Jesień w księgarniach zapowiada się obiecująco: z bogatej październikowej oferty wydawców wybraliśmy i opisaliśmy dla was 42 książki, a dodać jeszcze trzeba całkiem pokaźną w tym miesiącu grupkę spadkowiczów.
Jesień w księgarniach zapowiada się obiecująco: z bogatej październikowej oferty wydawców wybraliśmy i opisaliśmy dla was 42 książki, a dodać jeszcze trzeba całkiem pokaźną w tym miesiącu grupkę spadkowiczów.
W naszym cyklicznym zestawieniu przedstawiamy najciekawsze książkowe premiery nadchodzącego miesiąca. Oczywiście część wyczekiwanych przez nas książek może się później okazać wcale nie tak wspaniała (z czystym sumieniem polecać możemy tylko wznowienia), ale na pewno każda z nich warta jest zainteresowania. Choćby po to, żeby przekonać się, w jakiej formie jest znany pisarz, jak autor poradził sobie z ciekawym/trudnym tematem albo czy książka zasługuje na nadany jej rozgłos.
Niestety, nie możemy zagwarantować terminowości wydawania prezentowanych pozycji. Dokładamy wszelkich starań, aby nasze „polecanki” pokrywały się z najświeższymi zapowiedziami, ale te lubią się zmieniać (czytaj: opóźniać) z dnia na dzień. Jeśli więc narobiliście sobie smaku, miesiąc mija, a Wasz księgarz wciąż powtarza „Jeszcze nie ma!”, to listy z pogróżkami prosimy kierować do poszczególnych wydawnictw.
Zapraszamy też do zapoznania się z październikowymi zapowiedziami w Kulturowskazie.
Prawie trzydzieści lat od premiery „Dzikie karty” – pierwsza antologia opowiadań z dzielonego świata (shared world) „zarządzanego” przez George’a R.R. Martina – doczekały się polskiego wydania. Niewątpliwie zawdzięczamy to popularności „Gry o tron”, jednak gdzieś głęboko tkwi w nas niepokój czy opowiadania o superbohaterach napisane w latach 80. nie zestarzały się już zbytnio. Nadzieję dają nazwiska autorów, wśród których znajdziemy między innymi Rogera Zelaznego, Waltera Jona Williamsa i – oczywiście – George’a R.R. Martina. Dodajmy tylko ze zamieszczony w antologii „Bohater w skorupie” Martina został już u nas wydany w trzecim tomie „Retrospektyw” razem z późniejszym opowiadaniem z tego świata – jeżeli kogoś teksty te chociaż zainteresowały to „Dzikie karty” mogą się okazać warte wypróbowania.
Nowy tom przygód Erasta Fandorina. Tym razem detektyw wybierze się do Baku, gdzie będzie musiał zmierzyć się z rewolucjonistami, austriackim wywiadem i terrorystą zanym jako Odyseusz. A wszystko to dzieje się w przededniu wybuchu I wojny światowej.
Chilijska autorka twórczo rozwija tutaj gatunek kryminału. Atrakcją powieści może też być to, że patronuje jej legenda o Kubie Rozpruwaczu. Rzecz o ciemnych stronach ludzkiej natury, refleksja o współczesnych sposobach prowadzenia wojny i jej następstwach.
Tytuł mówi właściwie wszystko. „Pulp Fiction” jest filmem kultowym (z tym chyba nikt nie polemizuje), książka ma ambicję się powiedzieć o dziele Quentina Tarantino jak najwięcej (choć tytuł twierdzi, że wręcz wszystko). Będzie historia powstawania, wersje scenariusza, ciekawostki, obrazy, plakaty i grafiki. Dla fana pozycja obowiązkowa.
To juz piąte spotkanie z Flavią de Luce, która jawi mi się jako duchowa krewna Wednesday Adams. Tym razem atrakcji naszej młodej miłośniczce chemii dostarczy planowana ekhumacja grobu swiętego Tankreda. Nie sądzicie chyba że Flavia może pozostać obojętna wobec takiego wydarzenia, prawda?
Ta monumentalna, niemal tysiącstronicowa powieść, obsypana wieloma pochwałami, pobiła też kilka rekordów: po pierwsze jest najdłuższą książką, która zdobyła prestiżową nagrodę Bookera, a Eleanor Catton z kolei jest najmłodszą jej laureatką. Już niedługo będziemy mogli się przekonać, czy aby nie zdobyła tego wyróżnienia na wyrost. „Wszystko, co lśni” przenosi nas do połowy XIX wieku, do Nowej Zelandii, gdzie właśnie wybucha gorączka złota. Do miasta Hokitika ciągną zastępy ludzi pragnących łatwego bogactwa. W okolicy dochodzi jednak do niepokojących zdarzeń. Zdaniem wydawcy Catton „mistrzowsko połączyła wątki historyczne i sensacyjne, przygodę rodem z Dzikiego Zachodu i kryminalną zagadkę.” Szykuje się prawdziwa literacka uczta.
Ostatnie książki Cunninghama były koncepcyjnie mniej złożone i nie tak przejmujące jak „Ciało i krew” czy słynne „Godziny”, niemniej wciąż była to dojrzała, poetycka proza. Z pewnością nie zabraknie wnikliwie sportretowanych, żywych postaci, które znów boleśnie przekażą czytelnikowi smutek wyobcowania i trudności z wpasowaniem się w rzeczywistość. Dla miłośników kontemplacyjnej jesiennej literatury.
Tym razem pójdziemy na łatwiznę i zacytujemy podsumowanie opublikowanej przedwczoraj
recenzji: „
Dzieje się dużo, dzieje się szybko, a cała opowieść rozgrywa się na przestrzeni zaledwie kilku dni. »Wzorzec zbrodni« potrafi zaskoczyć i wciągnąć, a kiedy już to nastąpi, to ciężko się od niego oderwać. Kilka potknięć autora nie zmienia faktu, że jest to bardzo dobra powieść sensacyjna. Może nie idealna, ale zdecydowanie zasługująca na uwagę.”
Wydawnictwo C&T przedstawia nieznane u nas dotychczas oblicze autorki „Pań z Crawford” czy „Północy i południa”. Czy klasyczne dziewiętnastowieczne opowieści o duchach mogą trafić do współczesnego czytelnika? Dotychczasowe pozycje „Biblioteki grozy” pozwalają wierzyć że jest to możliwe, mamy więc nadzieję że i „Niesamowitym historiom” się to uda.
Dwutomowe dzieła zebrane Gałczyńskiego to nie lada gratka dla wielbicieli jego twórczości. I nawet jeśli dzieł zebranych mieliśmy już kilka, to tym razem mają tu trafić także rzeczy dotychczas niepublikowane… Ale nawet powrót do tych już publikowanych i bardzo dobrze wszystkim znanych powinien wypaść pomyślnie. „Młodości, podaj mi skrzydła!”
Biografia Ziemi? Czemu nie! Hazen przygląda się ewolucji naszej planety, tłumacząc, jak zmiany na poziomie atomowym przełożyły się na 4,5 miliarda lat życia na Ziemi. Przypomina czasy, w których Księżyc z naszej perspektywy wypełniał 250(!) razy więcej nieba niż obecnie, a Słońce wschodziło co pięć godzin. Ciekawe? No to do księgarni marsz!
Prawie dziesięć lat temu zamiesciliśmy bardzo pochlebną recenzję wówczas jeszcze niedokończonego cyklu „Imperator”. W tym roku, oprócz długo wyczekiwanego zakończenia „Imperatora” polecamy inny cykl Igguldena – „Zdobywca”. Tytułowym zdobywcą jest nikt inny jak Dżyngis-chan, choć w pierwszym tomie jest znany jeszcze jako Temudżyn, a budowa jego imperium dopiero się rozpoczyna.
Kontynuacja „Dumy i uprzedzenia” pióra znanej autorki powiesci kryminalnych. Efektem jest – jak łatwo zgadnąć – opowieść kryminalna rozgrywająca się wśród bohaterów ksiażki Jane Austen. Recenzje „Śmierci…” są mieszane, co tylko podsyca naszą ciekawość i chęć przekonania się samemu jak P.D James poradziła sobie z wizytą w Pemberley.
„Okup krwi” odwraca znany z fantasy schemat. Zamiast skromnego kuchcika marzącego o sławie mamy maga który chce spokojnie żyć jako krawiec w Podkowie Leśnej. Jak łatwo zgadnąć gdy tylko mag Herbert został bohaterem powieści czas spokojej egzystencji na prowincji nieuchronnie dobiegł końca. Cóż, nikt nie twierdził że życie bohatera literackiego jest łatwe. Ale może nagroda będzie warta przebytych trudów?
Nazwisko Michio Kaku dla wielbicieli literatury popularnonaukowej jest wystarczającą rekomendacją, dopowiemy tylko, że tym razem naukowiec nie zajmuje się kosmosem, ale schodzi nieco na ziemię i zajmuje się funkcjonowaniem ludzkiego umysłu. Co fizyk-teoretyk ma do powiedzenia w kwestii, w której nauka ma jeszcze wiele do zrobienia? Przekonamy się już za kilka tygodni.
Był już
Himmler, był
Stalin, teraz przyszła pora na kolejną istotną postać drugiej wojny światowej jaką był Joseph Goebbels. Mimo potknięć i nieścisłości dotyczących tej postaci, jakie pojawiły się w wydanej poza tą serią
biografii Magdy Goebbels, mamy nadzieję, że wydawca utrzyma formę i wysoką jakość poprzednich publikacji. Liczymy więc na kolejną opowieść łączącą w sobie szczegłówe badania z porządnym i poczytnym stylem.
Pierwowzór doskonałego serialu nadawanego u nas przez stację Ale Kino+. Okazja, aby przekonać się ile scenarzyści zaczerpnęli z książki Thomasa Maiera a ile dodali od siebie. Namawiamy do czytania z nadzieją że książka okaże się równie zajmująca co serial, i do oglądania.
Henning Mankell porzucił komisarza Wallandera, ale oczywiście nie przestał pisać – tyle tylko, że tym razem nie sięga już po kryminały. Po obyczajowych „Włoskich butach” przyszła kolej na obyczajowo-historyczne „Wspomnienia brudnego anioła”, których akcja toczy się na przełomie XIX i XX wieku w Mozambiku, opowiadają o Szwedce, która… zostaje właścicielką największego domu publicznego w stolicy tego kraju.
„Gniew” to długo oczekiwana trzecia (i podobno ostatnia) część opowieści o prokuratorze Teodorze Szackim, którego mieliśmy okazję poznać przy okazji „Uwikłania” i „Ziarna prawdy”. Po Warszawie i Sandomierzu Szacki trafia do Olsztyna, gdzie będzie musiał zmierzyć się ze sprawą dotykającą kwestii przemocy domowej. Dwie poprzednie książki zbierały doskonałe opinie, nagrody literackie i zachwyty naszych recenzentów, jesteśmy więc przekonani, że nie inaczej będzie z „Gniewem”.
Kolejny na naszym rynku zbiór opowiadań zeszłorocznej noblistki, oryginalnie wydany w 1974 roku – czyli raczej nadrabianie zaległości, niż premierowe atrakcje. Propozycja więc z pewnością dla wielbicieli twórczości Munro, którzy z pewnością nie będą chcieli przegapić żadnego z jej dzieł.
Joyce Carol Oates, od lat uważana za jedną z głównych kandydatek do Nagrody Nobla (i od lat niestety pomijana w tym rozdaniu), autorka głośnych poruszających historii obyczajowych, ale także twórczyni kryminału i literatury grozy, prezentuje swe książki na polskim rynku bardzo regularnie. Tym razem dostajemy bardzo ciekawie zapowiadającą się pozycję, nie będącą powieścią, ale podobnie jak niedawny „Sourland”, zbiorem opowiadań, których w „Czy zawsze będziesz mnie kochać?” znajdziemy aż 22.
W nasze ręce w październiku trafi książka o „Pulp Fiction”, ale to nie wszystko – bowiem zapowiadany jest zbiór wywiadów z samym Quentinem Tarantino. Wszyscy wiemy, jak barwną postacią jest ten reżyser, rozmowy z nim z pewnością będzie się czytało nie gorzej, niż ogląda się jego filmy.
Czy kolejna książka lubianej i popularnej autorki spełni nasze oczekiwania? Jenny próbuje rozwikłać zagadkę zaginięcia swojej matki, uciekając się między innymi do pomocy jasnowidza. Czy rzeczywistość, poza tym, co postrzegamy, ma jeszcze inny wymiar? Jak silna może być więź między matką i córką?
Rzecz ciekawa: choć projekt „Lebensborn” był pomysłem Himmlera, polski wydawca zdecydował się zaytutłować książkę „Dzieci Hitlera”. Mamy nadzieję, że to jedynie chwyt marketingowy i ta praca, oparta na siedemnastoletnich badaniach naukowych, okaże się równie ciekawym spojrzeniem na losy III Rzeszy co wydane kilka lat temu
„Sprawczynie”.
Kolejna niepublikowana dotąd w Polsce powieść o komisarzu Maigrecie. Tym razem paryski policjant musi rozwiązać sprawę zabójstwa syna producenta perfum, parającego się nietypowym hobby – nagrywaniem rozmów z ukrycia. Czy to własnie było przyczyną jego śmierci? Prawdopodobnie nie, bo inaczej nie byłoby zagadki…
Enigmatyczna nota wydawcy „Rodu” nie mówi wiele o ksiażce, sytuacji nie poprawia również dostępny fragment… Możemy jedynie stwierdzić że nowa powieść Emila Strzeszewskiego nie wydaje się mieć wiele wspólnego z debiutancką „Ektenią”. Mamy jednak nadzieję że będzie równie co „Ektenia” intrygująca.
ma ambicję się powiedzieć o
ekhumacja grobu swiętego
spokojej