Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Peter Rosendal
‹Vejviser›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułVejviser
Wykonawca / KompozytorPeter Rosendal
Data wydania17 listopada 2023
Wydawca Creative Cph Records
NośnikCD
Czas trwania44:09
Gatunekfolk, jazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Cecilie Strange, Graig Earle, Nancy Harms, Palle Mikkelborg, Peter Rosendal
Utwory
CD1
1) Tornsangerland03:25
2) Almindsø08:12
3) Peter’s Garden04:14
4) Klokkefrøstien06:43
5) KongeEgen05:55
6) Skibsted Fjord02:31
7) Mols Bjerge07:13
8) Oldenborre02:42
9) Ides Triangel03:14
Wyszukaj / Kup

W czasie spaceru…
[Peter Rosendal „Vejviser” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Duński trębacz Palle Mikkelborg przed dwoma laty obchodził osiemdziesiąte urodziny. Zrozumiałym jest więc, że nie udziela się już tak chętnie, jak przed laty. Tym bardziej zasługuje na uwagę każda jego aktywność artystyczna. Nawet w sytuacji, gdy – jak na albumie „Vejviser” pianisty Petera Rosendala – pełni jedynie funkcję gościa. No tak, ale za to najważniejszego!

Sebastian Chosiński

W czasie spaceru…
[Peter Rosendal „Vejviser” - recenzja]

Duński trębacz Palle Mikkelborg przed dwoma laty obchodził osiemdziesiąte urodziny. Zrozumiałym jest więc, że nie udziela się już tak chętnie, jak przed laty. Tym bardziej zasługuje na uwagę każda jego aktywność artystyczna. Nawet w sytuacji, gdy – jak na albumie „Vejviser” pianisty Petera Rosendala – pełni jedynie funkcję gościa. No tak, ale za to najważniejszego!

Peter Rosendal
‹Vejviser›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułVejviser
Wykonawca / KompozytorPeter Rosendal
Data wydania17 listopada 2023
Wydawca Creative Cph Records
NośnikCD
Czas trwania44:09
Gatunekfolk, jazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Cecilie Strange, Graig Earle, Nancy Harms, Palle Mikkelborg, Peter Rosendal
Utwory
CD1
1) Tornsangerland03:25
2) Almindsø08:12
3) Peter’s Garden04:14
4) Klokkefrøstien06:43
5) KongeEgen05:55
6) Skibsted Fjord02:31
7) Mols Bjerge07:13
8) Oldenborre02:42
9) Ides Triangel03:14
Wyszukaj / Kup
Duński pianista i kompozytor jazzowy Peter Rosendal (rocznik 1976) to niezwykle zapracowany artysta. Swoją drogą odnośnie muzyków skandynawskich stwierdzałem to już tyle razy, że pewnie niebawem będę musiał dojść do autorytatywnego wniosku, że innych jazzmanów niż „bardzo zapracowani” na północy Europy nie ma. Ale co mam zrobić, skoro za każdym razem mam mnóstwo dowodów na potwierdzenie tej tezy. W przypadku Rosendala jest o nie o tyle łatwiej, że Duńczyk jest już na scenie od ponad dwudziestu lat. W tym czasie zdążył, nie licząc twórczości solowej, zaangażować się w kilka projektów i nagrać kilkadziesiąt płyt. Gwoli ścisłości, nie zawsze stricte jazzowych. Jak chociażby te realizowane w ramach ULC Quintet („Spring”, 2000; „Masquerade”, 2003) czy Trio Mio („Grevinden Countess Gräfin”, 2014), którym znacznie bliżej było do stylistyki nordic-folk.
Ale jednak naturalnym środowiskiem Rosendala jest jazz. Wystarczy przyjrzeć się jego wydawnictwom ukazującym się pod szyldem European Jazz Orchestra („Hommage à Oscar Peterson”, 2005), Six City Stompers („Walk Around the Rules”, 2008; „Dig og mig og vi to…”, 2011; „Miss Floridor”, 2011; „The Formula”, 2012), wreszcie licznym krążkom solowym: począwszy od debiutanckiego „Live at Copenhagen Jazzhouse” (2002), aż po stanowiące swoistą trylogię – okraszone fantazyjnymi okładkami angielskiego plastyka Paula Wilsona – „Old Man’s Kitchen” (2012), „Love for Snail” (2014) i „Trickster” (2020). Także w nich Rosendal przekraczał granice gatunkowe, co zresztą wielokrotnie zdarzało mu się wcześniej. Jak na przykład na albumach „Jeg sang som fugl fra kviste” (2005) czy „Solo” (2007), na których łączył jazz z muzyką klasyczną. Warto dodać, że na ostatnim ze wspomnianych wydawnictw objawił się również jako zdolny multiinstrumentalista, zagrał bowiem nie tylko na fortepianie, ale także na flecie, melodyce, eufonium, a także… zaśpiewał.
Przy okazji pracy nad najnowszym longplayem, czyli wydanym przez wytwórnię Creative Cph Records „Vejviser”, też się pod tym względem nie ograniczał. Zarejestrował ścieżki fortepianów akustycznego i elektrycznego (piano Wurlitzera), ponownie sięgnął po melodykę, jak również trąbkę marszową, ale poza tym wybrał się na łono przyrody, skąd powrócił z wieloma tak zwanymi „nagraniami terenowymi”, które następnie wplótł w skomponowane przez siebie utwory. W rejestracji „Vejviser” wspomogło go jeszcze kilka osób; najwydatniej jednak – prawdziwa legenda skandynawskiego jazzu, trębacz Palle Mikkelborg (rocznik 1941), który na koncie ma wiele świetnych produkcji solowych (vide „The Mysterious Corona”, 1967; „Ashoka Suite / Guadiana / Concert”, 1970), jak również kooperację z jazzrockowymi formacjami Iron Office („Iron Office”, 1976) oraz Entrance („Entrance”, 1977; „Live as Well”, 1978; „Palle Mikkelborgs Journey to…”, 1984).
Nie można też zapomnieć o jego współpracy z norweskim gitarzystą Terjem Rypdalem, której owocami były albumy „Waves” (1978) i „Descendre” (1980). Pozyskanie przez Rosendala do współpracy muzyka takiego formatu na pewno można uznać za wydarzenie. Byli też jednak inni goście, jak chociażby kanadyjska wokalistka Nancy Harms, która zaśpiewała w „Peter’s Garden”, jej grający w tym samym utworze na kontrabasie rodak Graig Earle oraz duńska saksofonistka Cecilie Strange (słychać ją w „Klokkefrøstien”), która tym samym odwdzięczyła się Peterowi za jego pomoc w nagraniu jej solowego krążka „Beyond” (2023).
Warto jeszcze wyjaśnić, co kryje się pod tytułem najnowszego albumu Petera Rosendala. Jak wyjaśnia wydawca, duńskie słowo „vejviser” skrywa dwa znaczenia: pierwsze to „poszukiwanie drogi”, drugie natomiast – „piosenki drogi”. Tak się składa, że oba doskonale pasują do tego, co chce nam przekazać duński kompozytor. Przede wszystkim należy podkreślić fakt, że wykonane przez artystę „nagrania terenowe” nie są jedynie kwiatkiem do kożuszka; odgrywają bardzo istotną rolę, stając się między innymi łącznikiem pomiędzy kolejnymi rozdziałami opowieści, czyniąc tym samym całe wydawnictwo albumem koncepcyjnym. Staje się więc „Vejviser” opowieścią o świecie, naturze i funkcjonowaniu w niej człowieka, niosącą przy okazji dużo ukojenia, a nawet relaksu. I to począwszy od otwierającego „Tornsangerland”, a na ostatnim na liście „Ides Triangel” skończywszy.
O specyfice „Tornsangerland” decyduje przede wszystkim piękny, aczkolwiek nieco surowo brzmiący motyw fortepianu elektrycznego. Niespieszny, można by nawet stwierdzić, że podany w tempie spacerowym, co chyba oddawałoby intencje autora. Nawet kiedy pojawia się jego repryza, wsparta partiami trąbki i melodyki – tempo nie ulega zmianie. Na tle śpiewających ptaszków snuta jest opowieść w „Almindsø”. Nakładają się w niej na siebie nastrojowa trąbka z frywolnym fortepianem akustycznym, ale do tego dochodzi jeszcze stonowana improwizacja Wurlitzera. Najciekawsze Rosendal zostawił jednak na koniec, kiedy to pojawia się lekko zadziorny dialog trąbek, do którego oczywiście zaprasza Pallego Mikkelborga. Zaśpiewany przez Nancy Harms „Peter’s Garden” to piosenka niosąca optymistyczne przesłanie, aczkolwiek przenikliwe dźwięki fortepianu wprowadzają do niej odrobinę niepokoju.
„Klokkefrøstien” – podobnie jak „Tornsangerland” – otwierają dźwięki natury, z których z czasem wyłania się dialog fortepianu i trąbki. Do tego dochodzą jeszcze inne efekty dźwiękowe, stanowiące introdukcję do tego, co w tej kompozycji najważniejsze, czyli trącącego (nie, wcale nie w negatywnym znaczeniu tego słowa) awangardą dwugłosu trąbki Mikkelborga i saksofonu tenorowego Cecilie Strange. W „KongeEgen” przenosimy się – za sprawą nagrań terenowych – do lasu, w którym uczestniczymy w radosnych zabawach snutych głównie przez samego Petera, wykorzystującego do nich oba fortepiany i liryczną melodykę. W zupełnie odmienny nastrój wprowadza słuchacza „Skibsted Fjord”, oparty na podniosłych dźwiękach fortepianu i towarzyszącej mu trąbce marszowej. Z kolei w rozbudowanym „Mols Bjerge” Rosendal wplata elementy muzyki dawnej (wykorzystuje do tego przede wszystkim melodykę), do których dorzuca jeszcze subtelny dialog trąbki i fortepianu.
„Oldenborre” to – obok „Skibsted Fjord” – najkrótszy fragment albumu, znacznie się jednak od tamtego różniący. Tu główną rolę odgrywa fortepian elektryczny, którego dźwięki są tak przejmujące, że nie sposób się nie wzruszyć. Tuż po nim kojąco na nastrój wpływają odgłosy przelewającej się wody, które stanowią introdukcję do zamykającego – i jednocześnie podsumowującego – całość „Ides Triangel”. Jest w nim bowiem w zasadzie to wszystko, co przewijało się w poprzednich kompozycjach. Warto spróbować, jak sprawdzi się „Vejviser” jako ścieżka dźwiękowa do spaceru po parku lub lesie. Wprawdzie nie wszystkie wykorzystane przez Petera Rosendala dźwięki natury mogą kojarzyć się z aurą jesienną, ale warto nie czekać z ocenieniem przydatności tej płyty do wiosny czy lata. Najprawdopodobniej zawarta na niej muzyka jest na tyle uniwersalna, że spełni swoje zadanie o każdej porze roku.
koniec
17 listopada 2023
Skład:
Peter Rosendal – fortepian, fortepian elektryczny, trąbka marszowa, melodyka, nagrania terenowe, muzyka
Palle Mikkelborg – trąbka, skrzydłówka

gościnnie:
Nancy Harms – śpiew (3)
Graig Earle – kontrabas (3)
Cecilie Strange – saksofon tenorowy (4)

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.