Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne

więcej »

Zapowiedzi

Audio One
‹What Thomas Bernhard Saw›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWhat Thomas Bernhard Saw
Wykonawca / KompozytorAudio One
Data wydania9 grudnia 2015
NośnikCD
Czas trwania70:35
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Ken Vandermark, Mars Williams, Jeb Bishop, Josh Berman, Nick Mazzarello, Dave Rempis, Jen Paulson, Jason Adasiewicz, Nick Macri, Tim Daisy
Utwory
CD1
1) Doble Negacion [for Michael Heizer]19:50
2) Boxers and Dancers [for Gétatchèw Mèkuria and Melaku Belay]15:05
3) Uitgraving [for Willem de Kooning]17:44
4) Tape [for Robert Irwin]17:59
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Udowadniam wam, że potrafię!
[Audio One „What Thomas Bernhard Saw” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Za Kenem Vandermarkiem nie nadąża nawet jego własna, zazwyczaj na bieżąco aktualizowana, strona internetowa, na której przy zespole Audio One widnieje status „inactive”, a dyskografia ogranicza się do dwóch wydanych w ubiegłym roku płyt. Podczas gdy w grudniu ukazał się trzeci sygnowany tą nazwą album – koncertowe wydawnictwo „What Thomas Bernhard Saw”.

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Udowadniam wam, że potrafię!
[Audio One „What Thomas Bernhard Saw” - recenzja]

Za Kenem Vandermarkiem nie nadąża nawet jego własna, zazwyczaj na bieżąco aktualizowana, strona internetowa, na której przy zespole Audio One widnieje status „inactive”, a dyskografia ogranicza się do dwóch wydanych w ubiegłym roku płyt. Podczas gdy w grudniu ukazał się trzeci sygnowany tą nazwą album – koncertowe wydawnictwo „What Thomas Bernhard Saw”.

Audio One
‹What Thomas Bernhard Saw›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWhat Thomas Bernhard Saw
Wykonawca / KompozytorAudio One
Data wydania9 grudnia 2015
NośnikCD
Czas trwania70:35
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Ken Vandermark, Mars Williams, Jeb Bishop, Josh Berman, Nick Mazzarello, Dave Rempis, Jen Paulson, Jason Adasiewicz, Nick Macri, Tim Daisy
Utwory
CD1
1) Doble Negacion [for Michael Heizer]19:50
2) Boxers and Dancers [for Gétatchèw Mèkuria and Melaku Belay]15:05
3) Uitgraving [for Willem de Kooning]17:44
4) Tape [for Robert Irwin]17:59
Wyszukaj / Kup
Audio One to jeden z kilkunastu projektów prowadzonych przez amerykańskiego saksofonistę i klarnecistę Kena Vandermarka, którego czytelnicy „Esensji” znają już bardzo dobrze dzięki recenzjom płyt DKV Trio, duetu z Paalem Nilssen-Love’em czy kwartetu Made to Break. Można się zastanawiać, po co Vandermarkowi jeszcze jeden zespół, skoro ma ich już tyle. Ma to jakikolwiek sens? Owszem, ma! Albowiem Audio One to, w przeciwieństwie do większości formacji Amerykanina, prawdziwy big band z rozbudowaną (liczącą aż siedmiu muzyków) sekcją dętą. Mats Gustafsson ma swoje Fire! Orchestra i NU Ensemble, Goran Kajfeš – Subtropic Arkestra, Martin Küchen – Angles 9, a Peter Brötzmann – oktet i tentet. Czemu więc nie Ken? To ostatnie pytanie uznajmy za czysto retoryczne…
Audio One narodziło się wiosną 2013 roku. Wtedy też grupa, za swoją bazę wypadową mająca Chicago, dała pierwsze koncerty. Skład od samego początku był stały. Obok Vandermarka w zespole znaleźli się jeszcze: altowiolinistka Jen Paulson, wibrafonista Jason Adasiewicz, (kontra)basista Nick Macri i perkusista Tim Daisy, jak również tworzący sekcję dętą: puzonista Jeb Bishop, kornecista Josh Berman oraz saksofoniści Dave Rempis, Nick Mazzarello i Mars Williams. Kilka miesięcy po założeniu orkiestry, 31 stycznia i 1 lutego 2014, dała ona dwa występy w chicagowskim klubie Green Mill; w maju tego samego roku wydane one zostały na dwóch osobnych, choć mających bliźniaczo podobne okładki, płytach: „The Midwest School” i „An International Report”. Nie tak dawno dyskografia Audio One poszerzyła się natomiast o kolejne wydawnictwo – krążek „What Thomas Bernhard Saw”, który światło dzienne ujrzał na początku grudnia.
Podobnie jak dwa poprzednie, także ten album wydała należąca do Kena Vandermarka wytwórnia Audiographic Records (w nakładzie pięciuset egzemplarzy). I to jeszcze nie koniec wspólnych mianowników. Kolejnym jest fakt zarejestrowania materiału podczas występów na żywo (23 i 24 sierpnia ubiegłego roku). Tym razem jednak nie tylko w Chicago (w klubie Constellation), ale również w Milwaukee (w The Sugar Maple). Na płytę trafiły cztery rozbudowane kompozycje; każda – to już tradycja, której Vandermark pozostaje wierny od lat – zadedykowana została innym artystom. „Doble Negacion” artysta poświęcił amerykańskiemu rzeźbiarzowi i twórcy tak zwanej sztuki ziemi Michaelowi Heizerowi; „Boxers and Dancers” ma dwóch bohaterów z Etiopii: saksofonistę freejazzowego Gétatchèwa Mèkurię i tancerza nowoczesnego Melaku Belaya; adresatem „Uitgraving” jest natomiast malarz rodem z Holandii Willem de Kooning, z kolei „Tape” – autor instalacji artystycznych Robert Irwin. Dedykacje, choć tak odmienne, nie są przypadkowe – w każdej z improwizowanych kompozycji można się bowiem dopatrzyć w warstwie muzycznej nawiązań do dokonań wyróżnionych przez Vandermarka postaci.
A teraz, wiedząc z myślą o kim powstały, przyjrzyjmy się pokrótce poszczególnym kompozycjom. Początek „Doble Negacion” jest zaskakująco subtelny i delikatny; nawet gdy numer się rozkręca, czuć w nim klimat lat 60. XX wieku – z wyeksponowanym wibrafonem i optymistycznie brzmiący dęciakami. Muzycy co rusz „puszczają oko” do słuchacza; sygnał do zabawy daje Jeb Bishop, za którym kolejno ruszają inni. Kiedy już wszyscy zostają przedstawieni, na polu boju pozostaje saksofonista (można się domyśleć, że to sam Vandermark), którego partia ciągnie się aż do finału. Klimatyczne otwarcie, chociaż tym razem za sprawą kontrabasisty Nicka Macriego, ma również „Boxers and Dancers”. W dalszej części numer ten rozwija się już jednak zupełnie inaczej. Amerykańska orkiestra przypomina sobie bowiem, że złożona jest głównie z muzyków specjalizujących się we free jazzie i taka też muzyka zaczyna sączyć się z głośników. Ale nie brakuje też smaczków, mających przydać utworowi posmak orientalny – bywa, że Audio One skręca w stronę ethno-jazzu, brzmiąc przy tym bardzo rootsowo (nawiązania do reggae, nie tak wprawdzie oczywiste, są jednak jak najbardziej zrozumiałe). Ostatnich kilkadziesiąt sekund ponownie należy do lidera formacji, który po raz kolejny sprowadza ją na właściwą sobie drogę.
„Uitgraving” – dla odmiany – zaczyna się od mocnego, freejazzowego uderzenia; uspokojenie następuje dopiero z czasem. Muzycy wykorzystują je, by z jednej strony odtworzyć (jak wcześniej w „Doble Negacion”) klubowy klimat lat 60., z drugiej – popróbować swych sił w klasycyzującej awangardzie (vide dźwięki wibrafonu, altówki i kontrabasu). Nadchodzi nawet taki moment, kiedy Jen Paulson dostaje szansę na zaistnienie w partii solowej, choć uczciwie należy dodać, że wszyscy pozostali muzycy na drugim planie robią w tym czasie ile tylko się da, aby odwrócić od niej uwagę. Zamykające album „Tape” to prawdziwy killer, jedna z tych kompozycji, które wrzynają się w uszy i długo nie pozwalają o sobie zapomnieć. Wpływa na to kilka czynników: między innymi zaserwowana na początek potężna partia dęciaków, w dalszej części natomiast – transowy rytm nadawany przez Nicka Marciego i Tima Daisy’ego, wokół którego oplatają się, jak powój, solówki kolejnych improwizatorów. I tak jest praktycznie do końca – do momentu, gdy ponownie rozlega się zagrana unisono partia sekcji dętej.
Album „What Thomas Bernhard Saw” – nad którym unosi się duch jeszcze jednego artysty, wymienionego w tytule austriackiego prozaika i dramaturga – to produkcja przede wszystkim dla wielbicieli free jazzu, choć jeśli sięgną po nią amatorzy big bandów, też nie powinni poczuć się rozżaleni. Jednakże pod warunkiem, że nie będą oczekiwać muzyki w stylu orkiestr Glenna Millera, Benny’ego Goodmana, Gila Evansa czy Duke’a Ellingtona.
koniec
29 grudnia 2015
Skład:
Ken Vandermark – saksofon tenorowy, saksofon barytonowy, klarnet kontrabasowy
Mars Williams – saksofon sopranowy, saksofon altowy, saksofon tenorowy
Jeb Bishop – puzon
Josh Berman – róg
Nick Mazzarello – saksofon altowy
Dave Rempis – saksofon tenorowy, saksofon sopranowy
Jen Paulson – altówka
Jason Adasiewicz – wibrafon
Nick Macri – kontrabas, gitara basowa
Tim Daisy – perkusja

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.