Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne

więcej »

Zapowiedzi

Paweł Niewiadomski Quartet
‹Introduction›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułIntroduction
Wykonawca / KompozytorPaweł Niewiadomski Quartet
Data wydania11 grudnia 2015
Wydawca For Tune
NośnikCD
Czas trwania49:30
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Paweł Niewiadomski, Jakub Skowroński, Ksawery Wójciński, Wojciech Romanowski
Utwory
CD1
1) Nuthouse07:35
2) Old Dreams08:55
3) For Raphe Malik12:10
4) Aura09:13
5) Impro06:13
6) Diclac05:24
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Wstęp do… piękna w postaci czystej
[Paweł Niewiadomski Quartet „Introduction” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
For Tune od wielu miesięcy znajduje się w nieustannym natarciu. Nie ma miesiąca, a chyba nawet tygodnia, aby oficyna ta nie opublikowała nowego albumu (nie tylko z muzyką jazzową). W grudniu do sklepów trafiła płyta „Introduction” sygnowana przez Paweł Niewiadomski Quartet. I chociaż jest to jego debiutanckie wydawnictwo, każdy z muzyków formacji ma już spore doświadczenie na scenie.

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Wstęp do… piękna w postaci czystej
[Paweł Niewiadomski Quartet „Introduction” - recenzja]

For Tune od wielu miesięcy znajduje się w nieustannym natarciu. Nie ma miesiąca, a chyba nawet tygodnia, aby oficyna ta nie opublikowała nowego albumu (nie tylko z muzyką jazzową). W grudniu do sklepów trafiła płyta „Introduction” sygnowana przez Paweł Niewiadomski Quartet. I chociaż jest to jego debiutanckie wydawnictwo, każdy z muzyków formacji ma już spore doświadczenie na scenie.

Paweł Niewiadomski Quartet
‹Introduction›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułIntroduction
Wykonawca / KompozytorPaweł Niewiadomski Quartet
Data wydania11 grudnia 2015
Wydawca For Tune
NośnikCD
Czas trwania49:30
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Paweł Niewiadomski, Jakub Skowroński, Ksawery Wójciński, Wojciech Romanowski
Utwory
CD1
1) Nuthouse07:35
2) Old Dreams08:55
3) For Raphe Malik12:10
4) Aura09:13
5) Impro06:13
6) Diclac05:24
Wyszukaj / Kup
Zapewne w wielu recenzjach tego wydawnictwa pojawi się informacja – zresztą jak najbardziej prawdziwa – że „Introduction” to płytowy debiut kwartetu Pawła Niewiadomskiego. Proszę jednak pamiętać, że to jednak tylko część prawdy. Niewiadomski, absolwent wrocławskiej Akademii Muzycznej, to artysta bardzo doświadczony i ceniony przez kolegów jazzmanów, mający na koncie współpracę w ramach wielu projektów: począwszy od freejazzowego big-bandu Power of the Horns Piotra Damasiewicza („Alaman”, 2013), aż po Nikola Kołodziejczyk Orchestra („Chord Nation”, 2014). Grając w tak różnych składach, dane mu było występować na jednej scenie bądź w studiu nagraniowym z wieloma muzykami; prawdopodobnie ci, z którymi czuł się najlepiej, z którymi najbardziej było mu po drodze, zostali zaproszeni do udziału w Kwartecie. A są to: saksofonista Jakub Skowroński (znany między innymi ze wspólnych dokonań z pianistą Sebastianem Zawadzkim i trębaczem Maciejem Fortuną) oraz perkusista Wojciech Romanowski (który przewinął się i przez Power of the Horns, i Piotr Damasiewicz Quartet, i Maciej Fortuna Trio).
Ale zaraz, zaraz! Miał być kwartet, a – jak do tej pory – wspomnieliśmy jedynie o trzech muzykach. Ten czwarty, którego zostawiliśmy na deser, to prawdziwa gwiazda polskiej muzyki improwizowanej – kontrabasista Ksawery Wójciński. W „Esensji” mieliśmy okazję pisać już o nim parokrotnie, doceniając jego wkład w powstanie tak znakomitych płyt, jak chociażby „Seven Lines” (2013) Hery Wacława Zimpla, „Szpilman” (2014) Uriego Caine’a czy „Christ Everlasting” (2015) tria Charlesa Gayle’a. A warto podkreślić, że to jedynie wierzchołek góry lodowej aktywności Wójcińskiego, który ma na koncie również płyty solowe („The Soul”, 2014) i w duetach – z gitarzystą Markiem Kądzielą („10 Little Stories”, 2015) czy trębaczem Wojciechem Jachną („Night Talks”, 2015). Nie ma więc wątpliwości, że Paweł Niewiadomski Quartet to formacja, której można było wysoko zawiesić poprzeczkę. I która świetnie sobie z oczekiwaniami słuchaczy i krytyków poradziła.
Materiał, który trafił na „Introduction” (w całości skomponowany przez lidera), zarejestrowany został w warszawskim Studiu S2 Polskiego Radia dokładnie rok temu – w połowie grudnia. To sześć instrumentalnych, częściowo tylko improwizowanych, kompozycji, które wystawiają zarówno twórcy zespołu, jak i wszystkim jego muzykom najlepsze świadectwo. Dość powiedzieć, że powstał materiał, który w równym stopniu jest w stanie zaspokoić gusta wielbicieli free jazzu, jak i jego bardziej przyswajalnych gatunków (modern czy hard bop). Wiele na „Introduction” znajdą dla siebie również fani big-bandów, których namiastką – ale za to jak smakowitą! – są grane unisono partie instrumentów dętych (puzonu i saksofonu). Od nich właśnie zaczyna się płyta. Otwarcie „Nuthouse” z miejsca „ustawia” słuchacza; sprawia, że wyczulone ucho chłonie każdy dźwięk, sięgając także pod powierzchnię utworu, skąd wyłowić można potężnie brzmiącą sekcję rytmiczną (kontrabas, perkusja).
Niewiadomski nie bez powodu umieścił ten numer jako pierwszy, doskonale spełnia on bowiem także funkcję zapoznawczą; po kolei przedstawiają się w nim – w krótszych bądź dłuższych partiach solowych – kolejni instrumentaliści: saksofonista, puzonista, kontrabasista i bębniarz. Kiedy w finale odzywają się wszyscy razem, serwują słuchaczom podróż w odległe, ale wciąż ekscytujące lata 60. XX wieku, kiedy na klubowych scenach dominowali artyści spod znaku modern jazzu. „Old Dreams” otwiera dialog Wójcińskiego z Romanowskim, co chwilę przerywany przez „podgryzających” ich Niewiadomskiego i Skowrońskiego. Nie są to jednak tylko kąśliwe uwagi, ale bardzo melodyjne wstawki wprowadzające – stopniowo w coraz szerszym zakresie – niezwykły, kontemplacyjny, balladowy, niemal senno-transowy nastrój. Budowany jest on powoli, ale konsekwentnie, a wieńczy go przyprawiający o ciarki na plecach duet puzonu i saksofonu. Trzeci w kolejności utwór „For Raphe Malik” poświęcony został zmarłemu przed dziewięcioma laty amerykańskiemu trębaczowi (naprawdę nazywał się Laurence Mazel), którego Niewiadomski uznaje za jednego ze swoich mistrzów.
W kompozycji tej do głosu dochodzi freejazzowa natura lidera. Improwizują tu zresztą wszyscy, choć dzieje się to w granicach rozsądku. Muzycy nie epatują kakofonią dźwięków, przeciwnie – wspólnymi siłami (mimo że osobno) poszukują melodii, a znalazłszy ją (vide kolejny duet dęciaków), zadowoleni z sukcesu, zmierzają do finału. Nie mnie urzekająca jest „Aura”, której ton nadaje przepiękna, rozbudowana partia puzonu, której nie powstydziłby się, gdyby grał właśnie na tym instrumencie, sam Miles Davis. W tym utworze szansę na wykazanie się otrzymuje również Wójciński, którego solówka umiejętnie podejmuje wątki wprowadzone wcześniej przez Niewiadomskiego. „Impro” to z kolei – co sugeruje już sam tytuł – klasyczna improwizacja, ale – podobnie jak wcześniej w przypadku „For Raphe Malik” – bez charakterystycznego dla free jazzu szaleństwa. Kwartet Niewiadomskiego, snując swoją transową opowieść, stawia bardziej na budowanie odpowiedniego klimatu. I świetnie mu to wychodzi. Na zakończenie muzycy umieścili utwór „Diclac” – jeszcze jedną urokliwą jazzową balladę, w której na plan pierwszy wybijają się puzon i saksofon.
To czarowne zwieńczenie płyty, która – jeśli wierzyć nadanemu jej tytułowi – jest zaledwie… wstępem. Ale do czego? Do dalszej działalności Kwartetu? Oby tak! Oby „Introduction” nie okazało się jedynym przejawem jego działalności. Oby muzycy w swoich kalendarzach znaleźli kolejne wolne terminy, by móc spotykać się w tym składzie osobowym zarówno na scenie, jak i w studiu nagraniowym. Korzyść z tego faktu odnieśliby wszyscy – sami artyści, słuchacze, jak i wydawcy kolejnych płyt grupy.
koniec
22 grudnia 2015
Skład:
Paweł Niewiadomski – puzon
Jakub Skowroński – saksofon tenorowy
Ksawery Wójciński – kontrabas
Wojciech Romanowski – perkusja

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.