Po płytę marsz: Kwiecień 2012Kwiecień-plecień… To powiedzenie doskonale oddaje, co będzie się działo na muzycznym rynku wydawniczym w tym miesiącu, a więc kompletny miszmasz muzyki lekkiej, łatwej i przyjemnej (Steczkowska, Goya) oraz ambitnej, ciężkiej i często niełatwej (Killing Joke, Moonspell, Paradise Lost).
Piotr ‘Pi’ GołębiewskiPo płytę marsz: Kwiecień 2012Kwiecień-plecień… To powiedzenie doskonale oddaje, co będzie się działo na muzycznym rynku wydawniczym w tym miesiącu, a więc kompletny miszmasz muzyki lekkiej, łatwej i przyjemnej (Steczkowska, Goya) oraz ambitnej, ciężkiej i często niełatwej (Killing Joke, Moonspell, Paradise Lost). Jednych ta wiadomość ucieszy, innych zmartwi, ale od 2 kwietnia dostępna jest kontynuacja rewelacyjnego krążka Jethro Tull z 1972 roku – „Thick As a Trick”. Malkontenci oczywiście mogą narzekać, że dzisiejszy Jethro Tull nie ma wiele wspólnego z tym, który nagrywał oryginał (o czym świadczy już sama modyfikacja nazwy zespołu), a Ianowi Andersonowi brakuje pomysłów, skoro sięga po stare patenty. Z drugiej strony – muzycy dopiero co zakończyli trasę koncertową, w czasie której grali cały klasyczny materiał, mieli więc czas wczuć się w klimat, a za producenckimi sterami stanął Steven Wilson (ten z Porcupine Tree), który ma rękę do progresywnych arcydzieł. Kto ma rację? Ostatnim wydawnictwem Jethro Tull jest retrospektywny album koncertowy „Live at Madison Square Garden 1978” z 2009 roku. Steczkowska ma ten sam problem, co Edyta Górniak – gdzieś po drodze zatraciła swój styl i miota się między trendami. „XV” to próba odkrycia siebie na nowo, album bowiem składa się z nowych wersji starych utworów Justyny. Czy taka ekstrawagancja jest potrzebna, oceńcie sami – krążek jest w sklepach od 2 kwietnia. Ostatnio wokalistkę mogliśmy usłyszeć na debiucie płytowym Agnieszki Szczepaniak „Ale szopka” z 2011 roku. Już tytuł najnowszego krążka Killing Joke zapowiada, że rok 2012 będzie należał do nich. I biada temu, kto w to wątpi, ponieważ w XXI wieku zespół nie zaliczył jeszcze słabego albumu i nie zapowiada się, by stan ten uległ zmianie. Ostatnim wydawnictwem formacji jest koncertówka „Down by the River” z 2011 roku. O tej płycie już zrobiło się głośno. Andrzej Nowak, szef zespołu, został oskarżony o to, że w piosence „Urodziłem się w Polsce” nawołuje do niezdrowego nacjonalizmu. Dziwne to i zdumiewające, że w wolnym kraju nie można śpiewać o miłości do niego. Dobrze, że Obywatel G.C. nagrywał „Nie pytaj o Polskę” w PRL-u, kiedy nikomu tego typu pomysły nie przychodziły do głowy. Poprzedni album zespołu – „Złe Psy Forever” – ukazał się w 2002 roku. Nie wiem, skąd biorą się jeszcze te wszystkie niepublikowane wcześniej nagrania Casha, mimo tak okazałej pośmiertnej dyskografii, ale wygląda na to, że na tym się nie skończy. Czwarta część kolekcji bootlegów zawiera materiał nagrany w latach 70. i 80. Ostatnim wydawnictwem upamiętniającym słynnego muzyka jest album „Unseen Cash” z bieżącego roku, którego główną atrakcją wyjątkowo nie jest muzyka (ledwie dwanaście utworów), a bogato ilustrowana książeczka z nieznanymi fotografiami zrobionymi przez Williama Speera w latach 1955-1958. Accept znów złapał wiatr w żagle. Po całkiem udanej płycie „Blood of the Nations” z 2010 roku na 9 kwietnia zapowiedział nowe, jeszcze bardziej porażające dzieło. W końcu nazwa „Stalingrad” do czegoś zobowiązuje! Asia w składzie Wetton – Howe – Downes – Palmer na 13 kwietnia zapowiada koncertówkę z zarejestrowanym występem z San Francisco. To już kolejny raz, kiedy możemy usłyszeć „Heat of the Moment” na żywo w wykonaniu tych muzyków, ale dobrego nigdy za wiele. Ostatnim krążkiem studyjnym zespołu jest „Omega” z 2010 roku. 16 kwietnia premierę będzie miała nowa płyta zespołu Anathema. Jak zapowiada Daniel Cavanagh, pod względem stylistycznym ma być logiczną kontynuacją poprzedniego krążka „We’re Here Because We’re Here” z 2010 roku. Quidam na nowym albumie postanowili zaskoczyć fanów. Podobno zespół rezygnował z długich, wielowątkowych kompozycji, z których był znany do tej pory. Może to być bardzo interesująca odmiana. Premiera 16 kwietnia. Ostatnim wydawnictwem formacji jest efektowny box „Strong Together” z 2010 roku. Nie będę ukrywał, że na to wydawnictwo najbardziej czekam w kwietniu (premiera 17.04.). Ciekaw jestem, jak Florence poradzi sobie z surowym konceptem grania „bez prądu” i czy rację mają sceptycy, że pod tą całą barokową studyjną obróbką otrzymujemy jedynie artystyczną wydmuszkę. Ostatni krążek Florence, „Ceremoniale”, ukazał się w zeszłym roku. Na 17 kwietnia nowy krążek zapowiada zespół Goya. Jego brzmienie ma być bardziej nowoczesne i dynamiczne, aczkolwiek zmysłowy głos wokalistki Magdy Wójcik niezmiennie ma zapewnić atmosferę intymności znaną z poprzednich dokonań grupy. Ostatnią płytą zespołu jest „Od wschodu do zachodu” z 2009 roku. Twórcy nieśmiertelnego przeboju „Wieża radości, wieża samotności” na 18 kwietnia zapowiadają nowy album. Miejmy nadzieję, że będzie lepszy niż ostatnie wydawnictwo zespołu – „Miłość jak dynamit” z 2008 roku. Gościnnie usłyszymy na nim Pawła Nazimka (obecnie T.Love, kiedyś w składzie Szpala) i Łukasza Klausa z Cool Kids Of Death. Na 23 kwietnia premierę nowego krążka zapowiada Paradise Lost. Podobno ma być utrzymany bardziej w klimatach klasycznego doom metalu niż ostatnie dokonania formacji, aczkolwiek niepozbawiony sporego ładunku przebojowości. Ostatnim krążkiem studyjnym zespołu jest „Faith Divides Us – Death United Us” z 2009 roku, aczkolwiek warto sięgnąć również po zeszłoroczną koncertówkę „Draconian Times MMXI”. Osobowości pokroju Jacka White’a mają to do siebie, że bez względu na to, z kim i pod jaką nazwą nagrywają płyty, zawsze odciskają na materiale swój wyraźny, charakterystyczny ślad. Dlatego też łatwo wyobrazić sobie, jak będzie wyglądała pierwsza solowa płyta White’a: trochę White Stripes, trochę Dead Weather i trochę Raconteurs. Premiera 23 kwietnia. Tego samego dnia – 23 kwietnia – razem z White’em solowy krążek wydaje jego kolega z The Raconteurs – Brendan Benson. Można powiedzieć, że panowie wstąpili na wojenną ścieżkę i ścigają się na popularność, lecz na szczęście muzyka to nie walka i przecież można kupić oba krążki. Ostatnim solowym wydawnictwem Bensona jest całkiem udana płyta „My Old, Familiar Friends” z 2009. Po własnych interpretacjach tekstów Agnieszki Osieckiej i poezji Czesława Miłosza Sojka sięga po kolejnego klasyka – Czesława Niemena. Na zapowiadanej na 24 kwietnia płycie znajdzie się 10 kompozycji Mistrza w kompletnie nowych aranżacjach, w tym „Dziwny jest ten świat”, „Sen o Warszawie”, „Wiem, że nie wrócisz” i „Jednego serca”. Ostatnim krążkiem artysty jest „Stanisław Sojka śpiewa 9 wierszy Czesława Miłosza”, będący wzbogaconą reedycją „7 wierszy” z 2011 roku. Nim Europe wesprze swoją obecnością Thanks Jimi Festival, zaprezentuje fanom nowy materiał. Płytę „Bag of Bones” będzie można znaleźć w sklepach już od 27 kwietnia. Ostatnim wydawnictwem formacji jest koncertówka z zeszłego roku „Live Look at Eden”. Portugalczycy z Moonspell nie zamierzają się ograniczać i na 27 kwietnia zapowiedzieli premierę nowego, dwupłytowego wydawnictwa. Dla oszczędnych dostępna będzie również wersja z jednym CD, zatytułowana po prostu „Alpha Noir”. Ostatnim krążkiem formacji jest „Night Eternal” z 2008 roku. Po rozpadzie Deep Purple w 1976 roku Ian Paice oraz Jon Lord wraz z Tonym Ashtonem założyli supergrupę, z którą nagrali tylko jeden album. Po latach dostępne były również fragmenty ich wspólnego występu dla brytyjskiej telewizji. 27 kwietnia ukaże się wydawnictwo, które po raz pierwszy będzie zawierało całość nagrania. Dla kolekcjonerów (ale nie tylko) rzecz obowiązkowa. Zapowiada się mocny koniec miesiąca! 30 kwietnia ukaże się kolejne dziecko Marilyn Manson. Jest promowane klipem do utworu tytułowego w reżyserii Shii LaBeoufa. Smaczku dodaje również plotka, że w bonusowym utworze usłyszymy Johnny’ego Deppa grającego na gitarze i perkusji. Ostatnim krążkiem formacji jest „The High End of Low” z 2009 roku. ![]() 7 kwietnia 2012 |
Skoro już pojawił się Sojka z własnymi interpretacjami Niemena, to warto też wspomnieć o wrocławskim Soundrise, który premierę debiutanckiego album "Niemen Nieznany" zaplanował na 16 kwietnia.
Powtórzę swoją opinię, którą zamieściłem kiedyś na forum miłośników Niemena: w końcu mamy zespół który nie ogranicza się do opracowania najpopularniejszych przebojów, nie próbuje dorównywać pierwowzorom w aspekcie który jest absolutnie niedostępny dla kogokolwiek (wokal), nie powiela dramatyczno-patetycznego nastroju pieśni. Nie jest to też proste przełożenie utworów według schematu "zagrajmy Niemena na jazzowo/bluesowo/chóralnie/symfonicznie/itd".
Wersje które proponuje Soundrise są odprężające i wręcz oniryczne, czerpią z rocka progresywnego, jazzu, jednocześnie brzmiąc nowocześnie. Nie boją się wychodząc z oryginalnej linii melodycznej poprowadzić ją w swoją własną, całkiem nową stronę.
http://www.myspace.com/soundriseproject
@Messer, mnie tam się podobał "Dziwny jest ten świat" w kilku interpretacjach (choćby Górniak), ale pewnie się nie znam. :)
@everyman: spoko ;)
Też słyszałem już niejedno wykonanie, niektóre były całkiem dobre. Ale Soundrise to pierwszy zespół do którego wersji mam chęć wracać, nie czuję potrzeby ciągłego porównywania ich w głowie z oryginałami i (najważniejsze) nie mam chęci od razu przełączyć na oryginał, co mi się dość często zdarza przy coverach :)
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj zawierający nagrania z listopada 1978 roku koncertowy album formacji Hawklords.
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj pierwszy album formacji Hawklords, która przyjęła tę nazwę, ponieważ Dave Brock nie był pewien, czy może zgodnie z prawem używać szyldu Hawkwind.
więcej »W XXI wieku zespół Pink Floyd praktycznie przestał istnieć. Panowie jeśli już nagrywali, to raczej na swój rachunek, a o koncertach mowy być nie mogło. Niemniej fani niemal co roku są uszczęśliwiani kolejnymi albumami sygnowanymi nazwą zespołu. Dziś jednak zajmiemy się solowym wydawnictwem Nicka Masona, boksem „Unattended Luggage” z 2018 roku.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
Największe muzyczne rozczarowania 2012 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
50 najlepszych płyt 2012 roku
— Esensja
Pot i Kreff: Florence + nie do końca sprawna machina
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Esensja słucha: Czerwiec 2012
— Sebastian Chosiński, Dawid Josz, Michał Perzyna
Tu miejsce na labirynt…: Wszystkie pory roku i kolory tęczy
— Sebastian Chosiński
Styczeń 2017
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Boże Narodzenie 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wakacje 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Czerwiec 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Maj 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Kwiecień 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Marzec 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Luty 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Styczeń 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Grudzień 2015
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Antychryst zmartwychwstał!
— Jakub Dzióbek
Tu miejsce na labirynt…: Na skrzydłach walkirii
— Sebastian Chosiński
Esensja słucha: Lipiec 2012
— Sebastian Chosiński
Najlepszy z tegorocznych zawodów
— Michał Perzyna
Kiedyś tutaj (znów) będziemy
— Przemysław Pietruszewski
Esensja słucha: Drugi kwartał 2010
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Michał Perzyna, Jakub Stępień, Jacek Walewski, Mieszko B. Wandowicz
Pot i Kreff: Sztokholm, Kraków i kilka innych miejsc
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Zapomniana historia Asii
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Tu miejsce na labirynt…: Quidam w krainie łagodności
— Sebastian Chosiński
Traumy i niezaleczone rany
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Dekada TM-Semic: Narodziny nowego Supermana
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Baśń z truchłem wielkiego kraba w tle
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Pink Floyd w XXI wieku: Paczuszka z płytami
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wyrzutki spod miasta
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po komiks marsz: Marzec 2023
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
Komiksowe Top 10: Luty 2023
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Opowieści z dwóch stron barykady
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Dekada TM-Semic: Czy tańczyłeś już z diabłem w bladym świetle księżyca?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Russkij wojennyj korabl, idi na #Σ%j
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wow, Florence! W ogóle ten tekst i jemu podobne to dla mnie prawdziwa kopalnia informacji o nowościach, za które dziękuję. :)