Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Mats Gustafsson
‹This is from the Mouth›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThis is from the Mouth
Wykonawca / KompozytorMats Gustafsson
Data wydania23 marca 2016
NośnikWinyl
Czas trwania17:58
Gatunekjazz, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Mats Gustafsson, Andreas Werliin, David Sandström
Utwory
Winyl1
1) This is from the Mouth17:58
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Katharsis na saksofon, klawisze i dwie perkusje
[Mats Gustafsson „This is from the Mouth” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Całkiem prawdopodobny wydaje się fakt, że szwedzki saksofonista Mats Gustafsson większość czasu nieprzeznaczonego na sen spędza albo na scenie, albo w studiu nagraniowym. W każdym razie co rusz pojawia się jego nowa płyta. Ta najnowsza, która prawdopodobnie miała umilić czas oczekiwania na kolejny krążek Fire! Orchestra, to sygnowana własnym nazwiskiem EP-ka „This is from the Mouth”. Dodajmy: rewelacyjna EP-ka!

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Katharsis na saksofon, klawisze i dwie perkusje
[Mats Gustafsson „This is from the Mouth” - recenzja]

Całkiem prawdopodobny wydaje się fakt, że szwedzki saksofonista Mats Gustafsson większość czasu nieprzeznaczonego na sen spędza albo na scenie, albo w studiu nagraniowym. W każdym razie co rusz pojawia się jego nowa płyta. Ta najnowsza, która prawdopodobnie miała umilić czas oczekiwania na kolejny krążek Fire! Orchestra, to sygnowana własnym nazwiskiem EP-ka „This is from the Mouth”. Dodajmy: rewelacyjna EP-ka!

Mats Gustafsson
‹This is from the Mouth›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThis is from the Mouth
Wykonawca / KompozytorMats Gustafsson
Data wydania23 marca 2016
NośnikWinyl
Czas trwania17:58
Gatunekjazz, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Mats Gustafsson, Andreas Werliin, David Sandström
Utwory
Winyl1
1) This is from the Mouth17:58
Wyszukaj / Kup
Nieczęsto się zdarza, abyśmy w „Esensji” recenzowali EP-ki. Ale dla tej naprawdę warto zrobić wyjątek, mimo że zawiera zaledwie jedną kompozycję. Usprawiedliwia to zresztą nie tylko jakość muzyki, ale i nazwisko twórcy – legendarnego szwedzkiego saksofonisty freejazzowego Matsa Gustafssona, który na tych łamach gościł już parokrotnie (vide „Schl8hof” DKV Trio, „Hidros6 – Knockin’” NU Ensemble, „Cuts of Guilt, Cuts Deeper” kwartetu Merzbow, Gustafsson, Pándi, Moore, „She Sleeps, She Sleeps” Fire! czy „Shake” The Thing). I pewnie niebawem zagości ponownie, albowiem lada dzień do sprzedaży trafi najnowsze wydawnictwo jego sztandarowego projektu – Fire! Orchestra. Tymczasem wielbiciele jego dokonań, którzy – jak niżej podpisany – przebierają już nóżkami w oczekiwaniu na album „Ritual”, mogą umilić sobie czas oczekiwania, wsłuchując się w opublikowaną przed miesiącem przez amerykańską wytwórnię Utech Records (z Milwaukee w stanie Wisconsin) EP-kę o znaczącym tytule „This is from the Mouth”.
Nagranie tytułowe (i jedyne) zarejestrowane zostało wiosną 2015 roku, co oznacza, że na upublicznienie czekało rok. Dlaczego tak długo? – to pierwsze istotne pytanie. Ale jest również drugie: Czy w czasie tej samej sesji powstały inne utwory? Jeśli tak, dlaczego nie wydano pełnowymiarowego albumu? W takiej sytuacji mielibyśmy przecież – z dużym prawdopodobieństwem – do czynienia z najprawdziwszym arcydziełem! Nagrywając „This is from the Mouth”, Gustaffson skorzystał z saksofonu basowego, organów oraz różnych elektronicznych „zabawek”; poza tym do studia zaprosił dwóch perkusistów. Dlaczego aż dwóch? Nie byłoby prościej ściągnąć jednego i poprosić, aby zarejestrował dwie ścieżki bębnów? Otóż nie. Obaj perkusiści grają bowiem na żywo i obaj – mówiąc kolokwialnie – przez sporą część czasu mają ręce pełne roboty. Kim są? Jednego, Andreasa Werliina, Gustafsson zna doskonale, ponieważ zatrudnia go także w Fire! i Fire! Orchestra; oprócz tego udziela się on również między innymi w Angles 9 Martina Küchena („Injuries”) oraz Tonbruket Dana Berglunda.
Drugi, czyli David Sandström (rodem z Umeå na północy kraju), pochodzi z trochę innego muzycznego świata. W latach 90. udzielał się w hardcore’owej formacji Final Exit oraz w punkowym Refused; później przewinął się przez awangardowy Text oraz stanął na czele własnego rockowego bandu – Overdrive. Warto dodać jeszcze, że Sandström jest multiinstrumentalistą. Równie dobrze, jak na bębnach, radzi sobie, grając na gitarze, klawiszach, klarnecie oraz… śpiewając. Słowem: prawdziwy muzyk renesansu! Mając za plecami artystów tego formatu, Gustafsson mógł sobie pozwolić na tak intrygujący eksperyment. A co takiego wyjątkowego dzieje się w „This is from the Mouth”? Przez pierwsze cztery minuty, zdawałoby się, niewiele – ciszę stopniowo wypierają szumy i elektroniczne drony. Ale klimat, jaki wprowadzają, jest niezwykły. Z czasem do Matsa dołączają bębniarze, ale – jak i on – początkowo starają się nie naruszać delikatnej struktury utworu. Płynnie „wchodzą” w materię kompozycji, przejmując na siebie obowiązek wyznaczania hipnotycznego w swej jednostajności rytmu.
Gdy słuchacze są już wciągnięci w odpowiedni trans, Gustafsson sięga po saksofon basowy, którego niskie dźwięki wprowadzają dużo niepokoju. Do tego dochodzą jeszcze elektroniczne szumy i zgrzyty, dzięki którym lider tria buduje noise’owo-postrockową ścianę dźwięku, z drugiej strony płynność sekwencji saksofonowej sprawia, że muzyka nabiera ambientowo-triphopowego posmaku. Duża w tym także zasługa obu perkusistów, którzy grają bardzo energetycznie, z iście rockowym zacięciem. Gustafsson też zresztą przykłada rękę, a precyzyjniej – usta, do przydania tej kompozycji mocy. Freejazzowa solówka na dęciaku podkręca bowiem napięcie, prostą drogą prowadząc do erupcji. Po niej muzykom pozostaje już tylko jedno – wyciszyć emocje i tym samym dać słuchaczom szansę na dojście do siebie. Ta muzyka nikogo nie oszczędza. Zresztą dlaczego miałaby to robić, skoro sami artyści dają z siebie wszystko. Co przy tym czują? Można się tylko domyślać, ale wielce prawdopodobne, że to doznanie przypominające katharsis. To teraz wyobraźnie sobie nie osiemnaście, ale czterdzieści (lub jeszcze więcej) minut podobnych przeżyć.
koniec
28 kwietnia 2016
Skład:
Mats Gustafsson – saksofon basowy, organy, efekty elektroniczne
Andreas Werliin – perkusja
David Sandström – perkusja

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.