Kadr, który…: Pierogi ratujące życieBohaterowie opowieści z gatunku steampunk używają przeróżnych środków, by ratować swych przyjaciół w potrzebie. Ale żeby od razu – pierogów…?
Wojciech GołąbowskiKadr, który…: Pierogi ratujące życieBohaterowie opowieści z gatunku steampunk używają przeróżnych środków, by ratować swych przyjaciół w potrzebie. Ale żeby od razu – pierogów…? O internetowym komiksie „Girl Genius” już w Esensji pisaliśmy. Trzeba jednak wiedzieć, że jego główna akcja przeplatana jest czasem (dla złapania oddechu) stosunkowo krótkimi wstawkami rodem z wodewilu. W jednej z takich wstawek, noszącej tytuł „Revenge of the Weasel Queen (part 3)”, nasi bohaterowie ruszają na ratunek swemu znajomemu, „dżentelmeńskiemu zawadiace”, Otharowi Tryggvassenowi, więźniowi okrutnej Królowej Łasic. Królowa Ferretina już, już go prawie zgładziła (przywiązała do beczki materiałów wybuchowych i wrzuciła do kadzi kwasu, w której pływały zmutowane piranie wyposażone w miotacze płomieni i topory bojowe, podczas gdy nad głową fruwały gigantyczne zabójcze pszczoły z przymocowanymi promieniami śmierci, na których siedzieli mechaniczni tancerze wyposażeni w wyrzutnie rakiet)… I pewnie włączyłaby także generator błyskawic, gdyby nie prezent, jaki otrzymała rzekomo od Othara… Przepyszne pierogi. Pierogi (z nieco przesadzoną ilością czosnku) były oczywiście częścią planu ratowania Othara – swoistą bronią biochemiczną. Ale nie wnikajmy w szczegóły – widok jadącego przez miasteczko steampunkowego trójkołowca (typu „budka z lodami”) z wielkim napisem „Hey, kids! It’s Uncle Yasik’s PIEROGI!” jest wart dostrzeżenia nawet gdyby resztę tego amerykańskiego komiksu należałoby omijać szerokim łukiem. A w żadnym przypadku nie należy. Tym bardziej, że choć jest możliwość kupienia kolejnych drukowanych zeszytów „Girl Genius”, świeże plansze otrzymujemy za darmo, trzy razy w tygodniu. 30 czerwca 2009 |
Na rok przed śmiercią reżyser Andrzej Jerzy Piotrowski zasmakował w kryminałach. Nakręcił jeden z odcinków serialu „07 zgłoś się” („Rozkład jazdy”) oraz zrealizował dla telewizyjnego teatru sztukę „Sobota wieczorem – niedziela rano” autorstwa Michała Komara (ukrywającego się pod pseudonimem Zdzisław Klonowski). W upartego porucznika MO wcielił się w niej zmarły przed rokiem Leonard Pietraszak.
więcej »Walka jak walka, jednak widzowie są nieco… zimnokrwiści.
więcej »Połowa lat 80. ubiegłego wieku była, co zastanawiające, nadzwyczaj dobrym okresem dla telewizyjnego Teatru Sensacji (choć nie zawsze spektakle poprzedzane były czołówką z „Kobrą”). Trzyczęściowa mafijna „Selekcja”, klasycznie brytyjski „Człowiek, który wiedział, jak to się robi” i wreszcie francuski dreszczowiec według powieści Pierre’a Boileau i Thomasa Narcejaca „Okno na morze” w reżyserii Jana Bratkowskiego – to niekwestionowane majstersztyki.
więcej »Zimny doping
— Jarosław Loretz
Ryba z wkładką
— Jarosław Loretz
Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz
Latająca rybka
— Jarosław Loretz
Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski
W świetle i bez niego
— Wojciech Gołąbowski
Właściwy człowiek na właściwym grzbiecie
— Konrad Wągrowski
Trójwymiarowość
— Wojciech Gołąbowski
Sakai i Andreas
— Wojciech Gołąbowski
Pośród cieni
— Wojciech Gołąbowski
Co to to, kto to tak pcha
— Marcin Mroziuk
Ho, ho… kurde bele… ho!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
No wiesz ty co…?
— Wojciech Gołąbowski
Kto wrobił G.H. Fretwella?
— Paweł Ciołkiewicz
O miłości, owszem, o detektywach – niekoniecznie
— Wojciech Gołąbowski
Niech się mury pną… na boki
— Wojciech Gołąbowski
Czym by tu zapełnić spiżarnię?
— Wojciech Gołąbowski
Zbierając okruchy przeszłości
— Wojciech Gołąbowski
Mała Esensja: Nadmorskie zagadki sprzed pół wieku
— Wojciech Gołąbowski
Gdy szukasz własnej drogi
— Wojciech Gołąbowski
Tylko praca dyplomowa, niestety
— Wojciech Gołąbowski
O pożytkach ze zdrowych zębów oraz powrót do Liszkowa
— Wojciech Gołąbowski
Krótko o komiksach: NieZjawiskowy spadek formy
— Wojciech Gołąbowski
Miejsca, które warto odwiedzić: Kiedy para - buch!
— Wojciech Gołąbowski