WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić |
30 muzycznych inspiracji prozą TolkienaPiotr ‘Pi’ Gołębiewski30 muzycznych inspiracji prozą TolkienaZapomniana już nieco grupa Styx również ma w swoim dorobku utwór związany ze światem Śródziemia. Jest to „Lords of the Rings” z albumu „Pieces of Eight” (1978) i w zasadzie wszelkie komentarze wydają się zbędne, poza jednym: nie wiem, czy autor tej kompozycji, Dennis DeYoung, nie doczytał dokładnie, ale nagle pojawili mu się Władcy Pierścienia, nie Władca. Dla każdego, kto nie zna niemieckiego, stwierdzenie „Mein Schatz”, będzie brzmiało jak rozkaz do ataku. Tak naprawdę oznacza „Mój skarbie”, a to już całkiem blisko Tolkiena. Utwór pod takim tytułem znajduje się na wydanej w 2006 roku płycie Oomph! „GlaubeLiebeTod”. The Gathering na niniejszej liście znalazł się z nieco innego powodu niż pozostali wykonawcy. Nie inspirował się on bowiem dziełami Tolkiena, a wykorzystał jego bezpośrednią wypowiedź, jakiej udzielił w wywiadzie przeprowadzonym dla BBC dla Simone de Beauvoir w 1968 roku. Znajduje się ona na końcu utworu „Sand and Mercury” na płycie „Mandylion” (1995) i dotyczy ona śmierci, zresztą tak jak cały album. Zanim Lemmy założył Motörhead, przewinął się przez kilka różnych zespołów, między innymi Sam Gopal. Znalazł się w nim po kolejnej zmianie składu, ale to właśnie wtedy formacja nagrała swój jedyny krążek – „Escalator” (1968). Choć materiał był podpisany przez cały zespół, Lemmy dziś twierdzi, że to on był jego twórcą. Jakkolwiek by nie było, znalazł się tam utwór „The Dark Lord”, opowiadający oczywiście o Sauronie. W twórczości Armii pojawia się wiele nawiązań do literatury i filmu, nic więc dziwnego, że formacja sięgnęła również po powieść Tolkiena. Dziwić może, że tylko raz i to na swoim debiucie, zatytułowanym „Antiarmia” (1988). Budzyński nie byłby jednak sobą, gdyby po prostu wspomniał o pierścieniu i hobbitach. Nie dość, że zaserwował kawałek instrumentalny, to jeszcze nazwał go „Bombadil w locie”. A teraz będzie nawiązanie bardziej subtelne. W utworze „Sweet Art Thou” norweskiej grupy Theatre of Tragedy z debiutanckiego albumu (1995), pojawia się wzmianka o Simbelmynë, białym kwiecie rosnącym w Rohanie. Niby nic, a fanów cieszy. Simbelmynë ma w Norwegii wielu wielbicieli. Grupa Tristania na albumie „Beyond the Veil” (1999) poświęciła mu cały utwór. Co prawda trwa ledwie 59 sekund, ale zawsze… Jak to mówią: mniej znaczy więcej. A teraz rzecz o gitarzyście o bardzo swojsko brzmiącym nazwisku. Chris Poland, choć przewinął się przez składy takich zespołów jak Megadeth i Lamb of God, nie może się pochwalić bogatą dyskografią. Dla nas jednak istotne jest to, że na swoim solowym debiucie „Return to Metalopolis” (1990) umieścił utwór „Khazad Dûm”. Osoby kojarzące Pink Floyd głównie z „Ciemną stroną księżyca”, „Szkoda, że cię tu nie ma” i „Ścianą” mogą przeżyć mały szok, kiedy zabiorą się za pierwsze dokonania formacji. Ich debiut „The Piper at the Gates of Dawn” (1967) to psychodelia w czystej postaci, za którą w przeważającej części odpowiada szalony Syd Barrett, ówczesny lider zespołu. Zafascynowany baśniami i fantastycznymi opowieściami, nie omieszkał zaczerpnąć co nieco z Tolkiena. Sytuacja owa ma miejsce w piosence „The Gnome”, która choć nie ma w niej słowa o hobbitach, nie ulega wątpliwości, że opowiada o przygodach niejakiego Bilba Bagginsa. Co prawda nosi on imię Grimble Grumble, ale reszta pozostaje wierna książce – choć jest domatorem, który lubi spać, jeść i pić wino, pewnego dnia wyrusza w wielką podróż. Demons & Wizards to okazjonalnie powstała grupa, w skład której wchodzą znany z Blind Guardian Hansi Kürsch i Jon Schaffer z Iced Earth. Znając dokonania tego pierwszego z macierzystą formacją, należało się spodziewać, że i w repertuarze tego zespołu nie zabraknie nawiązań do prozy Tolkiena. Oczywiście takowe są, w dwóch utworach z drugiej płyty formacji „Touched by the Crimson King” (2005): znanym z wersji podstawowej „Seize the Day”, który wg jednej z wersji mówi o wyprawie Froda i Sama, oraz znajdującym się tylko w edycji limitowanej „Lunar Lament”, który stanowi wariację na temat „Narsilionu, Pieśni o Słońcu i Księżycu” z „Silmarillionu”. |
Brytyjska autorka kryminałów Dorothy Leigh Sayers, w przeciwieństwie do Raymonda Chandlera czy spółki pisarskiej używającej pseudonimu Patrick Quentin, nie była rozpieszczana przez polskich reżyserów. W połowie lat 80. powstały jednak dwa oparte na jej opowiadaniach, zrealizowane przez Stanisława Zajączkowskiego, spektakle. Jeden z nich był adaptacją tekstu zatytułowanego „Człowiek, który wiedział, jak to się robi”.
więcej »Czy nikt z Was nie marzył, żeby popływać sobie pod wodą wraz z ulubionym koniem? Nie? To dziwne…
więcej »Powie ktoś, że oparta na prozie słowackiego pisarza Juraja Váha „Noc w Klostertal” byłaby ciekawsza, gdyby nie pojawiający się na finał wątek propagandowy. Tyle że nie pobrzmiewa on wcale fałszywą nutą. Gdyby przyjąć założenie, że cała ta historia wydarzyła się naprawdę, byłby nawet całkiem realistyczny. W każdym razie nie zmienia to faktu, że spektakl Tadeusza Aleksandrowicza ogląda się znakomicie nawet pięćdziesiąt pięć lat po premierze.
więcej »Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz
Latająca rybka
— Jarosław Loretz
Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Grom z jasnego nieba, czyli 10 lat filmowego „Władcy pierścieni”
— Esensja
Władca Pierś Ceni, czyli edycja specjalna alternatywnych ekranizacji
— Michał Chaciński
Arwena w kąpieli i inne głupie podpisy do „Władcy pierścieni”
— Esensja
Diabeł z jasełek pokazuje rogi
— Jacek Walewski
Underground from Poland: „Budzy” i jego żołnierze
— Sebastian Chosiński
Odrodzenie po holendersku
— Dawid Josz
Esensja słucha: Listopad 2012 (2)
— Dawid Josz, Mateusz Kowalski, Michał Perzyna, Przemysław Pietruszewski
Nakręcane anioły
— Iwona Michałowska
Wyobraźniewo
— Marcin T.P. Łuczyński
Spacer esplanadą wyobraźni
— Wojciech Gaczorek
Pot i Kreff – Oni czasem wracają: Szkoda, że ich tu nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Kontrolowane szaleństwo
— Jakub Stępień
Pot i Kreff – Oni czasem wracają: Hej, Ahmet! Udało im się!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Sześćdziesiąt lat minęło…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po komiks marsz: Maj 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Napoleon i jego cień
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
@abn
Polecam zapoznanie się z kontynuacją zestawienia:
http://esensja.stopklatka.pl/muzyka/publicystyka/tekst.html?id=17637