(Apaga y vamonos, Hiszpania 2005, reż. Manel Mayol)
Planete Doc Review: Dzień 7 – Wampiry i gołębieKonrad Wągrowski Oparli się Inkom i konkwistadorom, nie dali rady współczesnej korporacji. Miasteczko niby w Europie, ale jakby nie z tego świata. W dniu dzisiejszym na Planete Doc Review można zobaczyć alterglobalistyczno-kulturoznawczy „Zgaś światło i idziemy” oraz groteskową „Księgę rekordów Szutki”.
Konrad WągrowskiPlanete Doc Review: Dzień 7 – Wampiry i gołębieOparli się Inkom i konkwistadorom, nie dali rady współczesnej korporacji. Miasteczko niby w Europie, ale jakby nie z tego świata. W dniu dzisiejszym na Planete Doc Review można zobaczyć alterglobalistyczno-kulturoznawczy „Zgaś światło i idziemy” oraz groteskową „Księgę rekordów Szutki”. Zapraszam do naszego przewodnika po filmach 3 Festiwalu Planete Doc Review, który w dniach 12-21 maja odbywa się w Warszawie. Festiwal to niepowtarzalna szansa na zapoznanie się z najważniejszymi współczesnymi filmami dokumentalnymi i przekonanie się, że ten gatunek może być równie interesujący jak fabuła. Codziennie będę prezentować kilka filmów, które akurat tego dnia można obejrzeć w warszawskiej „Kinotece”, zachęcając abyście zobaczyli je osobiście. Program festiwalu znajduje się na stronie www.docreview.pl „Zgaś światło i idziemy” Zgaś światło i idziemy (Apaga y vamonos, Hiszpania 2005, reż. Manel Mayol) „Zgaś światło i idziemy” wpisuje się w dwa trendy obecne na festiwalu Planete Doc Review. Z jednej strony znów mamy temat alterglobalistyczny – czarnym charakterem tym razem zostaje hiszpańska korporacja energetyczna Endesa, która chce wybudować w chilijskich górach elektrownię wodną. Z drugiej strony mamy tu ukazanie lokalnej kultury – plemienia Indian Mapuche, które stoi na przeszkodzie Endesie, gdyż zamieszkuje tereny przeznaczone pod elektrownię. Rzecz więc w tym, żeby usunąć Indian z terenów, na których żyli od setek lat. Obserwujemy ich rozpaczliwą obronę swej ziemi – obronę, rzecz jasna, bez szans powodzenia. Film nie jest zbyt odkrywczy czy zaskakujący. Toczy się w dość monotonny sposób, jedyne ożywienie pojawia się, gdy na spotkaniu stron, stara kobieta wpada we wściekłość, tłukąc talerze i filiżanki. Najciekawsze są długie zdjęcia dziewiczej przyrody. Przyrody – w którą w trakcie trwania filmu powoli wdziera się budowa owej elektrowni… „Księgę rekordów Szutki” Księga rekordów Szutki (The Shutka Book of Records, Czechy 2005, reż. Aleksandar Manic Szutka – to miasteczko na Bałkanach zamieszkane głównie przez cygańską ludność. Oglądając film Aleksandara Manica można jednak zacząć podejrzewać, że taka osada jest wymysłem twórców – bowiem „Księga rekordów Szutki” to film zaskakujący, dowcipny, oryginalny, groteskowy, zbliżony w swej formie dużo bardziej do twórczości Emila Kusturicy, niż do kina prezentującego obce kultury. W Szutce każdy chce być mistrzem, dlatego też mieszkańcy rywalizują ze sobą we wszelkich możliwych konkurencjach. Konkurują hodowcy gołębi, bokserzy, producenci pirackich nagrań. Szutka to miejsce, w którym spotkamy najoryginalniejszych ludzi – derwisza, znachorów, śpiewaków, autora wielkiego słownika, parę niestandardowych homoseksualistów. Świat realny przeplata się z baśniowym – obok anten satelitarnych mamy wiarę w wampiry i duchy. Na chorobę najlepsza jest ofiara na Kościół – na przykład z żywej owcy. Ale telewizyjna telenowela „Kasandra” zmienia życie mieszkańców – wszyscy zaczynają nazywać swe dzieci imionami postaci z serialu… Szutka to miejsce jakby wyjęte z naszej rzeczywistości. Choć są tu kłótnie i urazy, to jednak całe miasteczko przepełnia wręcz atmosfera akceptacji dla odmienności innych. Tak jakby nie były to Bałkany, miejsce, które nienajlepiej się przecież powszechnie kojarzy. Ale jadąc do Szutki trafiamy do innego świata – świata, w którym pojawiająca się przez chwilę uwaga, że Unia Europejska za mało pomaga temu regionowi jest zgrzytem, gdyż zdaje się pochodzić z zupełnie innej bajki… Ale nie mam pewności, czy ta Szutka istnieje naprawdę. 18 maja 2006 |
Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.
więcej »Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.
więcej »Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Dzień 10 i ostatni – Jaki numer ma śniąca się świnia?
— Konrad Wągrowski
Dzień 9 – Czy władza ma poczucie humoru?
— Konrad Wągrowski
Dzień 6 – Jak nudny biurokrata pokonał trybunów ludowych
— Konrad Wągrowski
Dzień 5 – Wyprawa do jądra ciemności
— Konrad Wągrowski
Dzień 4 – Wal-Mart jak Biedronka, tylko bardziej
— Konrad Wągrowski
Dzień 3 – Nowy potwór Frankensteina
— Konrad Wągrowski
Dzień 2 – Ich troje w jednym łóżku
— Konrad Wągrowski
Dzień 1 – Brutale na wózkach inwalidzkich
— Konrad Wągrowski
Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski
Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Statek szalony
— Konrad Wągrowski
Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski
Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski
Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski
Migające światła
— Konrad Wągrowski
Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski
Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski
Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski