Nagnajewicz-Woś „Krysia” ur. w 1923 roku była sanitariuszką w oddziale „Zapory”, zakochaną w Jerzym Stefańskim „Cedurze”. W czasie potyczki w Antoniówce (1946) widzimy ją, jako – ku wielkiemu zdziwieniu innych żołnierzy – pomagającą rannemu ubekowi. Marian Pawełczak „Morwa” wręcz woła do niej, by go zostawiła, bo on by jej nie pomógł.
Niestety, słowa te okazują się być prorocze. W omawianych dziś kadrach widzimy „Krysię” aresztowaną, w rękach sowietów. Z warkoczy nie zostało wiele (obcięta została krótko), z promiennego uśmiechu – nic. Środkowy kadr jest powtórką sytuacji opisanej powyżej, większością tamtego obrazka. Tym razem to bohaterka woła, apeluje do przesłuchującego ją (bądź będącego świadkiem przesłuchania) ubeka; żąda potwierdzenia, że na polu walki ratowała mu życie.
Pierwszy i trzeci kadr to twarz „Krysi” i tło. Na początku rozmazane, jak gdyby mniej ważne, bo jeszcze tli się nadzieja. Na koniec jednak rozdzierająco ostre. Nie ma nadziei. Ubek wyparł się wszystkiego. Za „Krysią” już tylko dwaj enkawudziści – bezimienne czarne plamy bez twarzy.
I pozostaje tylko zastanowienie: czy łza spływająca po twarzy bohaterki to płacz po utraconym na zawsze „Cedurze”, czy też zrozumienie, że rację miał „Morwa”, że po tych ludziach można się było spodziewać wszystkiego – z wyjątkiem wdzięczności?
koniec
10 maja 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niekoniecznie jasno pisane: Jedenaście lat Sodomy
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.

więcej »

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

17 IV 2024

W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.

więcej »

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

11 IV 2024

Wiosna w pełni także na rynku komiksowym. Jest z czego wybierać i aż strach pomyśleć, co będzie się działo w maju.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Kadr, który…: Rozświetlanie nocy
— Wojciech Gołąbowski

Kadr, który…: To samo drzewo?
— Wojciech Gołąbowski

Kadr, który…: Bez dzwonków sań
— Wojciech Gołąbowski

Historia w obrazkach: I gdzie ta legenda?
— Wojciech Gołąbowski

Z tego cyklu

Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski

W świetle i bez niego
— Wojciech Gołąbowski

Właściwy człowiek na właściwym grzbiecie
— Konrad Wągrowski

Trójwymiarowość
— Wojciech Gołąbowski

Sakai i Andreas
— Wojciech Gołąbowski

Pośród cieni
— Wojciech Gołąbowski

Co to to, kto to tak pcha
— Marcin Mroziuk

Ho, ho… kurde bele… ho!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

No wiesz ty co…?
— Wojciech Gołąbowski

Kto wrobił G.H. Fretwella?
— Paweł Ciołkiewicz

Tegoż twórcy

Historia w obrazkach: Co znaczy współpraca
— Wojciech Gołąbowski

Historia w obrazkach: Przeczuwając własną śmierć
— Wojciech Gołąbowski

Niezłomności portret niepełny
— Tomasz Nowak

Historia w obrazkach: Szary Kolorowy
— Wojciech Gołąbowski

Rower to… wszystko
— Joanna Kapica-Curzytek

Historia w obrazkach: Z ziemi syberyjskiej do Polski
— Wojciech Gołąbowski

Esensja czyta dymki: Marzec 2017
— Wojciech Gołąbowski, Marcin Mroziuk, Marcin Osuch

Historia w obrazkach: Iron Man – żołnierz wyklęty
— Sebastian Chosiński

Historia w obrazkach: Szaniec z kamieni
— Sebastian Chosiński

Historia w obrazkach: Ty pójdziesz „Górą”, a ja „Doliną”
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.