Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 14 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Droga na Księżyc, część 2 – Orbita (2)

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2 3

Jakub Gałka

Droga na Księżyc, część 2 – Orbita (2)

Kapsuła powrotna Wostoka 1
Kapsuła powrotna Wostoka 1
Wariant z pełnym okrążeniem Ziemi, wybrano, gdyż Siergiej Korolow chciał koniecznie pokonać Amerykanów i nie godził się na lot suborbitalny mimo, iż sugerowali to inżynierowie niepewni silników hamujących Wostoka.5). Naczelny Konstruktor miał nawet gotowe oświadczenie mówiące, że lot suborbitalny to jeszcze nie prawdziwy lot kosmiczny, na wypadek gdyby Amerykanie przeprowadzili taki właśnie lot pierwsi. Zresztą, Rosjanie zabezpieczali się przed różnymi ewentualnościami – agencja informacyjna TASS dostała trzy koperty z różnymi wariantami oświadczenia zależnie od przebiegu lotu: na wypadek fiaska (wybuch albo rozhermetyzowanie kapsuły), lądowania na terenie obcego kraju (aby Zachód nie przekuł „uratowania” kosmonauty w swój sukces) i pełnego sukcesu. W tym drugim przypadku zabezpieczano się też przed dociekliwością amerykańskich naukowców, montując 10-kilogramowy ładunek wybuchowy detonowany drogą radiową, lub automatycznie w ciągu 64 godzin od lądowania. Innym przykładem doskonałego propagandowego przygotowania misji Gagarina, było nienadawanie Wostokowi żadnego numeru – nie chciano dawać do zrozumienia że po tym locie pójdą następne.
Reakcja na lot Gagarina
Huntsville Times o Gagarinie
Huntsville Times o Gagarinie
Rosjanie oczywiście natychmiast rozpropagowali lot Gagarina jako nadzwyczajne wydarzenie w dziejach ludzkości i posługiwali się nim do udowodnienia wyższości systemu komunistycznego nad kapitalizmem. Amerykańska opinia publiczna przyjęła ten fakt na chłodno, powtarzając – za swoim prezydentem – że USA przegrywa kosmiczny wyścig i podkreślając wagę radzieckiego sukcesu (np.: umieszczając Gagarina na okładce jak zrobił to „Time”). Natomiast obyło się już bez histerycznych nagłówków w gazetach i paniki, jak po wystrzeleniu Sputnika. Podkreślano, zresztą za samym Chruszczowem, że jest to wielkie wydarzenie dla całego rodzaju ludzkiego, snuto wspaniałe wizje przyszłości i skupiano się bardziej na wynikających z lotu Gagarina implikacjach naukowych, niż na ewentualnych zagrożeniach dla USA. Widać było, że lata systematycznego rozwoju techniki rakietowej oraz względnego spokoju geopolitycznego (kryzys kubański dopiero miał nastąpić) podbudowały w Ameryce pewność siebie i optymizm.
Oczywiście zachodnia opinia publiczna zauważała już, że to zimna wojna i zbrojenia napędzają podbój kosmosu, ale – choć zdawano sobie sprawę, że obecność człowieka w kosmosie jest słabo umotywowana naukowo, a wręcz nielogiczna w obliczu coraz doskonalszych bezzałogowych automatów – wyrażano nadzieję, że ewentualne zakończenie konfliktu nie zakończy ekspansji kosmicznej człowieka. Zaczęto też dostrzegać, że Rosjanie skupiają się na wyczynach, które mogą posłużyć do propagandy i zbijania kapitału politycznego, a Amerykanie systematycznie rozwijają naukę i technikę. Do lotu Gagarina ZSRR wystrzelił zaledwie 12 satelitów, podczas gdy USA – 37. Do tego Amerykanie mieli już za sobą odkrycie pasów Van Allena, nieregularnego kształtu Ziemi oraz zbadanie zasięgu pola magnetycznego planety. Oczywiście świadomość tych dokonań nie zmieniała faktu, że odbierano działania Waszyngtonu jako niewystarczające, a wręcz – w momentach braku reakcji po sukcesach Rosjan – jako tchórzliwe. W mediach wytykano niedostatki amerykańskiego programu i amerykańskiej nauki, ale już bez dramatycznych zapytań o przewagę systemu komunistycznego, a wskazując konkretne pola do działania.
Kapsuła Mercury
Kapsuła Mercury
Bardzo szybko po locie Gagarina został określony następny cel kosmicznego wyścigu i to nawet przed słynnym majowym przemówieniem prezydenta Kennedy’ego – wyjawiane przez Gagarina „marzenia” o locie na Księżyc z pewnością nie były przypadkowym efektem emocji, lecz starannie opracowaną strategią propagandową Rosjan.
Astronauci amerykańscy
Zaledwie miesiąc po powstaniu, jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem działalności agencji, prezydent Eisenhower zlecił NASA przeprowadzenie załogowego lotu w kosmos. 7 października 1958r. przedstawiono program „Mercury”. Projekt zakładał wystrzelenie jednoosobowej kapsuły, za pomocą rakiet Atlas lub tańszych Redstone i Little Joe (rakieta zaprojektowana specjalnie do lotów suborbitalnych – pięciokrotnie tańsza od Redstone’a i 12-krotnie od Atlasa). W program zaangażowanych było zaangażowanych od kilkudziesięciu w roku 1958, do ponad 3000 osób na początku roku 1963, a koszt całego projektu wyniósł około 143 milionów dolarów (prawie 1mld $ dzisiaj).
Start Mercury Freedom 7
Start Mercury Freedom 7
8 stycznia 1959r. NASA zwróciła się do sił lądowych o dostarczenie rakiet opartych na Redstone, by wysłać w kosmos pierwszych astronautów, ale jeszcze bez wprowadzania na orbitę. 21 października przeniesiono wydział badań z ABMA w struktury NASA (podobnie uczyniono później z Naval Research Laboratory marynarki), a w lipcu 1960r. rozpoczęło działalność Centrum Lotów Kosmicznych im. Marshalla (MSFC) z siedzibą w Huntsville. Ostatecznie więc, mimo udanej misji Explorera, US Army też przegrało wyścig w kosmos – cywilna NASA zdominowała eksplorację przestrzeni kosmicznej. W łaskach pozostał natomiast Wernher von Braun zostając pierwszym dyrektorem MSFC. Program „Mercury” był pierwszym projektem nadzorowanym w pełni przez instytucje cywilne – w tym momencie środki przenoszenia głowic jądrowych były już maksymalnie rozwinięte, a z samym kosmosem nadziei na zbrojenia nie wiązano.
Alan Shepard po szczęśliwym wodowaniu
Alan Shepard po szczęśliwym wodowaniu
Podobnie jak u Rosjan, loty testowe odbywały się przy udziale zwierząt, dopiero później umieszczano w statkach ludzi. Już w kwietniu 1959r. ogłoszono nazwiska siedmiu spośród 110 pilotów, którzy zostaną astronautami (dla każdego przewidziano jeden lot), a w sierpniu projekt wszedł w fazę testów. 29 lipca następnego roku odbył się pierwszy lot próbny kapsuły Mercury. Po kolejnych 4 startach planowano już lot człowieka, ale von Braun uznał, że statek wymaga jeszcze jednej próby, po tym jak ostatni lot z szympansem nie był do końca udany (zwierzę doznało urazów wskutek nadmiernych przyspieszeń, a lądowanie nastąpiło 160km dalej niż planowano). Lot, który odbył się 24 marca 1961r., kilka dni przed startem Gagarina, był więc tylko próbą bez pasażera. Alan Shepard, który na pokładzie statku Mercury „Freedom 7” (każdy statek z projektu miał nieformalną nazwę i nr 7 – np.: „Aurora 7”) znalazł się w kosmosie 5 maja 1961 roku, byłby więc pierwszym człowiekiem w kosmosie, gdyby lot odbył się tak jak planowano 3 tygodnie wcześniej. Pomijając aspekt pierwszeństwa, lot Sheparda był mniej spektakularny również z innych powodów. Jego orbitowanie trwało 15 minut (przeleciał 489km) na wysokości 186km – był to więc raczej lot suborbitalny. Gagarin dokonał pełnego okrążenia Ziemi i był w kosmosie aż 1h48min.
Różnice między programami „Wostok” i „Mercury”
Choć po obu stronach żelaznej kurtyny dążono do tego samego – wysłania człowieka w kosmos – to program amerykański różnił się wyraźnie od radzieckiego. Odmienne było podejście do konstrukcji statków, treningów, a także wyposażenia i roli astronauty. W tych różnicach widać wyraźnie odmienny stopień zaawansowania i kierunki rozwoju techniki w USA i w ZSRR, a także większą kompleksowość programu amerykańskiego.
Schemat statku Wostok
Schemat statku Wostok
Różnicę widać było przede wszystkim w wyglądzie samego statku. Oczywiście rozmiar statku Mercury – 1,89m szerokości i masa 1,1t – był efektem słabszych silników w amerykańskich rakietach. Natomiast już kształt, ścięty stożek (Wostok był sferyczny) był efektem innych założeń technicznych. Po pierwsze kształt kulisty był już dobrze sprawdzony w Sputniku (a Rosjanie woleli sprawdzone rozwiązania niż innowacyjność), a co ważniejsze taka forma była bardziej stabilna przy wchodzeniu w atmosferę. Stożkowaty Mercury wymagał złożonych układów orientacji i mikrosilników stabilizujących obracający się wokół różnych osi statek. Amerykanie nie mieli jednak z tym problemu, za to kształt stożka pozwalał na stworzenie w części dziobowej fali absorbującej 90% ciepła pochodzącego z tarcia o atmosferę. Umożliwiało to wykorzystywanie lżejszych materiałów do konstrukcji statku.
Podobnie było ze skafandrem kosmicznym. Amerykanie mieli od razu zintegrowany z systemem podtrzymywania życia w kapsule, natomiast Rosjanie na skafander zdecydowali się w ostatniej chwili (wykonując go w 9 miesięcy) i ostatecznie nie był on zintegrowany z systemami statku. Było to istotne w przypadku środowiska tlenowego: w zintegrowanych systemach amerykańskich było ono identyczne w kapsule i w zbiornikach skafandra – czysty tlen o ciśnieniu 1/3 atmosfery. Powodowało to konieczność oczyszczenia przed startem organizmu z azotu (aby uniknąć choroby kesonowej i dekompresji), a także stwarzało większe zagrożenie pożarowe. Natomiast u Rosjan, środowisko ziemskiej atmosfery w kabinie nie współgrało z systemami skafandra i mogło stanowić zagrożenie w przypadku konieczności korzystania z zasobów tlenowych skafandra. Późniejsza praktyka pokazała, że w tym przypadku Amerykanie się pomylili – kilka wypadków spowodowanych przez przypadkową iskrę, pokazało że czysty tlen to środowisko zabójcze w przypadku pożaru.
Schemat statku Mercury
Schemat statku Mercury
Wreszcie, różne było podejście do samych astronautów. Amerykanie stawiali na zawodowych pilotów-oblatywaczy, z dużą wiedzą techniczną i inteligencją. Dla Rosjan, zakładających, że astronauta będzie tylko pasażerem, liczyło się przede wszystkim zdrowie fizyczne. Efektem była średnia wieku u Amerykanów o 10 lat wyższa niż u kosmonautów sowieckich. W miarę gdy okazało się, że do pewnych działań (szczególnie na Księżycu, gdzie kontakt radiowy jest opóźniony) potrzebna jest odpowiednia wiedza i zdolność samodzielnego reagowania, również Rosjanie wprowadzili aktywne sterowanie statkiem a średnia wieku radzieckich astronautów wzrosła. Prawdopodobnie różnice te spowodowane były głęboko zakorzenioną odmienną mentalnością – szefowie programu „Mercury” również początkowo stawiali na kierowanie statkiem z Ziemi, ale astronauci domagali się samodzielności, którą w obliczu nagłośnienia ich nazwisk w mediach nie było trudno wywalczyć. Zresztą, typowe dla systemu komunistycznego lekceważenie i tłamszenie jednostki znajdowało wyraz też w innych aspektach programu „Wostok”. Poczynając od oszczędności na programie ćwiczeń, przez niebezpieczne dla życia testy (istniała specjalna grupa na której testowano granice ludzkiej wytrzymałości w zakresie przeciążeń, niedotlenienia a nawet upadków z wysokości – właściwych astronautów poddawano już tylko próbom nieprzekraczającym tych granic), po niechęć do przekazania sterowania statkiem nawet w sytuacji awaryjnej. Dość wspomnieć, że warunki nieważkości Rosjanie ćwiczyli nie na pokładzie pikującego samolotu, ale w windzie wieżowca, którą spuszczali bezwładnie osiągając zaledwie 2-3 sekundy braku ciążenia. Do samych astronautów odnoszono się nieufnie obawiając się chorób psychicznych, szoku, czy przeprowadzonej z premedytacją… ucieczki na Zachód za pomocą statku kosmicznego!
Znaczek z okazji wspólnego lotu Wostoków 5 i 6 - po prawej Walentina Tiereszkowa
Znaczek z okazji wspólnego lotu Wostoków 5 i 6 - po prawej Walentina Tiereszkowa
Mimo wszystko, początkowo to radziecki projekt sprawiał wrażenie bardziej zaawansowanego technicznie. W ramach „Wostoka” odbyło się jeszcze pięć lotów. Już w trakcie pierwszego z nich – zresztą precyzyjnie zaplanowanego na tydzień przed rozpoczęciem budowy muru berlińskiego – astronauta spędził na orbicie dobę. Kolejne loty Wostoków też były motywowane głównie działaniami Amerykanów, którzy w lutym 1962r. przeprowadzili prawdziwy lot orbitalny. Mimo iż Kreml zdecydowanie wolał łożyć pieniądze na rakiety bojowe i głowice nuklearne, zdecydowano się wyraźnie podkreślić swoją przewagę w kosmosie. W sierpniu wystrzelono w odstępie kilkunastu godzin dwa Wostoki, które minęły się w odległości pięciu kilometrów, nakręciły pierwszy kolorowy film z kosmosu i przebywały na orbicie ponad 3 dni. W tym ostatnim przypadku Rosjanie chwalili się, że przeprowadzili redenz-vous na orbicie, a z Ziemi trudno było weryfikować na jaką odległość zbliżyły się do siebie statki. Lot kolejnej pary statków w czerwcu następnego roku również był istotny propagandowo, gdyż jeden z nich pilotowała kobieta, co miało dowodzić równouprawnienia płci w ZSRR.6) W tym samym momencie Amerykanie przeprowadzali dopiero pierwszy lot trwający ponad 20 godzin. W 1963 roku oba programy, „Mercury” i „Wostok”, zakończono – w każdym odbyło się 6 załogowych lotów.
koniec
« 1 2 3
26 lipca 2009
1) Był to stały problem – obecny również w III Rzeszy i USA (do chwili utworzenia NASA) – wynikający z finansowania badań rakietowych przez wojsko i napiętej sytuacji politycznej. Stałym elementem programów rakietowych była więc walka o wpływy i szefostwo, między utalentowanymi konstruktorami z wizją a wojskowymi, którzy chcieliby umieścić na czele jednostek badawczych swoich ludzi (vide próby przejęcia przez Himmlera kontroli nad Peenemunde lub zwycięstwo „prowojskowej” frakcji z GDL w RNII). Jedną z przyczyn sukcesów von Brauna i Korolowa była umiejętność poruszania się w tych meandrach polityki i zdolność do ustępstw na rzecz celów wojskowych, po to, by w dłuższym okresie uzyskać zaufanie i możliwość samodzielnego kształtowania polityki kosmicznej.
2) Dwa koncentryczne pierścienie o podwyższonej gęstości wysokoenergetycznych cząstek, głownie elektronów i protonów, utrzymywanych w magnetosferze przez ziemskie pole magnetyczne na wysokości. ok. 3000–5000 km i ok. 12 000–25 000 km nad równikiem geomagnetycznym. Początkowo winą za odkryte promieniowanie obarczano radzieckie próby jądrowe, co było odczytywaniem rzeczywistości znamiennym dla czasów zimnej wojny.
3) Choć, typowo dla Amerykanów, szybko znaleziono sposób na podbudowanie nadwątlonej dumy narodowej, wpisując Sputnika i Gagarina w większą całość jaką miałby być wyścig na Księżyc. Stąd do dziś w amerykańskiej literaturze i mediach (np.: z okazji rocznic poszczególnych wydarzeń) bardzo popularne jest określanie pierwszeństwa Rosjan jako „zwycięstwo w pierwszym etapie” czy „wyprzedzenie w pierwszym kroku” oraz wybiórcze cytowanie wczesnych wypowiedzi von Brauna i Korolowa mających sugerować jakoby od samego początku to Księżyc (i tylko Księżyc) był celem naukowców wszystkich narodowości.
4) Zresztą von Braun naciskał nie tylko na jak najszybsze „zdobycie” orbity, ale w grudniu 1957r. przedstawił kompleksowy, ambitny plan podboju kosmosu: 1960r. – statek o wadze 1 tony na orbicie i miękkie lądowanie na Księżycu; 1961r. – satelita 2,5-tonowy; 1962r. – okrążenie i sfotografowanie Księżyca oraz dwuosobowy satelita; 1963r. – 10 ton na orbicie Ziemi oraz załogowa ekspedycja na orbitę okołoksiężycową; 1965r. – stacja orbitalna z 20-osobową załogą; 1967r. – trzyosobowa ekspedycja na Księżyc; 1971 – 50-osobowa wyprawa na Księżyc i budowa stałej bazy. Koszt przewidzianego na 14 lat programu miał wynieść około 21mld$ (155mld$ dzisiaj). Jak pokazała rzeczywistość, były to założenia daleko zbyt optymistyczne, choć poszczególne etapy drogi na Księżyc zostały przewidziane trafnie.
5) W przypadku ich awarii Gagarin byłby skazane na krążenie w kosmosie póki kapsuła naturalnie by nie wyhamowała i nie opadła. Ostatecznie Korolow zgodził się na niską orbitę zahaczającą o najwyższe warstwy atmosfery, które wyhamowałyby statek w ciągu kilku-kilkunastu dni. Natomiast ograniczenie tylko do jednego okrążenia było efektem wyliczeń kierujących statek na terytorium ZSRR (następny dogodny moment rozpoczęcia lądowania wypadał dopiero po blisko dobie).
6) Kilka miesięcy po locie Walentyny Tiereszkowej odbył się jej ślub na którym pojawili się najważniejsi przedstawiciele programu kosmicznego z Korolowem na czele. Amerykańskie media również miały dostęp do zdjęć z uroczystości i „New York Times” sugerował nawet, że mężczyźni o nazwiskach Głuszko i Korolow są prawdopodobnie bardzo istotnymi osobami w radzieckiej kosmonautyce. Artykuł przeszedł jednak bez echa i bez zainteresowania ze strony amerykańskiego wywiadu. Później Rosjanie starali się nie dopuszczać do takich sytuacji.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
Agnieszka ‘Achika’ Szady

1 XII 2023

Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.

więcej »

Razem: Odcinek 3: Inspirująca Praktyczna Pani
Radosław Owczarek

16 XI 2023

Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.

więcej »

Transformersy w krainie kucyków?
Agnieszka ‘Achika’ Szady

5 XI 2023

34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.

więcej »

Polecamy

Zobacz też

Tegoż autora

Więcej wszystkiego co błyszczy, buczy i wybucha?
— Miłosz Cybowski, Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Nieprawdziwi detektywi
— Jakub Gałka

O tych, co z kosmosu
— Paweł Ciołkiewicz, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Wszyscy za jednego
— Jakub Gałka

Pacjent zmarł, po czym wstał jako zombie
— Adam Kordaś, Michał Kubalski, Jakub Gałka, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jarosław Robak, Beatrycze Nowicka, Łukasz Bodurka

Chodzi o dobre historie i ciekawych bohaterów
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jakub Gałka, Kamil Witek, Konrad Wągrowski, Michał Kubalski

Porażki i sukcesy 2013, czyli filmowe podsumowanie roku
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Krzysztof Spór, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski

Przygody drugoplanowe
— Jakub Gałka

Ranking, który spadł na Ziemię
— Sebastian Chosiński, Artur Chruściel, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Esensja ogląda: Wrzesień 2013 (2)
— Sebastian Chosiński, Jakub Gałka, Jarosław Loretz

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.