Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Tomasz Stańko Quintet
‹Wooden Music II›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWooden Music II
Wykonawca / KompozytorTomasz Stańko Quintet
Data wydania27 października 2023
Wydawca Astigmatic Records
NośnikCD
Czas trwania46:54
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Tomasz Stańko, Zbigniew Seifert, Janusz Stefański, Bronisław Suchanek, Janusz Muniak
Utwory
CD1
1) Calme08:29
2) 6 & 8 I14:34
3) 6 & 8 II22:02
4) Flute’s Ballad01:48
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Czas i przestrzeń są tylko iluzją
[Tomasz Stańko Quintet „Wooden Music II” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Druga część archiwalnego dyptyku płytowego „Wooden Music” Kwintetu Tomasza Stańki zawiera nagrania koncertowe zarejestrowane w listopadzie 1972 roku w Hamburgu. Choć od koncertu z Bremy minęło niespełna pięć miesięcy, mamy do czynienia ze znacząco odmiennym zespołem, dużo bardziej świadomym tego, co pragnie osiągnąć.

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Czas i przestrzeń są tylko iluzją
[Tomasz Stańko Quintet „Wooden Music II” - recenzja]

Druga część archiwalnego dyptyku płytowego „Wooden Music” Kwintetu Tomasza Stańki zawiera nagrania koncertowe zarejestrowane w listopadzie 1972 roku w Hamburgu. Choć od koncertu z Bremy minęło niespełna pięć miesięcy, mamy do czynienia ze znacząco odmiennym zespołem, dużo bardziej świadomym tego, co pragnie osiągnąć.

Tomasz Stańko Quintet
‹Wooden Music II›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWooden Music II
Wykonawca / KompozytorTomasz Stańko Quintet
Data wydania27 października 2023
Wydawca Astigmatic Records
NośnikCD
Czas trwania46:54
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Tomasz Stańko, Zbigniew Seifert, Janusz Stefański, Bronisław Suchanek, Janusz Muniak
Utwory
CD1
1) Calme08:29
2) 6 & 8 I14:34
3) 6 & 8 II22:02
4) Flute’s Ballad01:48
Wyszukaj / Kup
Mam na ten temat swoje zdanie! Ten właśnie Kwintet Tomasza Stańki, który objawił się na początku lat 70. ubiegłego wieku, to najmocniejszy skład w dziejach całego polskiego free jazzu. Każdy z tworzących go muzyków był już za życia chodzącą (i grającą) legendą. Każdy zrobił wielką karierę i zdobył uznanie w świecie. Odnalezienie w niemieckich archiwach – konkretnie chodzi o regionalnego publicznego nadawcę Norddeutscher Rundfunk (NDR) z Hamburga – nieznanych wcześniej nagrań tej formacji to wydarzenie bez precedensu. Że warto było szukać, udowodnił już opublikowany w grudniu ubiegłego roku przez Astigmatic Records album „Wooden Music I”. Improwizacje zarejestrowane podczas występu w Bremie 15 czerwca 1972 okazały się bowiem majstersztykiem. Co ciekawe, NDR zleciło w tamtym czasie nagranie jeszcze dwóch występów grupy: chronologicznie najwcześniejszy – z festiwalu w nadreńskim Iserlohn (z 28 maja) – został wydany w epoce na longplayu „Jazzmessage from Poland” (1972), najpóźniejszy (z 9 listopada) ujrzy światło dzienne za kilka dni na płycie „Wooden Music II”.
W tym czasie muzycy mieszkali w zachodnich Niemczech, korzystając na całego z wolności osobistej i artystycznej. Nie czując skrępowania, tworzyli muzykę ponadczasową. Słuchane dzisiaj, improwizowane w stu procentach kompozycje z „Wooden Music I” i „Wooden Music II”, brzmią tak, jakby powstały wczoraj. Albo jakby miały powstać dopiero jutro. To oczywiście zasługa genialnych instrumentalistów tworzących Kwintet. Przypomnę jedynie z obowiązku, że w jego składzie, obok grającego na trąbce lidera, czyli Tomasza Stańki (1942-2018), znaleźli się jeszcze saksofonista (tym razem sopranowy) i flecista Janusz Muniak (1941-2016), skrzypek Zbigniew Seifert (1946-1979), mieszkający obecnie w Stanach Zjednoczonych kontrabasista Bronisław Suchanek (rocznik 1948) oraz perkusista Janusz Stefański (1946-2016).
Porównując obie płyty z archiwaliami, nietrudno dostrzec zasadniczą różnicę. Koncert, który zespół zagrał 9 listopada 1972 roku w niewielkim hamburskim klubie Jazzhouse, jest nieco bardziej stonowany; utwory są mniej rozimprowizowane, co wynika głównie z tego, że artyści dali sobie więcej czasu na poszukiwania, na kontemplowanie dźwięków. Nigdzie się nie spieszą, nikomu niczego nie muszą udowadniać. Po paru miesiącach wspólnego grania rozumieją się znacznie lepiej, łatwiej nawiązywać jest im relacje, chętniej też wchodzą w dialogi, jak również wsłuchują się w to, co ma do powiedzenia kolega. Pod tym względem Tomasz Stańko okazuje się liderem idealnym: każdemu ze swoich „podwładnych” daje czas i przestrzeń do wypełnienia; nikt nie ma prawa czuć się poszkodowany, zepchnięty na drugi czy trzeci plan. W efekcie powstaje muzyka tak bardzo free, jak tylko można ją sobie wyobrazić czy wymarzyć.
Pierwszą kompozycję zatytułowano „Calme”. Otwiera ją pochód kontrabasu, do którego wkrótce dołącza nastrojowa trąbka, a zaraz potem perkusjonalia: Janusz Muniak sięga po tamburyn (sic!), a Janusz Stefański zaczyna ogrywać talerze. Na tym tle Tomasz Stańko gra coraz bardziej przejmującą, przyprawiającą wręcz o ciarki na plecach partię; poziom wzruszenia wzrasta jeszcze, kiedy rozbrzmiewają dźwięki skrzypiec Zbigniewa Seiferta. Spokojnie płynąca muzyka nabiera waloru hipnotycznego; do tego stopnia, że w pewnym momencie da się chyba nawet usłyszeć przetworzone akordy z Komedowskiej „Kołysanki” skomponowanej do „Dziecka Rosemary” (1968) Romana Polańskiego. Przychodzi jednak taki moment, kiedy Kwintet płynnie przenosi się do świata dynamicznego free. Ton nadaje Stańko, nawiązujący najpierw energetyczny dialog z Seifertem, a następnie ze Stefańskim, by w finale pozostać samemu na placu boju.
„Calme” to głównie popis lidera, ale w kolejnych utworach do głosu dochodzą również pozostali artyści. W części pierwszej „6 & 8” początkowe minuty należą do sekcji rytmicznej. Bronisław Suchanek bez trudu udowadnia wszelkiej maści niedowiarkom, że kontrabas, jak każdy inny instrument, świetnie sprawdza się również w popisach solowych. Oczywiście pod warunkiem, że dzierży go w swoich rękach prawdziwy mistrz. A tak jest właśnie w tym przypadku! Na mocniejsze wejście perkusji trzeba poczekać trzy minuty, na dołączenie rozemocjonowanych skrzypiec – kolejne trzy. Dopiero na koniec meldują się dęciaki: najpierw saksofon sopranowy, później trąbka. Z miejsca robi się też bardzo gęsto i dynamicznie. Zwłaszcza że Muniak nie oszczędza ani siebie, ani swojego instrumentu, a kontrabasista i bębniarz chętnie podążają za nim w narzuconym przez niego, coraz szybszym tempie. Po przesileniu, gdy emocje opadają, na planie pozostaje jedynie improwizujący saksofon, do którego w zakończeniu przyłączają się skrzypce.
„6 & 8 II” to opus magnum hamburskiego koncertu. Kompozycja trwająca dwadzieścia dwie minuty jest tak naprawdę freejazzową suitą, której skrzypcowa introdukcja, wyrastająca jeszcze z zakończenia części pierwszej, zaprasza słuchaczy do niezwykłej podróży przez różne muzyczne światy. Zmieniają się nastroje i tempa, na plan pierwszy wybijają się różne instrumenty: raz jest to trąbka, to znów skrzypce; sporo do powiedzenia ma sekcja rytmiczna, niekiedy swingująca, to znów przewalająca się jak walce. Warto podkreślić, że i tym razem wsparta przez korzystającego z perkusjonaliów Janusza Muniaka. Prawdziwą ozdobą tego rozbudowanego utworu jest jednak improwizacja Zbigniewa Seiferta, który w typowy dla siebie sposób łączy energię free jazzu z romantyką muzyki klasycznej. Echa tej ostatniej pobrzmiewają także w finałowej miniaturze „Flute’s Ballad”, w której Muniak sięga po flet, by skutecznie ukoić nerwy. Fragment ten, co ciekawe, został później wykorzystany przez Kwintet Tomasza Stańki na wydanym w zachodnich Niemczech longplayu „Purple Sun” (1973). Płyta ta zwieńczyła zresztą działalność zespołu, w którym zabrakło już Bronisława Suchanka, zastąpionego przez szwajcarskiego kontrabasistę Hansa Hartmanna (1942-2022).
koniec
24 października 2023
Skład:
Tomasz Stańko – trąbka
Janusz Muniak – saksofon sopranowy, flet, instrumenty perkusyjne
Zbigniew Seifert – skrzypce
Bronisław Suchanek – kontrabas
Janusz Stefański – perkusja, flexatone

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.