Nocne motyle: Piercing w secesyjnej stylistyceSą artyści, którzy po akademiach sztuk pięknych tworzą dzieła tak dojrzałe jak pięcioletnie dzieci. Są też samoucy poziomem umiejętności przewyższający mistrzów. Daniela Uhlig nie odebrała gruntownego wykształcenia artystycznego i jest zbyt młoda, by nazwać ją mistrzynią, ale artystką jest z pewnością.
Paweł SaskoNocne motyle: Piercing w secesyjnej stylistyceSą artyści, którzy po akademiach sztuk pięknych tworzą dzieła tak dojrzałe jak pięcioletnie dzieci. Są też samoucy poziomem umiejętności przewyższający mistrzów. Daniela Uhlig nie odebrała gruntownego wykształcenia artystycznego i jest zbyt młoda, by nazwać ją mistrzynią, ale artystką jest z pewnością. O najmłodszych artystach słyszy się niewiele lub wcale. Jeśli debiutant nie wsławi się zbliżeniem ze średniowiecznym krzyżem lub zbudowaniem maszyny do ćwiczenia przyrodzenia, jego nazwisko pozostanie nieznane szerszej publiczności. „Nocne motyle” to cykl, w którym przedstawiana będzie twórczość młodych i zdolnych, ale mało znanych artystów. Tytuł zaczerpnięty został z gwaszu Jerzego Tchórzewskiego, ponieważ niezwykle trafnie oddaje trudną sytuację nieznanych twórców. Daniela Uhlig przyszła na świat w 1982 roku w Berlinie. Do 21. roku życia rozwijała jedynie tradycyjne techniki malarskie i to wówczas ukształtował się warsztat młodej Niemki oparty na kolażu i syntezie różnych technik artystycznego wyrazu. Jako że artystka nie pobierała nauk w żadnej uczelni sztuk plastycznych, na własną rękę podejmowała wysiłek poszukiwania i testowania poszczególnych koncepcji artystycznych, co miało znaczący wpływ na jej dorobek. Gdy po ukończeniu 21 lat zatrudniła się jako ilustratorka i projektantka, koniecznym stało się uzupełnienie umiejętności o obsługę programów graficznych. Wykorzystywanie komputera znamionuje kolejny, niezwykle dynamiczny okres rozwoju umiejętności Danieli Uhlig. Cezura ta zapowiada dzieła przygotowane z największym rozmachem, pedantycznie wycyzelowane i przemyślane w szczegółach. Właśnie one zapewniły artystce przychylność takich elektronicznych periodyków jak „2D Artist” i „3D Total”, na łamach których po raz pierwszy szeroka publiczność mogła podziwiać dzieła młodej Niemki. Daniela Uhlig w swojej twórczości nieodmiennie pozostaje przy tematyce kobiecej, w obrębie której wyróżnić można trzy najistotniejsze nurty. Na pierwszym miejscu wymienić należy, zapewne najciekawszy z poruszanych przez malarkę, wątek różnorakich secesyjnych przedstawień niewiast. Są to bardzo wysmakowane dzieła – zabarwione nutą erotyzmu, ale i w przewrotny sposób nawiązujące do największych dokonań secesyjnego nurtu artystycznego. Art nouveau, jak nazywano secesję we Francji, wyróżniał się abstrakcyjną bądź roślinną ornamentyką, asymetrią, linearyzmem, subtelną pastelową kolorystyką i swobodnymi układami kompozycyjnymi, często inspirowanymi wpływami japońskimi. Twórczość secesyjnych artystów niezwykle często eksploatuje takie malarskie tematy jak strojne w pióra ptactwo, symbolika słońca i kwiatowe pąki. Rysunki Danieli Uhlig wydają się nawiązywać do jednego z mistrzów secesyjnej kreski – Alfonsa Muchy. Najsłynniejszy cykl, który wyszedł spod ręki tego autora, to „Cztery pory roku”. Przedstawia on kobiety na tle licznych motywów roślinnych, co jest charakterystyczne dla twórczości tego znakomitego artysty. Każda z ukazanych niewiast odziana jest w zwiewne szaty, posiada charakterystyczne atrybuty i przybiera pozę właściwą dla pory roku, którą uosabia. Daniela Uhlig natomiast stworzyła cykl secesyjny, w którym wizerunki kobiet zostały zaktualizowane i uzupełnione. Nieco przestarzałe środki wyrazu posłużyły do przewrotnego ujęcia niewiast, co uwidacznia się zwłaszcza przy próbie zestawienia dzieł Alfonsa Muchy i Danieli Uhlig. W ujęciu młodej Niemki kobiety są nagie, a ich smukłe ciała pokrywają linearne wzorzyste rysunki. Śledząc rozwój ujęcia rysunku naskórnego od „Art nouveau” do „Art nouveau IV”, można dostrzec jego wyraźną transformację od wzoru secesyjnego aż po współczesny tatuaż. Najbardziej jednak zaskakuje obecność kolczyków, które przykuwają wzrok odbiorcy do przekłutych warg, brwi i sutków. Artystka niezwykle wprawnie ukazuje współczesną kobietę, prawie nastolatkę, z tatuażami i piercingiem, w typowo secesyjnej stylistyce. Atrakcyjne dla odbiorcy jest zestawienie tego cyklu z „Czterema porami roku” Alfonsa Muchy, gdyż bardzo sugestywnie obnaża to zmiany, jakie zaszły w wizerunku kobiety. Ta próba asymilacji stylistyki secesyjnej do tematyki współczesnej pozostaje jedną z ciekawszych propozycji w dorobku Danieli Uhlig. Artystka ma w swoim dorobku także inne dzieła należące do preferowanej przez nią narracji kobiecej. Nawet pobieżne zapoznanie z pozostałymi grafikami młodej Niemki owocuje spostrzeżeniem, że ogromna ich większość, w sposób pośredni lub bezpośredni, nawiązuje do bajkowego sposobu malowania. Artystka przyznaje, że maniera twórcza zbliżona do rysowania kreskówek daje jej możliwość przedstawienia znacznie głębszych treści w sposób nieco bardziej sugestywny. Daniela Uhlig wykreowała pluszowych bohaterów, za pomocą których opowiada historie rozgrywające się na obrazach. Wzbudzające sympatię istoty są umieszczane w sytuacjach traumatycznych i strasznych, co dodatkowo podkreśla znaczenie i symbolikę przesłania. Taka technika malarska bazuje na wywołaniu osłupienia, zaskoczenia, a nawet szoku, który ma zmobilizować odbiorcę dzieła do refleksji. Bajkowa narracja, konturowa kreska i pastelowa, łagodna kolorystyka są skontrastowane z dramatyzmem przedstawianych wydarzeń. Dobrym przykładem jest grafika „Smutny króliczek”, na której wzbudzająca sympatię swoją fizjonomią istota ściska w dłoni świeżo wycięte broczące krwią serce, które zostało wydarte z pluszowej piersi za pomocą scyzoryka. Cynobrowa barwa krzepnącej posoki stoi w opozycji do łagodnych barw całego bohatera. Bezsprzecznie jednak najsłynniejszym dziełem artystki nawiązującym do tej narracji jest grafika „Nadal sądzisz, że jestem za gruba?”. Widzimy na niej zgiętego żałośnie misia, któremu wyłupano porcelanowe oczy i wypruto białe pakuły, którymi był wypchany jego brzuszek. Tuż obok z naburmuszoną miną stoi pluszowa przedstawicielka płci pięknej z nożycami. Odbiorca nie ma wątpliwości, co zaszło między dwójką bohaterów, a samo przesłanie potęguje tytuł dzieła. Ponownie sposób ujęcia bohaterów jest typowo bajkowy, jednak przedstawiona sytuacja w niczym do bajek nie nawiązuje. Daniela Uhlig doszła do tej formy wyrazu, eksperymentując z różnymi technikami malarskimi i obecnie wiele jej obrazów zbliżonych jest do stylistyki pozornie niedojrzałej, kreskówkowej. Ważne miejsce w twórczości artystki zajmują także fantastyczne przedstawienia kobiet. Największą grupę prac artystki stanowią obrazy, na których niewiasty uchwycone zostały jako istoty zmienione za sprawą magii. Sfeminizowana tematyka stanowi oś całej twórczości artystki i w tych pracach najbardziej uwidaczniają się charakterystyczne cechy jej stylu. Niektóre dzieła wyglądają jak kakofonia różnych technik malarskich, o czym można się przekonać, przeglądając sieciowe portfolio młodej Niemki. Najbardziej reprezentatywną pozostaje praca „Pod wodą”, która jest summą wszystkich artystycznych postulatów autorki. Dzieło ukazuje delikatną morską istotę, której odzienie stanowi rogowy twór przypominający rafę koralową i ogromną rybią płetwę jednocześnie. Głowę kobiety okrywa zakręcona muszla ślimaka, spod której wypływają jasne włosy. Warto zwrócić uwagę na kadrowanie postaci, która tutaj osadzona została nieco z boku, by odbiorca podążył za jej wzrokiem, który kieruje się ku powierzchni za wzlatującymi bąbelkami powietrza. Podobnych przedstawień kobiet w twórczość artystki jest niezwykle dużo – każdorazowo jednak jest to apoteoza naturalnego piękna. Autorka zdaje się wskazywać, iż w każdej przedstawicielce płci pięknej tkwi pierwiastek magiczny. Daniela Uhlig to przykład artystki poszukującej, nie tylko ze względów artystycznych, ale także z powodu braku formalnego wykształcenia plastycznego. Niezwykle ciekawą pozostaje koncepcja asymilacji stylistyki secesyjnej do potrzeb współczesności, a także kontrastowanie okrutnej tematyki z delikatną powierzchownością bajek. Daniela Uhlig ma zaledwie 25 lat, lecz jej dotychczasowe dokonania wydają się być wspaniałym prognostykiem na przyszłość. 17 marca 2008 |
Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.
więcej »Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.
więcej »34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.
więcej »GSB – Etap 21: Stożek - Ustroń
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 20: Węgierska Górka – Stożek
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 19: Hala Miziowa – Węgierska Górka
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 18: Markowe Szczawiny – Hala Miziowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 17: Hala Krupowa – Markowe Szczawiny
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 16: Skawa – Hala Krupowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 15: Turbacz – Skawa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 14: Krościenko nad Dunajcem - Turbacz
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 13: Przehyba – Krościenko nad Dunajcem
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba
— Marcin Grabiński
Turbo Budda i nowy wspaniały świat
— Róża Jachyra
Rysunek herbatą
— Paweł Sasko
Futuryzm ze szczyptą koszmaru
— Paweł Sasko
Dziewczynka bez zęba na przedzie
— Paweł Sasko
Pouczająca lekcja anatomii
— Paweł Sasko
Dziewczyny jak maliny
— Paweł Sasko
Fale i fraktale
— Paweł Sasko
Dziewczyna z rybą
— Paweł Sasko
Zegar z dentystycznym wiertłem
— Paweł Sasko
Erupcja erotyki
— Paweł Sasko
Zakalec z ambicjami
— Paweł Sasko
Końskie mordy
— Paweł Sasko
Dziwy nad dziwami
— Paweł Sasko
Esensja czyta dymki: Reaktywacja
— Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Paweł Sasko, Konrad Wągrowski
Coś na spanie
— Paweł Sasko
Lewe jądro Szatana
— Paweł Sasko
Z miłości do pędzli
— Paweł Sasko
Tęsknię, Lizaczku
— Paweł Sasko
Zmiana warty w Baśniogrodzie
— Paweł Sasko
Tylko dla fanatyków
— Paweł Sasko
Śliczne są te styilzowane akty.