Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 lipca 2024
w Esensji w Esensjopedii

S+H Q
‹Jak hrál S+H Q [SHQ's Story]›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJak hrál S+H Q [SHQ's Story]
Wykonawca / KompozytorS+H Q
Data wydania1966
Wydawca Supraphon
NośnikWinyl
Czas trwania47:35
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Pavel Blatný, Stanislav Sulkovský, Vladimír Tymich, Václav Hoza, Jaromír Honzák, Milan Máder, Laco Tropp, Pavol Polanský, Pavel Staněk, George Mraz, Jan Arnet, Milan Pilar, Rudolf Dašek, Antonín Julina, Zdeněk Pulec, Laco Déči, Jan Konopásek, Karel Velebný
Utwory
Winyl1
1) Cheek to Cheek03:55
2) Confession08:00
3) Pět dodeka01:48
4) I’m Gonna Go Fishing04:58
5) Jordu04:50
6) Tre per SHQ07:10
7) I Feel Pretty05:20
8) When Your Lover Has Gone05:09
9) Milenka milá a tak…05:45
Wyszukaj / Kup

Non omnis moriar: Historia krótka, ale godna podsumowania

Esensja.pl
Esensja.pl
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj składankowy album formacji SHQ Karela Velebnego, zbierający różne nagrania zespołu z lat 1962-1965.

Sebastian Chosiński

Non omnis moriar: Historia krótka, ale godna podsumowania

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj składankowy album formacji SHQ Karela Velebnego, zbierający różne nagrania zespołu z lat 1962-1965.

S+H Q
‹Jak hrál S+H Q [SHQ's Story]›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJak hrál S+H Q [SHQ's Story]
Wykonawca / KompozytorS+H Q
Data wydania1966
Wydawca Supraphon
NośnikWinyl
Czas trwania47:35
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Pavel Blatný, Stanislav Sulkovský, Vladimír Tymich, Václav Hoza, Jaromír Honzák, Milan Máder, Laco Tropp, Pavol Polanský, Pavel Staněk, George Mraz, Jan Arnet, Milan Pilar, Rudolf Dašek, Antonín Julina, Zdeněk Pulec, Laco Déči, Jan Konopásek, Karel Velebný
Utwory
Winyl1
1) Cheek to Cheek03:55
2) Confession08:00
3) Pět dodeka01:48
4) I’m Gonna Go Fishing04:58
5) Jordu04:50
6) Tre per SHQ07:10
7) I Feel Pretty05:20
8) When Your Lover Has Gone05:09
9) Milenka milá a tak…05:45
Wyszukaj / Kup
Już wcześniej zdarzyło mi się narzekać, że dojść do ładu z dyskografią formacji SHQ Karela Velebnego to nie taka prosta sprawa. Choćby z tego powodu, że wydawał on albumy swojego sztandarowego projektu pod różnymi szyldami. Na dodatek wytwórnia Supraphon często zmieniała ich tytuły; zwłaszcza jeżeli decydowała się na publikację wersji eksportowej, przeznaczonej na rynek zachodnioeuropejski (głównie niemiecki). Powoli jednak pewne rzeczy udaje się prostować, choć nie łudzę się co do tego, że uda mi się to w stu procentach. Pewne jest jedno: historia SHQ – wtedy jeszcze prowadzonego wspólnie przez Velebnego i Jana Konopáska (który wkrótce wyemigrował na „zgniły Zachód”) – zaczęła się pod koniec lat 50. XX wieku, kiedy to w Pradze powstał zespół jazzowy Studio 5 (pozostawił on po sobie tylko jeden longplay – „Modern Jazz”). To z niego właśnie wypączkowało późniejsze SHQ, które debiutancką płytę „SH Jazz Quintet” (nagraną na przełomie sierpnia i września 1964 roku) sygnowało taką właśnie nazwą, natomiast drugą, czyli „(S+H) Q + Friends” (zarejestrowaną w listopadzie tego samego roku) – nieco bardziej skomplikowaną formą zapisu, to jest… (S+H) Q.
W następnym 1966 roku ukazała się natomiast składanka Supraphonu „Jak hrál S+H Q”, którą w wersji przeznaczonej na sprzedaż poza granicami Czechosłowacji opatrzono z kolei tytułem „SHQ’s Story”. I spróbuj tu nie zwariować, krytyku! Czytelnikom należy się jeszcze jedno wyjaśnienie. Jak to możliwe, że po zaledwie kilku latach działalności i wydaniu dwóch albumów grupa doczekała się już składanki? Sprawę da się akurat całkiem prosto wyjaśnić: pierwsze płytowe rejestracje SHQ miały miejsce dopiero w drugiej połowie 1964 roku, tymczasem zespół działał aktywnie już od początku lat 60. Często dokonywał nagrań, które nigdzie się nie ukazywały. Na „Jak hrál S+H Q” zebrano właśnie dziewięć kompozycji powstałych pomiędzy czerwcem 1962 a sierpniem 1965 roku. Co ciekawe, każdą zarejestrowano w innym terminie: jedną podczas koncertu, siedem pozostałych w pięciu różnych miejscach w Pradze – Studiu Filmowym Orkiestry Symfonicznej, Teatrze Spejbla i Hurvínka, Studiu Radia Czechosłowackiego oraz studiach Supraphonu mieszczących się w dzielnicach Strahov i Kobylisy. Zmieniały się również składy SHQ; jedynymi muzykami, którzy wzięli udział w (prawie) wszystkich sesjach, byli liderzy, czyli Velebný i Jan Konopásek. W sumie jednak usłyszeć możemy siedemnastu instrumentalistów.
Teraz rozumiecie, dlaczego longplay „Jak hrál S+H Q” zaklasyfikowano jako składankę, prawda? Z tych ośmiu kompozycji cztery ukazały się już na dwóch płytach wydanych w 1965 roku. Tyle że w dwóch (a może trzech) przypadkach były to inne wersje. Mam bowiem jedną wątpliwość. Dotyczy ona utworu Leonarda Bernsteina „I Feel Pretty”, który znalazł się na krążku „(S+H) Q + Friends”. W jego opisie można znaleźć informację, że nagrano go w Strahovie 4 listopada 1964 roku; tymczasem w notce towarzyszącej płycie „Jak hrál S+H Q” wspomniano, że umieszczona na niej wersja pochodzi z 5 listopada. I teraz pytanie: czy to błąd w druku, czy też rzeczywiście grupa nagrała ten sam numer dwa razy, dzień po dniu? Bo chociaż oba tracki niczym się nie różnią, wykluczyć tego nie można. Ale to i tak drobiazg, co najwyżej przyczynek do przeprowadzenia specjalistycznego dochodzenia, które nie miałoby większego sensu, bo przecież najważniejsza jest muzyka. A ta, jak to w przypadku SHQ bywało, jest znakomita.
Utwory na krążku „Jak hrál S+H Q” umieszczono w porządku chronologicznym: od zarejestrowanego najwcześniej do tego, który powstał najpóźniej. Otwiera więc album kompozycja Irvinga Berlina (1888-1989) – Żyda z Rosji, który zrobił wielką karierę w Stanach Zjednoczonych – „Cheek to Cheek” (data nagrania: 21 czerwca 1962), która powstała w 1935 roku na potrzeby filmowego musicalu „Top Hat” Marka Sandricha z Ginger Rogers i Fredem Astaire’em w rolach głównych. Choć już wtedy był to numer dość wiekowy (miał ponad ćwierć wieku), w wydaniu SHQ wcale nie brzmi staro. Zespół zagrał go bowiem bardzo dynamicznie. Jak na tamte czasy – wręcz czadowo! Z szybkim tempem i rozpierającą muzyków energią kontrastuje nieco partia fletu, ale już ekscytująca solówka Velebnego na wibrafonie idealnie wpisuje się w motorykę. „Confession” (31 sierpnia 1962) to dzieło amerykańskiego gitarzysty Charlesa Byrda (1925-1999), które fani grupy poznali już z longplaya „SH Jazz Quintet”. Ta wersja jest jednak o dwa lata wcześniejsza i wcale nie gorsza. Ponownie mamy do czynienia z mocnym groove’em, który przede wszystkim jest zasługą kontrabasisty Milana Pilara, który dzieli i rządzi tu na równi z perkusistą Pavelem Stankiem.
Utwór trwa osiem minut i – choć to, nawet jak na ówczesne standardy, długo – ten czas trwania jest jak najbardziej usprawiedliwiony. Dzieje się w nim bowiem mnóstwo intrygujących rzeczy: począwszy od rozbudowanej solówki gitarowej Antonína Juliny, poprzez popisy Jana Konopáska na saksofonach tenorowym i barytonowym, aż po finałowy duet gitary i całej sekcji dętej. Niespełna dwuminutowy numer „Pět dodeka” (1 marca 1963) to pierwsze z dwóch dzieł własnych członków zespołu (konkretnie Velebnego) – bardzo eksperymentalny, oparty głównie na improwizacji fletu (Konopásek) i saksofonu tenorowego (Velebný). Całkiem prawdopodobne, że powstał jako fragment ilustracji do przedstawienia teatru lalkowego, bo w końcu to w jego siedzibie został nagrany. „I’m Gonna Go Fishing” Duke’a Ellingtona (1899-1974) powstał jako część ścieżki dźwiękowej do dramatu sądowego Ottona Premingera „Anatomia morderstwa” (1959). Wersję studyjną zespół umieścił na albumie „SH Jazz Quintet”, tu natomiast pojawił się zapis koncertu, jaki muzycy dali 30 października 1963 roku w praskim teatrze „Reduta”. To znakomity kawałek zagranego z nerwem bardzo niepokojącego jazzu, pełnego żywiołowych dęciaków, a nade wszystko przyprawiających o ciarki solówek Velebnego na saksofonie, Laco Déčiego na trąbce oraz Pavola Polanskego na perkusji.
Z krążka „SH Jazz Quintet” znany był już także zamykający stronę A winylowego krążka „Jordu” autorstwa amerykańskiego pianisty Duke’a Jordana (1922-2006). Sądząc z daty nagrania – 2 września 1964 – można uznać, że są to dokładnie te same tracki. Zaskoczeniem natomiast był na pewno otwierający stronę B „Tre per SHQ” (10 września 1965), który został skomponowany przez Pavela Blatnego (vide „Skladby třetího proudu”, „Dialogy – Studie”, „Jazz – In modo classico”), najwybitniejszego czeskiego twórcę tak zwanego „trzeciego nurtu”. SHQ rzadko zapędzało się w te rejonu. A tu… proszę! To najbardziej typowy utwór z pogranicza muzyki klasycznej, jazzu i awangardy, w którym praktycznie co kilkadziesiąt sekund pojawia się nowy wątek. Czasami aż trudno nadążyć za zmieniającymi się brzmieniami, barwami, nastrojami, rytmiką. Aż żal, że współpraca Velebnego z Blatným nie doczekała się bogatszego portretu, bo to, co umieszczono na „Jak hrál S+H Q”, jest wielce obiecujące.
„I Feel Pretty” (5 listopada 1964) Leonarda Bernsteina (1918-1990) – numer zaczerpnięty z musicalu „West Side Story” (1957) – może być dokładnie tym samym nagraniem, jakie ukazało się na „(S+H) Q + Friends”. A nawet jeżeli nie jest, to brzmi dokładnie tak samo – melodyjnie i energetycznie zarazem, z gościnnym udziałem dwóch dodatkowych muzyków z sekcji dętej (saksofonisty altowego Jaromíra Honzáka oraz tubisty Václava Hozy). Dwie ostatnie kompozycje to premiery. „When Your Lover Has Gone” (13 lipca 1965) wyszedł spod ręki mającego fińskie korzenie amerykańskiego saksofonisty Einara Aarona Swana (1903-1940), który napisał tę melodię na potrzeby komediodramatu romantycznego „Blonde Crazy” (1931) Raya Del Rutha z Jamesem Cagneyem i Joan Blondell w rolach głównych. Szybko podbiła ona serca widzów i jeszcze w tym samym roku doczekała się czterech wykonań, w tym orkiestr Louisa Armstronga i Benny’ego Goodmana. W wersji SHQ to nastrojowy utwór z wybijającymi się na plan pierwszy solówkami gitarzysty Rudolfa Daška i Velebnego na wibrafonie oraz – co wtedy nie było takie powszechne – popisem Jiříego Mraza grającego smyczkiem na kontrabasie. Płytę zamyka dzieło Laco Déčiego „Milenka milá a tak…” (30 sierpnia 1965), któremu – co zrozumiałe – ton nadaje trąbka kompozytora (w duecie z puzonem Zdenka Pulca), ale w którym nie brakuje również miejsca na nastrojową solówkę fortepianową Stanislava Sulkovskiego.
Cóż, jak na taki misz-masz, jakim jest longplay „Jak hrál S+H Q”, mimo wszystko zadziwia jego wysoki poziom i spójność stylistyczna. Co można zapewne wytłumaczyć z jednej strony konsekwencją liderów grupy, a z drugiej – perfekcją wykonawców.
koniec
29 czerwca 2024
Skład:
Karel Velebný – wibrafon, saksofon tenorowy, fortepian, muzyka (3)
Jan Konopásek – saksofon barytonowy, saksofon tenorowy, flet (3,6)
Laco (Ladislav) Déči – trąbka (4-7,9), muzyka (9)
Zdeněk Pulec – puzon (5,7,9)
Antonín Julina – gitara elektryczna (1,2)
Rudolf Dašek – gitara elektryczna (7,8)
Milan Pilar – kontrabas (1,2)
Jan Arnet – kontrabas (3-5,7,9)
Jiří (George) Mraz – kontrabas (8)
Pavel Staněk – perkusja (1,2)
Pavol Polanský – perkusja (4)
Laco (Ladislav) Tropp – perkusja (5-7,9)
Milan Máder – perkusja (8)

gościnnie:
Jaromír Honzák – saksofon altowy (7)
Václav Hoza – tuba (7)
Vladimír Tymich – trójkąt (7)
Stanislav Sulkovský – fortepian (9)

oraz
Pavel Blatný – muzyka (6)

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nie taki krautrock straszny: Serpentynowy listopad ratuje honor
Sebastian Chosiński

1 VII 2024

Wyobrażanie sobie Can bez Holgera Czukaya, to jak – przykładowo – branie pod uwagę, że mogą istnieć Led Zeppelin bez Jimmy’ego Page’a czy Queen bez Briana Maya. A jednak tak się zdarzyło. Na albumie „Out of Reach” legendarny basista i współzałożyciel grupy nie zagrał ani jednej nuty, nie dorzucił ani jednego wygenerowanego elektronicznie dźwięku. W efekcie powstała płyta, o której wielu wielbicieli krautrocka wolałoby zapomnieć. Nie do końca słusznie, ponieważ trafiła na nią taka perełka, jak (...)

więcej »

Nie taki krautrock straszny: I jeszcze raaaz… i jeszcze dwaaa…
Sebastian Chosiński

24 VI 2024

Coś w tym musi być! Ukazujące się w serii „Can Live” angielskie koncerty Can wybijają się zdecydowanie ponad inne. Wydany trzy lata temu „Live in Brighton 1975” to prawdziwe arcydzieło, a tegoroczny „Live in Aston 1977” niewiele mu ustępuje. Ale czy może być inaczej, skoro muzycy biorą na warsztat między innymi tak wspaniały utwór, jak „Vitamin C”?

więcej »

Non omnis moriar: Narodziny legendy
Sebastian Chosiński

22 VI 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj jedyny longplay czechosłowackiej formacji Studio 5 wibrafonisty Karela Velebnego, na której gruzach powstał zespół SHQ.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.