Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Zrób to szybciej i intensywniej!

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2 3 4 »

Marcin Osuch, Eryk Remiezowicz, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Zrób to szybciej i intensywniej!

MOS: Wydaje mi się, że w NT te podziały też są dosyć jasne. Tylko etap walki o władzę trochę inny, więc i środki też były inne. Federacja handlowa i separatyści to pionki w rękach Palpatine’a. A blokada Naboo to tylko pretekst. Dowodem na to jest zlecenie na zbudowanie armii klonów 20 lat wcześniej. W sumie Lucasowi wyszła ciekawa konstrukcja (pytanie, czy zrobił to świadomie) – którakolwiek strona nie wygra, zwycięzca jest jeden – Palpatine.
Maseczka z pomidorów, jaką często stosował dla urody Darth Maul, wprawiała innych w konsternację.
Maseczka z pomidorów, jaką często stosował dla urody Darth Maul, wprawiała innych w konsternację.
KaW: Odezwie się we mnie szczególarstwo fana, ale nie 20, lecz 10 lat wcześniej:-)
W NT nie chodzi o to, żeby Palaptine przejął władzę. W EII i III kontroluje Senat już od dawna, nie musząc wcale obwoływać się Imperatorem. Chodzi o zemstę, zemstę na Jedi, a nie ślepe pragnienie pełnej i nieograniczonej władzy. Bowiem wojna, jaką wywołał, nie była sposobem na jej uzyskanie, ale pułapką na Jedi. Kiedy ci rozpierzchli się po Galaktyce, zajęci wojną, ich wzrok szybko został odwrócony od Senatu i stolicy.
MOS: Dzięki za poprawkę. Niestety, nie zgodzę się z tezą o celach Palpatine’a. Nawet pomimo tytułu EIII jego zachowanie wyraźnie pokazuje, że chodzi mu o pełnię władzy. Nie chce się chować pod płaszczykiem kanclerza. Pierwsza rzecz, jaką robi po usunięciu Jedi, to ogłoszenie powstania Imperium Galaktycznego. Zemsta na Jedi była tylko środkiem do tego celu.
ASz: Moim zdaniem podziały w NT nie są jasne. Niby separatyści mają być źli, ale jakieś to niedookreślone – to, że chcą się oddzielić od Republiki i rządzić na własną rękę, to jeszcze nie jest przejaw jakiejś szczególnej podłości. Trzeci epizod wprawdzie zaczyna się wielką bitwą nad Coruscant, ale tam jest to tak zamotane, że nie bardzo wiadomo kto, z kim i o co.
KaW: Jednakże trzeba mieć też na uwadze, że konflikt Republika-separatyści ma być tylko tłem dla pierwszoplanowej zemsty Sithów i zagrywek Palpatine’a, a nie tematem głównym, jak w przypadku ST, gdzie wiodący ton akcji nadawało starcie potężnego Imperium z nikłą Rebelią. Sama niejasność w podziale na dobro i zło jest jednym z celów NT – uwidocznienie relatywizmu obu pojęć, jak i pokazanie, jak krystaliczne dobro może bardzo szybko stać się złem w czystej postaci. Słowa Palpatine’a z „Zemsty…”: „Good is a point of view” jest tu idealnym stwierdzeniem podsumowującym ten wątek. Dlatego w NT Republikę i demokrację widzimy jako siedlisko korupcji i władzy biurokratów i demagogów, przeciwstawiając jej separatystów, których z oczywistych względów również nie można uznać za synonim dobra.
• • •
Mówisz serio, że to nie roboty, których szukamy? Bo te wyglądają naprawdę tak, jak z mego listu gończego.
Mówisz serio, że to nie roboty, których szukamy? Bo te wyglądają naprawdę tak, jak z mego listu gończego.
KW: Nasze kolejne podejście nazwę fanowskim. Spójrzmy na drobiazgi, zobaczmy, jak w nowym świetle widać elementy starej trylogii, poszukajmy nieścisłości i niespójności, a także zastanówmy się, jak to razem można poskładać (o ile to możliwe).
Co wiedzieliśmy wcześniej? Wiedzieliśmy, że kiedyś istniała Republika, że rządzili nią rycerze Jedi (o ile mi się wydaje, to nie rządzili – Obi-Wan mówi, iż byli strażnikami pokoju i sprawiedliwości w Starej Republice), że ambitny polityk ogłosił się imperatorem i za pomocą niejakiego Dartha Vadera wyniszczył Jedi i przejął pełną władzę. Czy coś z tego, co zobaczyliście w pierwszych trzech częściach różniło się od waszych wyobrażeń?
Dla mnie pewnym odkryciem jest inne spojrzenie na te 20 lat samotności Obi-Wana i Yody. W starej trylogii oglądaliśmy ich jako w sumie poczciwych, nieco ekscentrycznych starców. Teraz wiemy, co musieli czuć przez te wszystkie lata na pustkowiu – rozpamiętując, co poszło źle, winiąc się za upadek Republiki, śmierć rycerzy Jedi, utratę Anakina. Rozpamiętując swą głupotę i naiwność. Czy nie tak musiało być?
MOS: Czy tak musiało być? A może to nie ma większego znaczenia? ST to film o przygodach trójki bohaterów (no… plus dwa roboty). Gdzieś w tle pojawiają się Obi Wan, Yoda, Lando, trochę większą rolę gra czarny charakter – Vader. Wszystko dzieje się na obrzeżach Galaktyki. Tatooine, Miasto w Chmurach, to zabita dechami prowincja. Stosunki panują feudalne (księżniczka, imperator), czas się zatrzymał, tajemnicza Moc, rycerze – atmosfera trochę jak w bajce. A co mamy w NT? Kawa na ławę – niby królowa, ale wybierana w wyborach, Moc diabli wzięli – pojawiły cośtamchloriany, rycerze chodzą do szkółki w centrum stolicy, a nie uczą się tajemniczej sztuki w starożytnym klasztorze na jakiejś odległej planecie. ST jest trochę jak „Potop” Sienkiewicza, a NT jak podręcznik do historii Polski w XVII wieku. Podstawą ST były relacje między głównym bohaterami – to nadawało filmowi charakter i atmosferę, a w NT chodziło głównie o pokazanie pewnej sekwencji wydarzeń.
ER: Szczerze mówiąc, bardzo mnie rozczarowała kasacja rycerzy Jedi z części trzeciej, bo tchnie z niej brakiem koncepcji. Nawet przy najbardziej tolerancyjnym podejściu do sprawy nie sposób mi zaakceptować scenariuszowych dziur związanych z rozkazem 66. Choć scena jest to niewątpliwie urodziwa.
Pęd powietrza w speederze nie pozostawał bez efektu dla uszu Mistrza.
Pęd powietrza w speederze nie pozostawał bez efektu dla uszu Mistrza.
Co do innych nieścisłości, a imię ich legion… „SW” są do oglądania, a myśleć o nich należy wybiórczo i z ostrożnością. Przemogłem się i tylko rozkaz 66 jeszcze mnie drażni.
KaW: Co do nieścisłości to jest jedna, i to fundamentalna: Leia w EVI mówi, iż słabo pamięta swoją prawdziwą matkę. Ta scena była jedną z głównych kandydatek do wycięcia w wydaniu DVD. Jestem pewien, że większość widzów sądzi, iż Leia pamiętała Padmé, choć w rzeczywistości prawdopodobnie chodzi o żonę Baila Organy (widzimy ją w jednej z ostatnich scen EIII), która niedługo potem umarła.
Zagadkową pozostaje również sprawa budowy Gwiazdy Śmierci. Czy scena, kiedy jej szkieletowi przyglądają się Palpatine, Vader i Tarkin, jest niedługo po właściwych wydarzeniach z EIII, czy może skokiem czasowym w przyszłość? Bowiem skoro pierwszą DS budowano prawie 20 lat, to trudno wyjaśnić, iż taką samą stację bojową zdołano zbudować w niecałe dwa lub trzy.
ASz: Najdziwniejsze dla mnie jest to, że Lucas pozostawił te niespójności, mimo tego, że bardzo – nawet wręcz na siłę – starał się powiązać nową trylogię ze starą, co widać po ostatnich scenach „Zemsty Sithów”, które są wręcz odfajkowywaniem na siłę pewnych elementów (na przykład wykasowanie pamięci C-3PO – ciekawe, czemu tylko jego? R2-D2 za pomocą tekstu wyświetlanego na ekraniku też to i owo mógłby komuś wygadać…).
• • •
KW: A na koniec – wyobraźmy sobie, że jesteśmy o te 10 lat młodsi, mamy ciężkie miliony dolarów, brodę i flanelową koszulę. Inaczej mówiąc – jesteśmy George’em Lucasem przygotowującym się do kręcenia nowej trylogii. Co byście mu teraz radzili zmienić w swoich planach?
Ja zacznę od najważniejszej rzeczy – zatrudniłbym AKTORA do roli głównej. Ilekroć wracam do tych nowych filmów, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że kładzie je przede wszystkim śliczniusi Hayden Christensen. Gdyby tę rolę dostał ktoś potrafiący pokazać jakąś psychologię, byłby zupełnie inny film. Mieliśmy z Michałem Chacińskim nawet swego faworyta w jakiejś prywatnej rozmowie – Eda Nortona. Oczywiście nie mógłby on zagrać dziecka, ale czy ten dziecięcy wątek był w ogóle potrzebny?
Plecaki typu ‘Yoda’ były bardzo popularne w Galaktyce.
Plecaki typu ‘Yoda’ były bardzo popularne w Galaktyce.
Po drugie – zatrudniłbym fachowych reżyserów, którzy nakręcili COKOLWIEK przez ostatnie 20 lat.
Po trzecie – trochę pogłówkował nad scenariuszem. Na litość, młoda kobieta umierająca ze zgryzoty? Czy my jesteśmy w XVIII wieku?
MOS: Nie wiem, czy należałoby zmieniać reżysera, w końcu Epizod IV to on nakręcił i nie było to takie złe.
KW: Był nominowany do Oscara. Wcześniej miał przecież też udane „THX 1138” (jeśli ktoś uważa, że Lucas to tylko gość od bajeczek, koniecznie MUSI zobaczyć ten film) i „American Graffiti”. Problem polega nie na tym, że jakoś potrafił reżyserować w latach 70. Problem polega na tym, że nie robił tego przez następne 20 lat…
MOS: Problem polegał na założeniach wymienionych w punkcie II. Złe założenia – nie najlepszy film. Nie uważam, że największym problem NT jest Hayden. Jeśli już mówimy o Anakinie, to dużo większą tragedią jest dla mnie Jake Lloyd. Nie chodzi o to, jak gra, to jest w miarę OK. Po pierwsze, wiek – niech sobie ma tych cośtamchlorianów więcej niż Yoda, ale on ma jakieś 10 lat, a zachowuje się jak dorosły. Po drugie, wygląd – śliczny amerykański blondasek. No nie ma szans, żeby dzieciaki nie waliły drzwiami i oknami do kin, z takim bohaterem każdy będzie się identyfikował. A jakby zamiast niego dać takiego chłopaka z „Omenu” czy jakiego innego horroru. Tak, żeby już od początku otaczała go niepokojąca aura.
« 1 2 3 4 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Rosjan – nawet zdrajców – zabijać nie można
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Android starszej daty
Jarosław Loretz

29 IV 2024

Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

10 najlepszych scen nowych „Gwiezdnych wojen”
— Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Prezenty świąteczne 2015: Film
— Esensja

Dziś Star Wars Day!
— Esensja

Najlepsze filmy SF – wybór czytelników
— Esensja

100 najlepszych filmów science fiction wszech czasów
— Esensja

Weekendowa Bezsensja: 10 twardzielskich wcieleń Liama Neesona
— Jakub Gałka

Status quo
— Kamil Witek

Lucas zwyczajnie przedobrzył
— Sebastian Chosiński, Jakub Gałka, Mateusz Kowalski, Marcin Osuch, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Do kina marsz: Luty 2012
— Esensja

10 najbardziej obciachowych scen starych „Gwiezdnych wojen”
— Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Tegoż twórcy

Status quo
— Kamil Witek

Kroniki odległej galaktyki
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Kraina bez gwiazd
— Marcin Osuch

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.