Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Lonker See
‹Hamza›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHamza
Wykonawca / KompozytorLonker See
Data wydania7 lutego 2020
Wydawca Antena Krzyku
NośnikCD
Czas trwania54:24
Gatunekjazz, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Bartosz Borowski, Tomasz Gadecki, Joanna Kucharska, Michał Gos
Utwory
CD1
1) Infinite Garden18:16
2) Gdynia 8008:03
3) 3-4-805:20
4) Hamza07:51
5) Put Me Out09:33
6) Open & Close09:23
7) Earth is Flat08:47
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Ziemia jest płaska, a ogród nie ma końca
[Lonker See „Hamza” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W ciągu zaledwie kilku lat trójmiejski zespół Lonker See zdobył znaczącą pozycję na polskim rynku muzycznym. Niewielu bowiem, wbrew pozorom, jest w naszym kraju artystów, na których nowe płyty czeka się z dużą niecierpliwością, zadając sobie przy tym pytanie: Czym zaskoczą nas teraz? Wydając przed dwoma miesiącami album „Hamza”, kwartet rzeczywiście zaskoczył – (w pewnym sensie) piosenkami.

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Ziemia jest płaska, a ogród nie ma końca
[Lonker See „Hamza” - recenzja]

W ciągu zaledwie kilku lat trójmiejski zespół Lonker See zdobył znaczącą pozycję na polskim rynku muzycznym. Niewielu bowiem, wbrew pozorom, jest w naszym kraju artystów, na których nowe płyty czeka się z dużą niecierpliwością, zadając sobie przy tym pytanie: Czym zaskoczą nas teraz? Wydając przed dwoma miesiącami album „Hamza”, kwartet rzeczywiście zaskoczył – (w pewnym sensie) piosenkami.

Lonker See
‹Hamza›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHamza
Wykonawca / KompozytorLonker See
Data wydania7 lutego 2020
Wydawca Antena Krzyku
NośnikCD
Czas trwania54:24
Gatunekjazz, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Bartosz Borowski, Tomasz Gadecki, Joanna Kucharska, Michał Gos
Utwory
CD1
1) Infinite Garden18:16
2) Gdynia 8008:03
3) 3-4-805:20
4) Hamza07:51
5) Put Me Out09:33
6) Open & Close09:23
7) Earth is Flat08:47
Wyszukaj / Kup
Od publikacji doskonałego „One Eye Sees Red” minęły właśnie dwa lata. Grupa Lonker See spędziła ten czas nadzwyczaj pracowicie. Wypełniła go z jednej strony licznymi koncertami promującymi krążek (granymi zarówno w kraju, jak i poza jego granicami), z drugiej – rozwijaniem własnych, pozazespołowych zainteresowań, czego efektem stało się chociażby zaangażowanie saksofonisty Tomasza Gadeckiego i perkusisty Michała Gosa we freejazzowy projekt Awatair (vide „Awatair Plays Coltrane. Live in Klub Żak Jazz Jantar Festival 2019”). Gdy jednak padło hasło: „Nagrywamy nową płytę!” – wszyscy karnie pojawili się na pokładzie. Wszyscy, czyli jeszcze gitarzysta Bartosz Borowski oraz wokalistka i basistka Joanna Kucharska, która chcąc skupić się na coraz aktywniejszej działalności Lonker See, zakończyła współpracę z Kiev Office (nie słyszymy jej już na wydanym w styczniu tego roku albumie „Nordowi Môl”).
„Hamza” – taki tytuł nosi najnowsze wydawnictwo grupy z Pomorza – to trzeci, po „Split Image” (2016) i wspomnianym „One Eye Sees Red” (2018), pełnowymiarowy studyjny album Lonker See. Jego dyskografię uzupełniają jednak jeszcze split z ARRM (2017), zbiór różnych nagrań studyjnych i koncertowych „Lonker Seessions / Live at Pijana Czapla” (2017) oraz – udostępniony pod koniec marca jedynie na Bandcampie – ubiegłoroczny koncert zarejestrowany na Węgrzech („Live at Grand Café Szeged”). Nagrywając najnowsze dzieło, muzycy w zasadzie pozostali u siebie, tylko nieznacznie wyściubiając „nosy” poza domowe pielesze. Dwie kompozycje zostały bowiem zarejestrowane w studiu Tall Pine w nieodległej od Gdańska wsi Kolbudy (pod okiem Haldora Grunberga, z którym kwartet pracował już przy „One Eye Sees Red”), pięć pozostałych natomiast – w mieszczącym się w gdańskiej dzielnicy Osowa studiu Custom 34 (tutaj nad wszystkim jako realizator dźwięku czuwał Łukasz Kumański, doświadczony sesyjny perkusista).
Kolejną zmianą, jaka dokonała się w ciągu minionych dwóch lat, jest wydawca. Kwartet rozstał się z krakowskim Instant Classic, a związał z kultową rzeszowską Anteną Krzyku, przez lata kojarzoną z wydawnictwami punkowymi. Nie oznacza to jednak wcale, że artyści z Pomorza podążyli w tym kierunku. Aczkolwiek dokonali mimo wszystko istotnej wolty stylistycznej. Na „One Eye Sees Red” dominowały ostra rockowa psychodelia połączona z improwizowanym jazzem; „Hamza” prezentuje, nawiązujące wprawdzie do obu tych gatunków, ale jednak znacznie lżejsze oblicze formacji, momentami wręcz – nie ma w tym stwierdzeniu ani krzty przesady – piosenkowe (za wszystkie partie wokalne odpowiada Joanna Kucharska). Jest to zatem wciąż to samo Lonker See, lecz jednocześnie… znacząco inne. Nie da się? Jesteście pewni? Skąd w Was taki brak wiary?
Już w utworze otwierającym płytę – „Infinite Garden” – kwartet wysyła jasny sygnał, że tym razem będzie inaczej. Zaczyna się ten numer od delikatnej gitary Borowskiego, do którego wkrótce dołącza, śpiewająca bardzo zwiewnie, Kucharska. W tym samym klimacie utrzymana jest również partia saksofonu Gadeckiego. Jeśli dodamy do tego jeszcze hipnotyczną sekcję rytmiczną, mamy pełen obraz nowego oblicza formacji. Oblicza łączącego jazz i rockową psychodelię z… alternatywnym dream popem spod znaku kultowej w latach 80. XX wieku wytwórni 4AD. Oczywiście nie oznacza to, że Lonker See nagle i niepodziewanie przeistoczył się w Cocteau Twins, This Mortal Coil czy Dead Can Dance. Nie, aż tak daleko to przepoczwarzenie nie dotarło, ale pewne inspiracje wydają się niewątpliwe. Choć akurat w drugiej w kolejności kompozycji, czyli „Gdynia 80”, kwartetowi jest bliżej do swego poprzedniego oblicza.
Znacznie więcej tu psychodelicznego transu i saksofonowych improwizacji freejazzowych. A jednak mimo wylewającej się z głośników energii, grupa potrafi też wpleść w narrację niezwykle urokliwe linie melodyczne. W „3-4-8” w kilku momentach – już po bardzo gęstej od dźwięków introdukcji – robi się wręcz… bajkowo, zwłaszcza kiedy przepiękne partie saksofonu Gadeckiego i głosu Kucharskiej nakładają się na siebie. Ale finał, podobnie jak początek, jest z innej, psychodeliczno-jazzowej bajki. W stronę 4AD wiedzie słuchaczy natomiast tytułowa „Hamza”, w której dominują elektronika (za nią również odpowiada Gadecki!) i eteryczny śpiew. Podobne rejony trójmiejska formacja eksploruje również przez większość „Put Me Out” (vide „natchniony” saksofon), aczkolwiek im bliżej końca, tym bardziej kwartet robi się bezkompromisowy. To oczywiście ukłon w stronę tych słuchaczy, którzy zakochali się w Lonker See po wysłuchaniu „One Eye Sees Red”.
Dla nich też pewnym zaskoczeniem może być początek „Open & Close”. Początek, którego nie powstydziłyby się grupy poetycko-folkowe. W dalszej części robi się wprawdzie zadecydowanie bardziej rockowo i jazzowo, ale śpiew Kucharskiej i tak przez cały czas stoi w kontrze do tego, co grają koledzy (i ona sama na basie). Na utwór wieńczący najnowszy album muzycy wybrali „Earth is Flat” – i jest to bardzo mocne podsumowanie całości. Na pierwszym planie pojawia się saksofon, na którym Gadecki przez kilka minut gra ten sam zapętlony motyw. Odwraca tym nieco uwagę od tego, co dzieje się w tle. Tym bardziej więc warto skupić się i wsłuchać w drugi, trzeci plan, bo tam – zwłaszcza w warstwie rytmicznej, ale i instrumentalnej (za sprawą gitary Borowskiego) – sporo się dzieje. Ostatnich kilkadziesiąt sekund odsłania jeszcze inne oblicze Lonker See, które każe się zastanawiać, czy to jedynie eksperyment formalny, czy też jakiś drogowskaz na przyszłość. W każdym razie warto być czujnym!
„Hamza” nie narobi raczej takiego rabanu, jaki stał się udziałem kwartetu – przynajmniej w mediach spoglądających nieco dalej niż na jednosezonowe gwiazdki popu – po publikacji „One Eye Sees Red”, ale ma spore szanse przysporzyć formacji nowych i oddanych wielbicieli bez obaw o to, że pogniewają się na nią dotychczasowi. A chyba na tym właśnie najbardziej zależy każdemu świadomemu artyście…
koniec
7 kwietnia 2020
Skład:
Bartosz Borowski – gitara elektryczna
Tomasz Gadecki – saksofon, efekty elektroniczne
Joanna Kucharska – gitara basowa, śpiew
Michał Gos – perkusja, instrumenty perkusyjne

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Mityczna rzeka w jaskini lwa
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Po trzech latach oczekiwania wreszcie zostały spełnione marzenia wielbicieli norweskiego tria Elephant9. Nakładem Rune Grammofon ukazała się dziesiąta, wliczając w to także albumy koncertowe, płyta formacji prowadzonej przez klawiszowca Stålego Storløkkena – „Mythical River”. Dla fanów skandynawskiego jazz-rocka to pozycja obowiązkowa. Dla tych, którzy dotąd nie zetknęli się z zespołem – szansa na nowy związek, którego nie da się zerwać.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.