Z filmu wyjęte: Uspokajacz ruchuA gdyby tak zamiast świateł postawić na środku skrzyżowania coś zgoła nieoczekiwanego…?
Jarosław LoretzZ filmu wyjęte: Uspokajacz ruchuA gdyby tak zamiast świateł postawić na środku skrzyżowania coś zgoła nieoczekiwanego…? Dziś trzeci i ostatni kadr z indyjskiej „Kaashmory”. Fabułę filmu opisywałem przy okazji rzutu oka na gromadę połamańców, a drugi odcinek poświęciłem kościstym gitarom. Na koniec proponuję sielski obrazek zapomnianego przez Boga i ludzi skrzyżowania, na którym dzieją się cuda. Przede wszystkim na środku skrzyżowania ktoś postawił statuę. Złotą. Na betonowym cokole, flankowanym kilkoma połączonymi łańcuchem palikami. Zgaduję, że wyobraźnią (nie) popisali się spece od scenografii, bo szczerze wątpię, by ktokolwiek zdrowy na umyśle wystawił nieduży pomnik w miejscu, w którym pierwszy lepszy samochód – no dobrze, raczej ciężarowy – po prostu rozjedzie wymalowaną na złoto zawalidrogę. Z drugiej jednak strony – to żadna nowość w indyjskim filmie, takie drogowe kuriozum. Swego czasu pisałem już o sztucznym przejściu dla pieszych… Jednak posąg – absolutnie kiczowaty, złoty, z wyciągniętą w przód ręką z palcami ułożonymi w gest sugerujący pozbawianie przeciwnika męskości (wiem, na tym kadrze tego akurat nie widać, ale zaręczam, że układ palców jest sugestywny) – to nie jedyna zagadka. Kolejną są przejścia dla pieszych wiodące do… trawników, żółty słup przy prawej krawędzi kadru, sugerujący istnienie (kiedyś) świateł wzbudzanych guzikiem, żółto-czarne pasy wymalowane wyłącznie na bocznych krawędziach przejazdu, podczas gdy pewnie przydałyby się i na górnej krawędzi, bo obywatele Indii potrafią robić z ciężarówek małe Himalaje, no i wreszcie znak zakazu wjazdu… na trawnik. A przynajmniej tak zostałoby to odebrane przez naszych kierowców. Co jednak najzabawniejsze, to położone na zupełnym uboczu skrzyżowanie zdaje się faktycznie na co dzień tętnić życiem – wystarczy zwrócić uwagę na starte pasy przejścia dla pieszych, resztki sypkich ładunków, którymi broczyły ciężarówki, a także zatrzęsienie reklam. I o ile te duże, wolno stojące, mogły być rozmieszczone przez ekipę filmowców. to te naklejone na ścianach wiaduktu sugerują raczej wielopokoleniowe istnienie… Za tydzień nie będzie już marudzenia na jakieś dalekowschodnie osobliwe obyczaje. Będzie natomiast SEKS. 8 czerwca 2020 |
Brytyjska autorka kryminałów Dorothy Leigh Sayers, w przeciwieństwie do Raymonda Chandlera czy spółki pisarskiej używającej pseudonimu Patrick Quentin, nie była rozpieszczana przez polskich reżyserów. W połowie lat 80. powstały jednak dwa oparte na jej opowiadaniach, zrealizowane przez Stanisława Zajączkowskiego, spektakle. Jeden z nich był adaptacją tekstu zatytułowanego „Człowiek, który wiedział, jak to się robi”.
więcej »Czy nikt z Was nie marzył, żeby popływać sobie pod wodą wraz z ulubionym koniem? Nie? To dziwne…
więcej »Powie ktoś, że oparta na prozie słowackiego pisarza Juraja Váha „Noc w Klostertal” byłaby ciekawsza, gdyby nie pojawiający się na finał wątek propagandowy. Tyle że nie pobrzmiewa on wcale fałszywą nutą. Gdyby przyjąć założenie, że cała ta historia wydarzyła się naprawdę, byłby nawet całkiem realistyczny. W każdym razie nie zmienia to faktu, że spektakl Tadeusza Aleksandrowicza ogląda się znakomicie nawet pięćdziesiąt pięć lat po premierze.
więcej »Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz
Latająca rybka
— Jarosław Loretz
Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz
Latająca rybka
— Jarosław Loretz
Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz
Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz
Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz
Majówka seniorów
— Jarosław Loretz
Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz
Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz
Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz
Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz
Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz
Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz