Wyszukaj w | MadBooks.pl |
WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić |
Asteriks chronologicznie: Część IIZapraszamy na drugą część chronologicznego zestawienia odcinków serii o Asteriksie! Dziś zaczynamy od wyprawy w poszukiwaniu tarczy Wercyngetoryksa a kończymy na wizycie bardzo podejrzanego wróżbity.
Marcin KnyszyńskiAsteriks chronologicznie: Część IIZapraszamy na drugą część chronologicznego zestawienia odcinków serii o Asteriksie! Dziś zaczynamy od wyprawy w poszukiwaniu tarczy Wercyngetoryksa a kończymy na wizycie bardzo podejrzanego wróżbity. Asteriks i Obeliks ruszają w kolejną wyprawę. Tym razem jako eskorta swojego wodza Asparanoiksa, którego słabość do jadła i napitku zmusiła do kuracji w uzdrowisku leżącym w Arwerni. Podczas gdy wódz dochodzi do siebie, nasi bohaterowie zwiedzają Gergowię, stolicę Arwerni i wplątują się oczywiście w nową aferę. Juliusz Cezar, chcąc dać nauczkę niepokornym Arwernom, postanawia odbyć w Gergowii triumfalny pochód na tarczy największego bohatera Galów – Wercyngetoryksa. Ale tarczy nie ma w magazynie łupów – na poszukiwania do Gergowii ruszają oddziały rzymskie siejąc zamęt i chaos. Obeliksie, musimy znaleźć tarczę przed Rzymianami! Amoralfiks, wódz jednego z sąsiednich plemion, rzekomo kolaborujący z Rzymianami, przybywa z oficjalną wizytą do dobrze znanej nam wioski. Chce przechować tutaj kociołek pełen złota na czas objazdu rzymskiego poborcy podatkowego – wszak powszechnie wiadomo, że Asparanoiks nie płaci podatków! Niestety kociołek, oddany pod opiekę najdzielniejszemu wojownikowi, Asteriksowi, okazuje się pusty po nocy pełnej obżarstwa i opilstwa! Zgodnie z prawem wioski, Asteriks zostaje wygnany dopóki nie zmaże tej wielkiej plamy na honorze gospodarzy – z pomocą w wyjaśnieniu tej zagadki spieszą oczywiście Obeliks i Idefiks! Kto ukradł złoto? Klaudiusz Twardzielus, legionista z obozu Akwarium, wybrany został reprezentantem Rzymu na zbliżające się igrzyska olimpijskie. Dobry humor Rzymian zostaje zakłócony deklaracją wodza Asparanoiksa – my też weźmiemy udział w zawodach! A reprezentować nas będą Asteriks i Obeliks (nie bez znaczenia będzie nasza tajna receptura na magiczny wywar – ale o tym cicho, sza!). Gdy, w związku z tą wiadomością, u Rzymian spadają morale, wszyscy mężczyźni z wioski wybierają się do Grecji! Ale czy picie mikstury dającej nadludzką siłę i szybkość jest na pewno zgodne z regulaminem igrzysk? W Hiszpanii jest mała wioska, która, podobnie jak jej odpowiedniki w Galii i Brytanii, dzielnie stawia opór rzymskiemu najeźdźcy i nie chce przyjąć zwierzchnictwa Juliusza Cezara. W takim razie on sam bierze sprawy w swoje ręce – porwany syn wodza wspomnianej wioski – mały, nieznośny i niesforny chłopiec – staje się zakładnikiem w rękach Cesarstwa Rzymskiego. Wysłany do obozu Rabarbarum, trafia pechowo do wioski Asteriksa i Obeliksa, którzy poznawszy jego historię zrobią wszystko, aby trafił z powrotem do swoich rodziców. Naszych bohaterów czeka niebezpieczna wyprawa do Hiszpanii, kraju tancerzy flamenco i rodzin poruszających się taborami przy dźwięku kastanietów. Juliusz Cezar wpadł na nowy pomysł jak raz na zawsze załatwić sprawę niepokornej galijskiej wioski leżącej u wybrzeży Armoryki. Skoro w jedności tkwi siła jej mieszkańców (nie wspominając o magicznym wywarze dającym nadludzką siłę) może da się wymyślić jakiś sposób, aby ich ze sobą skłócić. Do Galii wysłany zostaje niejaki Tuliusz Destrukcjusz, mały pokurcz, w którego obecności samoistnie wybuchają kłótnie i awantury, a najlepsi przyjaciele rzucają się sobie do gardeł. Jego upominek dla Asteriksa, „najważniejszego mężczyzny w wiosce”, podarowany dokładnie w dzień urodzin wodza Asparanoiksa, burzy spokój w wiosce i doprowadza do dramatycznych wydarzeń. Agripus Mawirus, rzymski namiestnik w Condate, unika oddania Cezarowi tego, co cesarskie. Jedną z jego niekończących się orgii przerywa przybycie Klaudiusza Inkoruptusa, rzymskiego kwestora, który może wykryć finansowe malwersacje namiestnika. Gdy na miejscu kwestor pada rażony nagłą chorobą (bulion wypity na powitanie nie był tu bez znaczenia) wysyła zaufanego człowieka po Panoramiksa, który jako druid musi nieść pomoc chorym – nawet Rzymianom. Nasi dwaj bohaterowie ruszają w podróż razem z Panoramiksem, który po przybyciu na miejsce stawia jednoznaczną diagnozę – Inkoruptusa wyleczy tylko pewien mały kwiatek rosnący wysoko w górach Helwecji. Asteriksie, Obeliksie – w drogę! Do kraju sterylnej czystości, topionych serów, bezpiecznych banków, superdokładnych klepsydr i neutralności. Juliusz Cezar postanawia ucywilizować krnąbrnych Galów na siłę. Młody i zdolny architekt Ekierus ma za zadanie zaprojektować i wybudować nowoczesne rzymskie osiedle nieopodal wioski Asteriksa i Obeliksa – oporni mieszkańcy przystosują się lub zginą! Gdy na miejsce przybywają pierwsi rzymscy lokatorzy dochodzi do konfrontacji – czy nieustraszeni Galowie zostaną zromanizowani? A może to przybysze się zgalizują? Nikt w wiosce jednak nie będzie czekał na wyjaśnienie tych dylematów – trzeba znaleźć sposób, aby przepędzić Rzymian! Asteriks i Obeliks są znowu w Rzymie! Do wykonania jest tu prawdziwa misja niemożliwa – trzeba wykraść z pałacu Juliusza Cezara jego słynny wieniec. Co umieściło dwójkę przyjaciół w tak pożałowania godnych okolicznościach? Wódz Asparanoiks, podczas wizyty w Lutecji u swojego znienawidzonego szwagra, przeholował z winem i obiecał, że wyprawi ucztę, na której główną przyprawą będzie bardzo specyficzny liść laurowy. Nasi bohaterowie mają plan – muszą zostać niewolnikami Cezara! Łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Dzielni Galowie pomyłkowo trafiają do domu zwykłej rzymskiej rodziny i – o dziwo! – każda próba zniechęcenia właściciela do nowego „nabytku” tylko umacnia ich na zajmowanej pozycji! A Asparanoiks czeka na przyprawę! Co robić? Pod nieobecność druida Panoramiksa, do wioski Galów dociera dziwne indywiduum podające się za wróżbitę – niejakiego Gaduliksa. Tylko jeden Asteriks nie daje wiary zapewnieniom przybysza, który rzekomo potrafi przepowiadać przyszłość. Wykorzystując naiwność mieszkańców wioski, Gaduliks urządza sobie całkiem przytulne gniazdko w pobliskim lesie – dopóki nie wpada w ręce legionistów z obozu Delirium. Sprawy przybierają nieoczekiwany obrót – szarlatan, chcąc nie chcąc, musi współpracować z Rzymianami. Obeliksie, musimy dać im wszystkim nauczkę – Gaduliksowi, Rzymianom i przede wszystkim naszym ziomkom! 12 października 2019 |
Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.
więcej »W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.
więcej »Wiosna w pełni także na rynku komiksowym. Jest z czego wybierać i aż strach pomyśleć, co będzie się działo w maju.
więcej »Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Niekoniecznie jasno pisane: No to łups, Asteriksie? No to łups, Obeliksie!
— Marcin Knyszyński
Nigdy więcej nie funduj mi fondue!
— Sebastian Chosiński
Cebullanka y Grzanka kontra Juliusz Cezar
— Sebastian Chosiński
Alezja?… Jaka znowu Alezja?!
— Sebastian Chosiński
Marnypopis
— Jakub Gałka
Na menhiry jest martwy sezon, a Idefiks tęskni za drzewami...
— Marek Krzywicki
Laboratorium gagów
— Marcin Knyszyński
Nierówno pod skalpem
— Marcin Knyszyński
Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski
Raczej cwany niż inteligentny
— Marcin Osuch
Ich dwóch i dziecko. Niesforne dziecko!
— Sebastian Chosiński
James Bond na usługach Juliusza Cezara
— Sebastian Chosiński
Pysk miał z żabia ślimaczy
— Sebastian Chosiński
Galia jest najważniejsza!
— Sebastian Chosiński
Jak to na wojence ładnie…
— Sebastian Chosiński
Nos Kleopatry, czyli powariowali ci Egipcjanie!
— Sebastian Chosiński
Niekoniecznie jasno pisane: Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Beznadziejna piątka
— Marcin Knyszyński
Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński
Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński
Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński
Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński
Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński
Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński
Straczynski Odnowiciel
— Marcin Knyszyński