Wyszukaj w | MadBooks.pl |
WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić |
Asteriks chronologicznie: Część IIIW trzeciej części naszego zestawienia wszystkich komiksów genialnej i kultowej już serii żegnamy René Goscinnego, którego zadania przejął bardzo udanie Albert Uderzo.
Marcin KnyszyńskiAsteriks chronologicznie: Część IIIW trzeciej części naszego zestawienia wszystkich komiksów genialnej i kultowej już serii żegnamy René Goscinnego, którego zadania przejął bardzo udanie Albert Uderzo. Na obchody kolejnej rocznicy zwycięstwa pod Gergowią, do wioski Asteriksa i Obeliksa przybywa mnóstwo znamienitych gości. Gospodarze mają dla nich moc niespodzianek – jedną z nich jest zwyczajowe masakrowanie rzymskich oddziałów stacjonujących w obozach wokół wioski. W jednym z nich rozbawieni biesiadnicy znajdują Korsykanina – Okatarinetabellaczikcziksa, który został wygnany ze swojej ojczyzny. Nasi bohaterowie postanawiają pomóc mu w powrocie na wyspę, gdzie wplątują się w kolejną aferę i zdobywają nowych, dozgonnych przyjaciół. Każdy legionista, po odsłużeniu dwudziestu lat, otrzymuje zwolnienie z wojska i małą działkę na własność. A jak tu wynagrodzić żołnierza, który nie trzeźwiał przez te wszystkie lata i w dodatku naubliżał Cezarowi? Może podarować mu… wioskę nieustraszonych Galów?! Gdy akt własności zostaje przepity w pierwszej lepszej knajpie, do rzeczonej wioski rusza karczmarz Ortopediks wraz z rodziną – jej nowi właściciele. Co na to Asteriks i reszta towarzystwa? Czy samo uświadomienie Ortopediksa, że trzyma w ręku bezwartościowy świstek marmuru wystarczy? Ahigieniks ma problemy logistyczne – łańcuch dostaw ryb z Lutecji został przerwany. Są one ważnym składnikiem magicznego wywaru – kłopoty Ahigieniksa stają się kłopotami całej wioski. Asteriks i Obeliks ruszają zatem na połów samodzielnie – choć wprawy nijakiej nie mają. Na żeglarstwie też się nie znają – sztorm rzuca ich daleko w morze i uniemożliwia powrót do wioski. Cóż to za nieznany ląd, do którego dotarli po bliżej nieokreślonym czasie? Ci czerwonoskórzy z piórami wetkniętymi we włosy – to Trakowie? Iberowie? Może Brytowie? Albo jakaś nowa odmiana Rzymian? Jak tu wrócić do wioski? Może ci dziwni nowi jasnowłosi przybysze, czczący niejakiego Odyna, znajdą dla nas miejsce na pokładzie? Jeden tylko Obeliks zdemolował samodzielnie całą nową obsadę obozu Rabarbarum (miał akurat urodziny i dostał ją w prezencie od przyjaciół). Juliusz Cezar wyrywa sobie włosy z głowy, a jego doradca podsuwa mu nowy pomysł – może by tak zaznajomić Galów z prawami popytu i podaży, wytłumaczyć pojęcia pieniądza i gospodarki? Zasypać ich złotem – czy nie staną się wtedy grubymi, zepsutymi i leniwymi dekadentami? Ok, zaczynamy od tego potwora Obeliksa – zapłacimy mu za jego bezwartościowe menhiry i zobaczymy co się stanie. Prawa ekonomii są bezlitosne – strzeżcie się Rzymianie, bo walczycie obosiecznym mieczem. Dziwne rzeczy dzieją się w okolicznych obozach rzymskich. Legioniści wprost cieszą się, że trafili w okolice niepokornej wioski i twierdzą, że lanie od Obeliksa jest przyjemnością w porównaniu z tym, co zgotowali dla nich Belgowie. „Belgowie są najdzielniejszym ludem całej Galii” – tak mówi Cezar! O, niedoczekanie! Asteriks, Obeliks i Asparanoiks ruszają na północ, aby wyjaśnić „belgijską zagadkę”. Oj, nie będzie wesoło w rzymskich obozach stacjonujących w tej krainie – jak bowiem inaczej rozstrzygnąć spór o to, kto jest najdzielniejszy niż przez spuszczenie manta jak największej liczbie legionistów? Uwaga – to ostatni komiks ze scenariuszem René Goscinnego. Pierwszy odcinek, w którym za scenariusz i rysunki odpowiada tylko Albert Uderzo. Wariacja na temat „Romea i Julii” Szekspira – małą, galijską wioską, przez którą biegnie głęboki rów dzielący ją na dwie części, rządzą dwa zwaśnione ze sobą rody. Traf chciał, że Komiks, syn jednego wodza i Fanzyna, córka drugiego, zakochują się w sobie. Gdy ojciec Fanzyny, za namową podłego doradcy, postanawia poprosić o pomoc Rzymian, jego oponent wysyła posła do Asparanoiksa – wodza dobrze znanej nam wioski. Asteriks, Obeliks, Idefiks i Panoramiks przybywają na miejsce i jedno jest pewne – będzie się działo! Wioska Galów ma znowu kłopoty – fenicki kupiec Epidemais zapomniał przywieźć „olej skalny” dla Panoramiksa. Ta dziwna, czarna substancja, wydobywana w dalekiej Mezopotamii, stanowi ważny składnik magicznego wywaru. Tymczasem do wioski przybywa szpieg Cezara – agent Zerozerosiódmiks, udający druida. Razem z naszymi, nieszczególnie mu ufającymi, bohaterami wybiera się w tytułową „odyseję” – wyprawę na Bliski Wschód, w poszukiwaniu oleju. Rzymianie zrobią wszystko, aby uniemożliwić im pozyskanie drogocennej substancji, a Zerozerosiódmiks będzie dwoił się i troił, aby zdobyć tajemną recepturę dla siebie. Niesłychane! Ktoś podrzucił niemowlaka pod drzwi chaty Asteriksa! A wiadomo, że jeżeli jakieś dziecko zostaje świadomie zostawione przed chatą samotnego wojownika, to można się domyślać różnych rzeczy! Asteriks i Obeliks ruszają na poszukiwania rodziców i po odpowiedzi na nurtujące ich pytania, zmagając się po drodze z trudami przymusowego ojcostwa i skutkami przypadkowego wypicia resztek magicznego wywaru przez bobasa. Dlaczego mały chłopiec został podrzucony akurat Asteriksowi? Dlaczego Rzymianie tak bardzo chcą go uprowadzić? Z dnia na dzień głos wioskowego barda, Kakofoniksa zdobywa nowe właściwości. Oprócz tego, że powoduje zgrzytanie zębów i załamanie nerwowe u słuchających – sprowadza deszcz! Traf chciał, że podczas jednego z jego „występów” nad wioską przelatywał pewien hinduski fakir, w którego kraju panuje klęska suszy. Czy przepotężny Kakofoniks nie zechciałby udać się w podróż do Doliny Gangesu, aby uratować nie tylko tamtejszy lud przed głodem, ale i piękną księżniczkę Reszehezadę? Otóż, jeśli deszcz nie spadnie w ciągu trzech tysięcy i jednej godziny, zostanie ona złożona w ofierze bogom! Asteriksie, Obeliksie – kierunek Orient! 13 października 2019 |
Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.
więcej »W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.
więcej »Wiosna w pełni także na rynku komiksowym. Jest z czego wybierać i aż strach pomyśleć, co będzie się działo w maju.
więcej »Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Niekoniecznie jasno pisane: No to łups, Asteriksie? No to łups, Obeliksie!
— Marcin Knyszyński
Ich dwóch i dziecko. Niesforne dziecko!
— Sebastian Chosiński
James Bond na usługach Juliusza Cezara
— Sebastian Chosiński
Pysk miał z żabia ślimaczy
— Sebastian Chosiński
Krótko o komiksach: Lato 2001, cz. 2
— Artur Długosz, Wojciech Gołąbowski, Marcin Herman, Marek Krzywicki, Paweł Nurzyński
Krótko o komiksach: Maj 2001
— Artur Długosz, Wojciech Gołąbowski, Marcin Herman, Marek Krzywicki, Paweł Nurzyński
Laboratorium gagów
— Marcin Knyszyński
Nierówno pod skalpem
— Marcin Knyszyński
Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski
Raczej cwany niż inteligentny
— Marcin Osuch
Nigdy więcej nie funduj mi fondue!
— Sebastian Chosiński
Cebullanka y Grzanka kontra Juliusz Cezar
— Sebastian Chosiński
Galia jest najważniejsza!
— Sebastian Chosiński
Alezja?… Jaka znowu Alezja?!
— Sebastian Chosiński
Jak to na wojence ładnie…
— Sebastian Chosiński
Nos Kleopatry, czyli powariowali ci Egipcjanie!
— Sebastian Chosiński
Niekoniecznie jasno pisane: Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Beznadziejna piątka
— Marcin Knyszyński
Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński
Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński
Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński
Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński
Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński
Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński
Straczynski Odnowiciel
— Marcin Knyszyński