EKSTRAKT: | 60% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Out of Reach |
Wykonawca / Kompozytor | Can |
Data wydania | lipiec 1978 |
Wydawca | Harvest Records |
Nośnik | Winyl |
Czas trwania | 36:24 |
Gatunek | rock |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
W składzie |
Anthony „Rebop” Kwaku Baah, Roscoe Gee, Michael Karoli, Irmin Schmidt, Jaki Liebezeit |
Utwory | |
Winyl1 | |
1) Serpentine | 04:03 |
2) Pauper’s Daughter and I | 05:57 |
3) November | 07:43 |
4) Seven Days Awake | 05:13 |
5) Give Me No „Roses” | 05:23 |
6) Like Inobe God | 06:15 |
7) One More Day | 01:48 |
Nie taki krautrock straszny: Serpentynowy listopad ratuje honorWyobrażanie sobie Can bez Holgera Czukaya, to jak – przykładowo – branie pod uwagę, że mogą istnieć Led Zeppelin bez Jimmy’ego Page’a czy Queen bez Briana Maya. A jednak tak się zdarzyło. Na albumie „Out of Reach” legendarny basista i współzałożyciel grupy nie zagrał ani jednej nuty, nie dorzucił ani jednego wygenerowanego elektronicznie dźwięku. W efekcie powstała płyta, o której wielu wielbicieli krautrocka wolałoby zapomnieć. Nie do końca słusznie, ponieważ trafiła na nią taka perełka, jak instrumentalny „November”.
Sebastian ChosińskiNie taki krautrock straszny: Serpentynowy listopad ratuje honorWyobrażanie sobie Can bez Holgera Czukaya, to jak – przykładowo – branie pod uwagę, że mogą istnieć Led Zeppelin bez Jimmy’ego Page’a czy Queen bez Briana Maya. A jednak tak się zdarzyło. Na albumie „Out of Reach” legendarny basista i współzałożyciel grupy nie zagrał ani jednej nuty, nie dorzucił ani jednego wygenerowanego elektronicznie dźwięku. W efekcie powstała płyta, o której wielu wielbicieli krautrocka wolałoby zapomnieć. Nie do końca słusznie, ponieważ trafiła na nią taka perełka, jak instrumentalny „November”. Can |
EKSTRAKT: | 60% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Out of Reach |
Wykonawca / Kompozytor | Can |
Data wydania | lipiec 1978 |
Wydawca | Harvest Records |
Nośnik | Winyl |
Czas trwania | 36:24 |
Gatunek | rock |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
W składzie |
Anthony „Rebop” Kwaku Baah, Roscoe Gee, Michael Karoli, Irmin Schmidt, Jaki Liebezeit |
Utwory | |
Winyl1 | |
1) Serpentine | 04:03 |
2) Pauper’s Daughter and I | 05:57 |
3) November | 07:43 |
4) Seven Days Awake | 05:13 |
5) Give Me No „Roses” | 05:23 |
6) Like Inobe God | 06:15 |
7) One More Day | 01:48 |
W XXI wieku zespół Pink Floyd praktycznie przestał istnieć. Panowie jeśli już nagrywali, to raczej na swój rachunek, a o koncertach mowy być nie mogło. Niemniej fani niemal co roku są uszczęśliwiani kolejnymi albumami sygnowanymi nazwą zespołu. Na przykład oficjalnym bootlegiem dostępnym tylko w streamingu „They Came In Peace: Leeds University 1970 & Washington University 1971” z 2021 roku.
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj składankowy album formacji SHQ Karela Velebnego, zbierający różne nagrania zespołu z lat 1962-1965.
więcej »Coś w tym musi być! Ukazujące się w serii „Can Live” angielskie koncerty Can wybijają się zdecydowanie ponad inne. Wydany trzy lata temu „Live in Brighton 1975” to prawdziwe arcydzieło, a tegoroczny „Live in Aston 1977” niewiele mu ustępuje. Ale czy może być inaczej, skoro muzycy biorą na warsztat między innymi tak wspaniały utwór, jak „Vitamin C”?
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
I jeszcze raaaz… i jeszcze dwaaa…
— Sebastian Chosiński
Trochę Afryki, trochę Karaibów
— Sebastian Chosiński
Oooodlicz: Eins, zwei, drei, vier!
— Sebastian Chosiński
Sunshine reggae znad Renu
— Sebastian Chosiński
Odlicz jeszcze raz: Eins, zwei, drei, vier, fünf…
— Sebastian Chosiński
Eins, zwei, drei, vier, fünf, sechs, sieben…
— Sebastian Chosiński
Średnio udane lądowanie
— Sebastian Chosiński
Od krautu do minimalistycznego ambientu
— Sebastian Chosiński
Eins, zwei, drei, vier, fünf…
— Sebastian Chosiński
Czas (smutnych) rozstań
— Sebastian Chosiński
Tańczmy po przeszłości kres
— Sebastian Chosiński
Klasyka kina radzieckiego: Gdy ludzie gorsi są od dzikich zwierząt…
— Sebastian Chosiński
Seryjni…: „Nie walczył, jak go dusiłem”
— Sebastian Chosiński
„Kobra” i inne zbrodnie: Co się stało z sadzonkami?
— Sebastian Chosiński
Tu miejsce na labirynt…: Zawsze fajnie jest mieć „wizje”
— Sebastian Chosiński
Seryjni…: „Było to ode mnie silniejsze…”
— Sebastian Chosiński
East Side Story: Bądź jak Bagłan
— Sebastian Chosiński
Non omnis moriar: Historia krótka, ale godna podsumowania
— Sebastian Chosiński
Świat taki mały, a jego pępkiem jest Girona
— Sebastian Chosiński
PRL w kryminale: Czarna i złota młodzież PRL-u
— Sebastian Chosiński